Kaido vs Mihawk
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2 3 4 5
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
CCORD

Gorosei

Wiek: 27
Licznik postów: 4,965

CCORD, 30-12-2018, 12:53
(poprawcie mnie jeśli się mylę, ale...) Tak naprawdę jedyne argumenty świadczące za siłą Mihawka (lub przeciw niej) to:
1. Informacja, że sparował się z Shanksem, zanim ten drugi stracił rękę. Oda twierdził, że nie stracił na sile, ale Shanks niekoniecznie jest szermierzem - mogło się to odbić na jego szermierce. W każdym razie Mihawk stracił zainteresowanie.
2. Jego udział w wojnie na Marineford. Moim zdaniem jego cięcia tam nie były niczym specjalnym, bardziej takim sprawdzeniem w stylu "jeśli nawet tego nie przetrzymacie to jak chcecie odbić Ace?". Mihawk jest shichibukai, ale nie sprawia wrażenia psa rządu. Podejrzewam, że jakakolwiek walka z jego strony to pokazówka.
3. Tytuł najlepszego szermierza, ale jak zauważył Mordoc, ten tytuł aż tak wiele nie znaczy jeśli chodzi o ranking sił.

Mimo wszystko, staram się go stawiać w okolicach poziomu admiralskiego. Nie wyżej, nie niżej. Nie powinien być słabszy od admirałów, ale mocniejszy od 1YC, bo mniej więcej tam jest teraz Luffy, a jak jeszcze nie, to zaraz będzie. Czyli Zoro ma być niewiele za nim, a to zbyt blisko do Mihawka.
Nie powinien być również od nich (jakoś wyjątkowo) silniejszy. To niezbyt korzystnie by wyglądało dla marynarki, a pozycja admirała jeszcze bardziej by straciła Tongue

Dlatego moim zdaniem jest w podobnym miejscu co większość admirałów, może trochę słabszy, może trochę silniejszy.
W każdym razie - Kaido wygrywa 1v1.

Wszyscy mówią o tym, że Vista, że Mihawk, a nikt nie powie o Shilliewie :<
 
Hinczykbn

Pierwszy oficer

Licznik postów: 998

Hinczykbn, 30-12-2018, 13:11
Oboje mają tytuły najpotężniejszych: Najlepszy szermierz na świecie vs Najpotężniejsza kreatura na świecie.
Dlatego nie można skreślać od razu Mihawka. Może być równie dobrze na równym poziomie.
Rozmowa jego i Shanksa, że nie będzie się mierzyć z kalekim Czerwonowłosym też można podciągnąć za poziom Yonko podobny o wnioskować, że sparowali/walczyli razem.

Po za tym Kaido doznał już sporo porażek w życiu, nie pamiętam dokładnie ile. Liczby były podane w przedstawieniu postaci.

WB miał jeszcze tytuł Najpotężniejszego człowieka zdolnego zniszczyć świat.
Dragon ma najbardziej poszukiwanego człowieka na świecie.

Takie tytuły nie daje się bez powodu.
Spoiler

[Obrazek: ENEL-GOD.png]

niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,474
Miejscowość: Isola

niudeb, 30-12-2018, 13:33
Sie niektorzy uczepili tego Visty, jakby to byl jakis  poziom crocodile'a czy innego cieniasa ;p. 

Zapomnieliscie o zasadach one piece?

1. Zoro chce byc najsilniejszym szermierzem, i musi byc najsilniejszym zalongatem luffy'ego jako wicekapitan.  A zatem musi byc tez na koncu one piece'a na poziomie admiralskim.  Bo to w koncu zaloga krola piratow, a nie zaloga yonkou.

2. Mihawk nie moze byc nigdy na poziomie yonkou, ze wzgledu na fabule, bo  Zoro takiego poziomu nigdy nie osiagnie.
 
Sile mihawka trzeba mierzyc tym, co na koncu osiagnie Zoro. 

Generalnie sile szemierzy widze tak.
Mihawk> Shanks> Shillew/Vista/ inny  general yonkou>> Zoro >>jacys samurajowie z Wano. 

Vista powinien byc na poziomie najsilniejszych generalow Yonkou, w innym przypadku zaloga bialobrodego to banda slabeuszy, a Oda strzeli sam sobie w stope.

Shanks pewnie ma jakas supermoc jak sanji, albo inna potac ( dodatkowo bonus silnego haki). na pewno nie opiera calej swojej sily na mieczu, bo by musia lbyc silniejszy niz mihawk w tej dziedzinie, najwyzej moze byc mu rowny, ale troszke slabszy. 

zalozmy ze walki mihawka i shanksa zawze konczyly sie minimalnym zwyciestwem Mihawka. Shanks  moze lubic sobie powalczyc na miecze hobbystycznie.  Po stracie reki przestal byc dla Mihawka ciekawym przeciwnikiem, bo ten wiedzial, ze juz sie nie poprawi ;p w sztuce fechtungu. Nikt sie lepiej nie zna od mihawka na walkach szermierzy. Gdyby bylo inaczej, to Mihawk bylby dalej zainteresowany pojedynkami z shanksem.

Opcja, ze shanks jest slniejszym szermierzem od Mihawka nie wchodzi raczj w gre. Marzeniem Zoro jest pokonac mihawka i odebrac mu tytul najsilneisjzego szermierza na swiecie , a zoro nigdy nie bedzie walczyl na miecze z shanksem. Mihawk to postac, ktora ceni przede wszystkim takie wartosci jak honor co wiele razy pokazal. Raczej poczulby sie urazony, gdyby nazywali go najsilniejszym szermierzem na swiecie, a tak by w praktyce nie bylo.

Niby tylko jedna  reka nie robi roznice Shanksowi, powiecie, ale to raczej nieprawda. Przynajmniej w walce na miecze.
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Dejo

Gorosei

Wiek: 31
Licznik postów: 4,614

Dejo, 30-12-2018, 13:42
Cytat:Często cytując to zdanie wygląda jakbyś totalnie go skreślił Big Grin Mihawk jest najlepszym szermierzem, a Vista był lekko zaskoczony, że w ogóle o nim słyszał
Nie do końca, bo ciągle liczę że mnie zaskoczy, jednak podbudowywanie Visty kosztem Mihawka nie wyszło mu na dobre temu drugiemu, dlatego wolę mile się zaskoczyć niż rozczarować.
 
Cytat:To się tyczy obecnych czasów, czy czasów wojny?
Karta Visty jest z przed TS, więc jeżeli chcesz spokojnie możesz założyć że wojny Tongue
 
Cytat:Inna sprawa, że liga szermierki może być mierzona poprzez ilość i różnorodność technik fechtunku.
"Ligi" użyłem bo już nie pamiętam co tam dokładnie pisało, więc nie przywiązujmy się do tego słowa za bardzo Big Grin ale w każdym razie stawiało to Vistę jako szermierza bardzo godnego Mihawka (może w ten sposób Big Grin)

 
Cytat:Zatem niewykluczone, że Mihawk ma jeszcze coś w zanadrzu poza samą szermierką. 
No nie liczmy że wyjedzie komuś z bani albo z laczka Big Grin CoA, CoO (potwierdzone) na temat CoC brak informacji, nawet jeżeli jego haki to top klasa, to ma dosyć ograniczający styl walki, więc nie spodziewałbym się aż tak dużej różnicy
 
Cytat:W końcu to jest gość, który nie ma załogi, tylko działa solo, a po GL pływa rowerem wodnym. Może trochę mu brakuje do Rayleigh'go, który nie potrzebuje nawet statku do pływania, ale to i tak dość niezły wyczyn. 
Masz rację, jednak myślę że Katakuriego, Marco czy nawet Crackera również stać na takie rzeczy, przecież to już top klasa i tego akurat Mihawkowi jak i trójce wymienionych Panów nikt nie odbiera.
 
