Rayligh

http://mangafox.me/manga/one_piece/v52/c506/9.html

Shanks

https://encrypted-tbn2.gstatic.com/image...3So9Z0Oolw

Jak tylko przypomnę sobie gdzie tego fragmentu szukać w mandze to zamienię link

Co do Raya, to po prostu ucierpiał gdy jego statek się rozbił. W skutek wypadku stracił przytomność i poszedł na dno. Wówczas Hachi go uratował.

Co do Shanksa, to póki co w mandze znalazłem coś takiego
http://mangafox.me/manga/one_piece/v03/c019/9.html

Spróbuję poszukać dalej, bo nie wiadomo, czy to kolejny błąd animatorów (gdy spotkał Ace'a, to miał 2 ręce w anime), czy faktycznie walczył dwiema katanami

Shanks nieco później walczył dwoma mieczami. Nie pamiętam numeru rozdziału, ale było to pokazane, gdy rudowłosy rozmawiał z Białobrodym na jego statku - była tam retrospekcja, w której Shanks trzymał jeden miecz, a po drugi właśnie sięgał. Przede wszystkim jednak był leworęczny (tą ręką początkowo walczył, a także jadł nią, gdy przebywał lata temu w wiosce Luffiego).

JUŻ MAM. Rozdział 434.

http://mangafox.me/manga/one_piece/v45/c434/9.html

Jak tak patrzę, to mi to po prostu wygląda na pochwę do miecza.
Zoro też zwykle czasami jednej ręki do przytrzymania pochwy i wysunięcia katany, a drugiej do wyciągnięcia jej definitywnie.
Rękojeść katany zawsze jest zaokrąglona, a fragment na obrazku jest równy.

http://static.comicvine.com/uploads/orig...azoro2.jpg

Pochwy Zoro wyglądają bardzo podobnie do tej Shanksa

Na obrazku z anime, który podesłał wcześniej Szarin widać to jeszcze dokładniej
http://i.imgur.com/PLdENXI.png

Z tym topieniem się, to przecież niekoniecznie musi być owoc - Rayleigh mógł się po prostu rozbić gdzieś na środku morza, opaść z sił, cokolwiek. Przecież to, że się nie ma owocu, nie znaczy, że można wpław przepłynąć pół świata (mimo że akurat z Silversa jest świetny pływak, co pokazał nawet w sędziwym wieku, jednak historii z topieniem się nie znamy dokładnie).

Dobra, obstawiam, że to jednak pochwa miecza. Shanks używał szabli, tak? To drugie nijak jej nie przypomina, a zawsze mi się wydawało, że szermierze są przywiązani do wybranego rodzaju broni.

Co do topienia się - bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że Hachi nauczył Rayleigha porządnie pływać niż to, że mężczyzna stracił moc owocu. Teach zabrał już moc Białobrodemu, a teraz poluje na innych użytkowników diabelskich owoców. Wszystko fajnie, ale dokładanie do tego Rayleigha to o cegiełkę za dużo. Gdyby można było w inny sposób pozbawić kogoś mocy, zaraz by się znalazł ktoś, kto wykombinowałby, jak to zrobić. A dwóch Czarnobrodych wprowadziłoby za dużo zamętu.
Prawdopodobnie Rayleigh miał po prostu pecha na morzu - ktoś lub coś go niemile zaskoczyło i skończył pod wodą. Równie dobrze mógł przysnąć, a wokół niego rozszalała się solidna burza, która zmyła go z pokładu.

Rzuciła mi się w oczy w ostatnim rozdziale pewna rzecz. Być może jest to mało znaczące, w każdym razie raczej nie wygląda na zbieg okoliczności. Pekoms twierdzi, że oprócz tortowej wyspy w Totaland znajdują się jeszcze 34 inne i każda jest zarządzana przez kanclerza. Z rozdziału 813 dowiadujemy się, że Pudding jest trzydziestą piątą córką. Niewykluczone, że jest najmłodsza. Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że Tortowa wyspa nie ma kanclerza, bo włada nią Big Mom. Zostają 34 wyspy i 35 córek. Czyżby każda z córek miała własną wyspę oprócz jednej? Oprócz najmłodszej z nich?

Być może Pudding czuje się dyskryminowana w rodzinie albo tak na prawdę jest? To byłby dobry argument za tym, żeby rzeczywiście popłynęła ze Słomkowymi. Ale w takim razie, dlaczego najmniej ważna córka ma brać ślub z kimś tak ważnym dla Mamuśki jak Sanji? Trudno powiedzieć, jest to raczej kontrargument, chociaż można też przypuszczać, że pozostałe córki mają już mężów, dlatego padło na Pudding.

Co o tym myślicie?

Rzuciła mi się w oczy w ostatnim rozdziale pewna rzecz. Być może jest to mało znaczące, w każdym razie raczej nie wygląda na zbieg okoliczności. Pekoms twierdzi, że oprócz tortowej wyspy w Totaland znajdują się jeszcze 34 inne i każda jest zarządzana przez kanclerza. Z rozdziału 813 dowiadujemy się, że Pudding jest trzydziestą piątą córką. Niewykluczone, że jest najmłodsza. Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że Tortowa wyspa nie ma kanclerza, bo włada nią Big Mom. Zostają 34 wyspy i 35 córek. Czyżby każda z córek miała własną wyspę oprócz jednej? Oprócz najmłodszej z nich?

Co o tym myślicie?

Ciekawe spostrzeżenie
Tak jak napisałeś jest opcja, że pozostałe córki mają już mężów. Widzę jednak jeszcze jedną możliwość. Skoro Pudding jest najmłodsza, to najmniej ma do gadania, o czym świadczy fakt, że decyzję o małżeństwie podjęto za nią. Chociaż też nie do końca to może być prawda, bo jednak sama panna młoda cieszy się z tego ślubu... albo stwarza tylko takie pozory, bo musi.

Może te wyspy są posagiem? W ten sposób BM ma większość córek blisko siebie (dzieci są blisko i wszystko zostaje w rodzinie). Może przejmuje coraz dalsze okoliczne wyspy jako prezenty ślubne lub sama jakimś cudem te wyspy tworzy. Nie wiemy, ile Pudding ma lat, może BM wydaje córki wraz z uzyskaniem przez nie pełnoletności. To by tłumaczyło, czemu najmłodsza - zbyt młoda? - córka nie rządzi jeszcze własną wyspą.

Chciałabym wiedzieć, czy BM ma chociaż kilku synów. Przy takiej ilości córek teoretycznie powinno tak być, ale z drugiej strony - nie znam nikogo, kto urodził tyle dziewczynek, więc patrzenie na 'nasze' statystyki to zły pomysł.
(Co prawda Amazonki faktycznie rodzą tylko dziewczynki, ale nie jestem pewna, czy poradziłabym sobie z szokiem na wieść, że BM była amazonką o_O)

Kilka stron wcześniej sama napisałaś o urodzie Dadan, więc w przypadku Big Mom też jest taka opcja ;D
Zapewne obżarstwo ją oszpeciło, ewentualnie owoc.
Z drugiej strony żeby mieć aż 35 córek, to już trochę przegięcie. Coś innego musi się za tym kryć. Już mieliśmy kilka przykładów rodzin niespokrewnionych ze sobą - rodzina Franky, rodzina Białobrodego, rodzina Donquixote, obstawiam, że i w tym przypadku nie jest inaczej.

Nadal myślę, że BM mogła być kiedyś piękna, ale to nie znaczy, że chciałabym zobaczyć ją jako amazonkę (choć mogłoby to oznaczać sojusz ze Słomianym, jeśli BM jakimś cudem nadal respektowałaby władzę obecnej cesarzowej). Zaraz zaczęłyby krążyć teorie, że jest ona matką sióstr Boa albo coś takiego. I nie daj boże okazałoby się to prawdą, bo Oda przeglądał internet i się zainspirował o_O . Mnie wystarczy, że każdy ze Słomianych jest blisko powiązany z jakąś super szychą z ich świata (podobało mi się, jak niedawno grali w "kto kogo zna", ale bez przesady).

PS. Nie każda amazonka jest pięknością Chociaż to rzecz gustu i definicji słowa "piękno".

http://readms.com/r/one_piece/828/3439/1

fajny rozdział. germa 66, Pudding <3 i ... Sanji.

Nie każda amazonka jest pięknością Chociaż to rzecz gustu i definicji słowa "piękno".

Faktycznie. Zupełnie zapomniałem, że nieurodziwe też są. Już same siostry cesarzowej urodą nie grzeszą (zwłaszcza Marigold) ;p

Co do szych związanych ze Słomianymi, to ja czekam aż poznamy w końcu prawdziwych rodziców każdego z nich
Pozwolę sobie podsumować
Luffy: znany ojciec i dziadek, nieznana matka
Zoro: obojga rodziców nie znamy
Nami: znamy tylko przybraną matkę i siostrę, ciekawe co z biologiczną? Zginęła w wojnie, czy może jednak jest kimś znaczącym? To samo tyczy się ojca
Usopp: Znamy oboje rodziców, w jego przypadku czekam na powiązanie z Nolandem
Sanji: Niebawem poznamy całą rodzinkę ^^
Chopper: reniferek raczej nie ma znaczących rodziców, bo przed zjedzeniem owocu, był zwyczajny
Robin: Znamy matkę, nie znamy ojca
Franky, wiemy, że ojciec był piratem, a Franky jako dzieciak sam przeszedł przez redline (są teorię, że może być spokrewniony z Kidd'em). Na temat matki wiemy jeszcze mniej
Brook: Jego rodzice na 99 % nie żyją i nie są zbyt istotni, podobnie jak w przypadku Choppera, jednak mógłby kiedyś Oda pokazać również dzieciństwo Brooka

Dzień dobry.
Jeśli można zapytać to chciałbym wiedzieć, dlaczego ostatnie mi czasy rozdziały po polsku nie są tutaj wydawane? Czym jest to spowodowane, że rozdziały nie są tłumaczone i wrzucane na bieżąco. Mam nadzieję, że moje pytanie nie będą odebrane jako atak na grupę, która tłumaczy OP czy też, że ich poganiam to tylko zwykła ciekawość i chęć czytania OP po polsku dzięki Wam. Pozdrawiam.

PS.
Chyba nie dostane bana?

Eee... to my nie mamy jakiegoś edytora zastępczego? Bo tłumaczy Galley-la ma od groma.