Akame ga Kill?

Skończyłem. Daję 6-7/10, niesprecyzowane.

W sumie nie podobało mi się sporo rzeczy. Dziwne, nierówne tempo. Sposób zdobycia teigu protagonisty. Słowa cesarza na zakończenie to iks de. Koniec niektórych postaci wydaje mi się totalnie nielogiczny.
Fajnie się oglądało, ale fakt, że postacie nie wiedziały na końcu "Co dalej?", wpasowuje się w sytuację w studiu, w sumie po zrobieniu czegokolwiek.

W sumie nie podobało mi się sporo rzeczy. Dziwne, nierówne tempo. Sposób zdobycia teigu protagonisty. Słowa cesarza na zakończenie to iks de. Koniec niektórych postaci wydaje mi się totalnie nielogiczny.
Fajnie się oglądało, ale fakt, że postacie nie wiedziały na końcu "Co dalej?", wpasowuje się w sytuację w studiu, w sumie po zrobieniu czegokolwiek.

No niestety, od pewnego momentu anime przestaje bazować na mandze (której w sumie i tak nie doczytałem xD).
Mi się całkiem podobał system mocy, historia i to, że postacie giną.

Ostatnio w lutym obejrzałem sobie Kimetsu No Yaiba/Demon Slayer. Dla mnie to taki bazowy shonen. Typowa fabuła i system mocy, który jest niemalże kalką hamonu z JoJo.

Muzyka jest nudna. Ot, typowe epickie chóry i orkiestracje, która nijak pasują do typowo japońskiego klimatu serii. No cóż, to tylko Ufotable, a oni inaczej nie mogą.

Walki są okrutnie złe. Ładna animacja i efekty specjalne to nie wszystko. Liczy się też choreografia, której niestety pojedynki w KnY za wiele nie mają. Weźmy na ten przykład dwie najbardziej znane walki z tej serii: Akaza vs Rengoku oraz Tengen vs Gyutaro. Ta pierwsza posiada teoretycznie ok choreografię, ale co z tego, skoro ruch postaci są tak masakrycznie szybkie że ciężko ogarnąć co oni robią. Na domiar złego, kamera jest tak blisko, że nie można dokładnie zobaczyć ich ruchów.
Tengen vs Gyutaro jest jeszcze gorsze. O ile powyższy pojedynek posiada jakieś zalążki choreografii, to tego nie można powiedzieć o tej walce. Tutaj oni tak szybko wymachują swoimi mieczami, że kompletnie nie widać ich ruchów. Prosta (żeby nie powiedzieć prostacka), powtarzalna choreografia ze wcześniej wspomnianymi szybkimi wymachami mieczami w akompaniamencie licznych efektów specjalnych, których prawdopodobnym celem jest zakrycie braku pomysłu animatorów na choreografię. No cóż, to tylko Ufotable, a oni inaczej nie mogą.

Ogólnie to nie rozumiem fenomenu tej serii. Ani to pomysłowe, bo autorka nieludzko zrzyna od JoJo, ani to fajne, bo walki są nędzne. 
I żeby nie było - to nie tak, że nie lubię popularnych anime. Lubię Atak Tytanów i JoJo a to są bardzo znane serie.

Parasyte (anime) - 7.7/10 

Ogólnie spoko anime. Całkiem dynamiczne, bez zbędnego przedłużania. 5/24 odcinki to luźne 10/10. W środku się nieco pogubił autor, wszystkie laski lecące na nerda, kto w coś takiego uwierzy? W mojej ocenie główny bohater zmienił się nieco za bardzo w tej środkowej fazie, dziwnie się to oglądało. Na początku był nieco fajtłapowaty ale nienachalnie, tak jak np w katekyoo hitman reborn. Ostayni odcinek miał kilka naprawdę fajnych refleksji, ale końcówka końcówki pozostawiła wiele do życzenia. 

Polecam

wzk

Sakamoto days

Nie wiem czy jest anime, ale manga jest dla mnie mega przyjemna. Myślę że przypadło mi do gustu brak tej monotonni jak w bleachu, one piece, naruto, shaman king i wieli innych. Mówiąc o monotonności chodzi mi że, od zera do bohatera....
jest to opowieść o emerytowanym zabójcy, który jest top w swoim fachu, tyle że poznał kobietę i przeszedł na emeryturę.
Mi osobiście się bardzo podoba ta seria. osobiście się śmieje , że może mi się podobać, bo trochę przypomina to moje życie xD (poza tym że mówimy o zabójcy). przed żona i dzieckiem, firma siłownia bieganie, skoki ze spadachronu, wrak race czyli ogólnie hulaj dusza... po trzydziestce żona dziecko i firma i nowe hobby (drinki) zajmuje 99 % życia

Wracając do tematu, dzisiaj 71 chapter i zawsze z przyjemnością czytam co niedzielę po 17

hajime no ippo
Obejrzałem, 1 sezon i mega polecam. Przyjemne anime, śmieszne i dosyć takie luźne. Jak ktoś lubi sport i w szczególności boks to polecam
8/10

ja od siebie mogę polecić one piece

ja od siebie mogę polecić one piece

Z kolei ty dobrze już @Dejo wiesz, co ja bym ci chciał polecić.   Razem z @niudeb i @Książę Cavendish ofc.

Btw. świetny awatar @Pietrak, zalatuje tolkienowskim klimatem. 

Żeby nie było, to ogólnie mogę polecić kinówkę Jujutsu Kaisen.

Co sądzicie o Berserk? Zauważyłem duży hype na niego? Warto obejrzeć?

Co sądzicie o Berserk? Zauważyłem duży hype na niego? Warto obejrzeć?

Jeśli dobrze kojarzę, to chyba oglądałem kinówki i w sumie nawet spoko, aczkolwiek brakowało mi jakichś fajnych mocy tam :p

Co sądzicie o Berserk? Zauważyłem duży hype na niego? Warto obejrzeć?

Oglądałem ten z lat 90 i nie polecam.

Katekyo Hitman Reborn 7-10/10

Z tego co pamiętam anime i początek mangi są pomieszane. Pierwsze 60 chapterów (60, cholera, to jest półtorej roku wydawania mangi) skupia się na codziennym życiu bohatera i wprowadzeniu nas w świat jego nieudacznictwa. W anime te rozdziały są poprzeplatane w czasie z arcami, także nie jest to aż tak odczuwalne. Ogólnie, mogłoby ich nie być, przynajmniej 50 z nich. Rozdziały z codziennym życiem nie są złe, dopóki nie ma ich zbyt dużo.

Anime ekranizuje 4 arci, manga ma dodatkowe 2. 

Po postaciach widać, że autorem jest kobieta. Nie wspominałbym o tym, gdyby nie dwie rzeczy:

-wszyscy faceci to przystojne chłopaki, każdy z własną wyraźną osobowością, za to "kobiety Tsuny" to totalnie drugoplanowe, useless postacie, narysowane od niechcenia, płaskie, bez charakteru. To mnie raziło, ogólnie wątek miłosny nie był rozwinięty, panie robiły tylko za booster determinacji do pokonania przeciwnika od czasu do czasu
-wątek przyszłości był jakby zachętą do wprowadzenia żeńskiej widowni w ten świat, bo nie wiem jak inaczej wytłumaczyć zmianę ZWIERZĘCEJ BRONI głównego bohatera z czegoś, co przypomina Kyuubiego w szale na... no właśnie. *puke*



W Future Arcu było sporo takich rzeczy. Tak samo system boostów bohaterów pozostawia sporo do życzenia. 

Do tego jeden z głównych bohaterów (Gokudera) to moim zdanie jedna z najbardziej denerujących postaci ze wszystkich anime, które obejrzałem. 

A teraz do plusów:

Niezekranizowana manga utrzymuje tempo prędkości czasu normalnie. Tam panele się nie marnują. Główny bohater w końcu dorasta na swój sposób, bierze odpowiedzialność za siebie i innych na niespotykanym dotąd poziomie. Walki są dobrze narysowane, fabuła jest ciekawie poprowadzona. Tempo, tempo, tempo. Pomimo tego, że postacie są "ponownie używane", nie wygląda to źle, nie ma takiego uczucia "meh, znowu oni'. Porównując do One Pieca, w którym rozdziały są od 0-10, w KHR nie schodzą poniżej 6. W przeciwieństwie do pussy-future arcu, te dwa ostatnie zdecydowanie mają to, co tygryski lubią najbardziej:



Nie wiem, co się stało autorce, ale ostatnia walka to rzeź, i kocham to.

Klasyfikacja arców:
1 7/10
2 8/10
3 8/10
4 6/10
5 10/10
6 10/10

Tak jak w wątku "które animce powinny być kontynuowane/odnowione" to jest, oprócz Bleacha ofc, mój faworyt, z wyciętymi w większości daily lifeami i mniej charakteru (nie postaci) Gokudery w tym wszystkim. Wtedy będzie 10/10.

spy x family jest az tak dobre? obejrzałem 4-5 odc anime, ale ciągle o tym słyszę, a ja póki co nie oceniam tego aż tak dobrze jak społeczność. Jest przyjemne i tyle. Co w tym tak wybitnego, że ludzie tak to pokochali?

Przeniosłem tutaj Twój post @Marshal 

Jeszcze nie oglądałem, więc się nie wypowiem, ale generalnie Kimetsu no yaiba też miało duży hajp, a moim zdaniem było po prostu zwyczajne. Anime typu "ok" ani złe ani przesadnie niesamowite. Chyba trzeba mierzyć opinie ludzi na wyrost, bo jak widać nie trzeba zbyt wiele by zadowolić większość :p

Co sądzicie o Berserk? Zauważyłem duży hype na niego? Warto obejrzeć?

Warto przeczytać, nawet jeśli nigdy nie dowiesz się, jak miał się zakończyć.