Nie rozumiem na co wy narzekacie z tym, że słabo, bo Sanji nie dał znaku Luffy'emu, bo będzie walka Luffy vs. Sanji...

Ludzie, przecież oni dopiero się spotkali, dookoła są zastępy Germy, wszyscy uważnie przysłuchują się rozmowie, a Sanji został zaskoczony przybyciem Luffy'ego. Na dodatek w pobliżu jest jego ojciec, jeden z najtęższych umysłów na świecie, któy pracował z Vegapunkiem, a wy chcecie, żeby 'Sanji przekazał coś swoim zachowaniem lub dał znać Nami i Luffy'emu o co chodzi' XD N jakim cudem on ma to zrobić, ja się pytam? Słomkowi jakiś sekretny kod opracowywali?Mówią w języku kobiet, którego mężczyźni nie rozumieją? (hehe) . Przecież on dopiero będzie miał możliwość przekazania im czegokolwiek właśnie w trakcie nawalania się z Luffym! O to  całym tym pojedynku chodzi! Daję sobie łąpę uciąć, że to nie będzie pełnoprawny pojdeynek, tylko nieważne kto wygra, akcja wróci we flashbackach i zobaczymy to od kuchni, jak Sanji mówi coś Luffy'emu.

Poza tym, niezła lewacka prowokacja, jak Sanji ma coś potajemnie przekazać Luffy'emu jak on jest tępy jak Sziroj?


A i wspomnicie moje słowa:





Ostatni panel z pierwszej strony i pierwszy panel z drugiej strony.

PRZECIEŻ TO JEST CAŁA TA SEKRETNA WIADOMOŚĆ, O KTÓRĄ TAK SIĘ UPOMINACIE!!!!!!!!!

Sanji mówi, że wybor między podróżowaniem z nimi, między włódzęgą na Sunnym a byciem księciem u córki Big Mom to oczywisty wybór! Że muszą czytać między wierszami! Dla niego to oczywiste, że właściwym wyborem jest zostanie ze swoimi ukochanymi przyjaciółmi, ze swoją załogą, że uciekł od życia księcia nie po to aby do niego wracać! NAWET NAJWIĘKSZY IDIOTA NA ŚWIECIE WIE, KTÓRY WYBÓR JEST WŁAŚCIWY! No słucham, kto jest największym idiotą w One Piece? Kto jest zawsze nazywany idiotą przez całą resztę Słomkowych?!

Teoretycznie Luffy powinien móc zniszczyć te bransoletki za pomocą haki, podobnie jak Rayeigh Znizczył te, które więziły syrenę (Keimi?)

(20-10-2016, 20:39)Lady Pudding napisał(a): Tak się właśnie zastanawiałam, czy ta maska którą nałożyła Sanjiemu Reiju może spaść z jego twarzy? Niby jakoś tam przylega, ale ciekawi mnie czy jakby Luffy wymierzył mu prawego sierpowego, to ta nagle spadłaby i prawdziwa, poobijana twarz kucharza byłaby ukazana wszystkim.

Super motyw, podoba mi się
Co wtedy zrobi Sanji? Powie wszystko? A może rodzinka zareaguje? Luffy na pewno będzie zły. To jest dobry moment żeby zacząć budować jego złość. Obity Sanji+to jak był szantażowany, Luffy na pewno tam zrobi zamieszanie.

(20-10-2016, 19:46)Alaneq96 napisał(a): Myślę, że ciekawy by był zwrot w akcji gdzie; stary każe Sanjiemu zabić Nami w ramach okazania 'wierności'Big Grin

To byłby cios poniżej pasa, z jednej strony musiał by zaatakować bo Zeff z drugiej by nie mógł zaatakować bo nauki Zeffa.
Dobra rozkmina

Dla mnie najważniejsze w tym rozdziale to poznanie nazw pozostałych dowódców BM. Okazało się że Bobbins nie jest jednym z nich a wielu tak przeczuwało, łącznie ze mną.

I zgadzam się z Ratlee tu że wymagacie nie wiadomo czego od Sanjiego gdzie ten zaskoczony przybyciem ekipy wymyślił coś naprędce. I zgadzam się że brakuje tu Zora.

(20-10-2016, 20:44)Ratlee napisał(a): Ludzie, przecież oni dopiero się spotkali, dookoła są zastępy Germy, wszyscy uważnie przysłuchują się rozmowie, a Sanji został zaskoczony przybyciem Luffy'ego. Na dodatek w pobliżu jest jego ojciec, jeden z najtęższych umysłów na świecie, któy pracował z Vegapunkiem, a wy chcecie, żeby 'Sanji przekazał coś swoim zachowaniem lub dał znać Nami i Luffy'emu o co chodzi' XD N jakim cudem on ma to zrobić, ja się pytam? Słomkowi jakiś sekretny kod opracowywali?Mówią w języku kobiet, którego mężczyźni nie rozumieją? (hehe) . Przecież on dopiero będzie miał możliwość przekazania im czegokolwiek właśnie w trakcie nawalania się z Luffym! O to  całym tym pojedynku chodzi! Daję sobie łąpę uciąć, że to nie będzie pełnoprawny pojdeynek, tylko nieważne kto wygra, akcja wróci we flashbackach i zobaczymy to od kuchni, jak Sanji mówi coś Luffy'emu.

Strasznie mi wstyd teraz :/

(20-10-2016, 19:46)Alaneq96 napisał(a): Myślę, że ciekawy by był zwrot w akcji gdzie; stary każe Sanjiemu zabić Nami w ramach okazania 'wierności'

To by było fajne i ciekawe tyle, że braciszkowie są zakochani w Nami po uszy i raczej by się nie zgodzili, a dla Judge jego dzieci (oprócz Sanjego) są najcenniejsze.
Ta maska na 100% odegra większą role, inaczej gOda nie zrobiłby Sanjiemu takich obrażeń na twarzy. IMO ciekawie byłoby gdyby Sanji skontaktował by się z Zeffem, który powiedziałby, że u niego wszystko w porządku. Słomiani wypływają z WCI,wszyscy szczęśliwi, a tu nagle Sanji dostaje prezencik, który odpakowywuje z kamienną twarzą i w którym będzie odrąbana głowa Zeffa .

Taka krótka myśl. Moim zdaniem Zeff może zginąć, w końcu ze Słomkowych tylko Sanji "tego kogoś" nie stracił (chodzi mi o te najważniejsze osoby z retrospekcji, Luffy miał Sabo, który zamienił się z Acem).

(20-10-2016, 22:07)Legolas napisał(a): Taka krótka myśl. Moim zdaniem Zeff może zginąć, w końcu ze Słomkowych tylko Sanji "tego kogoś" nie stracił (chodzi mi o te najważniejsze osoby z retrospekcji, Luffy miał Sabo, który zamienił się z Acem).

nie musi ginąć. dla Luffyego "tym kimś" jest Shanks, a nie Ace czy Sabo. chodzi przecież o przekazanie marzenia. śmierć nie jest tu warunkiem. wystarczy "ofiara krwi". Shanks stracił rękę, a Zeff nogę. ciężko powiedzieć tylko jak jest z Usoppem.

Prawilny rozdział. Mamuska dostała nowe powery, które były jej potrzebne bo w kwestii ofensywny na chwilę obecną nie miała nic. Jeśli jej stan emocjonalny faktycznie rzutuje na stworzone przez nią animki(tak będę nazywał wszystko w co włożyła swoją duszę xD), to się szykuje srogi rozpiernicz jak sią nasza paskudna imperatorka wkurzy. Nie mogę się doczekać.