Cytat:A te jego samotne podróże, to świetna okazja do wzmocnienia się.
Tylko z kim? Ci co mogą mu dać wyzwanie mają inne zajęcia, a Krieg czy nowy Zoro wiele mu nie pomogą w tej kwestii Big Grin
 
Cytat:Warto wspomnieć, że postacie takie, jak Shanks, Rayleigh czy BM również posługują się szermierką, a jednak, to Mihawk jest uznawany za najlepszego szermierza. 
Nie jest żadną tajemnicą że osoba zajmująca się jedną dziedziną całe życie, raczej ma większe szanse na osiągniecie w niej mistrzostwa, niż osoba bawiąca się w kilka rzeczy na raz. Wymienione postacie to wolny styl walki, a Mihawk to typowy szermierz.
 
Cytat:Dlatego sama szermierka raczej nie świadczy o potędze, a o byciu dobrym w konkretnym stylu. Możliwe zatem, że również Vista jest lepszym szermierzem, niż wymienione wyżej trio
Nie przeczę, bardzo prawdopodobne że taka jest.
 
Cytat: Co za tym idzie, Mihawk może być o wiele potężniejszy od Visty, dzięki kwestiom niezwiązanym z szermierką. I tym samym sposobem może mieć jakieś szanse w walce z Kaido.
W to że po wzięciu pod uwagę całej jego potęgi, jest o wiele potężniejszy od Visty nie wątpię, jednak jak o ile niema owocu/ lub czegoś ashuro podobnego, to raczej mało prawdopodobne że jego inne moce (Haki) wystarczy.

@Mordoc Sorry że cytowałem każde twoje zdanie osobno, ale dzięki temu powinno być czytelniej, jednak jak się odnoszę do całych ścian tekstu, swoją ścianą tekstu to składnia etc. leży i sam czasem ma problem z rozczytaniem swoich potworków xD
 [Obrazek: v19QS9s.gif]
Spoiler

[Obrazek: FPZJ5OUUcAIsrmt?format=jpg&name=large]

Mordoc

Pan Ciemności

Licznik postów: 5,839

Mordoc, 30-12-2018, 15:39
(30-12-2018, 13:33)niudeb napisał(a): 2. Mihawk nie moze byc nigdy na poziomie yonkou, ze wzgledu na fabule, bo  Zoro takiego poziomu nigdy nie osiagnie.
 
Sile mihawka trzeba mierzyc tym, co na koncu osiagnie Zoro. 
Zoro powinien na końcu być silniejszy również od Rayleigh'ego w szczytowej formie. Dlatego nasuwa się pytanie, czy Mihawk jest lub będzie na podobnym poziomie, co niegdyś Ray?
(30-12-2018, 13:42)Dejo napisał(a): "Ligi" użyłem bo już nie pamiętam co tam dokładnie pisało, więc nie przywiązujmy się do tego słowa za bardzo
Mi tam się spodobało Big Grin
(30-12-2018, 13:42)Dejo napisał(a): No nie liczmy że wyjedzie komuś z bani albo z laczka  CoA, CoO (potwierdzone) na temat CoC brak informacji, nawet jeżeli jego haki to top klasa, to ma dosyć ograniczający styl walki, więc nie spodziewałbym się aż tak dużej różnicy
Zgadza się, ale (tak, jak niżej wspomniałeś) wciąż ma szanse wyskoczyć z jakimś owocem albo z unikalną mocą. 
Ciekawe, czy dostaniemy jeszcze jakieś rodzaje mocy, których można się nauczyć . Mamy już między innymi Rokushiki, czy Karate ryboludzi. Minkowie również mają swoje unikalne techniki, ale raczej to ich zdolności rasowe, których nikt inny nie może używać.
(30-12-2018, 13:42)Dejo napisał(a): Tylko z kim? Ci co mogą mu dać wyzwanie mają inne zajęcia, a Krieg czy nowy Zoro wiele mu nie pomogą w tej kwestii
W sumie racja, aczkolwiek podobno od każdego można się czegoś nauczyć :p
Wystarczy, że Mihawk narzuci sobie jakieś ograniczenia, jak w przypadku walki z Zoro (walka nożykiem), a przeciwnik będzie mieć ciekawe moce.
No dobra, chyba za bardzo popłynąłem, Odzie raczej takie coś nie przeszłoby przez myśl xD
(30-12-2018, 13:42)Dejo napisał(a):  Sorry że cytowałem każde twoje zdanie osobno, ale dzięki temu powinno być czytelniej, jednak jak się odnoszę do całych ścian tekstu, swoją ścianą tekstu to składnia etc. leży i sam czasem ma problem z rozczytaniem swoich potworków xD
Spoko xD Chociaż ciekawi mnie, dlaczego nie używasz opcji cytowania zaznaczonego fragmentu, a korzystasz z klasycznego cytatu bb codes Big Grin
Spoiler

[Obrazek: UAMELnu.png]

Spoiler

[Obrazek: 05onfire1_xp-jumbo-v2.jpg]

Ad3k

Kapitan z paradise

Licznik postów: 328

Ad3k, 30-12-2018, 19:59
Eeeem 
Skoro luffy ma zostać królem piratów, kimś przed kim YONKO ugną się na kolana, to stwierdzenie, że jego prawa ręka (zoro) nie dorówna yonko siłą to niedopatrzenie... 
Oczywiście zoro siłą rzeczy będzie od luffyka słabszy, ale nawet nie wiemy czy np IM nie jest silniejszy od yonko(skoro ma moc by zrobić czystki na świecie ;d).

Mało tego tak jak ktoś wyżej zauważył -dostajemy tytuły jak najbardziej poszukiwany człowiek świata, najpotężniejsza istota, człowiek zdolny zniszczyć świat itp, to wszystko są synonimy, oczywiście jeśli na kogoś się mówi najpotężniejsza istota na świecie to napewno będzie w topce, jak ktoś ma być najpotężniejszym szermierzem też będzie w topce, najbardziej poszukiwany człowiek świata też musi być w topce itd.
Tak więc o ile potęga Yonko = Yonko + załoga, to mihawk jest w tej kwestii sam, jeśliby go postawić na 1v1 - prawdopodobnie przegra, ale nie można wykluczyć, że wygra, bo niby jak>?? Mihawk to honorowy gość, który woli dać lekcję i nauczyć niż zabić, z vistą to był sparing, Brook też walczył z bm, chopper, jinbe - a mimo to nie są z jednej ligi, więc jeśli Mihawk podszedł do visty jak BM do brooka to mogliśmy uzyskać ciekawy sparing, jemu chyba nie było na rękę wyskoczyć jako pierwszy na piratów Białobrodego i ginąć gdzieś w walce z kilkoma oficerami na raz.. Wyprowadził 1(?) cios w stronę Yonko, ale załoga pilnowała szefa, więc albo musiałby iść na całość i rozwalać oficera za oficerem, albo przystopować.... 
Tak więc myślę, że "Jeśli kaido byłby przypięty kaidankami kairoseki to Mihawk mógłby mu odciąć głowę, jeśli nie to możliwe, że byłby w stanie przeciąć jego haki" Ale mihawk jest sam, to taki typ gościa, Shanks ma kumpli więc na rozmowach z kaido był na lepszej pozycji nawet jeśli jest na podobnym poziomie co mihawk. 
Nie zrozumcie mnie źle, ale wrócę do korzeni tego wpisu - Luffy jako król piratów powinien być taką personą przed którą klękną najpotężniejsi piraci świata, a zatem jego prawa ręka, człowiek który ma zostać najpotężniejszym człowiekiem świata też powinien być na poziomie (albo nawet wyżej) Yonko itp, a co za tym idzie jego rywal - obecny najpotężniejszy szermież również powinien być na poziomie YONKO, a (w przyszlosci) sparing króla piratów i boga usoppa nie muszą przecież oznaczać, że usopp jest choćby w procencie na jego poziomie... Osobiście uważam, że Kaido > Mihawk, jako że kaido jest przedstawiony na najpotężniejszego yonko, natomiast nie wykluczam Mihawk > Inny(i) Yonko, bo marzeniem zora nie jest pokonać wypierdka, tylko najpotężniejszego i zostać najpotężniejszym.... 

PS. Siła mihawka jest zaniżana przez to, że schichibukai (poprawcie mnie XD) to nie aż takie kozaki, mamy buggyego itp, ale to nie znaczy, że mihawk nie jest z nich najpotężniejszy (prawdopodobnie jest)
PS2. Jak Luffy zaliczył progres? Był uczony przez prawą rękę króla piratów, gościa który w podeszłym wieku sparuje admirała, kazał mu walczyć ze zwierzętami i ad persona również go ćwiczył, dokładnie tak samo ćwiczył zoro - z małpami i (prawdopodobnie, ale to luffy jest głownym bohaterem i jego treningi jak już  pokazują) Mihawkiem... Może to przypadek, ale mi się wydaje, że jak oda celowo stawia go w podobnym świetle, superpotężnego itp to taki pewnie będzie.... Na marineford musiał się stawić, żeby podtrzymać status wolnego strzelca który czasem zleje piratom-dupkom tyłki. Luffyego nie tknął, odpłynął, bo widział w nich potencjał, zwłaszcza w zoro + kapelusz shanksa, a przecież jako shichibukai powinien Wink On ścigał kriega, bo widział, że jest piratem-dupkiem Wink Jakby była ankieta dałbym, że mógłby go zranić, ale prawdopodobnie by przegrał..
Czasem czytam wypociny...
niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,474
Miejscowość: Isola

niudeb, 30-12-2018, 20:52
Mihawk jest strasznie przeceniany. 

wszyscy go podziwiaja, ze podrozuje bez wlanej zalogi, ale to zadne osiagniecie. Pokazano do tej pory, ze podrózowal tylko na tej slabej czesci grand line. Jesli przyjmiemy, ze ma poziom admiralski (a taki powinien prezentowac, bo zoro i sanji taki prezentowac beda na koncu one peice. jako jego lewe i prawe rece.) to  :

1. Na pierwszej polowie grand line nie ma zadnych godnych przeciwnikow, dla Mihawka. ( nawet jakby nie prezentowal admiralskiego, to by mogli mu nagwizdac.)
2. Mihawk podrozuje sam, to i nikt nie zwroci na niego tak  uwagi, predzej on zauwazy kogos, niz ktos jego.
3.  Aokiji sobie po drugiej czesci grand line podrozuje bardzo swobodnie i tez mu moga nagwizdac, jakos nikt nie mowi, ze to poziom yonkou
I jakos nikogo tez nie obchodzi,ze podrozuje.  a Mihawka zaledwie widzielismy na grand line i east blue, czy moze inny blue.  Ace podrozowal sobie sam,  Crocodile i jego czlowiek tez tylko we dwojke wyruszyli na druga polowe grand line. To nawet jest bardziej na plus niz na minus. 
 
(30-12-2018, 19:59)Ad3k napisał(a): Skoro luffy ma zostać królem piratów, kimś przed kim YONKO ugną się na kolana, to stwierdzenie, że jego prawa ręka (zoro) nie dorówna yonko siłą to niedopatrzenie... 

sila yonkou nie opiera sie tylko na kapitanie zalogi, ale tez na sile calej floty. Zoro nigdy nie osiagnie poziomu Yonkou. Raileygh tez takiego na pewno nie osiagnal. Czemu tak mysle.

dam proste porownanie, Yonkou = Marynarka + schichibukai, tak wyglada rownowaga w swiecie. 

Zaden z admiralow nie osiagnal poziomu Yonkou. Wystarczy, ze Sanji i Zoro wejda na poziom Admiralow, a Luffy ponad Yonkou.  Generalnie tez nie potrzeba wzmacniac Zoro czy Sanji, na sile do poziomu Yonkou, dla mnie to bylby  absurd. Wystarczy ze slomiani beda mieli jedna z legendarnych broni, albo one piece okaze sie taka bronia ;p.

Roger i jego zaloga by nie dali rady walczyc z czterema Yonkou naraz, to jest niewykonalne, niemozliwe.  Roger i Bialobrody byli rywalami, przede wszystkim a nie Raileygh i Bialobrody. Kazdy Yonkou ma zblizony poziom.  Za czasow Rogera sklad yonkou byl identyczny, tylko ktos inny za shanksa byl, albo bylo tylko trzech Yonkou, nie wiadomo. Skoro Bialobrody i Roger byli rywalami, to Zaloga rogera nie mogla  miec wicekapitana na poziomie Yonkou ;p.

Co takiego Railegh do tej pory pokazal, by porownywac go z yonkou? Haki juz wszyscy w drugiej polowie grand line znaja, zostal uznany przez Borsalino, ale jesli ma poziom admiralski, to bylby idiota, gdyby go olal. Zauwazcie, ze Kizaru w ogole nie bal sie Raleigyha, mial to gdzies, ze go zatrzymal. Ich poziomy moce na pewno sa na rowni. 

Pozatym jest wiele postaci, ktore by mogly sparowac atak Borsalino, Sanji i Zoro teraz tez by dali rade. 

Raiylegh jest strasznie przeceniany. 
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Ad3k

Kapitan z paradise

Licznik postów: 328

Ad3k, 30-12-2018, 21:16
(30-12-2018, 20:52)niudeb napisał(a): 3.  Aokiji sobie po drugiej czesci grand line podrozuje bardzo swobodnie i tez mu moga nagwizdac, jakos nikt nie mowi, ze to poziom yonkou
No jak to nie poziom yonko? XDDD Akainu >= Aokiji Akainu walczył ładnie z najsilniejszym yonko, wiadomo animacja i efekty, kreska były wtedy inne niż teraz, więc można założyć, że Aokiji też by ładnie walczył i o ile przewaga yonko jakaś tam jest to nie jest na tyle wielka, że nie mogą podjąć walki na 100% i nie spaść na strzała - czyli jest to poziom yonko... To tak jak w mma mamy zawodników UFC w kategoriach wagowych na poziomie zawodowym, wszyscy są na tym samym poziomie, a jednak niektórzy wychodzą poza szeregi, wątpię, żeby WB był w stanie sprostać dwóch admirałów jednocześnie, ale mam nadzieję, że luffy go przegoni i będzie w stanie Big Grin
(30-12-2018, 20:52)niudeb napisał(a): sila yonkou nie opiera sie tylko na kapitanie zalogi, ale tez na sile calej floty. Zoro nigdy nie osiagnie poziomu Yonkou. Raileygh tez takiego na pewno nie osiagnal. 
(30-12-2018, 19:59)Ad3k napisał(a): Tak więc o ile potęga Yonko = Yonko + załoga, to mihawk jest w tej kwestii sam
Dobrze, że mi to mówisz xd Ej ale czemu blokujesz stawiasz taką ścianę???? Chcesz powiedzieć, że jest garstka najsilniejszych i Ray nie zaliczał/zalicza się do niej i Zoro też nigdy się nie zaliczy? To po co jest jego marzenie w byciu najsilniejszym szermierzem, jak pierwszy lepszy yonko wyciągnie miecz i kasuje zora? (teraz to wiadomka, ale jak znajdą op? to by było przykre)
(30-12-2018, 20:52)niudeb napisał(a): Roger i jego zaloga by nie dali rady walczyc z czterema Yonkou naraz, to jest niewykonalne, niemozliwe.
Kto to powiedział w świecie OP o rzeczach niemożliwych
(30-12-2018, 20:52)niudeb napisał(a): Roger i Bialobrody byli rywalami, przede wszystkim a nie Raileygh i Bialobrody.
A ja myślałem, że WB był jedynym który był w stanie walczyć z Rogerem, bo btw w drodze do czego byli rywalami jak WB nie interesował OP? jak mu roger chciał wyjawić sekret to WB nie chciał ;P 
(30-12-2018, 20:52)niudeb napisał(a): Kazdy Yonkou ma zblizony poziom.  Za czasow Rogera sklad yonkou byl identyczny, tylko ktos inny za shanksa byl, albo bylo tylko trzech Yonkou, nie wiadomo.
xD
(30-12-2018, 20:52)niudeb napisał(a): Co takiego Railegh do tej pory pokazal, by porownywac go z yonkou?
Chociażby to, że Staruszek Ray wymienia ciosy z admirałem, a staruszek WB też wymieniał ciosy z admirałami oo, btw ciało wb nie wytrzymało, a Ray sobie pływa bez statku i jego kondycja wydaje się o wiele lepsza niż WB pod kroplówką, w mojej opinii to zbliżony poziom XD
(30-12-2018, 20:52)niudeb napisał(a): Zauwazcie, ze Kizaru w ogole nie bal sie Raleigyha, mial to gdzies, ze go zatrzymal. Ich poziomy moce na pewno sa na rowni
Kizaru sprawia wrażenie głupkowatego lekkoducha. W dodatku jest bardzo potężny i mało kto może mu zrobić krzywdę, czy zatem gdy naprzeciw niego pojawi się ktoś trochę słabszy/tak samo silny/silniejszy będzie okazywał strach? nie wydaje mi się... Nie wydaje mi się, żeby owoc BM go zabił (jinbe nawet nie zabił, nie bał się, halo jest na poziomie BM XD)
(30-12-2018, 20:52)niudeb napisał(a): Pozatym jest wiele postaci, ktore by mogly sparowac atak Borsalino, Sanji i Zoro teraz tez by dali rade. 
No a vergo ma mocniejsze haki od admirała, sanjego już nogi bolały przy vergo i dofla, nie sądzę, aby borsalino przegrał w rywalizacji z flamingiem xD
Ja myślę, że zoro i sanji może by mogli chwilę utrzymać admirała, ale baaardzo krótko, a rey jest doświadczonym piratem prawą ręką "najpotężniejszego pirata wszech czasów", jakieś flashbacki były jak to Roger komuś odmawiał dołączenia do floty będąc przypartym do muru na maleńkim stateczku, nie wykluczam, że tamta koalicja była na poziomie tej jaką miał WB podczas marineford, a jednak wszystko wskazuje na to, że załoga rogera wycisnęła po prostu pryszcza.
(30-12-2018, 20:52)niudeb napisał(a): Raiylegh jest strasznie przeceniany. 
Tak, ale przez ODE, bo dla większości to rybka, z dziwnych powodów luffy po pokonaniu dofly i próbie walki z Fujitorą (poziom admiralsik tak? XD) nie bardzo miał co zrobić i jak fujitora się wkurzył, że go nie docenia to gumiak musiał spieprzać, nie tylko gumiak zresztą, bo wszyscy, i prawdopodobnie jakby nie był dobrym marines tylko miał psychikę akainu to nikt by z dressrosy żywym nie wyszedł ;P
Czasem czytam wypociny...
Dejo

Gorosei

Wiek: 31
Licznik postów: 4,614

Dejo, 30-12-2018, 21:19
@niudeb  100 % racji dzięki za tego posta bo mogę sobie po przytakiwać i nie męczyć się z własnym postem Big Grin
 
Cytat:Roger i jego zaloga by nie dali rady walczyc z czterema Yonkou naraz, to jest niewykonalne, niemozliwe.  Roger i Bialobrody byli rywalami, przede wszystkim a nie Raileygh i Bialobrody. Kazdy Yonkou ma zblizony poziom.  Za czasow Rogera sklad yonkou byl identyczny, tylko ktos inny za shanksa byl, albo bylo tylko trzech Yonkou, nie wiadomo. Skoro Bialobrody i Roger byli rywalami, to Zaloga rogera nie mogla  miec wicekapitana na poziomie Yonkou ;p.
WB-Roger-Shiki


Wogóle to robienie z każdej silnej/lubianej postaci "Level Yonkou" robi się już nudne, tak ciężko zrozumieć że ta czwórka jest wyjątkowa, i takie koksy zdarzają się raz na generacji albo i dużo rzadziej. Żadne pastuchy typu Dragony, czy inne Mihawki a już zwłaszcza czyjeś przydupasy typu Ray, nie były i nie są na poziomie Imperatorów. Gdyby tak było to Marynarka i rząd już byłaby zdmuchnięty, zniszczyłoby to jakikolwiek balans siły, (całe szczęście że to Oda piszę tę mangę) a Roger nie miałby sobie równych na morzach, a jednak Shiki był pewny swego i gdyby nie sztorm, kto wie.

Tak samo jak z listami siły na końcu one piece, gdzie Zoro jest w 8/10 przypadków na drugim miejscu przed Kidem,Sabo etc. to już przecenianie na niewyobrażalną skalę xD Jakby tak miało być jak niektórzy liczą to Luffy i Roger mieliby przesrane jak Saitama Wink
Cytat:"najpotężniejszego pirata wszech czasów"
Był królem Piratów, to czy najpotężniejszym to kwestia sporna, Biały nosił tytuł najsilniejszego już za życia Rogera.
 [Obrazek: v19QS9s.gif]
Spoiler

[Obrazek: FPZJ5OUUcAIsrmt?format=jpg&name=large]

Ad3k

Kapitan z paradise

Licznik postów: 328

Ad3k, 30-12-2018, 21:36
(30-12-2018, 21:19)Dejo napisał(a): Wogóle to robienie z każdej silnej/lubianej postaci "Level Yonkou" robi się już nudne, tak ciężko zrozumieć że ta czwórka jest wyjątkowa
Ta czwórka jest o tyle wyjątkowa, że są najsilniejsi w swoich pirackich załogach + władają częścią nowego świata i te pirackie załogi są tak potężne, że marynarka musiałaby użyć wszystkich sił, żeby ich pokonać(a i tak jeśli wziąć pod lupę słowo równowaga by ich wszystkich nie pokonali, zabili by się nawzajem, super czemu tego nie zrobili, ale oni są głupi, o wiem więc muszą być słabsi! XDDD), straty, straty, straty, zamiast tego mamy na tacy pokazane jak RZĄD ma jakieś układy z conajmniej 3 z nich - CP + Reporter u BM, CP u kaido prawdopodobnie w kwestiach smile'i, Shanks u gorosei. 
Już chyba na pierwszej połowie Grand Line mieliśmy powiedziane o równowadze światowej, więc yonko to tylko jedna strona medalu, shichibukai byli wrzuceni do worka jeśli chodzi o utrzymanie świata, Oda to zrobił, nie ja. Czyli jak już mieliśmy doflamingo na poziomie oficera/top oficera yonko, to mihawk, który byłby o wiele silniejszy mógłby dołożyć parę cegiełek w utrzymywaniu tej równowagi, bo co taki sam dofla zrobi (i to przeciwko jednej załodze yonko, a przecież jak mowa o utrzymaniu równowagi to bierzemy 4 załogi yonko i światowy rząd i shichi równoważą to, nie wiem w jakich proporcjach) Wink No i ostatnia strona marynarki - admirałowie -3 uberpotężnych kolesi, którzy mogą walczyć z yonko, niekoniecznie będąc na wygrywającej pozycji, ale jest ich 3 + admirał floty, legendy marynarki itp. Łatwo się mówi, że gdyby byli tak potężni to by ich zmietli, ale marine nie zawsze chcą ginąć, czasem dostrzegają co się dzieje na świecie jak fujitora (ślepota, niemoc w zrobieniu czegokolwiek mając taką siłę, fuji?) itd... BTW. Im na reverie powiedział, że będzie trzeba zrobić czystki więc może zobaczysz właśnie to czego chciałeś, w sumie nawet oda mówił, że będzie wojna dużo większa od marineford, więc się łączy w kupę, BM i Kaido opierając się na telefonie z reverie połączą siły, równowaga na świecie jest mocno zachwiana, ale pisanie, że są 4 osoby na poziomie yonko czyli yonko to śmiech na sali.
Oni są czwórwładcami, ale jak wiemy są ludzie, którzy mogą z nimi rywalizować, możliwe, że jest ktoś potężniejszy. Oni władają w większości terenami na drugiej połowie Grand Line, Światowy rząd to chyba trochę więcej ludzi, terytorium, szansa, że w tłumie znajdą się godni rywale prezentujący niższy/podobny/wyższy poziom Smile


PS tyle person potężnych w tej mandze, a niektórzy zakładają, że zoro (mimo marzenia) nie ma szans kiedyś być tak silnym jak któraś z tych 2-6(?) najsilniejszych person. 
Nie zoro będzie np top 9 bo reszta jest wyjątkowsza xD
Czasem czytam wypociny...
niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,474
Miejscowość: Isola

niudeb, 30-12-2018, 22:00
(30-12-2018, 21:16)Ad3k napisał(a): wątpię, żeby WB był w stanie sprostać dwóch admirałów jednocześnie, ale mam nadzieję, że luffy go przegoni i będzie w stanie

Przede wszystkim trzeba wziac pod uwage, ze :
1. bialobrody mial na karku trzech admiralow, a nei jednego leniwego, jak kizaru.
2. Oda wtedy wprowadzal dopiero haki, prawie nikt go nie uzywal na wojnie w marineford. Teraz kazdy uzywa.  Chyba zrobil sobie po woojnie prawie miesiac przerwy od One piece, wiec wszystko musial sobie ulozyc na nowo. Haki calokowicie zrewolucjonizowalo i zmienilo One piece. 
3. Oda lepiej przemyslal zaloge Big mamy i Kaidou, albo raczej pokazal z lepszej strony, teraz po tsie bedzie mogl to troche naprawic.
4. Bialobrody byl chory.
5. Nawet Ace wyglada blado przy slodkich dowodcach, a wiadomo, ze musial byc silny. 
6. Wtedy nawet Doflamingo byl kreowany troche, jako rowny Crocodile'owi. Obecny Doflaming wytarlby podloge Crocodilem.
(30-12-2018, 21:16)Ad3k napisał(a): Dobrze, że mi to mówisz xd Ej ale czemu blokujesz stawiasz taką ścianę???? Chcesz powiedzieć, że jest garstka najsilniejszych i Ray nie zaliczał/zalicza się do niej i Zoro też nigdy się nie zaliczy? To po co jest jego marzenie w byciu najsilniejszym szermierzem, jak pierwszy lepszy yonko wyciągnie miecz i kasuje zora?

Admiralowie i Yonkou to garstka najsilniejszych przeciez. Zupelnie nie rozumiem, o co ci chodzi.  Najsilniejszy szermierz na swiecie to nie znaczy to samo, co Yonkou. 

Big Mama pokazala, ze yonkou to juz nie tylko owoc albo haki.  Tak samo Kaidou, ich dodatkowym atutem sa niezniszczalne ciala. u Shanksa szermierka bedzie  na pewno tylko dodatkowym atutem. Bialobrody mial niesamowicie wytrzymale  cialo, kiedys, zobaczysz jak bialobrody byl silny w mlodosci, gdy zobaczymy jego syna w akcji. Specjalnie go wprowadzil do fabuly, by naprawic swoje bledy. Bo obecnie Bialobrody wyglada troszke blado przy big mame i kaidou, ale juz o tym pisalem wyzej.
 
(30-12-2018, 21:16)Ad3k napisał(a): Kto to powiedział w świecie OP o rzeczach niemożliwych
Ja powiedzialem. 
(30-12-2018, 21:16)Ad3k napisał(a): A ja myślałem, że WB był jedynym który był w stanie walczyć z Rogerem, bo btw w drodze do czego byli rywalami jak WB nie interesował OP? jak mu roger chciał wyjawić sekret to WB nie chciał ;P 

A moze sie interesowal, skad mozesz takie rzeczy wiedziec. Big mama sie interesuje, Kaidou sie interesuje, czemu Bialobrody mialby sie nie interesowac. Moze po prostu juz go nie interesowalo zdobycie one peice, kiedy roger zrobil to pierwszy. Mogl sie tym interesowac, zanim Roger zrobil to pierwszy, a jak juz zostal krolem piratow, to nie w smak mu bylo dowiedziec, sie od niego, jak to zrobic, i w ogole olal juz to w cholere. 
(30-12-2018, 21:16)Ad3k napisał(a): Chociażby to, że Staruszek Ray wymienia ciosy z admirałem, a staruszek WB też wymieniał ciosy z admirałami oo, btw ciało wb nie wytrzymało, a Ray sobie pływa bez statku i jego kondycja wydaje się o wiele lepsza niż WB pod kroplówką, w mojej opinii to zbliżony poziom XD

pisalem, ze roger byl chory? pisalem, ze bialobrody chorowal. Bialobrody by nie wymienial ciosow z admiralem, on by wytarl nim  doslownie podloge, i tak tez zrobil. Raileygh nic takiego nie zrobil.   To ze doplynal sam do wyspy amazonek, to tylko wynik tego, ze mu potwor morski zjadl statk/lodz.
(30-12-2018, 21:16)Ad3k napisał(a): o a vergo ma mocniejsze haki od admirała, sanjego już nogi bolały przy vergo i dofla, nie sądzę, aby borsalino przegrał w rywalizacji z flamingiem xD
Vergo nie mial mocniejszego haki od admirala, inaczej Law by posiekal admirala. Vergo to tez zalogant Doffyego,  i nie mogl byc od niego silniejszy.
 
(30-12-2018, 21:16)Ad3k napisał(a): Ja myślę, że zoro i sanji może by mogli chwilę utrzymać admirała, ale baaardzo krótko, a rey jest doświadczonym piratem prawą ręką "najpotężniejszego pirata wszech czasów", jakieś flashbacki były jak to Roger komuś odmawiał dołączenia do floty będąc przypartym do muru na maleńkim stateczku, nie wykluczam, że tamta koalicja była na poziomie tej jaką miał WB podczas marineford, a jednak wszystko wskazuje na to, że załoga rogera wycisnęła po prostu pryszcza.

Legendy sa przesadzone, Roger i cala jego zaloga sa mocno przeceniani.

 

(30-12-2018, 21:16)Ad3k napisał(a): Tak, ale przez ODE, bo dla większości to rybka, z dziwnych powodów luffy po pokonaniu dofly i próbie walki z Fujitorą (poziom admiralsik tak? XD) nie bardzo miał co zrobić i jak fujitora się wkurzył, że go nie docenia to gumiak musiał spieprzać, nie tylko gumiak zresztą, bo wszyscy, i prawdopodobnie jakby nie był dobrym marines tylko miał psychikę akainu to nikt by z dressrosy żywym nie wyszedł ;P

A tego fragmentu nie zrozumialem.  Co chcesz w nim udowodnic.  Oda nic nie zrobil, oda nie pokazal nawet, ze Raleigh jest silniejszy od admirala( ale moze byc chociaz ja stawiam go na rowni z kizaru, tak subjektywnie.).  To niektorzy fani probuja z niego zrobic poziom yonkou.
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Dzik

Super świeżak

Licznik postów: 233

Dzik, 30-12-2018, 22:28
Jeden argument przemawiający za tym, ze Mihawk nie może/ nie powinien być mocniejszy od admirała - w razie draki nie byłoby nikogo, kto mógłby go powstrzymać. Może być niesamowicie honorowy, ale to w dalszym ciągu pirat - przyjmowanie kogoś silniejszego niż admirał pod swój dach to proszenie się o kłopoty.

Sry że tak króciutko, po sylwestrze dopiszę coś więcej. Wink
Ad3k

Kapitan z paradise

Licznik postów: 328

Ad3k, 30-12-2018, 23:56
(30-12-2018, 22:00)niudeb napisał(a): Przede wszystkim trzeba wziac pod uwage, ze :
1. bialobrody mial na karku trzech admiralow, a nei jednego leniwego, jak kizaru.
A każdy z tych admirałów miał na karku Yonko, tysiące "dzieci" i sojuszników. Takie gadanie
Nie nie miał 3 admirałów na karku, solował raz z jednym, raz z drugim Wink To, że jego przeciwnikami było 3 admirałów XXX tysięcy żołnierzy 6 schihibukai(? XD) X vice y legend itp to nie znaczy, że naraz z wszystkimi walczył, tak jak akainu np naraz na wszystkich zrzucal komety, albo ten wstrząsy na wszystkich robił, kizaru jak sobie laserami strzelal, oni wszyscy walczyli razem, ale nie było ukazane nigdy jak ktokolwiek kontruje 2 admirałów jednocześnie, załoga była po to, żeby tego nie dopuścić...
(30-12-2018, 22:00)niudeb napisał(a): 4. Bialobrody byl chory.
5. Nawet Ace wyglada blado przy slodkich dowodcach, a wiadomo, ze musial byc silny. 
4. To fakt oczywisty, dlatego nie wytrzymał, nie robił uników i dlatego właśnie zginął.
5. Kłóciłbym się - osłonił brata przed ciosem admirała, szybka decyzja by go osłonić, zamiast jakoś próbować uników, ale może nie zdążyłby...  oda chciał go uśmiercić, no niestety... Miał bardzo potężny owoc, logię i do tego ognia, mógł kogoś spalić żywcem jak był nieuważny ;P Prawdopodobnie (ze słów Ace) miał królewskie, napewno potencjał większy niż słodcy dowódcy, ale doświadczenie mniejsze tudzież o ile gdyby wtedy nie zginął to teraz napewno zdążyłby się "wymasterować". 
No ale Ace to była perełka białobrodego, chciał z niego uczynić króla piratów tak? Więc logiczne, że jak tyle w nim pokładał to dał mu dowództwo nad flotą pomimo doświadczenia itp... Ace zginął przez brak szczęścia i rozumu, główny bohater na szczęście ma to szczęście Tongue 
(30-12-2018, 22:00)niudeb napisał(a): A moze sie interesowal, skad mozesz takie rzeczy wiedziec.
Z retrosów, że się nie interesował xD
Rozmowa WB i Rogera.... Musisz nadrobić xD
(30-12-2018, 22:00)niudeb napisał(a): Mogl sie tym interesowac, zanim Roger zrobil to pierwszy, a jak juz zostal krolem piratow, to nie w smak mu bylo dowiedziec, sie od niego, jak to zrobic, i w ogole olal juz to w cholere.
Mamy przedstawionego WB w młodości na statku, który ma gdzieś skarby, które złupili, kamrat pyta go czego on w życiu chce. Na co WB odpowiada - rodziny(coś w ten deseń)
Czyli zanim został sławnym piratem nie kręciły go skarby. Roger słyszał rzeczy, słyszał poneglyphy ciekawiła go historia, odkrył wszystko co było do odkrycia i umarł, mało tego (bodajże już wiedział, że umrze) wtedy rozmawiał z WB i powiedział mu, nie pamiętam czy powiedział mu o D. w imieniu, ale że może mu powiedzieć gdzie znajduje się OP, WB podtrzymując niezmiennie podejście z młodości odparł, że takie rzeczy go NIE INTERESUJĄ, z retrosów z marco wiemy, że wszystkie pieniądze, które złupiali dawał jakiejś biednej wiosce, że nawet nie miał na chlanie i załogantom brał... Nie uważasz, że to niczym nieuzasadnione choćby podejrzewać, że jednak rywalizował w drodze do OP? Skoro wszystko co mamy przedstawione do tej pory mówi odwrotnie, jedyne co to WB złożył hołd do Rogera mówiąc, że OP istnieje, pokładając resztki swojej duszy w nową erę, w młodych piratów...
(30-12-2018, 22:00)niudeb napisał(a): Ad3k napisał(a):
Chociażby to, że Staruszek Ray wymienia ciosy z admirałem, a staruszek WB też wymieniał ciosy z admirałami oo, btw ciało wb nie wytrzymało, a Ray sobie pływa bez statku i jego kondycja wydaje się o wiele lepsza niż WB pod kroplówką, w mojej opinii to zbliżony poziom XD

pisalem, ze roger byl chory? pisalem, ze bialobrody chorowal. Bialobrody by nie wymienial ciosow z admiralem, on by wytarl nim  doslownie podloge, i tak tez zrobil. Raileygh nic takiego nie zrobil.   To ze doplynal sam do wyspy amazonek, to tylko wynik tego, ze mu potwor morski zjadl statk/lodz.
Nie wiem gdzie widzisz Rogera, ale ok.
Wytarł podłogę? Nie wydaje mi się, jak go złapał i dorwał to ok, widać było tą siłę, ale WB na tym dorwaniu stracił więcej niż Akainu, dziura w brzuchu itp... To są ciężkie rany.. Przyjąć na klatę i dopiąć swego - tą metodą WB wygrałby pewnie w młodości (chociaż niekoniecznie, bo krwi się z niego lało dużo)
(30-12-2018, 21:16)Ad3k napisał(a): niudeb napisał(a):
Pozatym jest wiele postaci, ktore by mogly sparowac atak Borsalino, Sanji i Zoro teraz tez by dali rade. 
(30-12-2018, 22:00)niudeb napisał(a): Ad3k napisał(a):
o a vergo ma mocniejsze haki od admirała, sanjego już nogi bolały przy vergo i dofla, nie sądzę, aby borsalino przegrał w rywalizacji z flamingiem xD
Vergo nie mial mocniejszego haki od admirala, inaczej Law by posiekal admirala. Vergo to tez zalogant Doffyego,  i nie mogl byc od niego silniejszy.
Gubisz się, albo nie wiesz co piszesz... Przeczytaj może dwa razy, bo to nie ma sensu takie gadanie, ja Ty mówisz, że sanji może sparować atak admirała, a ja Ci mówię, "o a vergo ma mocniejsze haki od admirała, sanjego już nogi bolały przy vergo i dofla..."
Ciężko... ciężko...
(30-12-2018, 22:00)niudeb napisał(a): Ad3k napisał(a):
Ja myślę, że zoro i sanji może by mogli chwilę utrzymać admirała, ale baaardzo krótko, a rey jest doświadczonym piratem prawą ręką "najpotężniejszego pirata wszech czasów", jakieś flashbacki były jak to Roger komuś odmawiał dołączenia do floty będąc przypartym do muru na maleńkim stateczku, nie wykluczam, że tamta koalicja była na poziomie tej jaką miał WB podczas marineford, a jednak wszystko wskazuje na to, że załoga rogera wycisnęła po prostu pryszcza.

Legendy sa przesadzone, Roger i cala jego zaloga sa mocno przeceniani.
"Król piratów" Roger, człowiek, który zdobył wszystko itp. Masz porównanie widziałeś co potrafi WB, skoro Roger > WB. Dodatkowo BM i Kaido istnieli w czasach Rogera, to on był królem piratów, BM była piratką od dziecka, to nie tak, że nie miał z kim rywalizować, nie jest absolutnie przesadzony xD
Rogera będzie można porównać do siły Luffyego jak zostanie KP, a już teraz jest kozakiem, a do bycia Yonko jeszcze mu brakuje i chyba nie wątpisz, że przegoni wszystkich yonko (musi się to stać, było to poruszane, jeśli tak się stanie to nie spełni marzenia, albo spełni je jak szczur kryjąc się przed obecnymi czwórwładcami, mimo, że założenie OP jest takie, że ma ich przewyższyć. 
(30-12-2018, 22:00)niudeb napisał(a): A tego cytatu nie rozumiem.  Co chcesz nim udowodnic.  Oda nic nie zrobil, oda nie pokazal nawet, ze Raleigh jest silniejszy od admirala( ale moze byc chociaz ja stawiam go na rowni z kizaru, tak subjektywnie.).  To niektorzy fani probuja z niego zrobic poziom yonkou.
Osobiście uważam, że mógłby dać ładny pokaz walki z admirałem w którą stronę przewaga? To od Ody by zależało, mamy na tacy, że prawdopodobnie są na podobnym
Hmm słuchaj  wyobraź sobie czarny i biały tak? Położone na szali (wadze) I SIĘ RÓWNOWAŻĄ. Podobno w OP są siły, które się równoważą, więc skoro jest 4yonko i nikt nie jest na poziomie yonko to co ich równoważy??? Co nie ma nikogo? Jakby do WB dołączył np kaido, albo jeszcze shanks? (pewnie wtedy pokazałby się im i gorosei, CP itp) No nieważne kto, ważne, że z założenia te siły się równoważą, więc ogólnie poziom yonko to nie 4 osoby... Jakby tak było to by oni byli 4 najsilniejszych person na świecie, wszyscy piraci, top oficerowie - którzy są w stanie walczyć z admirałami(marco widać było, dał się później ustrzelić w kairoseki, ale nie przez admirała ale przez randomów, stracił czujność), a nawet nie top oficerowie, bo stwierdziłeś gdzieś wyżej, że sanji sparuje admirała xD Marine jest strasznie niedoceniane. O ile zgodzę się, że tak zwany poziom yonko to najwyższy jaki obecnie widzieliśmy w tej serii, możliwe (choć szczerze wątpię, no ale to tylko gdybanie, bo w żadną stronę nic nie przemawia) że 1-4 miejsca są zarezerwowane dla yonko w topce siły, ale dalej te 5,6,7 (przyjmijmy, że admirałowie, mihawki, rayle, dragony, goroseie? im?) nie ważne w jakiej kolejności to dalej będzie ich poziom... Przypominam, że Marine vs WB skonczylo się tak, że gdyby nie shanks i BB (WB i tak by umarł (czy to admirałowie by go dobili czy cokolwiek) wykrwawił się, mimo, że wole życia miał ogromną. A Gdyby nie shanks kto wie, może BB dalej by szalał, ale Marco w kairoseki, vista vs mihawk, jozu tam chyba dostał bęcki jak dobrze pamiętam, albo nie dostał, ale to za mało, żeby odeprzeć marynarke, taka prawda, że gdyby nie shanks, to mieliby przerąbane, bo bb było na ręke, że marine walczyliby z piratami WB, dobijali ich, na nich zbudował swoją siłę, Pamiętacie wytartego o podłogę Akainu, który był gotów walczyć z kolejnym yonko? Wink W walce zwłaszcza w OP są zwroty akcji, Akainu spala organy WB, albo Akainu wyciera głową podłogę, tudzież skały... Zwroty akcji, ale z akainu nie było aż tak źle, nie był na skraju śmierci. Czy któryś z admirałów może się przemęczył? Ja pamiętam w miarę luźne walki, tylko vice pospływali jak kaczki, ale poza akainu admirałowie mogli walczyć dalej na sto procent. Nie powiedziałbym tego o załodze WB, to że sengoku wziął na siebie odpowiedzialność i ogłosił zatrzymanie ognia uchroniło nas przed śmiercią wielu postaci, uchroniło nas przed jeszcze większą jadką, która czeka nas w przyszłości, ale z ust ody "na większą skalę"


(30-12-2018, 22:28)Dzik napisał(a): Jeden argument przemawiający za tym, ze Mihawk nie może/ nie powinien być mocniejszy od admirała - w razie draki nie byłoby nikogo, kto mógłby go powstrzymać. Może być niesamowicie honorowy, ale to w dalszym ciągu pirat - przyjmowanie kogoś silniejszego niż admirał pod swój dach to proszenie się o kłopoty.

Sry że tak króciutko, po sylwestrze dopiszę coś więcej. Wink
Inny admirał z posiłkami? Mihawk jest sam, ma pozycję od lat i renomę, może jak luffy będzie obracał świat do góry nogami to wtedy i mihawk zmieni stronę? Wiesz dopóki ktoś kto z kimś przegrał go nie pokona, albo ktoś niepokonany, cokolwiek to nie możemy powiedzieć, że jest słabszy, zwłaszcza, że prezentował się jako potężny człowiek, przeciął sobie tą falę tsunami tak o, a to miał być cios w luffyego, Aokiji ją zamroził, WB ją wywołał XD nieno ale zupełnie poważnie dla mnie mihawh może nawet odstawać od admirałów, może nawet być siłowo na poziomie pierwszego oficera yonko, ale w moich oczach wtedy marzenie zoro to żart ze strony ody, jeszcze tu wrócimy za 10 lat i rozwiejemy wątpliwości teraz to gdybanie...



Miłego wieczoru
Czasem czytam wypociny...
Dzik

Super świeżak

Licznik postów: 233

Dzik, 31-12-2018, 01:14
(30-12-2018, 23:56)Ad3k napisał(a): Inny admirał z posiłkami? Mihawk jest sam, ma pozycję od lat i renomę, może jak luffy będzie obracał świat do góry nogami to wtedy i mihawk zmieni stronę? Wiesz dopóki ktoś kto z kimś przegrał go nie pokona, albo ktoś niepokonany, cokolwiek to nie możemy powiedzieć, że jest słabszy, zwłaszcza, że prezentował się jako potężny człowiek, przeciął sobie tą falę tsunami tak o, a to miał być cios w luffyego, Aokiji ją zamroził, WB ją wywołał XD nieno ale zupełnie poważnie dla mnie mihawh może nawet odstawać od admirałów, może nawet być siłowo na poziomie pierwszego oficera yonko, ale w moich oczach wtedy marzenie zoro to żart ze strony ody, jeszcze tu wrócimy za 10 lat i rozwiejemy wątpliwości teraz to gdybanie...

Myślę że koniecznych byłoby trzech, chociaż i tak mogliby nie dać rady. Nie po to, żeby pokonać Mihawka, ale po to, by zaspokoić nienasycone oczekiwania jego fanów. Big Grin
niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,474
Miejscowość: Isola

niudeb, 31-12-2018, 01:18
Juz mi sie nie chce wraca do marineford, ale swojego zdania nie zmieniam, bo mnie twoje racje nie przekonaly. 
(30-12-2018, 23:56)Ad3k napisał(a): niudeb napisał(a):
A moze sie interesowal, skad mozesz takie rzeczy wiedziec.

Z retrosów, że się nie interesował xD
Rozmowa WB i Rogera.... Musisz nadrobić xD

Ale  on mu nigdy nie powiedzial, ze one peice, go nigdy nie interesowal. W danym momencie go to juz nie interesowalo.  Poz tym Bialobrody i Roger walczyli podobno kilka razy, jesli nigdy nie interesowal go o one piece, to po co walczyli? Jacys nienormalni byli Big Grin
(30-12-2018, 23:56)Ad3k napisał(a): Gubisz się, albo nie wiesz co piszesz... Przeczytaj może dwa razy, bo to nie ma sensu takie gadanie, ja Ty mówisz, że sanji może sparować atak admirała, a ja Ci mówię, "o a vergo ma mocniejsze haki od admirała, sanjego już nogi bolały przy vergo i dofla..."
Ciężko... ciężko...
Potrafisz walnac mega duza sciane tekstu, nie zostawiajac wolnej linijki i to sie juz zlewa wszystko w jedno ;p. 
Ale czy Sanji narzekal, ze go nogi bola? Nic takiego sobie nie przypominam, skad to wytrzasnales Tongue ?. Tez nie widac bylo po nim, ze go nogi bola. On nic w tych walkach nawet nie pokazal, rozwaliby  tego vergo, jakby powalczyl na powaznie. Vergo i Doflamingo tez by mogli sparowac atak Admirala, swoja droga, w taki sam sposob, jak to zrobil raileygh, to nie bylo nic specjalnego. 
(30-12-2018, 23:56)Ad3k napisał(a): "Król piratów" Roger, człowiek, który zdobył wszystko itp. Masz porównanie widziałeś co potrafi WB, skoro Roger > WB. Dodatkowo BM i Kaido istnieli w czasach Rogera, to on był królem piratów, BM była piratką od dziecka, to nie tak, że nie miał z kim rywalizować, nie jest absolutnie przesadzony xD
Rogera będzie można porównać do siły Luffyego jak zostanie KP, a już teraz jest kozakiem, a do bycia Yonko jeszcze mu brakuje i chyba nie wątpisz, że przegoni wszystkich yonko (musi się to stać, było to poruszane, jeśli tak się stanie to nie spełni marzenia, albo spełni je jak szczur kryjąc się przed obecnymi czwórwładcami, mimo, że założenie OP jest takie, że ma ich przewyższyć. 

Nie watpie, ze Luffy > kazdy  Yonkou z osobna w przyszlosci bedzie. Ale 2 Yonkou > Luffy  jako krol piratow, (no przynajmniej uzywajac wlasnej sily, a nie jakis dziwnych wspomagaczy, typu Pluton Uran, czy cos innego ;p.)
Kto mowil ,ze krol piratow jest niepokonany? 
(30-12-2018, 23:56)Ad3k napisał(a): kby tak było to by oni byli 4 najsilniejszych person na świecie, wszyscy piraci, top oficerowie - którzy są w stanie walczyć z admirałami(marco widać było, dał się później ustrzelić w kairoseki, ale nie przez admirała ale przez randomów, stracił czujność), a nawet nie top oficerowie, bo stwierdziłeś gdzieś wyżej, że sanji sparuje admirała xD Marine jest strasznie niedoceniane.

Gdy mowilem sparowac, chodzilo mi o to, ze bedzie w stanie zablokowac jego pojedynczy atak, odeprzec jego cios, albo moze kilka ciosow, ale nic poza tym, przynajmniej nie na obecnym etapie.  Marco, Jozu, tez potrafili to zrobic.  To nic specjalnego. 
 
(30-12-2018, 23:56)Ad3k napisał(a): Inny admirał z posiłkami? Mihawk jest sam, ma pozycję od lat i renomę, może jak luffy będzie obracał świat do góry nogami to wtedy i mihawk zmieni stronę? Wiesz dopóki ktoś kto z kimś przegrał go nie pokona, albo ktoś niepokonany, cokolwiek to nie możemy powiedzieć, że jest słabszy, zwłaszcza, że prezentował się jako potężny człowiek, przeciął sobie tą falę tsunami tak o, a to miał być cios w luffyego, Aokiji ją zamroził, WB ją wywołał XD nieno ale zupełnie poważnie dla mnie mihawh może nawet odstawać od admirałów, może nawet być siłowo na poziomie pierwszego oficera yonko, ale w moich oczach wtedy marzenie zoro to żart ze strony ody, jeszcze tu wrócimy za 10 lat i rozwiejemy wątpliwości teraz to gdybanie...

Wrocmy lepiej do Mihawka  i Kaidou.   Nikt nigdy nie mowil, ze Mihawk jest niepokonany. Co z tego, ze przecial sobie fale tsunami zamrozona przez aokiji?  A zoro sobie pike przecial.   Myslisz, ze zoro nie potrafilby przeciac tsunami zamienione nieruchoma bryle lodu?  Jesli to cos tak niesamowitego w swiecie one peice, To Zoro juz moze walczyc z Kaidou ;p, bo powiem ci, ze tez by to przecial ;p.
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
1 2 3 4 5
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź