Komi: Mój skromny ficzek...
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
RdR

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,157

RdR, 07-03-2009, 21:50
Jak zwykle genialnie, mimo dużej ilości tekstu czyta się bardzo szybko, bo historia straszliwie wciąga. Najlepsze motywy jak zwykle ze Smokerem i Hiną, naprawdę ich perypetie są przezabawne. Smoker poropnujący "małżeństwo" był zajebisty i oczywiście wszystko co za małżeństwem stało. Bardzo spodobał mi się również wynalazek Usoppa, pewnie załogę czekają bardzo ciężkie walki że tak się na potęgę zbroją. Historia Vivi jest bardzo brutalna, trochę naciągane wydaje mi się to zwierzenie zaraz gdy się poznały, nikt normalny by czegoś takiego nie zrobił. Super jest też motyw z Nakuchim, naprawdę jego postać jest bardzo intrygująca. Jak zwykle bardzo podoba mi się duża ilość opisów, które stoją wysokim poziomie. Na obecną chwilę mam tylko nadzieję że częściej będziesz wrzucał kolejne części. Wink
gook

Piracki wojownik

Licznik postów: 174

gook, 07-03-2009, 23:01
Uwielbiam czytać opisy. Nawet bardziej niż dialogi. A Twoje opisy są świetne. Można naprawdę się wczuć. Długi tekst, który pozwala się zagłębić w czytaniu, a nie urywa sie po paru chwilach, niemalże idealny.
Oby tak dalej. :hyhy:
Najuch

Imperator

Licznik postów: 2,656

Najuch, 08-03-2009, 01:29
W zupełności nie rozumiem stosunku Zoro do Brooka. Skąd on się wziął?

Tekst jak zawsze na wysokim poziomie, styl jak zawsze mnie drażni. Ciężko mi napisać coś więcej, bo nic w zasadzie istotnego się nie stało w tej części.
Historia dobra, ale kurde niech się coś stanieTongue
Czekamy czekamy czekamy na więcejSmile
Komimasa

Pierwszy oficer

Licznik postów: 993

Komimasa, 08-03-2009, 02:09
Dziękuję za komentarze. To na co zwrócił uwagę RdR, hmm może racja, ale jest za późno już, następnym razem pomyśle.
Bardzo się cieszę, że moje opisy się podobają. Choć nie bardzo wiem o które chodzi bo w tej części za dużo ich nie było. Tongue
Naj napisałeś denerwujący styl, nic nie poradzę mi się przyjemnie czyta to co napisałem( a jest to ważne gdyż aby błędów nie było czytam kilka razy) więc tu ci nic nie stworzęTongue

Co za ignorant, "nic się nie stało istotnego", sam pisałeś, żebym masakry nie robiłTongue Nie może co część lecieć głowa, poza tym ja lubię, że tak się wyrażę budowanie obrazu sytuacyjnego. Mnie np wkurza jak ktoś ni stad ni zowąd ma nową umiejętność, więc opisałem nieco treningu.
Relacje między Zoro a Brook są normalne, w końcu nakama. Więc tu nie bardzo wiem o co ci chodzi, jakbyś to rozciągnął byłbym wdzięczny. Smile

Tez czuję, że ten rozdział tak jakby coś zapowiada, do czegoś prowadzi. Stąd chciałem dać tytuł przygotowania. Ale kurde do czego? Prawie żadnego związku z treścią wyliczając trening Słomianych. Więc jest Nowe życie, no trudno powiedzmy związek jakiś ma. Wink

Ale gratuluję zaparcia, że przeczytaliście te 10 stron i jeszcze skomentowaliście. Mało tego nie jednym zdaniem!, nie każdemu się chce...Dziękować, dziękować :padam:
BlackKuma

Król piratów

Licznik postów: 3,505

BlackKuma, 08-03-2009, 02:23
Też cię zrecenzuje ;P
Bardzo udana część, podobała mi się. Była długa, ale przyjemnie i szybko się czytało.
Jak już pisał RdR motyw Smokera i Hiny najlepsza komedia :] zajebiście ci to wychodzi.
Opis "zbrojeń" Mugiwarsów też mi się podobał, broń Usoppa wymiata, a nauka Brooka idzie opornie Big Grin
RdR napisał(a):trochę naciągane wydaje mi się to zwierzenie zaraz gdy się poznały, nikt normalny by czegoś takiego nie zrobił.
To już chyba od człowieka zależy, ale również uważam, ze trochę naciągane.
Najuch napisał(a):styl jak zawsze mnie drażni
Mnie tam nic nie drażni Big Grin Tego z resztą nie da się zmienić Naj, bo każdy "pisarz", że tak to ujmę ma swój styl.
Komimasa napisał(a):Relacje między Zoro a Brook są normalne, w końcu nakama.
Mógłby się Brook troszku bardziej do nauki przyłożyć :rotfl:
Najuch

Imperator

Licznik postów: 2,656

Najuch, 08-03-2009, 02:38
Cytat:Naj napisałeś denerwujący styl, nic nie poradzę mi się przyjemnie czyta to co napisałem( a jest to ważne gdyż aby błędów nie było czytam kilka razy) więc tu ci nic nie stworzęTongue

Wiadomo, subiektywna ocena. Ale i tak czytam, bo fajny tekstTongue

Cytat:Co za ignorant, "nic się nie stało istotnego", sam pisałeś, żebym masakry nie robiłTongue Nie może co część lecieć głowa, poza tym ja lubię, że tak się wyrażę budowanie obrazu sytuacyjnego.

Ależ ja nie mam na myśli żadnej masakry czy nic takiego. Po prostu fabuła nie ruszyła do przodu. Ale rozumiem, rozdział przygotowawczy do czegoś, sam kilka takich pisałem, więc to nie jest duży błąd


Cytat:Relacje między Zoro a Brook są normalne, w końcu nakama. Więc tu nie bardzo wiem o co ci chodzi, jakbyś to rozciągnął byłbym wdzięczny.

Nie wyobrażam sobie "cierpliwego Zoro, trenującego Brooka" No po prostu nie wyobrażam. Gdzie Zoro by się na coś takiego zgodził? Tongue On by prędzej spał!
BlackKuma

Król piratów

Licznik postów: 3,505

BlackKuma, 08-03-2009, 03:00
Najuch napisał(a):Gdzie Zoro by się na coś takiego zgodził? Tongue On by prędzej spał!
Przygotowują się do walki, na statku panuje wielkie napięcie, więc raczej nie ma w tym nic dziwnego. Nakama powinni sobie pomagać.
Najuch

Imperator

Licznik postów: 2,656

Najuch, 08-03-2009, 03:13
Od kiedy Zoro robi coś co "powienien"? Ja tego nie widzę... Zoro jest dla mnie tutaj OOCTongue
BlackKuma

Król piratów

Licznik postów: 3,505

BlackKuma, 08-03-2009, 03:16
Ja napisałem, ze nakama powinni sobie pomagać. Nie mówiłem tu konkretnie o nim Wink
Z resztą w mandze nie było takiego czegoś, więc można założyć, że jednak by pomógł.
Grigorij

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,334

Grigorij, 08-03-2009, 12:44
Komimasa napisał(a):Z tego co słyszałem, na Enies Lobby byłem jakimś monstrum. Koniecznie muszę zgłębić tajnik przemiany i od razu kontroli, bym nie zamienił się w dziką pozbawioną rozumu bestię
Chopper nie tyle słyszał co doskonale wiedział że był monstrum. Na Drum już mu się to wcześniej przytrafiło i był w pełni świadomy co się stanie gdy weźmie 3 kulki.
Komimasa napisał(a):Byłaś mi obojętna, a przez te ostatnie dni to byłaś jak wrzut na dupie!
Wrzód.

Poza tym bez zastrzeżeń, rewelacyjna robota, fajnie się czyta.
Komimasa

Pierwszy oficer

Licznik postów: 993

Komimasa, 08-03-2009, 18:02
O i grzesiek rzucił bardzo przydatną uwagę, to z chopperem poprawię w takim razie.

Wrzód no cóż word mi nie cciał tego poprawić, postaram się zapamiętać.

Dzieki nakama Naj za sprecyzowanie.

Moim zdaniem Zoro jednak mógłby pomóc , zważywszy że za wiele go to nie kosztuje. Chyba jako szermierz potrafi zrozumieć nakama, który jest szermierzem jak on i chce być silniejszy i przydatny załodze. Zwłaszcza jako nowy może czuć się taki na dokładkę, niepotrzebny, tym bardziej więc chce zasłużyć na to by być w tej załodze swymi umiejętnościami, a te niestety ogólnie na wysokim poziomie nie stoją. Rozważyłem więc, iż Zoro byłby skory mu pomóc, on nie ma serca z kamienia i choć jest leń to przecież nie trzyma mu ciężarków czy coś, marnując czas, ale sam też ćwiczy. Nawet taki trening jest dla niego bardziej na rękę bo może skupić się w niezbyt komfortowej sytuacji, co na polu wlaki jak znalazł. Między innymi przez to skupienie jest przez dłuższą część dialogu spokojny. Później jednak traci nerwy bo wiedziałem, że taki Zoro długo by nie wytrzymał z takim upierdliwcem nawet medytując. Poza tym Brook zwracał się do niego z szacunkiem nazywając go do tego "mistrzem" więc, choć nie przywiązuje do tego wagi, chyba było mu trochę łatwiej z nim wytrzymać
Gdyby był OOC to wtedy, nikt nie miałby wątpliwości, a widzę zdania są podzielone Tongue

Co do fabuły ech jak dla mnie to ona od dłuższego czasu nie posuwa się do przoduTongue Ale widzisz to tak jak piszesz. Jest to "przygotowawczy" rozdzialik. Czasem musi taki nastąpić shikata ne, ale jednocześnie opisałem "nowe życie" Vivi a to już raczej powiedzmy popycha jaka taką fabułę do przoduTongue Musiałem tez rozwiązać kwestie Smokera i Hiny a nie mogłem tego przemilczeć. Ja lubię opisywać takie szczegóły, bo sam bardzo je lubię. Pozwalają mi lepiej zrozumieć bohaterów, przyzwyczaić się do nich czy ich pokochać. Np ta strona ponad jak Nakuchi wraca do domu gdzie pzygarnęła go Nevis, mogłem tylko napomknąc o tym. Ale chciałęm odrobinę więcej go pokazać, jego zmienność natury: rezolutnego chłopca w którym drzemie morderca, no i relacje uczuciowe jakie łączą Nevis i jego. No i staje sie on jednym z Midoriou. Ale dobra faktycznie fabuły nie kopie to do przodu. Tongue

Swoją drogą nie wiem gdzie to napisać. Nakuchi to naku od "płakać" i chi "krew" czyli jakby plączący krwią i przydałoby się to gdzieś napisać bo jednak jak widać imię nie jest z choinki.

Tak winno to wyglądać?
- Siostra! – radośnie wykrzyknął młodzieniec.
- Nakuchi*, wróciłeś! – uśmiechnęła się i objęła gościa. - Cieszę się, że znowu cię widzę.
I na końcu pod rozdziałem wyjaśnienie?
Grigorij

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,334

Grigorij, 08-03-2009, 20:51
Komimasa napisał(a):- Wiele razy po zażyciu trzeciej pigułki zmieniałem się w monstrum .
Dokładnie dwa razy.
Spoiler

W mandze trzy.

Chyba że w realiach twojego ficka miało to miejsce więcej razy.
Najuch

Imperator

Licznik postów: 2,656

Najuch, 08-03-2009, 20:57
Komi, jeśli chcesz w ogóle wyjaśniać imiona, to jak najbardziej - dobry pomysłSmile
Vampircia

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,499

Vampircia, 09-03-2009, 17:52
Muszę ci pochwalić za dialogi, są bardzo realistyczne i naturalne, a dla mnie dialogi, to bardzo ważna część tekstu literackiego. Piszesz długie rozdziały i bardzo dobrze, bo szybko mi się je czyta. Z wszystkich fików na tej stronie, twój jest chyba najbardziej zbliżony klimatem do Alternatywy (mam nadzieję, że cię to nie uraziło) stąd pewnie mi się tak podoba.
Komimasa

Pierwszy oficer

Licznik postów: 993

Komimasa, 09-03-2009, 21:14
Dzięki Vampi mistrza pochwała jak z platyny skała. (Uwielbiam to powiedzonko)
Do Alternatywki? Hmm w sumie może przez to co wyprawiam z Vivi to faktycznie. Big Grin Bo chodzi o to jak świat potrafi być brutalny? Szczegółowe ukazanie złych stron tak jak np miejsce gdzie spotykają Usopp'a itp? Czy chodzi ci o coś innego?
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź