Dragon Ball: Ewolucja - wrażenia po filmie...
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2 3 4
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
xaton

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,120

xaton, 16-05-2009, 17:38
O właśnie zapomniałem o tym temacieTongue. Co tu powiedziec....oni zniszczyli to za co lubię mangę i anime zamieniając to na film o superbohaterzeTongue. Wszystko jest według schematu-na pewno uratuje świat i zdobędzie dziewczynę, bohater ukrywa swoje moce przed innymi ale akurat na filmie nie daje rady, wad praktycznie nie maTongue.
Ale właśnie dlatego się uśmiałem bo tego się spodziewałemTongue. Goku chodzi do szkoły GyahahahahahaXD. Ten co nie wiedział ile ma lat bo nie umie liczycXD. Potem jeszcze się zakochałXD. Ten co się ożenił bo mu ciasteczka obiecanoXD. A Oozaru mmmmmmm Hulk atakujeXD. Wzrost Hulka, umięśnienie Hulka, rozerwanie ubrania jak u Hulka, nawet ogona nie miałXD. I finałowa epicka scena w której (w mandze)Goku ostatkami sił zrobił kamehameha, siłą odrzutu poleciał w stronę Piccolo i przebił mu brzuchTongue. A w filmie....zrobił to kamehameha i.....wszedł do środkaTongue. Poleciał w tej kapsule nie wiadomo jaką magią, walnął Piccolo ale oczywiście nie przebił się przez brzuchTongue. Piccolo po prostu spadł na ziemię bez żadnych ranTongue. Nawet ubranka mu nie pobrudziłTongue. Ale go pokonałTongue. Tu już mi ciężko się było śmiac bo jak se przypomniałem tą scenę to szkoda gadac co zrobiliTongue. Ale dalej....Tak jak poprzednikowi podobały mi się kule i kapsuły(nie było Puff! i z chmurki wychodzą domki ale one się tak jakby rozkładały ale fajnie to wyglądałoTongue) z tym, że kule trzeba było w jakąś skałę wsadzic by smok przyszedłXD. A smok....OMGXD. Nic nie powiedział
i bardziej się nadawał na smoka wawelskiego(bez obrażania owego smokaTongue)z wygląduXD. Na sali byliśmy tylko ja, Szogun i jakaś mała ekipka ale cała sala się brechtała z tego smokaXD. Na całym filmie nie było ŻADNYCH śladów krwi, blizn, zadrapań poza jednym na ramieniu Chichi w walce, które można porównac do takiego co ma dziecko gdy się na rowerze wywróciTongue. Goku oczywiście podbiegł i od razu:"Co ci się stało? Boli? Umierasz?"Tongue. No i wspomnę jeszcze o treningu kamehameha, czyli techniki zapalania świeczek bo tak to wyglądałoTongue. Goku starał się jak najwięcej świeczek zapalic niszczącą falą uderzeniowąTongue. Po kilugodzinnym treningu zapalił 3 i to wystarczyło niszczyc nią wrogówTongue.
Podsumowując....autorzy filmu chcieli aby nie wyglądało to na bajeczkę ale właśnie ten film a nie manga db jest dla mnie bajeczkąTongue. Ale się nieźle uśmiałemXD.
aszitara

Wilk morski

Licznik postów: 53

aszitara, 16-05-2009, 20:34
ten film nie wypalił myślałam że będzie lepszy a tu po prostu jakaś chała a nie film
Quacken

Szczur lądowy

Licznik postów: 5

Quacken, 22-05-2009, 23:09
yyyyym, no więc podobało mi się, gdyż:
1) miałem akurat ochotę na tandetę, kicz i tanie zagrania
2) nie szedłem na ten film, jako na ekranizację mangi/anime Dragon Ball
3) lubie takie komedie romantyczne TongueP

Tak ogółem to jednak skrzywdzili Smocze Kule produkując film, który miał być ekranizacją, a stał się tanim efekciarkim filmikiem dla dzieciaków. Obcieli fabułę o wszystko co istotne, łącznie i ważnymi postaciami i ogonem Goku [który poprzez taki zabieg nie był w ogóle Saiyaninem, a "Oozuru - sługą Piccolo"]. No włacha! sam Piccolo był po prostu jakimś złym monstrum a nie odłamem duszy Wrzechmogącego (Kami-samy). Same Smocze Kule stały się jakimś dziwnym motywem, który nie działa co rok, ale zbierany jest w jakiś momentach, w których życiu na Ziemi zagraża niebezpieczeństwo Tongue
troche żaaaal, ale to nie wszystko, bo Ci co widzieli scenę w trakcie napisów wiedzą, że Piccolo przeżył i możemy spodziewać się kontynuacji. Liczymy na wierne odwzorowanie postaci Vegety, jeśli to takiego nieszczęścia dojdzie i powstanie kolejna część xP

PS Chi-chi jest hooot!
SGDrom

Super świeżak

Licznik postów: 196

SGDrom, 25-05-2009, 20:57
Oto przykład jak powinien wyglądać film Dragon Ball. Szkoda, że to nie Ci ludzie nie dostali tych 45 mln dolarów i nie zrobili prawdziwego filmu Big Grin .

http://www.youtube.com/watch?v=QcZ-Ipov ... annel_page
Najuch

Imperator

Licznik postów: 2,656

Najuch, 26-05-2009, 11:38
A co to ma być w ogóle za tandeta-_-

Nasz Goku przynajmniej miał fajny ciuch. I potrafił kamehameha gasić świeczki. I pokonał lorda PiccoloSmile
Szogun

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,249

Szogun, 01-06-2009, 10:37
Pokonał? XD. Xaton powiedział większość za mnie już ale szczegół dorzucę coś od siebie. Najlepsza parodia roku to na pewno XD. Tak jak Xaton mówił musielismy być na sali z grupką fanów Dragon Balla bo smialiśmy się z tych samych scen XD.
mrocznacisza

Licznik postów: N/A

mrocznacisza, 01-06-2009, 11:10
Ja się ubawiłam jak to oglądałam..... ^^ ale do teraz nie mogę zrozumieć jak można było tak spieprzyć film ..... totalne żenua :wstyd:
blazejczyk89

Szczur lądowy

Licznik postów: 5

blazejczyk89, 09-06-2009, 01:32
Moim zdaniem powinni zmienic kategorie na komedieSmile pierwszy raz w życiu żałowalem tych 15 zł na bilet do kina;/ niemoglem zasnac tego dnia!!! kiedys myslalem (jak obiaegla informacja ze powstaje DB) ze mogli by zrobic to wstylu np. Final Fantasy7 badz ta finałowa walka neo z Smithem-wachowscy by to zrobili superBig Grin najtrudniej bylo by z fabułą, ale jezeli fim by mial 3 godziny wszystko by dalo sie zrobicBig Grin
Furt Oxen

Piracki oficer

Licznik postów: 599

Furt Oxen, 07-09-2010, 23:18
Ogólnie film dosyć niedbale wykonany, zapewne z powodu braku funduszy, cóż, piccollo dosyć dziwny według mnie i do tego ta jego pomocnica.

O kameseninie to nawet wspominać nie będę.

Mimo, że nie była to produkcja światowego formatu i z trochę dziwną fabułą, to miło było zobatrzyć DB w wersji z prawdziwymi aktorami. ;d
gearsecondX2

Nowicjusz

Licznik postów: 16

gearsecondX2, 11-09-2010, 19:18
Du.......................... :zdziwko: wielkaaaaaaaa ... Zal mi fanów serii DBZ serio ...

Chociaż były fajne efekty i fajnie faktycznie zobaczyć goku w "realu"
Kama_Fan

Szczur lądowy

Licznik postów: 5

Kama_Fan, 24-08-2011, 14:17
Ten film można obejrzeć, ale spodziewałam się trochę więcej po nim, niestety to amerykańska produkcja, i jak to czasem bywa, a przynajmniej ostatnio, filmy robią kiczo...wate. A pamiętacie może taki film: Dragon Ball - The Magic Begins ?
ARRRGH

Sogeking 2024

Licznik postów: 3,662

ARRRGH, 24-08-2011, 14:28
Zdecydowanie mi się nie podobał - Japońce by to lepiej nakręciły, a zrobienie z Songa amerykańskiego nastolatka i z Chichi szkolnej dupy w ogóle mi się nie podobało :/ ogółem wielki zawód przeżyłem oglądając to, choć jako dziecko bardzo chciałem kiedyś obejrzeć film..
detox

Pirat

Licznik postów: 30

detox, 24-08-2011, 15:37
Żałuje że oglądałem i nie polecam !
Naithi Tau'ssen

Super świeżak

Licznik postów: 210

Naithi Tau'ssen, 24-08-2011, 16:54
Hmm...

Na samą myśl o tym "filmie" dostaję drgawek. Nie zgodzę się z żadną z opinii twierdzących, że można było w nim znaleźć jakieś pozytywy. Oglądałem go dawno i powiem szczerze że juz nawet go nie pamiętam. Ale trauma pozostaje. Grzech popełniony przez "twórców" tego "dzieła" i dyskwalifikujący cały "film" już na starcie. Jakim cudem młodym Goku zostaje jakiś amerykański idiota, który od razu budzi we mnie skojarzenia z pewnym chłopcem z Transformerów, który uratował świat? Jak można było dopuścić się takiej PROFANACJI takiej klasyki jak DragonBall? Rozumiem, że "genialni" amerykańscy twórcy chcieli nakręcić wszystko w realiach "nowoczesnych" i przyziemnych dla ameryckiej części publiczności?
Jeśli chcieli nakręcić film na lekkiej podstawie Dragonballa ale tak naprawdę o czym innym nie mieli prawa używać w nazwie słowa DRAGONBALL. Doprowadzili tym do upokorzenia tego tytułu i spoliczkowali każdego fana który liczył na dobrą adaptację (nie zaliczam się do fanów, ale na film czekałem).
Żenada
O ile pamiętam sceny walki zostały słabo nakręcone, postacie zostały pozmieniane względem oryginału, większość z nich była nudna i schematyczna. Był tam jakiś jeden spoko gostek, wymieniono tu Roshiego, może to on, nawet nie pamiętam, to mistrz chyba był czy Genialny Żółw, czy to jedno i to samo. Schematyczny scenariusz. Nawet gdybym nie znał oryginału uznałbym ten "film" za bardzo przeciętny o ile nie słaby. Do tego nuuuudny jak cholera. To już nawet wielka chała Transformers 2 był lepszy od tego "tworu".

2/10
4/10 bez znajomości anime

"Film" moim zdaniem jest skierowany do ludzi nie znających mangi czy anime :]
Gaskal

Legendarny piracki oficer

Licznik postów: 766

Gaskal, 24-08-2011, 17:45
metal1906 napisał(a):Nawet gdybym nie znał oryginału uznałbym ten "film" za bardzo przeciętny o ile nie słaby. Do tego nuuuudny jak cholera. To już nawet wielka chała Transformers 2 był lepszy od tego "tworu".
Heros aka PaźGaskala napisał(a):Jeżeli to prawda, to z jakiej racji dajesz temu śmieciowi 4/10? Skoro jest miliard gorszy od TF2, który jest z kolei bardziej kupiasty niż 1, a TF1 jest tandetą wobec Avatara? Ten film nie zasługuje na więcej niż 2/10, trzeba być skończonym ignorantem by twierdzić inaczej.
1 2 3 4
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź