oooo kurde ale to bylo slabe O.O
anime umarlo, oficjalnie.
Koszmarne przeciaganie, slaba kreska i do tego kompletny brak klimatu dla najwazniejszej sceny Dressrossy to chyba ostateczny dowod.

Poszczegolnych elementow komentowac nie zamierzam, bo jest tego za duzo i zwyczajnie szkoda mi nerwow

@Partyjoke
OP nie umrze póki będzie przynosilo zyski Toei, fani (mówię tu o tych którzy oglądają normalnie w TV) i tak będą dalej je oglądać bo jakkolwiek beznadziejne by nie było to są już przywiązani do serii i ciekawi ich co będzie dalej. Z resztą patrz ile osób broni OP (swoją drogą tak samo jak DBS) i jest gotowych naskoczyć na cb z zębami jak tylko powiesz że OP ssie w porównaniu do Punczera czy HxH.

Wam się naprawdę nudzi . Wiecie jak to anime wygląda od lat, wicie dlaczego tak wygląda i wyglądać będzie, ale i tak z uporem godnym lepszej sprawy oglądacie odcinek po odcinku. Prawdziwi pasjonaci!

Thriller Bark było spoko. I Sabaody

TB było ciulowe przez mangę (te karykaturalnee postacie...).
Toei by się ogarnęło, ale Japończycy to nie Europejczycy/Amerykanie i propsują serię dla upośledzonych z wodogłowiem.

@aswerus

Wiem że mówisz do nas ogólnie, ale ja akurat anime nie oglądam, za to rozumiem tych którzy się prują że wygląda jak gówno. Bądźmy szczerzy, gdyby to była nowa marka której nikt nie zna, to absolutnie nikt by tego nie oglądał.

@Kenachi - właśnie dlatego Toei robi DBS i OP na odwal się.
Zawsze robisz produkt pod największą grupę widzów - w przypadku DB i OP robisz produkt dla chorych psychicznie/ludzi z poważnym ubytkiem mózgu.

TB było ciulowe przez mangę (te karykaturalnee postacie...).

Mówię tylko i wyłącznie o przełożeniu mangi na anime

@Heros
No tak, ale z drugiej strony
Przeciętny widz TV w Japoni nie zastanawia się nad tym dlaczego to tak wygląda, w zasadzie nawet go to nie obchodzi, to tylko bajka nie warta zachodu robienia o to jakiejś spiny, wraca se po pracy albo szkole do domu, odpala ŁanPisa do obiadu a potem przełącza na panorame i się nad tym nie zastanawia.
Przynajmniej tak mi się wydaję bo nie wiem jak tam w Japonii lecą te anime, ale IMO chyba właśnie dlatego najbardziej tracą osoby które oglądają to w internecie i mają większe wymagania (czyli właśnie Amerykanie/Europejczycy), bo u nas oglądanie anime to hobby, a tam po prostu rutyna

Grupą docelową OP są przede wszystkim dzieci, które najwyraźniej mają gdzieś technikalia. I dopóki się to nie zmieni nie ma szans na skok jakości. Wymagania oglądających w necie gajdzinów (... część z nich jest zresztą nawet zadowolona ) raczej nikogo nie obchodzą,

Grupą docelową mangi OP nie są dzieci, tylko chłopcy w wieku gimnazjalno-licealnym. Czyli 13-18. Manga trzyma poziom, są gagi, ale też są dramy, smutki, dojrzałe sprawy. Problemem anime jest to, że od jakiegoś czasu Toei kreuje One Piece na infantylną bajeczkę. Te jaskrawe kolory, ta zmiana grafiki, te wygładzone postacie. Wszystko to jest stylizowane na bajkę dla dzieci w wieku 8-12 lat. I niestety ale tak długo jak śmieszne figurki z Luffym i inne bajery będą się sprzedawać, to Toei będzie pozwalać sobie na taki poziom, bo oglądalność i tak jest na tym samym poziomie.

Szkoda tylko, że cierpią na tym fani. I Oda. Bo ten crap utożsamiony jest z Odą. Nie wiem jak to wygląda w kwestii prawnych, ale pewnie było to tak, że nieznany Oda zrobił One Piece, wzięło go gówniane studio - Toei Animation (które na początku radziło sobie dobrze), ale później gdy stwierdzili, że to kura znosząca złote jaja, to nie ma co wydawać za dużo hajsu, bo oglądalność i tak zostanie, a biedny Oda związał się z diabłem i nie może zmienić studia na coś lepszego.

Nawet dzieci są w stanie porównać które anime ma lepszą, a które gorszą animacje...

@ToeiHater Jeśli zamiast dzieci napiszę młodzi chłopcy będziesz zadowolony? Tak czy inaczej nie zmienia to mojego wniosku z poprzedniego postu: grupa docelowa wygląda na zadowoloną więc z punktu widzenia ludzi kierujących studiem wszystko się zgadza.
@Eles2 Są. Ale najwyraźniej to nie ma dla nich znaczenia.

Od samego początku chodzi mi tylko o to że psujecie sobie tutaj tylko zdrowie. Tak czy inaczej nie macie wpływu na jakość tej kreskówki, a tym którzy go mają nie zależy. Więc może by tak zamiast pluć pod wiatr pogodzic się z losem i cieszyć mangą?

@Kenachi - możliwe, niemniej jednak to dla mnie niezłe dziwactwo, że naród tak rozwinięty, tak inteligentny nie jest w stanie zaprotestować o wyższy poziom swojej ważnej bajki.
Btw. Toei to nie jest słabe studio. Obczajcie ich Pretty Cure (czy jak się zwie ta seria o maho-szodżo). Dwa zupełnie inne studia, to nie wina Toei że DB/OP oglądają głównie dzieci/ludzie z małymi wymaganiami/idioci.Ot doją na frajerach, ile się da. Czemu? Bo my byśmy robili tak samo na ich miejscu.

Ot doją na frajerach, ile się da. Czemu? Bo my byśmy robili tak samo na ich miejscu.

Każdy by tak zrobił, nie dość że mają luzy, czas na inne produkcje/filmy kinowe to jeszcze ich zarobek się nie zmienia. Świadczy to tylko o tym, że te studio ma ogromne doświadczenie i jest w rękach sprytnych i mądrych osób. Sam fakt że pozwolili sobie na wynajęcie noobków/początkujących animatorów przy DBS o tym mówi. Ich pozycja na rynku jest tak silna, a serie tworzone na tyle popularne, że casuoalowym/niedzielnym oglądaczom wszystko pasuje, zaś osoby o większych wymaganiach dostają lepiej zaanimowane serie, bo syfu nie oglądają.

Swoją drogą postawcie się na miejscu tej młodzieży, ja w ich w wieku oglądałem wszystko co popadnie, nie było dla mnie słabego i dobrego anime, tylko anime które lubię i które mnie nudzi. Gagi i walki w onepiece dostarczają wystarczającej dawki emocji tym randomom (w końcu pierwowzór to manga).