Jojo: Stardust Crusaders 2 - Anime roku 2015
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2 3 4
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
janek z

Legendarny pierwszy oficer

Wiek: 31
Licznik postów: 1,315
Miejscowość: Warszawa

janek z, 27-01-2015, 10:05
Jezu przecież te openingi JOJO ma słabe jak masakra. Jeszcze od strony wizualnej przejdzie ale muzyka to jakiś totalny syf.
[Obrazek: d7354cb3418f36196b14823696064d80.jpg]
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 27-01-2015, 10:20
Eeee, nie. Tzn. 4ty tak, ale 3 OP pod każdym względem jest mistrzostwem.
janek z

Legendarny pierwszy oficer

Wiek: 31
Licznik postów: 1,315
Miejscowość: Warszawa

janek z, 27-01-2015, 11:09
No dobra, 3 jest całkiem spoko ale z tego co widzę to się jaracie każdym (no może po za tym 4). Dla mnie wyznacznikiem openingów są te dwa:

Snk
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=XMXgHfHxKVM[/youtube]

Naruto
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=pkRyA8uTLt4[/youtube]

Coś co może równać się tym dwom mogą jedynie nazywać się mistrzowskimi.
[Obrazek: d7354cb3418f36196b14823696064d80.jpg]
ichigo75124

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 413

ichigo75124, 27-01-2015, 15:42
Openingi z JoJo są w najlepszym wypadku średnie. Jeszcze pierwsze dwa trzymały jakiś poziom, trzeci już trochę gorzej, a czwarty... mech. A i tak do tej pory były najlepszymi częściami całości Smile
TheMoon

Imperator

Licznik postów: 1,645

TheMoon, 27-01-2015, 16:15
Ichigo, już sam fakt że traktowałeś brak logiki jako wadę JoJo (które jest bardziej parodią shounena niż shounenem), świadczy o tym że zwyczajnie nie załapałeś czym jest ten twór i nie przypadł ci on do gustu. Jeśli więc bawisz się w ocenianie jakichś jego aspektów, wymagam od ciebie konkretnych argumentów. Co było średnie? Sama muzyka? Wokal? Dopasowanie strony wizualnej do strony audio?
[Obrazek: mury-w-muzeum-raju-zdjecie.jpg]  
Taito

Piracki oficer

Licznik postów: 700

Taito, 27-01-2015, 16:55
ichigo75124, ma po części rację z tą logiką. We finale Stardust, przed wypłynięciem z łodzi podwodnej były wyjaśnienia jak działa sprzęt do nurkowania. Opisali tam działanie regulatora i co się stanie, gdy znajdzie się tam ślina, nawet ustawiali sygnały jak się porozumiewać pod wodą, a co pó??niej? Autor to totalnie zlał, wszyscy zaczęli rozmawiać pod wodą ot tak. Po, co te dokładne tłumaczenia skoro to nie ma żadnego znaczenia???

Wciąż wolę Battle Tendency, bo Stardust został spłycony do "Villain of the week", czy też dodane kiblowe żarty, widać, że autor nie planował kolejnego arcu, ale że manga była popularna to ją przedłużył, aż do dziś XD.
TheMoon

Imperator

Licznik postów: 1,645

TheMoon, 27-01-2015, 17:32
Cytat:Stardust został spłycony do "Villain of the week"
Z tym się zgadzam, jednak jak tylko od tego odeszli poziom zaczął się podnosić.
Cytat:ichigo75124, ma po części rację z tą logiką.
Otóż nie, autor od początku zlewa na logikę i zasady które tworzy, to IMO jeden z jego konceptów na parodię.
[Obrazek: mury-w-muzeum-raju-zdjecie.jpg]  
Sag

Piracki oficer

Licznik postów: 601

Sag, 27-01-2015, 18:13
Oh come on... JoJo to naprawdę dobry battle shounen. Nie jest zbyt skomplikowany i jest zaskakujący, ale pewnie tylko dla mnie. Tak samo jak z Toriko widziałem pewne postacie przed obejrzeniem anime. Dlatego zaskoczyło mnie, że autor nie opiera mangi na jednym bohaterze zaś na całej rodzinie. Także zakończenie pierwszej części było shockerem. Natomiast co do anime. Openingi mają specyficzną kreskę, ale jak dla mnie zdecydowanie trzymają wysoki poziom. Obiektywnie nie potrafiłbym ich ocenić, bo za bardzo uwielbiam "mangowe" wstawki, więc 1>3>2. Choć przy dwójce jedynie muzyka mi się nie podobała. Ma dobre momenty, ale nie mógłbym jej słuchać w całości za każdym razem jak 1 i 3. Dla mnie też na plus były wstawki muzyki elektrycznej (zapomniał jak ten rodzaj się nazywa drum&bass?) podczas walk.
Co do parodii najbardziej podobał mi się motyw robienia ze swoich wrogów przyjaciół. Oczywiście chodzi o Speedwagona. Jasiu nie uderzył go za mocno, bo wiedział, że jego rywal ma rodzinę ( :rotfl: ), a Robercik zaczął mu pomagać i praktycznie stał się przyjacielem rodziny. Nie wiem dlaczego, ale od razu skojarzyła mi się obecna sytuacja z Bellamym, a jeśli sprężynka podąży za Słomianym to chyba mamy tu następnego Nostradamusa. Dodatkowo "oh no" lub "oh my god" w wykonanu Józefa jest rozbrajające.
Cytat:- Do you know what the goverment has been calling me recently?
- "God Usopp"
- But that's not right!! I am "Go D. Usopp"!!!
Spoiler

[Obrazek: 4684072-usopp.jpg]

ichigo75124

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 413

ichigo75124, 27-01-2015, 21:21
TheMoon napisał(a):Otóż nie, autor od początku zlewa na logikę i zasady które tworzy, to IMO jeden z jego konceptów na parodię.
Właśnie sens taki, że ja w ogóle nie wyczuwam w tym parodii. Moje odczucie po JoJo jest jakby ktoś wrzucił do miksera najbardziej popularne elementy shounenów a kiedy poczuł że to nie daje rady zaczął robić na zasadzie "więcej patosu!" i "więcej Joestarów!"

Nawet jeśli uznać to za parodię- parodia też nie tłumaczy wszystkiego. Do tej pory nie mogę wybaczyć że wszystkich przeciwników w Battle Tandency POKONAŁ JOSEPH! OK, jeszcze mogę przeboleć Ceasara, on przynajmniej stoczył dobrą walkę. Z której nic nie wynikło i nie było żadnego efektu, ale przynajmniej fajnie się oglądało. Ale wut na te, Cars vs Lisa-Lisa. Idealni przeciwnicy hajpowani od początku, idealny moment, tylko patrzeć na walkę. No sorry, najpotężniejszy z przeciwników kontra mistrzyni Hamon. Miałem nadzieję na nowe techniki, porządną walkę między dwoma najlepszymi. NIE! Pobijmy Lisę-Lisę jak randoma! Chrzanić że trenował ją spadkobierca jednego z największych mistrzów Hamon! Chrzanić że miała kilkadziesiąt lat doświadczenia! Chrzanić że ona TE?? BYŁA JOESTAREM!!! Wprowad??my tam półmartwego JoJo, niech ją ratuje. A potem cudem pokonajmy Carsa tylko po to żeby dać mu power-upa który był tam niepotrzebny, ale niech ma. I niech włada Hamon, a co!. A potem niech go pokona czerwony kamyczek który dał mu wcześniej power-upa
TheMoon

Imperator

Licznik postów: 1,645

TheMoon, 27-01-2015, 21:52
Nie widzisz parodii, ale bez problemu dostrzegasz ogrom absurdu tej serii? :|
[Obrazek: mury-w-muzeum-raju-zdjecie.jpg]  
ichigo75124

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 413

ichigo75124, 27-01-2015, 21:58
Dla mnie to nie absurd. To dziury w spoiwie. Jak całe Phantom Blood ludzie się męczą jak ominąć zamrażanie Dio bo przecież Hamon nie da się włożyć w pocisk, a potem Wham ginie od bełtu wypełnionego Hamon to znaczy że autor mocno nie ogarnia. Komuś może to nie przeszkadza, mnie tak.
Zauważyłem w ogóle że jedyną obroną fanów JoJo jest "bo to jest taka konwencja" Tyle że FT też ma od początku taką samą konwencję, co nie przeszkadza nikomu w hejtowaniu. Ach ta hipokryzja fandomu...
PS. Gintama też jest parodią, ale jak już się bierze za robienie poważnych arców i poważnej walki, to robi poważną walkę.
TheMoon

Imperator

Licznik postów: 1,645

TheMoon, 27-01-2015, 22:07
Ichigo, konwencją FT nie jest nielogiczna fabuła, tylko brak fabuły. Nieśmieszny brak fabuły. To nie jest twór abstrakcyjny, bo w żaden sposób tej abstrakcji nie okazuje. Co innego JoJo czy FLCL, to są twory które swoją oryginalność, wyjątkowy styl i całkowitą wylewkę na spójność czy logikę okazują kiedy tylko się da. Jeśli naprawdę nie widzisz różnicy między takimi produkcjami jak JoJo, a takimi jak FT to jesteś jeszcze bardzo niedoświadczonym widzem.
[Obrazek: mury-w-muzeum-raju-zdjecie.jpg]  
ichigo75124

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 413

ichigo75124, 27-01-2015, 22:17
Sag napisał(a):Mógłbyś wszystkich nie wrzucać do tego samego worka?
To się nazywa "traktowanie wszystkich równo"

TheMoon napisał(a):To nie jest twór abstrakcyjny, bo w żaden sposób tej abstrakcji nie okazuje.
Nie jest abstrakcyjny, ale ma swoją własną konwencję i uparcie ją kontynuuje- kiedy w FT przyja??ń nie zwyciężała, a cycki nie wyskakiwały? Tak było od samego początku, tylko niektórym zajęło 8 lat dojście do tego wniosku i teraz mają ból tyłka.
TheMoon napisał(a):Co innego JoJo czy FLCL
Co do FLCL mogę się zgodzić, ale JoJo po prostu idzie po najmniejszej linii oporu i próbuje olbrzymią ilością patosu i męskich klat zakryć że tak nie jest. Niektórzy się na to biorą, inni są odporniejsi.
TheMoon napisał(a):Jeśli naprawdę nie widzisz różnicy między takimi produkcjami jak JoJo, a takimi jak FT to jesteś jeszcze bardzo niedoświadczonym widzem.
Albo po prostu jestem odporny na przerost formy nad treścią, bo to główna cecha którą posiada JoJo. Niestety...
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 27-01-2015, 22:24
Zarzucanie mi, że mam niskie wymagania jest trochę z dupy, bo co do anime to wymagania mam (IMO) duże.
TheMoon

Imperator

Licznik postów: 1,645

TheMoon, 27-01-2015, 22:40
Cytat:To się nazywa "traktowanie wszystkich równo"
:rotfl:
Cytat:Nie jest abstrakcyjny, ale ma swoją własną konwencję i uparcie ją kontynuuje- kiedy w FT przyja??ń nie zwyciężała, a cycki nie wyskakiwały? Tak było od samego początku, tylko niektórym zajęło 8 lat dojście do tego wniosku i teraz mają ból tyłka.
Mówisz tutaj o sobie? Ja (i nie tylko) od początku twierdziłem że FT fabuły nie ma, ale oglądałem pierwszą serię ze względu na soundtracki, pacing, (miejscami) kreskę czy nawet niezłą animację magii.
Cytat:JoJo po prostu idzie po najmniejszej linii oporu i próbuje olbrzymią ilością patosu i męskich klat zakryć że tak nie jest.
:zalamany:
Cytat:albo po prostu jestem odporny na przerost formy nad treścią, bo to główna cecha którą posiada JoJo.
Skłaniałbym się jednak do opcji pierwszej. Sam fakt że szukasz w JoJo większej treści świadczy że jednak twór nie jest skierowany do ciebie. Nie próbuj go jednak porównywać z FT, bo jest to mało śmieszne i przypomina chwytanie się osranej przez pandę brzytwy przez tonącego.
[Obrazek: mury-w-muzeum-raju-zdjecie.jpg]  
1 2 3 4
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź