tak, wiec moim zdaniem na 1 miejscu jest oczywiscie OP, bo to jest moim zdaniem genialna bajka

Po pierwsze, jak już wspomniał Szogun... One Piece i inne tego typu tytuły to nie bajki! To anime!

a na 4 miejscu Naruto, anime nie ogladalem, ale widzialem duzo rzeczy na jej temat (gry etc.) jedyne 2 postacie z calej bajki to Rock lee i Neji cala reszta moim zdaniem jest do bani

Nie rozumiem jak można jakakolwiek serię anime/mangi oceniać tylko na podstawie gry :/

Kocham w nim sposób w jaki prowadzona jest przygoda. Mnóstwo przygód. Bohaterowie nie stoją w miejscu akcja nie toczy się ciągle w tych samych lokacjach. Walki są coraz lepsze. Efekt trybu drugiego po prostu boski.

Wyjąłeś mi to z ust Szogun. Gear2 zrobił na mnie piorunujące wrażenie.

ooo.. bardzo ciekawy pojedynek, bo tylko tymi anime sie interesuje
tak, wiec moim zdaniem na 1 miejscu jest oczywiscie OP, bo to jest moim zdaniem genialna bajka, 2 miejsce przypada Bleach'owi momentami ciekawe ale tylko momentami, a do tego saga Bounto to bylo dno, dno i jeszcze raz dno, 3 miejsce - DB pierwsze anime jakie ogladalem, zwykla bijatyka, oraz najbardziej irytujacy moment walki trwajace po kilka (czasami po kilkadziesiat) odcinkow (np. walka z freezerem w sumie ok. 40 odcinkow)
a na 4 miejscu Naruto, anime nie ogladalem, ale widzialem duzo rzeczy na jej temat (gry etc.) jedyne 2 postacie z calej bajki to Rock lee i Neji cala reszta moim zdaniem jest do bani

Całego cię na ruszt biorę.
1.Za sama bajka powinien być warn. :]
2. Saga Bounto jest fillerem oceniaj dalej....
3. O naruto LICZĘ, że ostatni raz słowo powiedziałeś. nauczyłem się znosić gnojenie postaci. (Tak szogun pisz co chcesz ani uwagi ode mnie ) NIE MASZ PRAWA OCENIAĆ BEZ OGLĄDANIA, MOGĘ ZNIEŚĆ, JAK KRYTYKUJE SIĘ POSTAĆ, ALE TRZEBA MIEĆ PODSTAWY. a u ciebie GÓWNO nie podstawy.

To dodam coś od siebie...

1. Fullmetal Alchemist (manga) (wy też dajecie coś od siebie ;p) - Prawda jest taka, że FMA jest idealne w każdym calu ^^ Kreska, fabuła, humor i postacie. Wszystko to jest przeboskie i nie do przebicia. Główni bohaterowie nie są wcale najsilniejsi. Każda kolejna odpowiedź stawia kolejne, jeszcze ciekawsze pytania. Fabuła jest niebanalna i pokazuje, że ratowanie świata to nie wszystko.
2. One Piece - Pierwsze wrażenia po zobaczeniu kilku screenów były dość mieszane... nasuwało się pytanie: Co fajnego może być w piratach? A no cóż... jednak może One Piece jest banalne, a zarazem genialne... klimat co sagę się zmienia, walki są coraz lepsze, fabuła z czasem zaczyna nabierać rumieńców. Wszystko to posypane niezłym soundtrackiem ;p
3. Dragon Ball? - Postawiłem "?", bo obejrzałem zaledwie 70 odcinków... ale ta seria miała ten pałer, który przyciągał do monitora, ach! Niestety kreska taka nijaka, do dupy innymi słowy xP
4. Naruto - Liczę tu tylko 1 serię Naruto, bo 2 nie pokazywała już tego samego. Nagle ni z gruchy ni z pietruchy przybyli jacyś frajerzy co zaczęli zbierać Bijuu ;/ A 1 seria miała świetny soundtrack, epickie walki i postacie, po prostu miód.
5. Bleach - Wyrośnięta kreska do granic możliwości, przesadzone walki, fabuła beznadziejna, fillery jeszcze gorsze itp. itd. xP

2. One Piece -One Piece jest banalne, a zarazem genialne...

wyjąłeś mi z ust ;p

Anime
1 one piece- w.w. , i podobają mi się fillery, 2 odcinki i już a nie całe sagi jak w bleachu
2 Dragonball - 1 bajka (trochę was po wkurzam) jaką oglądałem, wręcz klasyk
3 naruto - lepsze niż bleach tylko dlatego, że nie ma aż tak zrąbanych fillerów
4 bleach - w miarę fajna bajka ale fillery dobijają

z tych anime jedynie op jest u mnie w 1-10, choć fma, fmp lub berserk jest lepsze

