Z rzyci(a) wziente
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2 3
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Caellion

Super świeżak

Licznik postów: 219

Caellion, 13-11-2008, 00:10
co prawda nie moge się pochwalić jakimś śmiesznym tekstem, ale powiem coś innego...

Mój kumpel (powiedzmy pan K.) mi opowiadał że ma kolegę (powiedzmy pan A.), który uważał, że ma żonę (chociaż to nieprawda była) i że nazywa się Anna. Pan A. w końcu wylądował w psychiatryku i tam niby go wyleczyli, ale jak wyszedł to pierwsze co panu K. powiedział to, że wie że ma żonę i że na pewno ją znajdzie. Parę dni później pan K. pomagał panu A. naprawić kompa, gdy wtem najpierw przyszedł sygnałek od nieznanego numeru, a zaraz potem sms o treści "kochanie co chcesz na obiad. Ania" Zdziwili się , ale nic z tym nie zrobili. Następnego dnia pan K. pomyślał,, że to dziwne i postanowił całą sprawę zbadać... ale ani smsa ani sygnałka nie było na komórce. Pan K. nie chciał dać za wygraną i poszedł do operatora.... a oni mówią że nie mają informacji by taki sms czy sygnałek miał miejsce.. normalnie wiadomość zniknęła. I co wy na to?
xaton

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,120

xaton, 13-11-2008, 00:19
Mmmmmmmmm świetny temat na horror. Znikające smsy O.O
Masta

Pierwszy oficer

Licznik postów: 928

Masta, 23-05-2009, 21:54
ostatnio przydarzyło mi się coś takiego: siedzę w ogrodzie, czytam mangę i strasznie chce mi się spać. a jak się człowiekowi chce spać to ziewa. ziewnęłam i niechcący połknęłam muchę co akurat obok przelatywała. :zdziwko: ja to coś mam z tymi muchami. wracam kiedyś ze szkoły i wciągnęłam nosem taką małą muszkę owocową. potem kaszlnęłam i mucha wyleciała mi ustami.

historyjka szkolna z przed dwóch lat: w tej akcji udział brał kolega J i koleżanka K. K siedziała w ławce przed J, a że J nie lubił K to postanowił zrobic jej jakiś numer. K akurat miała na sobie spodnie biodrówki. a kiedy się siedzi w biodrówkach to widać ci cały tyłek i rowek. w napadzie geniuszu J wychylił się z ławki i nasypał K do majtek dwie torebki oranżadki w proszku. mina K - bezcenne (:
Szczery

Imperator

Licznik postów: 1,822

Szczery, 26-05-2009, 16:42
Kolega mi opowiedział sytuację z sesji RPG ostatnio.
Mistrz Gry (mówiący jako NPC) : Nazywam się... Raphael.
Gracz: To żółw ninja, spier****my!

Stare, ale ponoć dobre.
Siedzę sobie w ławce i rysuję coś zawzięcie, a tak się składało że to fizyka była. Nieśmiertelna pani S. to wypatrzyła i do mnie, mając na myśli to rysowanie:
- Ty zacznij słuchać, a nie sobie trzepiesz w ławce!
Cóż, wyszedł tego zart niskich lotów, ale połowa klasy leżała na ławkach ze śmiechu.

Kumpel po skończonym w-fie, gdy jego drużyna przegrała, żalił się że "Cały czas były faule i bieganie za piłką!"
Chyba zapomniał, ze graliśmy w siatkówkę wtedy ;P

Ten sam kumpel zresztą, na historii, czytał z atlasu nazwy państw na których trwały wyprawy krzyżowe czy coś tam takiego.
K: Królestwo Jaruzelskie.....
Chodziło rzecz jasna o Jerozolimskie.
Owca2512

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 495

Owca2512, 26-05-2009, 17:04
mój kolega na lekcji religii został poproszony o przeczytanie fragmentu Pisma Świętego. Ale że jest fanatykiem języka angielskiego, ameryki i takich tam innych to imię Jazon przeczytał jako "Dżejson". Całą klasa lała pół lekcji a kolega zyskał nowe przezwisko.
1 2 3
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź