Do minusów Bleacha mogę doliczyć imiona bohaterów. Ulquiora, Nnoitora, WTF? xP Takie coś jest nie do wymówienia.
W One Piece, DB czy Naruto imiona są już przyjemniejsze i to o dużo oO

Dziwny argument, minus serii to imiona? Nie zgadzam się z tym. Imiona w Bleach są bardzo fajne i nie wiem jaki problem masz Black Z w wymówieniu Ulqiorra? Nnoitora też nie jest trudne.

Też nie lubię imion z Bleacha. Ciężko je zapamiętać, są długaśne i zbytnio japońskie. Do teraz nie wiem jak się niektóre postaci nazywają. W Naruto nieco łatwiej zapamiętać bo krótsze są. W DB i Op to już w ogóle banał, nie?

Też nie lubię imion z Bleacha. Ciężko je zapamiętać, są długaśne i zbytnio japońskie.

Naj przecie tera głupotę napisałeś... Najgorsze imiona mają arrancary, a one mają z pewnością nie japońskie imiona.

Już Op ma więcej...

A mnie nie przeszkadzają te imiona. Dzięki temu, że te arrancary miały hiszpańskie(tak?) imiona całe hueco mundo ma osobliwy klimat.

No daliście teraz taki "minus", że nie wiem czy śmiać się czy płakać. Mnie ciekawi np za co tak wszyscy nie lubią Orihime juz mi bardziej na nerwy mała Nel działała. Bo jest głupia i rozum poszedł jej w cycki? a Tomoko Nomura z GTO ? To jest taki typ charakteru, dość specyficzny nie powiem, ale Orihime nie jest zła, to jak ktoś będzie głupi bo będzie niedorozwinięty to też go od razu od gówna i nie lubicie?

DB dziecinne? Nie no to anime na RTL 7 puszczone z tymi motylkami, zwierzątkami, ale w mandze już tak tego nie ma.

Bleach to najbardziej lezy pod względem fabuły, wpierw Rukia potem Orihime, to jest tak żałosne, że aż boli mnie jako fana bleacha.
Dalej jest Naruto, bo w DB to jak już ktoś pisał, cel bohaterów a więc fabuła wielokrotnie się zmieniał a sama historia ewoluowała.

Teraz do Kaamill:

ZROBIŁEŚ SPOILERA, I TO NIE BYLE JAKIEGO! MASZ ZA TO BARDZO POWAŻNE MODERATORSKIE OSTRZEŻENiE!

Orihime to fajna postać, podobnie jak Tomoko. Nie przepadałem za Nel, to akurat prawda, ale ogólnie postaci tego typu nie są złe...

Cytat:Naj przecie tera głupotę napisałeś... Najgorsze imiona mają arrancary, a one mają z pewnością nie japońskie imiona.

Mi chodzi o te wszystkie pochlastane imiona i nazwiska. Zobaczcie Hitsugaya ma tam jakieś imię? za cholerę nie mogę zapamiętać. Tak samo ten szalony doktorek z kapitanów shinigami... nie mogę tych wszystkich mian zapamiętać, to jakaś katastrofa jest W OP macie po ludzku "Sanji" "Ao Kiji", a w Bleachu mamy pięciosylabowe imiona i pięciosylabowe nazwiska

No co fakt to fakt. Też nie pamiętam imion wszystkich postaci z Bleacha. Pokręcone imiona mają zwłaszcza kapitanowie (chyba połowy z nich nie pamiętam imion)

Ja uważam że imiona w Bleachu są bardzo klimatyczne i raczej nie miałem problemu z ich zapamiętaniem. Właściwie jest tylko jeden wyjątek, a mianowicie Kyouraku Shunsui żeby napisać to imię musiałem wejść na stronkę o Bleach i je wkleić, to jedyne imię, którego za żadne skarby nie potrafie przyswoić. Natomiast nie rozumiem co trudnego jest w imionach takich jak Nnoitora Jiruga, Kurotsuchi Mayuri, Uluqiora Schifer czy Hitsugaya Toshirou są bardzo łatwe w wymowie co czyni je jednocześnie łatwymi do przyswojenia.

Właściwie jest tylko jeden wyjątek, a mianowicie Kyouraku Shunsui żeby napisać to imię musiałem wejść na stronkę o Bleach i je wkleić, to jedyne imię, którego za żadne skarby nie potrafie przyswoić.

Hahaha Mam dokładnie tak samo, a to dziwne, bo to moja ulubiona postać z Bleach XD
Ja również uważam, ze imiona sa bardzo klimatyczne, nie chciałbym imion typu Wacek czy Placek XP

Cytat:Kurotsuchi Mayuri

Kto to jest?

Cytat:Hitsugaya Toshirou

A jednak Toshirou

Cytat:Uluqiora Schifer

O damn, myślałem, że ma jedno miano

Cytat:Kyouraku Shunsui

Kto to kurde jest?

Cytat:Szef Nemu-12 kapitan innymi słowy

Dobra, tego kojarzę. On nie był Miyuri?

Cytat:Cytat:
Kyouraku Shunsui

Ósmy kapitan



Kto to kurde jest?

Dalej nie kojarzę

Aaaa... ten Musahi Miyamoto Fajna postać, bardzo go lubię.

One Piece - zdecydowanie najlepszy tasiemiec. Z początku może przerazić ilość zarówno chapterów jaki i epizodów ale później okazuje się że to nawet lepiej. Oda ma mnóstwo szalonych i niesamowitych pomysłów. Kreska może nie genialna ale jest prosta, łagodna i bardzo przyjemna. Postacie można opisywać w samych superlatywach. Jakość ma tendencje zwyżkową co jest niesamowite i rzadko spotykane. Walki i krew jest zgrabnie przeplatane ze śmiechem i komedią. Anime nie odstaje od mangi, największy minus to kreska ale ona również się polepsza i nie jest najważniejsza. Tak więc One Piece dostaje w pełni zasłużone miejsce nr. 1.

Bleach - mam sentyment do tej serii. Jedna z najlepszych kresek jakie widziałem, Kubo ma naprawdę sprawną rękę i genialnie rysuje duże panele. Pomysł na bohaterów i fabułę bardzo oryginalny i nietuzinkowy. Walki są genialne (Grimmjow vs. Ichigo i Zaraki vs. Nnoitora to jedno wielkie WOW!). Trzeba również nadmienić że pięknie mu wychodzą panie ;]. Niestety pomimo mojej wielkiej miłości do Blicza muszę stwierdzić że manga mocno traci poziom. W porwaniu z sagą SS, saga HM wypada naprawdę słabo (z wyjątkiem kilu walk). Kubo zaczął strasznie przeciągać całą akcje co nie wychodzi mu na dobre. Dlatego Bleach dostaje ode mnie nr. 2.

Naruto - następny epick. Nie jest mi aż tak bardzo bliski jak dwa poprzednie tytuły ale w końcu było to moje pierwsze "poważniejsze" anime po tych wszystkich pokemonach. Fabuła jest bardzo fajna, trzyma w napięciu, daje nam dużo zagadek i miejsca do spekulacji. Trzyma wysoki poziom, zwłaszcza ostatnie chapki, są poprostu sza-lo-ne!. Kishimoto nie boi się zabijać czy niszczyć, i to jest super. Bohaterowie z początku bardzo irytujący stali się dojrzali i całkiem "nieźli". Walki i jutsu pro i uber, chociaż czasem bardzo naciągane. Niestety całkowicie zepsuli anime, pierwszą serie naładowali dziecinnymi fillerami, to samo dzieje się teraz z shippuden którego porzuciłem po 70epku, poprostu nie sprawiało mi już frajdy oglądanie tego anime. Dlatego też Naruto plasuje się na miejscu nr. 3.

Dragon Ball - wiem o co chodzi, ale nigdy nie oglądałem ani nie czytałem więc nie będę oceniał ;].

Teraz może wojna na kreskę
One Piece - Z początku wygląda okropnie, ale jak się już w to wczuje to nie ma zmiłuj ;p I Oda pomimo kreski swoich postaci jest prawdziwym geniuszem... Porównajcie sobie szczegółowość budynków, przedmiotów to zobaczycie, że mało kto może się z nim równać...
Dragon Ball - Nie znoszę tej kreski, a zwłaszcza oczu, które przedstawiają postacie - tak jakby miały zeza lub coś w ten deseń.
Bleach - Tak jak zawsze mówię, kreska Bleacha to jedna z jego największych wad... postacie wyrośnięte do granic możliwości i ogólnie niezbyt ciekawie przedstawiony wygląd bohaterów...
Naruto - Tu już lepiej, nie mam się do czego przyczepić, kreska jest niezła i naprawdę przyjemnie się na nią patrzy.

Ok będzie ciekawie bo ja to widzę zupełnie inaczej.

One Piece- Pierwsza manga jaką przeczytałem i od pierwszego obrazka padłem na kolana. I dotąd nikt inny nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Kreska oryginalna. Na pierwszy rzut oka wydaje się prosta ale jest bardzo ciężka do skopiowania i szczegółowa. Bardzo lubię każdy element twarzy w tej kresce.

Dragon Ball-Kreska oryginalna......w swoich czasach. Potem mnóstwo mangaków się na niej wzorowało i trochę oryginalności zatraciła. Prosta ale momentami potrafi mieć mnóstwo szczegółów(podczas walk głównie). Mistrzostwo rysowania postaci w ruchu.

Bleach- Kreska cudo. Wydaje się trochę nie shounenowa ale to nadaje taki inny klimat. Sporo szczegółów. Przeciwieństwo op: Wydaje się trudna ale łatwo ją skopiować. Ogólnie chciałbym napisać co mi się w niej tak podoba ale nie umiem. Stawiam ją na 2 miejscu po op.

Naruto-...nie podoba mi się krótko mówiąc. Jest oryginalna co znaczy jednym się podoba drugim nie. Proste rysunki. Tła są niezłe ale nie Kishimoto je rysuje.