Sytuacja z Sanjim nic specjalnego. Jeśli ktoś serio odbiera to jako dramatyczny moment, to... eh. To zwykłe przedstawienie, Rat już ładnie wyłożył jak Sanji wplótł wiadomość do nich w swoje słowa. Nami milczy, bo zrozumiała, ale Luffy to debil i jak zwykle nie dociera. Chociaż jakby się okazało, że Luffy zrozumiał i po prostu dołącza się do przedstawienia, żeby Sanji mógł osiągnąć co chce, to by było epickie. No ale, to Luffy, więc nie spodziewam się niczego mądrego po nim.

Co do Bobbinsa - może jest prawą ręke BM ?

Mnie to się wydaje, że korowa załoga BM i jej rodzinka to dwa oddzielne byty. Nie wiem, po prostu jakoś Pekmos, Tamago czy Bobbin wydają się... inni od Szarlotów. Chociaż to może wina tego, że zostali przedstawieni prawie 200 rozdziałów temu, a reszta dopiero teraz.
Co za tym idzie, możliwe, że słodcy dowódcy nie są wszystkimi koksami w załodze mamuśki, a tylko w jej rodzinie. Cracker po prostu pojawił się na 5 rozdziałów i został z miejsca poskładany. Nie chodzi mi nawet tutaj o siłe, bo ta była ok, ale o to, jak został przedstawiony i potraktowany. Wydawał się być po prostu typkiem, którego Luffy ma sklepać, abyśmy wiedzili na jakim jest poziomie względem załogi BM.

Ja wierzę, że BM nie padnie w tym arcu i wejdzie do akcji na wano lub w arcu po wano, zakładając, że Kaido też tam będzie. Jeśli faktycznie oprócz rodzinki BM ma jeszcze prawdziwą załogę, która była z nią zanim się tak rozprodukowała, to Oda mógłby rodzinkę przedstawić i uporać się z nią w tym arcu (czyli pozostali słodcy dowódcy też by dostali łomot) a w pościg za słomkami BM zebrałaby swoją prawdziwą załogę, Pekomsa, Tamaga, Bobbina i kogokolwiek tam jeszcze chowa.

No bo serio kurde, kreacja Jacka w porównaniu do Crackera to niebo a ziemia na chwilę obecną, a teoretycznie obaj są numer 3 w załodze yonko. Dlatego chcę wierzyć, że rodzinka to tylko rodzinka, a za nią kryje się właściwa, niespokrewniona załoga ze swoimi kozakami.

Sanji musi im jakoś dać znać, że sprawa jest jeszcze poważniejsza, niż sądzili. Oni zdają sobie sprawę, że z własnej woli nigdy by się tak nie zachował. Skoro to robi, to znaczy, że jest bardzo źle. Podczas walki zbliży się do Luffiego na tyle, że ten zobaczy kajdanki.

Rozdział po Polsku dodany w pierwszym poście

(21-10-2016, 00:33)Dahaka napisał(a): No ale, to Luffy, więc nie spodziewam się niczego mądrego po nim.

Nie zgodziłbym się. W takich sytuacjach to gumiak akurat zazwyczaj wie o co kaman. Przypomnę chociażby akcje z Cobym i zlaniem go po mordzie przy marines.

Zapewne to przypadek, ale Luffy pojedynkuje się z członkami załogi w kolejności dołączania

Taka mała hipoteza, czy uważacie że owoc Lawa może być naturalną kontrą na owoc BM? Taka mnie naszła myśl. I sama nieobecność doktorka może być celowa i spowodowana tym, że mógłby za szybko zgładzić imperatorkę.

(21-10-2016, 11:28)Pajmon napisał(a): Taka mała hipoteza, czy uważacie że owoc Lawa może być naturalną kontrą na owoc BM? Taka mnie naszła myśl. I sama nieobecność doktorka może być celowa i spowodowana tym, że mógłby za szybko zgładzić imperatorkę.

Plotka na necie głosi, że: