Moja ulubiona książka jest to "Chirurg" i "Klub Mefista", obie autorki Tess Geritsen.
Ostatnio dostałem nowy szpadel na urodziny i dlatego odkopałem ten temat.

no ja bym miał chyba zbyt wiele do wymienienia :] ale jak jedna to diuna franka h. dzięki niej przekonałem się do świata fantasy jeśli chodzi o serie/universum to zbudowałem w domu kapliczkę dla Terrego Pratchetta

Dużo by tego wymieniać ale wydaje mi się że najlepsze to Wied??min A. Sapkowskiego, oraz Przygody Gotreka i Felixa W. Kinga. ;p

Jeśli mowa o książkach politycznych, to bez wątpienia "Polactwo". Rewelacyjna lektura wyjaśniająca, dlaczego Polska jest dziadowskim krajem. Mimo tego, że GównoWyborcze i mainstream nie objął jej patronatem, to sprzedaje się rewelacyjnie ;].
Poza tym "Diuna" Franka Herberta.

Nałogowo czytam fantastykę i raczej ciężko mi wybrać ulubią książkę, dlatego wymienię całe Sagi.
"Ostatnie Imperium" Brandona Sandersona.
"Niecni Dżentelmeni" Lynch Scotta

"Polactwo" Rafała A. Ziemkiewicza.
Ksiązka niemalże idealna. Autor zajebiście trafnie punktuje niemalże wszystkich o taki, a nie inny stan Polski (od prawa do lewa). Brakuje jedynie "prawego sierpowego" w policzek Kościoła Katolickiego, który (również) zasługuje na hate za bycie pasożytem. Jestem zdania, że każdy Polak powinien przeczytać tę książkę i zastanowić się, czy nie widzi tam odbicia samego siebie. Czytałem już ją 2 razy, a przesłuchałem raz w formie audiobooka. Książka wymiata.

@UP z kościołem katolickim to jest ten problem że jak robi coś dobrego to sie tego nie nagłaśnia, a jak nadepnie na trawnik to się robi z tego aferę. Święty nie jest, ale bliżej mu do dobrej strony mocy niż ciemnej :p

Szczerze rozrywkowo czytuje tylko fantastykę

Poza fantastyką to czytałem tylko kilkadziesiąt książek anatomicznych, medycznych i dietetycznych. Do tego kilkadziesiąt poświęconych sztukom walki. No i z pare książek informatycznych.

Więc generalnie jak nie w celach naukowych, to tylko fantastyka:

Najlepsze tytuły, arcydzieła wręcz, z jakimi miałem do czynienia to Miecz Prawdy i Wied??min. Na ulubioną wybieram Miecz Prawdy, ze względu na czas czytania jaki oferuje.
Jest to paradoksalna książka. Ma 11 tomów, od 300 do 700 stron każdy. Druk mały.
Co zadziwia?
Książka cały czas, przez całe te 5000+ stron, trzyma BARDZO wysoki poziom, nie ma zapychaczy, nie ma przeciągania fabuły, jest świetnie prowadzona akcja. Bardzo złożona magia i inne elementy świata przedstawionego zmuszają nieraz do myślenia. W tej bardzo ciekawej, epickiej fabule, pojawiają się monologi filozoficzne, moralne i logiczne. Książka ta ( a fantastyk czytałem ze 150) w mojej opinii jest w fantastyce odpowiednikiem OP w środowisku tasiemców.

Oczywiście, że Gra o Tron
I cieszę się, że zacząłem czytać zanim była premiera serialu

Jeśli chodzi o książki, to moją domeną jest fantastyka. W każdej książce inaczej zobrazowany świat, podejście do magii itp. Nic tylko sięgać po nie, nie tylko w celu inspiracji
Lubię cały cykl "Dziedzictwo" Paoliniego, "Władcę Pierścieni" Tolkiena, a z takich nie-fantastycznych książek, to szczerze polecałabym "Białą Pumę" R.D. Lawrence i oczywiście "Lassie wróć !" o ile ktoś jeszcze nie czytał

@UP dziedzictwo Pauliniego było epickie bo otwierało przed czytelnikiem masę możliwości i ciekawy świat. Aczkolwiek autor troche zlamił ostatnią część, a trzecia była już lekko słabsza od dwóch pierwszych. Mimo to też lubię tą książkę.

@Heros wracając do kwesti KK, według mnie ogólnie chrześcijaństwo zainspirowało tylu ludzi do czynienia dobra, że zasłużyło na faworyzowanie. No i naprawde spory % z tego co wyssie kasy, naprawde idzie na cele dobroczynne.

Generalnie 6 lat temu powiedziałbym że Harry Potter, ale teraz spadł on u mnie (choć nadal jest w czołówce)

Kiedyś Harry Potter, potem Cook, a teraz Gerritsen. Oprócz Thrillerów lubię fantastykę, ostatnio czytałem trylogię "Igrzyska Śmierci", "W Pierścieniu Ognia" i "Kosogłos", teraz czytam "Bożych Bojowników" (2 część trylogii Sapkowskiego). Przyznam, że Narrenturm (1 część) z początku była strasznie trudna dla mnie do czytania, ale potem już ogarnąłem i czytam z przyjemnością Ogólnie lubię czytać i nie rozumiem jak można tego nie lubić xD
Poleci ktoś coś dobrego? Akurat kończę to co zacząłem, a jedna książka to jest nic.

- Joseph Heller "Paragraf 22"
-George Orwell "Brak tchu"
-i w zasadzie całokształt twórczości Josepha Conrada ("Nostromo", "Jądro ciemności" i wiele innych)

A z fantastyki "Pan Lodowego Ogrodu" Grzędowicza, "Pieśni Lodu i Ognia" Martina oraz "Diuna" Franka Herberta.

Wszystkim polecam, serię Malazańska Księga Poległych, jeżeli komus się wydaję, że Piesni Lodu i Ognia są zagmatwane i dosć trudno jest ogarnąć co tam się dzieję, to seria o której już wspomniałem robi z mózgu miazgę. Jestem na 6 knidze i nie mogę się doczekać, jak ta seria się skończy.

Z ulubionych książek to:
-wyżej wspomniana seria Malazańskiej Księgi Poległych
-cała twórczosć Sapkowskiego, na półce mam wszystkie jego utwory :hyhy:
-saga Piesni Lodu i Ognia
-seria 3 książek Złoto Gór Czarnych
i to chyba tyle, te książki najbardziej zapadły mi w pamięć.

Cytat:Wszystkim polecam, serię Malazańska Księga Poległych, jeżeli komus się wydaję, że Piesni Lodu i Ognia są zagmatwane i dosć trudno jest ogarnąć co tam się dzieję, to seria o której już wspomniałem robi z mózgu miazgę. Jestem na 6 knidze i nie mogę się doczekać, jak ta seria się skończy.

MalazańskaKsięga Poległych jest naprawdę ciekawa i rzeczywiście bardzo zagmatwana (genialna, choć skomplikowana konstrukcja i historia świata), ale IMO autor nie bardzo potrafi opisywać relacje między postaciami (lepiej opisuje świat, bitwy czy wielką politykę niż losy jednostek) oraz nie potrafi pisać o seksie (a robi to często). Do tego cykl jest bardzo nierówny ("Bramy Domu Umarłych", "Łowcy Kości" czy "Okaleczony Bóg" to IMO świetne książki, ale "Ogrody Księżyca" czy "Dom Łańcuchów" są znacznie słabsze).