Regres w kulturze.
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 17-08-2015, 11:43
(Jeżeli ten temat był, a być może był, to dajcie znać, jakiś mod przeniesie)
Od dłuższego czasu coraz częściej dostrzegam, że we wszystkim, co można nazwać sztuką. Od obrazów, poprzez muzykę, na filmach i anime kończąc. Jeśli idzie o malunki, to nie chcę się za bardzo wypowiadać, bo nie czuję w ogóle tematu, ale czy tzw. "Sztuka nowoczesna" (imo określenie "sztuka kiblowa" byłoby bardziej adekwatne) jest faktycznie popularna, czy to takie "celebryty", które robią dużo szumu, ale nikt poważny nie chce się tym interesować...?
Jeśli idzie o muzykę, tak jak jeszcze z 8 lat temu zastanawiałem się, jak można "żyć bez niej i ją olewać", tak teraz złapałem się na tym, że właściwie słucham praktycznie tej samej muzyki od lat (no dobra, z 8 lat temu doszedł jeszcze Celldweller Tongue). Od dłuższego czasu nie potrafię znaleźć jakieś wokalistki/isty lub zespołu, który by odpalił prawdziwą bombę. Z tego, co słyszałem, to muzycy po prostu nie chcą się wiązać z dużymi korpo itd. i generalnie nadal można się natknąć na b. dobre zespoły, aczkolwiek nie w mainstreamie. Tutaj liczę na odpowiedź Bleka lub kogoś innego w temacie :*.
Jeśli idzie o anime, to sami widzicie jak jest. Co prawda podtrzymuję swoje zdanie co do anime (nie wiem czy pamiętasz Ratlee, jak razem jechaliśmy po jakimś paziu z Demotywatorów) -> anime nie są generalnie "gorsze" od tych, które wychodził z 10, 15 lat temu, tylko trudniej jest znaleźć perełkę na oceanie średniaków i nie tylko. Nadal b. dobre, świetne tytuły wychodzą w podobnym tempie. Różnica jest jednak taka (na co zwrócił mi uwagę Buki), że od naprawdę WIELU lat nie wyszło anime, które spowodowałby opad szczęki w okolice dupy randomom. No, Redline się do tego zbliżył, ale to jednak za mało. Nie zostaje w głowie tak długo, jak GitS, Akira, Perfect Blue. Nie będzie to film, który będę pamiętał jak w/w za parę lat.

// muszę lecieć, nie chcę zostawić tematu bo nie wiem, kiedy wrócę, a dyskusja musi trwać. Tongue
Sturmir

Wiceadmirał

Wiek: 29
Licznik postów: 1,484
Miejscowość: ECCLES MASTERRACE!

Sturmir, 17-08-2015, 13:59
RIP Dyskusja.

Nie wiem do czego konkretnie pijesz ale chyba chodzi ci o coś w rodzaju 'za moich czasów było lepiej'. Otóż nie do końca tak jest. Fakt, może dzisiaj jeśli chodzi o muzykę to ilość tandety jaka nas zalewa jest ogromna, a ilość osób, która tego słucha i uważa za arcydzieło również rośnie na potęgę to jednak ja osobiście wciąż jestem w stanie z przyjemnością posłuchać sobie muzyki z ostatnich paru lat.
Co do anime, to dawniej przemysł ten nadal raczkował i aby zrobić anime trzeba było nieco więcej włożyć w nie wysiłku, kasy i serca. Dzisiaj przy takim poziomie konkurencji nie ma co się dziwić, że co drugie anime jest sztampowe i schematyczne. Nie ma czasu na artystyczne eksperymenty, terminy gonią a hajs się musi zgadzać. Stąd swoją drogą db wygląda jak wygląda :E
kuba335

Wilk morski

Licznik postów: 86

kuba335, 17-08-2015, 15:16
W kwestii anime to nie ma co się oszukiwać, większość serii powiela głównie schematy, albo nie wychodzi ponad tą przeciętność. W ciągu roku zazwyczaj trafi się kilka ciekawych serii, ale nic po za tym. Wątpię jednak czy znacząco się to różni od lat poprzednich. Pewnie w roku 2001 czy tam 2007 też wychodziła podobna ilość dobrych serii, ale teraz jest to wszystko dużo bardziej uwypuklone przez zalewającą nas falę identycznych produkcji. Problem w zasadzie pojawia się jednak też w innych dziełach kulturowych. Patrząc na przykład na filmy komediowe to nie ma co się oszukiwać, że poziom spadł i nie ma nic do tego stwierdzenie, że za moich czasów było lepiej. Jakby nie stwierdzić to wszystko wydaje się jakby było robione dla kasy i jak najszybciej. Nie ma się jednak oszukiwać że przecież kiedyś też wszystko robiło dla pieniędzy bo nie ma w tym nic dziwnego, ale jednak dopiero w dzisiejszej kulturze naprawdę zaczyna to przeszkadzać Big Grin
Blek

Imperator

Licznik postów: 2,588

Blek, 17-08-2015, 16:04
W kwestii muzyki (skoro już liczysz na moją wypowiedź ;*), to sytuację można rozpatrzeć dwojako.
Opiszę to najpierw na poletku muzyki, z którą jestem najbardziej obyty. W metalu, przynajmniej wśród ortodoksyjnych fanów, istnieje opinia o tym, jakoby większość zespołów metalowych nie miała za wiele wspólnego z metalem. Wpływ na to ma zbyt czysta produkcja, niepotrzebne fajerwerki i za duża melodyjność utworów. I dla tych osób pozostają w dzisiejszych czasach tylko i wyłącznie podziemne zespoły black i death metalowe, które nie mają podpisanej umowy z żadną wytwórnią.
Z drugiej strony na dzień dzisiejszy wychodzi naprawdę sporo dobrych albumów, które mieszają różne gatunki i choć wychodzi to często solidnie i słucha się tego z nieukrywaną przyjemnością, to w większości przypadków wiadomo, że to wszystko już kiedyś było, tylko w nieco innym wydaniu. Historia tej muzyki sięga lat '60 i przez ten czas przewałkowano już prawie każdy motyw. Nikt już nie nagra po raz drugi klasyku pokroju Master of Puppets czy Left Hand Path.
Jeśli już szukać dobrej muzyki, to polecam wykonawców, którzy są młodzi i potrafią podejść do tematu na swój sposób.

Podsumowując, dzięki internetowi i łatwiejszemu dostępowi do publikowania twórczości, jesteśmy zalewani naprawdę mnóstwem utworów i ciężej wyłowić te ciekawsze rzeczy. Nie jest więc tak, że powstaje mało dobrej muzyki. Powstaje po prostu za dużo muzyki. No i nie ma co liczyć, że ktoś po raz drugi wynajdzie koło. Wystarczy znaleźć sobie jakieś porządne strony recenzujące i sprawdzać, sprawdzać i jeszcze raz sprawdzać. I zaglądać na bandcampa. Faktycznie część świetnych zespołów żyje w cieniu niezależności. No i na koniec najważniejsza rada. Nie słuchać i nie czytać opinii ortodoksów. Zarażają swoim podejściem, a przez to przelatuje człowiekowi przez palce mnóstwo dobrej rozrywki.

Twoja stagnacja, Heros, bierze się raczej z tego, że po prostu nie masz chęci, żeby zasiąść i poszperać w sieci.
kiki1993

Cipher Pol Aigis Zero

Wiek: 32
Licznik postów: 914
Miejscowość: Czarne

kiki1993, 17-08-2015, 17:22
Nie wiem jak jest z obrazami, ale z filmami i anime jest podobnie jak z muzyką, wychodzi dużo więcej produkcji niż 15 lat temu. Przeciętnych staroci nikt nie ogląda, za 10-20 lat wszystkie przeciętne tytuły będą zapomniane i ludzie będą pamiętać o bardzo dobrych i bardzo złych produkcjach
[Obrazek: 586108d232c14ef50b020cee7fc4c65bd6115e86_hq.gif]
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź