Nee, nee a co sądzicie o przeszłości Brooka? To jest, kiedy się przedstawiał mówił że był bodajże dowódcą eskorty konwoju w jakimś królestwie, jak myślicie, będzie to miało jakieś znaczenie w pó??niejszej części (pewnie tak, inaczej by o tym nie mówił)? I o jakie królestwo może chodzić? Alabaste?
W ogóle chciałabym żeby Brook spotkał kogoś, kogo znał za życia.

alabatse? .. on nie pochodzi z grand line a z zaloga rumbla wbil tam 1 raz. watpie by ktos zyl, szczegolnie ze na oko dajmy iz mial 25 lat jak zginol plus 50 to 75 wiec jakies dziadki z brakiem pamiec

co do brooka i tak najbardziej rozbrajajacy jest motyw jak mowi o rogerze "pamietam gold d. rogera nowicujsz jakis "

Brook ma obecnie 90 lat.

@GRUHA to była raczej ,,soyu rookie mukashi itayona... inakattayona...". W sensie że nie pamięta nawet czy był czy nie. Ale mówienie o Rogerze jako o jakimś tam nowicjuszu jest cudne ;3.
Ale we??cie, przecież Crocus (ten od Laboona) trzyma się nie??le a ma 73 lata. Whitebreard miał 72 jak umarł nie? I też nie??le się trzymał. A jak chcesz młodszego, to fajnie by było zobaczyć jak Brook w wieku tych 30 lat, przed śmiercią spotkał jakiegoś gówniarza, którego zainspirował. I ten ktoś został kimś ważnym. To by miał teraz te 58-60 lat (zazwyczaj 8-10 lat mają tam te dzieciaki nie?). Tyle to mają tam normalni starsi marines czasem. Garp też młodzieniaszkiem nie jest przecież, te 20 lat temu był już trochę siwy XD.
Poza tym, nawet jeśli znajomy staruszek nie, to nie pogardziłabym jakimś wnuczkiem, który od dziadziusia nasłuchał się o Brooku. To by było zabawne ;3.

A nawet kogoś młodszego ;p, taki gówniarz 6/7 letni którego brook uratował, coś jak z shanksem, albo jakoś mu pomógł swoją muzyką.. I bah, spotykają się po tych latach.

dalej uważam że brook to jedna z lepszych paramecii, nieśmiertelność i władanie własną duszą to jest bardzo dużo. Nie zapominajcie że największym zabójcą jest czas, a brook jest już martwy, nawet te swoje kości mlekiem uleczyć może o ile pamiętam ;p

Spoko było by jak już na koniec anime była taka retrospekcja z przyszłości jakieś 300 lat do przodu i Brook opowiada ludziom jak żeglował z Królem Piratów

Właśnie się zastanawiam, czy to nie jest tak że jego drugie życie ma normalny czas... życia? Znaczy, kiedyś mówił że chce odnale??ć Laboona przed ,,końcem swojego drugiego życia", znaczy że czas ma chyba ograniczony?

Jakby mu pogruchotać wszystkie kości to wtedy nie mógłby 'żyć' w tym ciele, poza tym one nie będą przecież wieczne. Kiedyś na pewno się pokruszą albo coś innego się z nimi stanie i wtedy Brook zakończy swój drugi żywot.

Jeśli ktoś założyłby na Brooka kajdanki z kairoseki, to czy on nie powinien... Umrzeć? One niwelują moc owocu, a skoro on żyje TYLKO dzięki owocowi, to jak on przestanie działać, to teoretycznie powinien umrzeć. Co myślicie?

Nie no, ostatnio mu głowę urwali i jakoś przeżył... moc duszy czy jakoś tak? Kości Brooka nie da się złamać, już by to wcześniej zrobili... ciekawe czy ktoś już pytał o to Odę w jakimś SBSie?
@CCORD ciekawa teoria... myślę że w końcu się przekonamy, ciągle ich przecież łapią ^^

Myślę, że dusza Brooka po prostu opuściłaby ciało. Jak to zawsze widać w przypadku, gdy osoba wpadająca do morskiej wody czy też zakuta w kairoseki stopniowo opada z sił. Jednak gdyby już został uwolniony jego dusza z powrotem wraca do ciała (chociaż on nie ma ciała YOHOHOHO [skull joke]).

Jakby mu pogruchotać wszystkie kości to wtedy nie mógłby 'żyć' w tym ciele

No chyba, że przez pogruchotanie myślisz o całkowitym zmiażdżeniu.

poza tym one nie będą przecież wieczne. Kiedyś na pewno się pokruszą

Pij mleko :E

Znaczy, kiedyś mówił że chce odnale??ć Laboona przed ,,końcem swojego drugiego życia", znaczy że czas ma chyba ograniczony?

Tylko skąd miałby o tym wiedzieć? Nie zna pełnych możliwości owocu.
Pewnie tylko to takie założenie że "drugie życie" się kiedyś skończy.

Jeśli ktoś założyłby na Brooka kajdanki z kairoseki, to czy on nie powinien... Umrzeć?

A czy czasem nie spędził on x lat pod wodą kiedy to dusza szukała ciała?

Jakby mu pogruchotać wszystkie kości to wtedy nie mógłby 'żyć' w tym ciele, poza tym one nie będą przecież wieczne. Kiedyś na pewno się pokruszą albo coś innego się z nimi stanie i wtedy Brook zakończy swój drugi żywot.

A przypadkiem Ryuma nie rozłupał mu czaszki? widać jakieś ślady po tym?

A czy czasem nie spędził on x lat pod wodą kiedy to dusza szukała ciała?

Z tego co pokazywali w retrospekcjach Brook leżał martwy na swoim statku, więc raczej nie był pod wodą. Tylko w przypadku sztormów w FT jego ciało mogło się znale??ć pod wodą lub pewien czas mógł mieć kontakt z wodą morską.

Tak, myślę o całkowitym zmiażdżeniu, a nie tylko o tym ze mu kość wypadnie ;P Ale no przecież, czy ciało Brooka nie powinno kiedyś ulec rozkładowi?

Znalazłam bardzo ciekawą teorie dotyczącą przebudzenia Brooka. Naprawdę warto się z nią zapoznać.
https://www.youtube.com/watch?v=dpMYcOLldAI