Wasze teorie i przewidywania
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
wuzzek

Legendarny pierwszy oficer

Wiek: 26
Licznik postów: 1,368

wuzzek, 26-11-2023, 02:41
Spoilery w poście: 

Gdzieś widziałem komentarz, że Wano w anime się oficjalnie skończyło i pomimo tego, że byli tam Chopper, Law i jego załoga lekarzy, nikt nawet nie tknął się efektu smile'ów. Racja, duży zawód. 

Wpadło mi do głowy: teraz w mandze mamy egghead, gdzie Vegapunk wyizolował zieloną krew - czynnik rodowodu diabelskiego owocu, który płynie w krwi użytkownika. W najnowszym rozdziale wyleczy Bonney podmianą komórek macierzystych. Jeśli połączyć te dwie rzeczy, może uda się wyleczyć efekt sztucznych owoców izolując substancję SAD i inne z krwi pacjentów z Wano.
[Obrazek: jhin-animated.gif]
wuzzek

Legendarny pierwszy oficer

Wiek: 26
Licznik postów: 1,368

wuzzek, 18-12-2023, 03:02
Robię mały rewatch ostatnio i rzuciło mi się w oczy, że podczas walki z Enelem Nami dostała kapelusz od Luffiego. Przez całą Skypiee Nami była przerażona, powiedzmy, że jest instynkt samozachowawczy przesłaniał wszystko. Jednak gdy dostała kapelusz, stało się coś, czego się w sumie nie spodziewałem:

https://tcbscans.com/chapters/712/one-pi...-12-2023-0

Totalnie na spokojnie, z odwagą, przeciwstawiła się Enelowi. Pamiętam jeszcze z Wano ile "wysiłku" ją kosztowało przyznanie, że Luffy będzie królem piratów wobec Ulti, tej laski z latającej szóstki. 

Teoria: każdy dzierżący w danym momencie kapelusz jest wierny swoim uczuciom i marzeniom, niezdolny do kłamstwa. 

Swoją drogą, szukając informacji, kto oprócz Luffiego nosił kapelusz, dotarłem do Robin i w tym tłumaczeniu jej pierwsze słowa po zabraniu kapelusza Luffiemu

https://tcbscans.com/chapters/544/one-pi...-12-2023-0

What a rotten luck. Zupełnie jak ten gnijący artefakt na Mariejois Smile
[Obrazek: jhin-animated.gif]
Gogolius

Super świeżak

Licznik postów: 216

Gogolius, 15-06-2024, 13:44
Jak będzie wyglądał ostatni chapter One Piece?

Tak jak marzenie Luffy'ego. Zacząłem się zastanawiać jak OP się skończy bo wiadomym jest że to nie może być żaden chapter z pojedynkiem czy samym odkryciem One Piece, ale potrzebne będzie jakieś ładne zamknięcie historii. I w sumie odpowiedź jest dość prosta: manga skończy się tak jak prawie każdy arc w niej: wielką balangą.

A kto bedzie na największej balandze w dziejach, urządzonej przez Króla Piratów? Odpowiedź brzmi: tak.

Wszyscy.

Widzę to jako kilkumiesięczny time-skip, gdzie wszyscy ziomkowie mają czas na przybycie w jedno miejsce. Będzie to możliwe dzięki all blue, tego o czym mówi wielka łanpisowa teoria, przez co podróże będą dużo łatwiejsze i bezpieczniejsze. I ostatni chapter skupi się na wielkiej radości wszystkich ziomków Luffy'ego którzy mogli się spotkać dzięki zmianom na świecie (tak politycznym jak i geograficznym).

I myślę że to jest też marzenie Luffy'ego - zrobić jedną wielką imprezę ze wszystkimi spotkanymi przyjaciółmi naraz. Z jednej strony marzenie proste i pasujące do postaci, która nie przejmuje się złożonymi konceptami, z drugiej wpasowująca się w problem obecnego stanu świata, gdzie taka balanga jest niemożliwa, a z trzeciej ma w sobie rozmach oraz całe skomplikowane tło. Kamratom Luffy'ego marzenie z jednej strony się podoba, a z drugiej bardzo im imponuje. Bo jednak doprowadzenie do takiej imprezy to coś dużego.



Swoją drogą polecam pierwszy post w tym temacie, szczególnie fragment Dahaki o Gorosei Big Grin
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź