Co do snów Batmana, jak to niby działa sen z Flashem? Film nic nie mówi, żeby się kiedykolwiek spotkali, a film z Wallym/Barrym/Bartem/ zobaczył dopiero po śnie. Flash użył swoich mocy i przeniósł mu się do snu?

Co do snów Batmana, jak to niby działa sen z Flashem? Film nic nie mówi, żeby się kiedykolwiek spotkali, a film z Wallym/Barrym/Bartem/ zobaczył dopiero po śnie. Flash użył swoich mocy i przeniósł mu się do snu?

To jest kolejny bezsens, bo Flash cofa się w czasie(no szkoda, ze dla janusza ta scena to wtf skoro nie wie kim jest flash), no ale własnie jak znajduje się we śnie? Chyba, że Flash robiąc wyrwę w czasie spowodował wymieszanie się wspomnień Batmana z dwóch linii czasu, nie wiem. Ale Batman widział niby przyszłość i potem Flasha i się budzi(dobrze pamiętam, nie widział Flasha po przebudzeniu, a podczas snu?), bo jakby spał, zobaczył przyszłość, obudził się i Flasha to jeszcze ma sens. Ale i tak to jest niepotrzebne i zbyt szybkie. Jak Marvel robi wejście Thanosa, ile było filmów, a było bardzo mało tej postaci. Natomiast DC w drugim filmie już daję jego(Darkseid) pomagierów w śnie Batmana i Lexa, który na 90% krzyczy o nim. Dwa filmy, jedna WW i SS(który jest takim pobocznym tworem) i mamy już JL z głównym złym, no super. Doomsday i Darkseid odhaczeni na starcie prawie

IMO dało się z tego zrobić dobry film, serio. Nawet tak rozepchany wątkami, miałby rację bytu przy podzieleniu na 2 części i dobrym scenariuszu. Aktorzy naprawdę pokazali się od dobrej strony i wierzę, że gdyby dano im porządnie napisane role i wszystko inne, to jakoś byśmy to kupili. Albo dyskusje toczyłyby się na zupełnie inny temat.

http://comicbook.com/2016/04/27/first-ba...-released/

NOWY trailer.


Po sukcesie braci Russo, "Batman vs Superman' podoba mi się jeszcze mniej. Serio żałuję, że DC pomimo posiadania takich ludzi (jak twierdzi Ichabod i Bufaloxxx) nie chce zmienić swojej taktyki. Nadal bronię tezy, że Snyder mógłby być dobrym reżyserem powiedzmy MoS 2 (i generalnie ten tytuł mu pasuje, czuję od niego klimat i pasję, poważnie) oraz JL (choć są lepsi, nie wierzę że WB nie ma w swoich szeregach lub dojść do ludzi, którzy by włożyli pasję i wiarę w swoją pracę, jak bracia Russo). Wiem, jaram się nimi aż za bardzo, ale Civil War pokazał, że warto im ufać.
Niestety, sytuacja nie uległa zmianie poza tym, że podobno Affleck dołączył jako producent wykonawczy JL - czyli coś z tego może być. Skoro nie da się wcisnąć nowych (a jak się da, to czemu jeszcze nie robią?!), to być może Affleck ograniczy straty, w końcu jest fanem, lubi Batmana i jest ambitny... bo wie, co z tego można wycisnąć.

https://www.youtube.com/watch?v=MbA8TKIeJ7g

Zwiastun animacji JL Dark. 

Etrigan, Constantine, Swamp Thing, Deadman cudownie Chociaż Etrigan chyba nie należał do JL Dark? Ale nawet pasuje do takiej ferajny, ale po co Batman? Już bym wolał Raven. I te urywki z członkami JL. Hawkman kiedy sie przyłączył? I co ważniejsze kiedy zmieniła się latarnia? Boję sie, że zrobili to z powodu poprawności, bo nie mieli miejsca na Cyborga. No mniejsza, mam tylko nadzieje, że nie zabiorą czasu antenowego JL Dark, bo TT trochę stracili w filmie na rzecz JL. WB ma chyba jakiś kompleks i chce jak najwięcej bohaterów w jednym filmie. Jestem ciekawy kiedy nabiorą odwagi i zaczną robić innaczej animowane filmy, na podstawie takich rzeczy jak Transmetropolitan, Hitman, Ksiega Magii itp. Killing Joke moim zdaniem słabiutko wyszedł, ale mają w portfolio pełno ciekawych historii i postaci. Byle teraz Constantina i ferajny nie zmarnowali.

Co do JL Dark, to moją obawą jest właśnie to, że mogą oni mieć jakieś...1/10 całego filmu, a resztę zajmie tak naprawdę JL + Constantine, takiego scenariusza bym nie chciał, bo zapowiada się obiecująco.

Dlaczego jest ogólny temat o filmach DC, każdy z filmów z tej stacji zasługuje na osobny temat, no ale skoro już tu jesteśmy to jedziemy.

Batman vs Superman

-Flash nie przeniósł się do snu Bruce, on tam był na prawdę. Kiedy Batman się budzi to wokoło jeszcze latają kartki papieru wywołany tymi przenosinami flasha z przyszłosći. Możliwe że młody Flash jeszcze nie do końca umie podrożować w czasoprzestrzeni i nie mógł za długo utrzymać się żeby porozmawiać z brucem, a jak już wracał to stawiam że doszło do jakiegoś wyładowania czy coś, które ogłuszyło batmana.

-dużo ludzi narzeka na motyw z 'Martą" jak to przez jedno imie zmienił się cały stosunek batmana do supermana i uważają to za naciągane. Według mnie to nie samo imie zmieniło jego stosunek a a jedynie uświadomiło mu coś ważnego. Wcześniej  batman uważał supa za kosmite bez emoji, śmiercionośną broń, która generalnie niczym się nie różni od np. broni atomowej. A podczas bitwy uświadomił sobie że superman to taki sam człowiek jak on, krwawi, odczuwa ból, ma dziewczynę oraz matkę o którą się troszczy najbardziej. Batman nie mógł uratować swojej matki chociaż bardzo chciał, superman też bardzo chce uratować swoją matkę, która na dodatek ma tak samo na imię. W tamtym momencie batman uświadomił sobię że wbrew temu co wcześniej sądził więcej rzeczy ich łączy niż dzieli i dlatego zmienił swój stosunek do niego. Jak dla mnie takie rozwiązanie mnie satysfakcjonuje w całości

Ja film oceniam na 8/10 , później skrobnę coś obszerniejszego.

Witam,

Nie oglądam raczej innych rzeczy niż anime, ale jeśli chodzi o DC to lubię supermana (on jest z dc chyba tak), bo mi przypomina mojego ulubionego bohatera anime dragon ball songo. Nie oglądałem żadnego filmu ze supermane, ale wiem że jest bardzo silny. 
Jak myślicie, kto by wygrał supreman czy songo?

@zadyma 
-Jeśli chodzi o Flasha, tu głównie chodzi o to, że film później nic z tym nie robi, ani Bruce nie przejmuje się słowami, ani nijak nie reaguje gdy widzi Barrego na tych filmach z przyszłymi członkami JL, nic, ta scena prowadzi do niczego.
-Zdradzę ci pewną tajemnice...ludzie o tym wiedzą XD, problemem jest to, że sama walka nie ma sensu, Superman podleciał do Batsiego by mu wytłumaczyć, że Lex wszystkimi manipulował, a kończy się na tym, że zaczynają się prać po pyskach, no i ta przemiana Batmana z kolesia który był gotów zabić eSa w największego fanboja przez to, że jego matka nazywa się Marta, no i Clark nigdy nie mówił w filmach o matce/do matki po imieniu, więc to tak trochę z dupy się pojawiło.