Ahahahhaa to się dzieje! DDDDD

Omg, na razie jestem zbyt wymęczony by móc w pełni się rozkoszować nowym czapterkiem, dlatego odłożę na trochę pó??niej. Ale jak tylko odeśpię to przeczytam.




Przeczytałeś wszystko co napisałeś wcześniej, by móc napisać nowy chapter? ; D

No musiałem, przecież inaczej to by się nie dało Akcja zaczyna się w dokładnie tym samym miejscu w którym stanęła 4 lata temu.

Z tego co widzę to nie mam na co czekać tylko przeczytał cały fanfik. Na pewno przeczytam całość.

Na przywitanie zaczniemy od...błędów! : D Tak, żeby miło było ;D

Głównie to ten:

Cytat:Czarno-białe płaszcze przemykały dosłownie wszędzie i chod?? większość spośród nich ewidentnie przesuwała się na południe

Cytat:Sam Sturm zajmował się pracą przy prototypie tej broni i chod?? problemy z zacinaniem się zamka były bardzo powszechne

choć (od chociaż), nie chod??.

i jeszcze taki:

Cytat:Skinęli głowami. Archeolog nawet nie dała się musnąć, Chopper raz oberwał kastetem w bok, zarobił niewielkie nic nie znaczące stłuczenie.

Nie Archeolog, a nawigator, tam Nami była : >


Co do reszty - taka forma przypomnienia jednak średnio udana, choć ( ) rozumiem, że chciałeś to tak 'filmowo' zrobić. Myślę jednak, że kilka zdań kto jest gdzie, z kim i co się wydarzyło wcześniej byłoby bardziej pomocne do ogarnięcia fabuły.

Okazało się, że nawet w miarę pamiętam o co chodzi, także po kilkunastu pierwszych linijkach, gdzie trochę zagubiony byłem, wciągnąłem się już w historię i świetnie się czytało.
Jak powrót to z grubej rury, od razu od ataku Inkwizycji :> Bardzo mi się podoba u Ciebie to, że nawet takie walki z 'minionami' opisujesz starannie, bez olewania ;P

Tai <3

Nie pamiętam wątku z Saberu, Kanou, wujem Willem i resztą tamtej ekipy. Wiem, że to były super koksy, coś tam mi się mgliście kojarzy, ale jednak pozapominałem te postacie : <


Aj, fajnie że wróciłeś do pisania

Poprawione, dzieks.

Może wrzucę takie szybkie streszczonko Sigurii w jednym akapicie, pomyślimy...

Najuch Kocham Cię!
Co dwa tygodnie przez pół roku wchodziłem na forum aby sprawdzić czy żyjesz.
Tytuł fanfika "wystarczy wierzyć" świetnie przypasował. Cały czas wierzyłem, że będziesz to kontynuować. Czas jeszcze raz przeczytać wszystko od początku. Taki prezent na wakacje <3

Radzę się wstrzymać z czytaniem wszystkiego od początku do czasu wyjścia WW: Ultimate Edition Trzeba tego fika porządnie wziąć i poprawić. Błędów jest miliard, a nie może być.

Radzę się wstrzymać z czytaniem wszystkiego od początku do czasu wyjścia WW: Ultimate Edition Trzeba tego fika porządnie wziąć i poprawić. Błędów jest miliard, a nie może być.

Właśnie skończyłem czytać, szkoda że tego nie zauważyłem wcześniej. No trudno, i tak był to najlepszy Łan Pisowy fik jaki czytałem, a pewnie i jeden z lepszych w ogóle. A jeśli między WW a Ultimatem będzie podobny przeskok jakościowy jak między Hellsingiem a H:Ultimate to już odliczam dni (mimo że nie wiadomo kiedy będzie)

"Nie pamiętam wątku z Saberu, Kanou, wujem Willem i resztą tamtej ekipy. Wiem, że to były super koksy, coś tam mi się mgliście kojarzy, ale jednak pozapominałem te postacie : <"

Wujek Will nauczył Luffiego używać haki. Cała ta grupa wymieniona wyżej jest władająca owocami typu eternal(owoc wywyższający się nad logią, zoan i paramecią. W sumie jest tylko 7 osób posiadających moc tych owoców. We wcześniejszym chapterze było napisane, że po śmierci użytkownika tego owocu, owoc pojawia się zawsze w tym samym miejscu dlatego ich posiadaczami jest ściśle wybrana grupa osób (mogę się trochę mylić, ponieważ dawno temu to czytałem).



Pytanie do Najucha:
Czy publikujesz to na innych forach czy ktoś po prostu okrada Cię z twojej pracy?

Wrzucam jeszcze na nakamę. Czy gdzieś jeszcze można mnie przeczytać?

Teraz to już tylko na chomikuj.

Haha, widzę zbieżność tytułów, jakaś babka napisała książkę pod takim tytułem.

To już dwa miesiące bez kolejnego rozdziału. Najuch w najbliższym czasie wrzucisz kolejną część czy streszczenie poprzednich?

Nie chce mi się pisać streszczenia Niebawem rozdzialik wrzucę.

Przezytalam cale i jestem zachwycona. Tak dobrego i tak dluuugiego ff jeszcze nie czytalam. Z niecierpliwoscia czekam na kolejne rozdzialy