Manga ( nie czytałem za dużo mang więc powiem o wszystkich ;p)
1 berserk, old boy - strasznie mi się podobały nie mogę powiedzieć która jest lepsza
2 one piece- strasznie w ciąga przeczytałem do alabasty bo nie lubię tej sagi i oczywiście najnowsze chapy
3 naruto, bleach - fajne, dużo lepsze niż anime
4 tenjou tenge, kenichi -jestem w trakcie czytania póki nie przejdę za anime nie mogę raczej nic powiedzieć bo idzie tak samo
5 Dragon ball- nie czytałem

PS. I nie zabijajcie za bajkę (jak ja lubię denerwować innych )

Ech sorry za offtop. Mam za przeproszeniem w dupie! Nie taki jest temat. Temat nie powstał by sobie pisać ulubiony tytuł. Teamt powstał do wszelkich zatargów między 4 najpowszechniej znanymi seriami, o tym się że tak wyrażę mówi. Wszelkie niezgodności, spory, ze blech ma walki fajne, DB fabuły nie ma postacie Naruto kicz i nad takimi aspektami mieliśmy tu polemizować.
Temat został diametralnie spłycony, nad czym ubolewam, bo myślałem, ze fajne dyskusje z tego wyjdą, patrząc po oftopie np który rósł w DB gdzie była sprzeczka o fabułę.
Ale dodając nowy tytuł to już kompletnie burzycie moje zamierzenie. Najuch wyjechał pierwszy z FT i myślałem, ze sprawa się nie powtórzy.
Ale nie nie dość że płycizna idzie dalej. To jeszcze zbacza a BlackZ jeszcze zachęca.
Specjalnie wypowiedziałem się o walce poruszając aspekt różnorodności, by was na kierunkować a wy dalej swoje. Jednak sorry, ale nie chcę byście sie tu w taki sposób wypowiadali nie o to chodziło.

Jeśli ktoś chce kontynuować dyskusję tak jak to winno być( można samemu narzucać nowe motywy a jest ich masa) to rzucę kolejny motyw.
Otóż odrzuca mnie trochę to, ze wszędzie jestem jeden na jednego i to najczęściej ten główny. Najbardziej irytuje mnie to w Bleachu i OP. Naruto jest ciamajda i dobrze, bo on ma zostać wielkim ninja a nie być od początku. w db też pokazałem przykład kiedy to Goku nie rozwalił przeciwnika, no też genkidamą rozwalał, Gohan cella więc tam też nie można powiedzieć, że główny bohater wszystkich gniecie. Natomiast Ichigo pcha się gdzie nie powinien. wychodzi pod tym względem gorzej od Luffy'ego bo ten chociaż sobie daje radę ,a Ichigo nie bardzo, od 4 espady dostał, przy 5 pomógł Zaraki...

No nie wiem czy w OP Luffy wszystkich gniecie. No coś w tym jest człowiek guma=prawie niezniszczalność. No ale z Crociem ile musiał walczyć zanim wygrał? Albo Lucci pobił Luffiego i ten musiał ciężko pracować(no trochę zastanawia mnie kiedy) żeby osiągnąć gear 2 i tym go powalić. Poza tym jest dalej mnóstwo przeciwników z którymi nie może się mierzyć. A Ichigo to faktycznie wymiatacz.

A Ichigo to faktycznie wymiatacz.

Mam nadzieję, że to ironia xaton Jka dla mnie właśnie w tym aspekcie Bleach dużo traci, bo wspaniały Ichigo von Truskawken wszystkich najsilniejszych rozwali. Co z tego, że najpierw dostanie w dupę porządnie od jednego jak potem zaraz po wyleczeniu i tak go pokona, bo skądś wziął nowego powera. Nawet nie wiadomo skąd. Jakbym widział magika wyciągającego z kapelusza słonia

[ Dodano: 2009-02-08, 18:28 ]

3. O naruto LICZĘ, że ostatni raz słowo powiedziałeś. nauczyłem się znosić gnojenie postaci. (Tak szogun pisz co chcesz ani uwagi ode mnie ) NIE MASZ PRAWA OCENIAĆ BEZ OGLĄDANIA, MOGĘ ZNIEŚĆ, JAK KRYTYKUJE SIĘ POSTAĆ, ALE TRZEBA MIEĆ PODSTAWY. a u ciebie GÓWNO nie podstawy.

Podpisuję się pod tym moimi misiowymi uszkami i łapkami.

Po pierwsze na 1 miejscu dał bym One Piece ponieważ jest ciekawa fabuła i sporo fajnych starć z przeciwnikami .Co do 2 miejsca to oczywiście Naruto też fajna fabuła jak i walki a mianowicie jest też spora dawka humoru że można się pośmiać z niektórych scen w tym anime jak i z samego Naruto Uzumaki .
3 Miejsce należy się Bleach ponieważ anime jest świetne jak i starcia itp.
Miejsce 4 Dragon Ball ponieważ dość stara oprawa jak na dzisiejsze standardy na plus zasługuje za to walka i fabuła :]
Taka jest kolej rzeczy jeśli chodzi o ocenę to:
One Piece-10/10
Naruto-9/10
Bleach-8,5/10
Dragon Ball 7/10

A ja ostatni raz mówię. Tu nie życzę sobie widzieć te wasze rankingi. Nie mówią tego co chciałem poznać, nie są zgodne z zamierzeniem autora.

Teraz co do ciekawej dyskusji co się rozwinęła.

Fakt jeszcze gorzej jest dlatego, że pierw dostanie po dupie...
Ale piszą ludzie, że naruto jest ciota, ale czy to nie lepiej, że doświadczeni ninja, jonini są lepsi od dzieciaka 16?
Lepiej jak Ichigo gniecie, a jest "zastępcym Schichibukai" to podpada pod sens istnienia kapitanów...
W OP też póki co gnietli, wszytkich równo, Kuma to wreszcie zmienił i tu tez plus ale mały, bo przez większość serii jednak gniotą nawet tych "niby" silniejszych.
DB to już jest inna sprawa, Genkidama czyli moc wszystkich a nie jednego wystarczająco mówi.

DB to już jest inna sprawa, Genkidama czyli moc wszystkich a nie jednego wystarczająco mówi.

To właśnie jedna z najbardziej denerwujących mnie rzeczy w DB. Po co samemu walczyć, jak i tak można Genki Damy użyć.

Ale piszą ludzie, że naruto jest ciota, ale czy to nie lepiej, że doświadczeni ninja, jonini są lepsi od dzieciaka 16?

Spoiler

Teraz to się zmieniło Jest do dupy

Niby był słabszy, ale zdołał zabić jednym ciosem Kakuzu, który był bardzo potężnym i doświadczonym wojownikiem, który stoczył kiedyś pojedynek z Pierwszym Hokage.
Wkurzyłem się wtedy :zly:

W OP też póki co gnietli, wszytkich równo, Kuma to wreszcie zmienił i tu tez plus ale mały, bo przez większość serii jednak gniotą nawet tych "niby" silniejszych.

Nie tylko Kuma w sumie jednak tu jest racja. Jednak pokonanie Lucciego było takim "fartem" podszyte

A Ichigo to faktycznie wymiatacz.

Mam nadzieję, że to ironia xaton Jka dla mnie właśnie w tym aspekcie Bleach dużo traci, bo wspaniały Ichigo von Truskawken wszystkich najsilniejszych rozwali.

No o to mi chodzi.

A mnie wkurza w Bleachu, że Ichigo cały czas robi jeden atak. Getsuga tensu, getsuga tensu mam gdzieś, że jedne są silniejsze a drugie słabsze gdy wszystkie wyglądają tak samo. Po prostu nie widzę rozwoju postaci co jest jedną z ważniejszych rzeczy w shounenach. To nie to samo co kamehameha w db ponieważ tam Goku stosował też inne techniki(chociaż rzadziej) i tam najważniejsza była walka na pięści(w sensie mnie najbardziej interesowała).

No co by tu dodac... Ze w Biczu walki sa ciagle jednakowe to nie ma co sie oszukiwac. Te Bankai tez maja swoje ograniczenia i zazwyczaj ograniczaja sie do jednego-dwoch atakow. W DB walki byly znacznie lepsze, tam moze tez nie bylo zbytniej roznorodnosci(przynajmniej pozniej), ale bylo czuc niesamowity klimat, napiecie... itp itd.
W Naruto z kolei nic sie nie dzieje. Walki sa po prostu zalosne... Nie wiem co w nich widac fajnego...

P.S. Nie mam pl znakow na tym kompie

no tak jest w bleachu przecież na początku ichigo pokonał zarakiego a tu nagle wyskakuje i pokonuje gościa z którym ichigo nie miał szans, chwile później....

Spoiler

ichigo jest na poziomie uluqiuory...

Ichigo był wtedy zmęczony po walcze z 6 espadą - Grimmigow-em dlatego nie miał szans pokonać kolejnego - silniejszego espady .

może... to było przecież tak dawno ;p