chodziło mi o to, że środowisko o.Rydzyka bardzo sobie cenisz, czyli i samego Rydzyka musisz sobie cenić. Nienawidzisz jak to mówisz "POlszewików" bo okradają biednych, że to partia bogatych, a jakbyś wiedział ile Rydzyk nieuczciwie pieniędzy wyciągnął z najbiedniejszych.

Na komentowanie zadziwiających poglądów hetmana w tym temacie nie mam siły.... wiec sobie daruję Sam mówiłeś o samodzielnym myśleniu, a teraz wychodzi na to, że jesteś jednak marionetką tzw. "autorytetów", które są słuszne bądź nie.

Cała sprawa z tym krzyżem jest wielkim bezsensem i jednym z doskonałych przykładów jak politycy manipulują ludźmi dla osiągnięcia swoich celów. Do tego dzięki tej sprawie uwaga większości społeczeństwa zostaje odwrócona od spraw ważnych. Politycy mają teraz czystą drogę dla swoich matactw. Naprawdę ubolewam tylko nad tym, że tak wielu ludzi daje się sobą manipulować, a szczególnie osób starszych, które powinny być dla nas osób młodych źródłem doświadczenia, wiedzy i być autorytetami będących dla nas (młodego pokolenia) wzorem.

BlackKuma. Ludzie starsi są mądrzy i mogą dawać przykład, ale to tyczy się tylko ludzi wykształconych. Człowiek wykształcony z doświadczeniem życiowym i pozycją nie dopuszcza się takich haniebnych i śmiesznych występków.
Wszyscy, którzy tam byli, to przedstawiciele ciemnoty narodu polskiego.

Sam mówiłeś o samodzielnym myśleniu, a teraz wychodzi na to, że jesteś jednak marionetką tzw. "autorytetów", które są słuszne bądź nie.

W którym miejscu pisałem o samodzielnym myśleniu? Mędrkowaniu na własną rękę? Zawsze uważałem, że najgorzej kiedy człowiek myśli. I nie chodzi tutaj o nie myślenie w znaczeniu głupoty. Dawniej po prostu człowiek nie zastanawiał się czy Bóg jeszcze żyje, czy już umarł albo czy byt określa świadomość. Nienawidzę tego całego oświeceniowego i porewolucyjnego wolnomyślicielstwa, które wszyscy traktują, jakby wyssali z mlekiem matki. Stąd moje pohamowanie skłonności do mędrkowania "po swojemu" i przyjęcie porządku danego mi z góry.

Nienawidzę tego całego oświeceniowego i porewolucyjnego wolnomyślicielstwa, które wszyscy traktują, jakby wyssali z mlekiem matki. Stąd moje pohamowanie skłonności do mędrkowania "po swojemu" i przyjęcie porządku danego mi z góry.

Ale chyba orientujesz się, że ten Twój porządek nadany Ci z góry, też jest efektem mędrkowania "po swojemu" przez rozmaitych władców i papieży w historii, od Konstantyna rozpoczywszy. Kościół Katolicki odszedł daleko od pierwotnych zamysłów Chrześcijaństwa, poprzez wprowadzanie zmian czy zgoła nowych ksiąg do Biblii. Nie rozumiem więc, jak możesz być tak pewnym jego nieomylności a heretykami nazywać tych, którzy zaczynają się z tego wyłamywać.

I nie doczekałem się wyjaśnienia odnośnie protestantów.

Cytat:Chodzi o to, by czerpać jak najwięcej z osiągnięć wielowiekowej tradycji i nauczania, a nie samemu w domciu nieudolnie "odkrywać" wszystko na nowo (jak radzi Włóczykij). To jest tak samo śmieszne, jak wyprowadzanie na własną rękę twierdzenia Pitagorasa.

Hetman, ja nie siedzę w domciu. Od 16 roku życia jestem na praktycznie ciągłej emigracji. Dużo podróżuje zarówno po kraju jak i poza jego granicami. I tak wolę odkrywać wszystko na nowo i KWESTIONOWAĆ wszystko co widzę (tego nauczyli mnie rodzice, coś czego Tobie brakuje - SAMODZIELNE MYŚLENIE). Jeśli jakiś temat mnie frapuje to oglądam obie strony medalu, rozważam za i przeciw a potem decyduję po której stronie barykady stanąć. Ty od początku miałeś jeden pogląd który zmieniłeś tak szybko jak tylko zobaczyłeś opinię swojego "autorytetu". Jesteś pionkiem, kukłą bez własnego zdania wychowaną w czterech ścianach i karmioną jedynie słuszną propagandą która zakrawa na faszyzm polityczny. (JEDNA RACJA, JEDNA RELIGIA JEDNO ZDANIE).

Cytat:Zawsze uważałem, że najgorzej kiedy człowiek myśli.

To nas odróżnia od zwierząt. Zdolność myślenia abstrakcyjnego. A Boga wymyślili ludzie. Chociażby po to żeby wprowadzić moralność przez strach. (to trochę niemoralne nieprawdaż ?) Kiedy w końcu ludzie zdadzą sobie sprawę z tego że to wszystko jest wymyślone i dołączy do grona innych beznadziejnie głupich teorii. Echhhh

Cytat:Nienawidzę tego całego oświeceniowego i porewolucyjnego wolnomyślicielstwa, które wszyscy traktują, jakby wyssali z mlekiem matki. Stąd moje pohamowanie skłonności do mędrkowania "po swojemu" i przyjęcie porządku danego mi z góry.

Czyli wierzysz że ziemia ma 10 tysięcy lat ? Jesteś fundamentalnym chrześcijaninem ? A kolejne zdanie świadczy o tym że jesteś jedynie narzędziem. Małym, biednym wypranym z myślenia trybikiem. Ja już się na Ciebie nie wnerwiam. Ja Ci współczuje.

Po kolei:

Ale chyba orientujesz się, że ten Twój porządek nadany Ci z góry, też jest efektem mędrkowania "po swojemu" przez rozmaitych władców i papieży w historii

...tak jak dzisiejsza wiedza jest wynikiem mędrkowania rozmaitych filozofów, którzy korzystali jeden z drugiego a nie negowali i wywracali wszystko do góry nogami. Najlepiej powiedzieć "ja wiem lepiej", mimo że nic się nie wie.

I nie doczekałem się wyjaśnienia odnośnie protestantów.

Użyłem określenia: buntownicy, heretycy i protestanci, jako grupkę odszczepieńców lekceważących zdanie kościelnych hierarchów i olewających autorytet państwa. Protestanci wiedzą "lepiej" i guzik ich obchodzi zdanie autorytetu.

wolę odkrywać wszystko na nowo i KWESTIONOWAĆ wszystko co widzę (tego nauczyli mnie rodzice, coś czego Tobie brakuje - SAMODZIELNE MYŚLENIE).

Ja to nazywam pychą. Masz skłonność do bezgranicznego ufania własnemu mniemaniu. Ja nie wierzę w prawdziwość mojego mniemania, bo w w du*ie byłem i g*wno widziałem (ale nie chodzi o wycieczki po świecie). Jako przykład Twojej pychy, mogę podać Twoje mniemanie, że Bóg nie istnieje. Mniemasz to na podstawie "obserwacji", mimo że tak naprawdę nie jesteś w stanie ogarnąć istoty transcendencji.

Czyli wierzysz że ziemia ma 10 tysięcy lat ?

Nie wiem, nie było mnie tam.

Możemy się tak kłócić bez przerwy. Konserwatysta nigdy nie dogada się z lewakiem. Ja nie rozumiem jak można myśleć w taki sposób jak Ty, a Ty nie rozumiesz jak można myśleć tak jak ja. :/ Protokół rozbieżności rozpisany i jeśli nie masz już nic do dodania, to nie wracajmy do tego.

Cytat:(ale nie chodzi o wycieczki po świecie).

Wycieczki robią w szkole. Ja po prostu jade obserwuje i ucze się na podstawie tego co widze (to że te wyjazdy są często w celach zarobkowych to już inna sprawa, ale nie przeszkadza mi to w kształtowaniu światopoglądu)

Cytat:Konserwatysta nigdy nie dogada się z lewakiem

I znowu z tym lewakiem. Ty nadal myślisz że świat jest czarno-biały ? Albo swój albo wróg ? Widzę że tu leży problem. Ja do Ciebie nie podchodzę jako do zwolennika danej teori politycznej tylko jak do człowieka. To czy jesteś konserwatystą, neo-liberałem, lewakiem czy klaunem binkym mało mnie obchodzi. I przykro mi jeśli dla Ciebie sprawy wyglądają inaczej.

Tak wogóle to liczyłem na szerszą ripostę. Rozczarowałeś mnie. Myślałem że jesteś w stanie odbić każdą piłeczkę, tymczasem na niektóre tematy nabierasz wody w usta. Czyżbyś nie znał zdania swoich autorytetów na te tematy ? (gdyż własnego nie posiadasz z tego co piszesz)

...tak jak dzisiejsza wiedza jest wynikiem mędrkowania rozmaitych filozofów, którzy korzystali jeden z drugiego a nie negowali i wywracali wszystko do góry nogami. Najlepiej powiedzieć "ja wiem lepiej", mimo że nic się nie wie.

Ale czy nie tak samo czynili Ci, którzy teraz są twoim autorytetem religijnym? Stwierdzili, że wiedzą lepiej, więc pozmieniają Testament, a następnie NAKAZALI katolikom myśleć tak, jak myślą oni - choć kłóciło się to z wcześniejszymi założeniami.

Użyłem określenia: buntownicy, heretycy i protestanci, jako grupkę odszczepieńców lekceważących zdanie kościelnych hierarchów i olewających autorytet państwa. Protestanci wiedzą "lepiej" i guzik ich obchodzi zdanie autorytetu.

Wybacz, ale zagłębiałem się trochę w temat (moja siostra jest protestantką) i jednak bardziej zdołałem zaufać kościołowi protestanckiemu, niż katolickiemu. Nie nazwę ich odłamem, nawet jeśli powstali poprzez odłączenie się od Katolików. Nazwę ich bliższymi pierwotnemu duchowi Chrześcijaństwa, niż Kościół Rzymskokatolicki. Że nie mam prawa tak powiedzieć, skoro tak naprawdę nie mam pojęcia o początkach Chrześcijaństwa, bo nie było mnie tam? Cóż, ty tak samo tego nie wiesz. I tak większą wartość dla mnie ma bycie dobrym człowiekiem, niż np. to kto w jaki sposób przyjmuje komunię.
I naprawdę dziwne dla mnie jest porównywanie motłochu spod pałacu do protestantów. Krzyż dla protestantów jest jedynie ot, symbolem Kościoła. Nie jest obiektem kultu, jak to ma miejsce w Kościele Katolickim, więc zapewniam Cię że stanowczo z porównaniem nie trafiłeś.

Dokładnie. Nie odpisuję na coś, jeśli nie mam o tym pojęcia. Nie doczytałem i się nie mądruję.

Albo swój albo wróg

Fajnie, że to napisałeś. Mój inny autorytet - Carl Schmitt wprowadził na grunt myśli politycznej właśnie takie rozróżnienie: przyjaciel/wróg. Zawsze istnieje podział "my i oni", "swój i obcy". Zawsze istnieje przekonanie, że my jesteśmy ci dobrzy a oni źli. Przy czym nie chodzi o walkę na wyniszczenie, ale o dogłębne przekonanie że prawda jest po naszej stronie.

Do Szczerego: u podstaw protestantyzmu nie legła chęć naprawy Kościoła i powrotu do korzeni, tylko pycha. Luter, Henryk VIII...oni wszyscy jednogłośnie powiedzieli "JA wiem lepiej!" "nie będę Ci służył!"

Cytat:ale o dogłębne przekonanie że prawda jest po naszej stronie.

Prawda mój drogi, jest pojęciem względnym. I także jest kwestią wiary w słuszność naszych argumentów.

Dla mnie nie ma podziałów "my i oni". Jesteśmy "MY" i mimo że tworzymy jedną masę każdy przypadek jest osobny. Nie mam jakiejś hierarchii nie szufladkuje ludzi tak jak Ty to robisz, nie dąże do przekonania każdego do swojej racji. Przedstawam swoje poglądy. Może błędne, może dla Ciebie bezsensowne ale tak już jest i nie można tego zmienić. I choćbyś i sto lat próbował nie wykorzenisz tego wolnomyślicielstwa z głów ludzi. Wszelki podział jest stworzony tylko po to żeby łatwiej było rządzić ludźmi. Prawda jest taka że nie potrzebujemy nikogo nad sobą. Przynajmniej ja nie potrzebuję kogoś kto będzie mówił mi jak mam postrzegać świat.

Prawda mój drogi, jest pojęciem względnym. I także jest kwestią wiary w słuszność naszych argumentów.

Dla was, wyznawców relatywizmu pewnie jest pojęciem względnym. Dla nas prawda jest jedna, obiektywna a czasami niepoznawalna.

Hetman czy ja dobrze rozumiem twoje podejście?

Powiedzmy, że żyjemy w epoce kamiennej. Ty żyjesz w jednej jaskini, ja w drugiej. Piorun przywalił w drzewo, powstał ogień, ty nie podejdziesz bo to nowe, po co to poznawać, przecież jakoś się żyło bez ognia. Ja podejdę, poparzę się, ale poznam co to ogień, poznam jego dobre i złe strony. Później odnajdziemy koło, a ty znowu nie ruszysz bo po co? Jakiś tam szaman powiedział, że koło jest złe. Tu znowu ja podejdę i poznam co to jest i do czego może mi się przyda. Ja będę ewoluował, a ty będziesz siedział w jaskini bo twój autorytet szaman ci odradzał poznawanie czegoś nowego i tobie się nie chciało bo uznajesz to za pychę.
Czyli pycha popycha (fajnie wyszło ) nas do rozwoju, do chęci poznawania czegoś nowego.

Cytat:Dla nas prawda jest jedna, obiektywna a czasami niepoznawalna.

Tak, macie jedną prawdę, nie - nie jest ona obiektywna, fakt czasem prawdy się WAM (skoro chcesz pobawię się z Tobą) nie mówi żeby nadal sprawować nad wami kontrolę.

Nie istnieje coś takiego jak pycha, to wymyślone twierdzenie, głównie przez kościół i podane jako grzech. Dlaczego ? Ludzi "pyszni" zawsze zadawali za dużo pytań i przeciwstawiali się władzy. Hetman musisz zrozumieć, te Twoje autorytety, ten cały Twój kościół i Twoi politycy, oni mają Cie w dupie, im na Tobie nie zależy. Im mniej wiesz, tym lepiej dla nich, im węższe spojrzenie i większa ufność w stosunku do władzy tym lepiej dla nich. Im nie zależy na tym żeby Tobie żyło się lepiej. Ich obchodzi tylko ich własne zdanie. Trzymają Cie za jaja i jest to bardzo mocny i solidny uścisk. Co widać po Twoich wypowiedziach.

- Gdzie jest Bóg ? Dlaczego go nie widzę ? Jeśli jest to niech razi mnie piorunem !
- Na stos z nim ! JEST PEŁEN PYCHY !!

- Gdzie jest Bóg ? Dlaczego go nie widzę ? Jeśli jest to niech razi mnie piorunem !
- Na stos z nim ! JEST PEŁEN PYCHY !!

Raczej:

- Co to się dzieje z kościołem! Sprzedaż odpustów, symonia, nepotyzm, księża gromadzą majątki! Niedobrze się dzieje, czy Kościół nie powinien pomóc ludziom, zamiast ich tak oszukiwać?
- Na stos z nim! JEST PEŁEN PYCHY !!

Ludzie pokroju Lutra chcieli dobrze, chcieli aby Kościół przestał nagminnie nadużywać swojej władzy nad duszyczkami. Robili to dla ludzi, a dziś każdy może napluć im w twarz i powiedzieć, że to wszystko była pycha...
No, może tylko co do powodów powstania Anglikanizmu nie jestem przekonany (podobnie jak ktoś tutaj, nie pamiętam już kto)