OP VS DbVS BleachVS Naruto
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Komimasa

Pierwszy oficer

Licznik postów: 993

Komimasa, 04-02-2009, 18:06
Wiadomo o co chodzi tu możecie się sprzeczać do woli gdzie jaka fabuła i co a nie Db się sprzeczacie Tongue Ja dopisze potem. Edytując posta.

Licznik postów: 32

Metal D.Robot, 04-02-2009, 18:37
Oczywiście OP a w pojedynku Naruto vs Bleach wybieram Bleach'a.Bo jak dla mnie jest ciekawszy i więcej się w nim dzieje akcjiSmile
BlackKuma

Król piratów

Licznik postów: 3,505

BlackKuma, 04-02-2009, 18:45
Na razie mogę napisać tyle:
One Piece>Naruto>Bleach>Dragon Ball
Nie będę na razie dłużej komentował mojego wyboru, ale tak się to przedstawia Smile
Później coś jeszcze naskrobię. Nic mej decyzji nie zmieni, nawet krytykujący mnie Najuch ;P
xaton

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,120

xaton, 04-02-2009, 18:45
W Bleachu jest najwięcej walk i są świetne ale brakuje zdecydowanie innych rzeczyTongue.

Przedstawiam moją listę od najlepszych do najgorszychTongue.

MANGA
1. One piece(wyżej niż anime bo boooooooooooooooooska kreska która włada mym umysłemTongue).
2. Dragon ball
3. Bleach
4. Naruto

ANIME
1. Dragon ball(wyżej niż manga bo super muzyka i się świetnie walki oglądaTongue)
2. One piece
3. Naruto
4. Bleach(niżej niż anime bo fillery okropne(w dodatku się natępny zaczyna z tą głupią mała dziwczynką-.-')Tongue.
nagura

Piracki wojownik

Licznik postów: 136

nagura, 04-02-2009, 19:17
1. Dragon Ball - mam po prostu sentyment do tego anime, tyle razy je katowałem i jakoś nie znudziło mi się (może dlatego że byłem młodszy).
2. One Piece - fabuła, walki, kreska i niezapomniany klimat. Po tylu rozdziałach nie nudzi, wątki nadal są interesujące.
3. Naruto - poniekąd fabuła, Akatsuki i pomysły na niektóre jutsu. Niestety robi się coraz gorsze i zastanawiam się czy nie porzucić tego jak Bleacha.
4. Do końca sagi Soul Society (Ichigo wyrusza na ratunek Rukii) bardzo mi się podobało. Po niej dno i 2 metry mułu, porzuciłem oglądanie.
Komimasa

Pierwszy oficer

Licznik postów: 993

Komimasa, 04-02-2009, 21:22
Ech wcale mi nie chodziło byście pisali co lepsze od czego oczywiście możecie, ale właśnie dlatego nie robiłem ankietyTongue
Chodziło mi byśmy mogli tu swobodnie poruszyć wszelkie wątpliwości, które powstały w obrębie czterech serii.
Więc tak, wszyscy zachwycaliśmy się walkami ukazanymi w DB. Były pełne dynamizmu, realności( jeśli chodzi o zadawane ciosy częściami ciała) zwłaszcza w nieocenzurowanej mandze czuło się aż ból postaci. Jednym z takich momentów jest gdy gohan ukrywa smoczy radar i dostaje potężny cios, RTL7 pokazało coś lekkiego albo nic już nie pamiętam a co ciekawe w powtórce było widać te nieocenzurowane sceny. No ale ciosy aż się czuło na sobie, te splunięcia śliną, krwią coś pięknego. Ale jednej rzeczy mi brakowało, z tego względu wolę początki a niżeli Cell sagę czy Buu. Mianowicie różnorodności specjalnych ataków. Brakowało mi czegoś innego niż strzał Ki w jakikolwiek nie byłby postaci. I pod tym względem podobny jest do Bleacha, tam też jest sieka na te miecze tylko, ze ciosy są blokowane co już nie daje tak niesamowitego efektu jak w DB gdy Vegeta, z całej siły uderzył kogoś kolanem w brzuch aż ten się popluł, gdy Sporowicz znęcał się nad Videl, tam było widać ten ból, czuło się to samym sobą, to można było nazwać okrucieństwem. No i w Bleachu nie dość, że właśnie ogólnie pomysł walki na miecze jest gorszy niż jak się leją po pysku, to do tego tak samo jest mało ciosów specjalnych... Ichigo np tyklo Gatsuga i Gatsuga no panie zlituj się... czy Cero w najróżniejszych postaciach nieco przypominając mi właśnie energię Ki z DB. Ale tu jest trochę lepiej, pod tym drugim względem. Walki gdy przejdą w Bankai zaczynają nabierać nowego wymiaru, są znacznie bardziej różnorodne wtedy niż walki przedstawione w DB. Ale tu znowu minus. Nie rozumiem dlaczego jeśli mogą od razu się nie przemieniają, czemu od razu nie ma Bankai tylko sranie na tapczanie, w DB jak zmienił się w Super Saiyana to wracał do pierwotnego stanu tylko dlatego, ze stracił moc. Nie zaczynali znając przemianę tak po prostu, chyba że małą rozgrzewaczkę. A w Blechu aż mnie to irytuje jak ma tego Bankaia a nie użyje...
Nie poruszałem kwestii zbiorowych walk gdzie już nie mamy tego najsilniejszego bo nie trzeba ze wszystkim na złamanie karku lecieć, temat możemy powoli konsumować :hyhy: i przedstawiać swój punkt widzenia.
Naruto i OP nie porównałem bo tam wiadomo, że ze względu na Jutsu walka nie ma określonego charakteru i to samo Op patrząc po szatańskich owocach.
smilek25

Pirat

Licznik postów: 33

smilek25, 04-02-2009, 21:26
1. OP - pomimo że nie obejrzałem do końca całej serii, śmiało spośród tych 4 anime to mogę dać na szczyt. Świetna kreska, ogromne poczucie humoru, dobra fabuła i niezłe walki :]

2. Nruto - chociaż główna postać bywa często irytująca i żałosna to fabuła tego anime jest świetna. Dodać do tego świetną kreskę, bardzo dobre walki oraz indywidualność i różnorodność charakterów pozostałych postać to zasługuje na 2 miejsce.

3. Bleach - saga w soul society była czymś wspaniałym i niepowtarzalnym. Normalnie byłem zakochany w tym anime dopóki nie zaczęła się seria o Bounto (chyba tak sie to pisze?) i te beznadziejne fillery... :/

4. DB - nigdy nie byłem fanem DB :zdegustowany:
xaton

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,120

xaton, 04-02-2009, 21:36
Smilek oglądałeś db i ci się nie spodobało czy wogóle nie oglądałeśTongue?

Komi w db może strzelali tylko ki ale walki na pięści były piękneTongue. Takich akcji mi brakuje w innych animeTongue. Ja jakoś nie odczułem powtarzalności ki ale fakt są w większości podobneTongue. No może mnie wkurzyło "10 krotne kamehameha"Tongue
Komimasa

Pierwszy oficer

Licznik postów: 993

Komimasa, 04-02-2009, 21:45
Mi sie bardzo podobała pierwsza walka Goku z Vegetą ale już moment jak Goku padł. Nawet żarłomir odegrał niebagatelną rolę w tym wszystkim. Badzo fajnie, ze ta Genkidama co Goku podał Krilanowi nie zadziałała, byłoby zbyt płytko a tak? NO fenomenalnie. Także fajnie, ze przecież Raditzowi walczył Goku z Piccolo a nie sam Goku np. Tego mi brakuje w OP gdzie ciągle jeden na jeden :zdegustowany: Jedynie Oz coś tu zmienił, bo wszyscy z nim walczyli i to było coś Big Grin
kewel

Wilk morski

Licznik postów: 94

kewel, 05-02-2009, 00:21
1Naruto - za całokształt
2-One piece -bardzo mi sie podobała saga Enies Loby i aktualna w mandze , ale reszta sag mnie nie zachwyciła
3-Bleach -za sage Soul Society i vizard gaiden
vegi

Piracki oficer

Licznik postów: 724

vegi, 05-02-2009, 00:32
1-OP: Bo reszta pozycji i tak w moich oczach nie dorównuje One Piece w połowie. Jako jedyne anime/manga potrafiło mnie przyciągnąć i do tej pory umieram z niecierpliwości na kolejne odcinki/rozdziały. Humor, postaci, diabelskie owoce i fabuła, która nadal mnie nie nudzi.
2-DB: Klasyka ^^ Chociaż ostatnio chciałem sobie tę serię odświeżyć i skończyło się na ostrej zamułce, to wiem, że to wina oglądania tego po raz czwarty (a głosu Kuririnowi w japońskiej wersji dawała ta sama kobieta, co Luffy'emu ^^). Czas mija, a wszystko się rozwija, jednak nadal uwielbiam Goku i spółkę.
3-Naruto: Pierwszą serię zapamiętałem bardzo dobrze, jednak Shippuuden wszystko zniszczył. Nie powiem, że go nie lubię, ale wszystko stało się teraz takie niby poważne i prysł cały czar misji ninja...
4-Bleach: Pierwsza saga w Soul Society była boska! Niestety potem było gorzej i gorzej... i wyszła lipa.
RdR

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,157

RdR, 05-02-2009, 00:42
1. One Piece - Seria wszech czasów nie do pobicia.

2. Bleach - mój ulubiony shoen zaraz po OP. Jedyne co mi się w tej serii nie podoba to fillery, które są na tak miernym poziomie że ludzie przez nie porzucają serię i wiele tracą bo później jest dopiero jazda. Ogólnie mam sentyment do mieczy dlatego uwielbiam tę serię. I jak dla mnie seria posiada najlepsze walki.

3. DB - Wiadomo legenda. Walki legendarne, szczególnie moja ulubiona saga z Frezerem. Generalnie w serii denerwuje mnie tylko motyw odstawiania nie sayan na bok. Strasznie to wkurzające że tak jak w Sayan saga Piccollo jest na równi z Goku tak pod koniec Z Buu robi z niego miazgę, nawet się przy tym nie pocąc. Skupiono się tylko na Sayanach a resztę, również ciekawych bohaterów odstawiono na bok. Ale ogólnie seria ma specjalne miejsce w moim sercu i to się nigdy nie zmieni. Wiadomo że z czasem powstaną lepsze serie, które wyprzedzą DB o lata świetlne, ale to i tak nie zmieni mojego stosunku do tej serii.

4. Naruto - Seria dość ciekawa, do czasu obecnych wydarzeń w mandze. Głównym plusem jest tu na pewno różnorodność charakterów i mocy bohaterów. Generalnie miło się ogląda odcinki Naruto, jednak bardzo ubolewam nad tym że woń pieniądza wpycha ten tytuł do wielkiego czarnego dołka, z którego ciężko będzie wyjść.
Najuch

Imperator

Licznik postów: 2,656

Najuch, 05-02-2009, 01:38
Ja dorzuce do kolejności jeszcze Fairy Tail, bo uważam je za prawowitego członka grupy "wielkich shonenow". Za bycie niesamowitą mangąTongue Nie obraźcie się.
Więc u mnie jest tak:

1. One Piece - od momentu obejrzenia openingu "We Are" na 7mej płycie Kawaii (moja pierwsza styczność z OP) jest to moja ulubiona seria i nic jej nie pobije.

2. Fairy Tail - prawowity następca OP, rysowany przez ucznia Ody, manga przewspaniała i przecudowna. Fabuła, postaci, walki, wszystko!

3. Dragon Ball - Seria-legenda. Nigdy nie zapomnę DB, byłem maksymalnym fanem i chyba jestem nim nadalTongue Kochałem wszystkie sagi poza sagą Buu.

4. Bleach - Dość ciekawie zarysowane postaci i niesamowite walki. Szkoda, że nie ma tu fabuły. Co prawda do trzech serii powyżej się nie umywa, ale Naruto bije na głowę.

5. Naruto - tej serii po prostu nie lubię. Nic się tu nie dzieje. Walki denne, fabuła z odbytu... Czytam to tylko z przyzwyczajeniaSmile
Pain

Pierwszy oficer

Licznik postów: 956

Pain, 07-02-2009, 20:38
ooo.. bardzo ciekawy pojedynek, bo tylko tymi anime sie interesuje
tak, wiec moim zdaniem na 1 miejscu jest oczywiscie OP, bo to jest moim zdaniem genialna bajka, 2 miejsce przypada Bleach'owi momentami ciekawe ale tylko momentami, a do tego saga Bounto to bylo dno, dno i jeszcze raz dno, 3 miejsce - DB pierwsze anime jakie ogladalem, zwykla bijatyka, oraz najbardziej irytujacy moment walki trwajace po kilka (czasami po kilkadziesiat) odcinkow (np. walka z freezerem w sumie ok. 40 odcinkow)
a na 4 miejscu Naruto, anime nie ogladalem, ale widzialem duzo rzeczy na jej temat (gry etc.) jedyne 2 postacie z calej bajki to Rock lee i Neji cala reszta moim zdaniem jest do bani
Szogun

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,249

Szogun, 08-02-2009, 00:32
JEZUS!!!! BAJKA!?! No wziąć i cię rozstrzelać pain! OP Bajka?!?

1 miejsce tamtaratamtarra ( fanfar miały być ale nie wyszły XD) OP oczywiście. Humor, kreska, postacie. Przede wszystkim styl w jaki jest prowadzony główny wątek. Niestety popsuł go ostatnio Thiller Bark, ale to za chwilkę wrócę do tego. Kocham w nim sposób w jaki prowadzona jest przygoda. Mnóstwo przygód. Bohaterowie nie stoją w miejscu akcja nie toczy się ciągle w tych samych lokacjach. Walki są coraz lepsze. Efekt trybu drugiego po prostu boski. Wbicie Lucciego w ścianę przebiło wszystkie sceny jakie widziałem w DB czy innym anime. Niestety ostatnimi czasy tytuł strasznie stracił u mnie. Saga Thiller Bark o ile jeszcze całkiem całkiem w mandze tak w anime mnie totalnie znudziła tak że obejrzałem co drugi odcinek. To co zrobili ci z Toei woła o pomstę do nieba. No wybaczcie mi ale odcinek który trwa 23 minuty często nic nowego nie wprowadzał. 3 min. opening, 20 sek wstawka o Rogerze, jakieś 6 min. o tym co było wcześniej, skróty poprzednich odcinków itd. a potem dwa ciosy i stanie i gadanie. Pomiędzy gadaniem urywki z 2 góra 3 odcinków wstecz. Co to ma być?! To nie dawało więcej jak teoretycznie jakieś 9 minut nowego odcinka, reszta to odgrzewany kotlet. Ale z tego co widze wszystko się poprawia. XD

2 Dragon Ball od tego się wszystko zaczęło. Uwielbiam tą serię oprócz gniota GT który jest niczym więcej jak zwykłym gównem owiniętym w złoty papierek z logiem DB i sprzedanym za chore pieniądze. Uznanie ma u mnie przede wszystkim manga. Mam wszystkie Tomy i czytam ją już któryś raz.

2.5 Jeśli mogę tak jak najuch dorzucić coś od siebie to będzie to Detective Conan. Niezwykle popularny w Japoni jak i w Stanach czy Niemczech, w Polsce teoretycznie nieznany. Jakim cudem tego nie wiem. Boski kryminał, niezwykle poważny dla starszych czytelników o lekkiej poczatkowo dziwnej kresce rozbudowanych zagadkach. Żeby nie offtopować dłużej zaznaczam że jeszcze Inuyashę stawiam wyżej nawet od Dragon Balla i reszty.

3 Naruto seria wielkiego rozczarowania jak dla mnie. Zapowiadała się naprawdę fajnie. Niestety zrobiono z niej modę na sukces, w której bohaterowie potrafią opisywać przed chwilą zadany atak przez kilkanaście odcinków. Początki bardzo fajne, całkiem zabawna postać Orochimaru. Niestety całe to Akatsuki, monopole czy chemiczne na wojne, polityka, pieprzenie bez sensu, te same ataki tyle że zmieniające wygląd, pieprzenie bez sensu, walki w mandze i momenty kiedy czasami nie wiesz co się właściwie stało przed chwilą, wspomniałem o pieprzeniu bez sensu? Jak dla mnie jedynym czynnikiem, który ratuje naruciaka w moich oczach są ostatnie dwa filmy kinowe. Są o niebo ciekawsze od tego co mamy w anime. Tak jak najuch czytam już sporadycznie. Dobijają mnie chyba najbardziej nie udane postacie w histori. Sasuke, Neji, Sakura czy Hinata. Porażka na całej lini. Ale są też bohaterowie którzy nadrabiają za tamtych tacy jak Kakashi, Shikamaru czy Lee. Jak dla mnie najlepsze co się wydarzyło to chyba historia Zabuzy.

4 Bleach. Coś czego nigdy chyba nie zrozumiem. Nie wiem co się tak bardzo w tym spodobało ludziom, ale ja się musiałem zmuszać do przeczytania trzech tomów z nadzieją że w końcu znajdę ten fenomen. Nic zero! Totalny shit którego nie da się przetrzymać. Brak ciekawej fabuły, jeszcze więcej irytujących postaci niż w Naruto no i rozwlekanie fabuły na siłę. Wybaczcie mi tak ostre słowa ale jestem szczery i to są moje odczucia względem tego tytułu.
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź