Nie zmienia to faktu, że jest gówniany i nie warty zawracania sobie głowy mangą stojącej nawet pod Bliczem.

@ do tematu .

Jeśli lubisz takich bohaterów jak Luffy - to to anime pasuje idealnie, bohater jest wprost zerżnięty z OP, identyczne zachowanie, głupota, naiwność, nawet obżarstwo ;x Plus dochodzi to, że tak jak w One Piece, Natsu pokonuje wszystkich najlepszych bossów wrogów ( zupełnie jak Luffy)

Aż muszę.
Son Goku, Naruto czy Usagi z SM - głupota, naiwność, obżarstwo, pokonuje głównych bossów (zupełnie jak Luffy).
Z tej trójcy chyba tylko Naruto traktuje głównie jednej postaci, w pozostałych mamy postać główną i niewiele rzadziej pozostałą obsadę.
W OP pierwsze skrzypce gra Luffy i to wiemy.
A kto gra główne skrzypce w FT? Natsu? Mamy raczej 4 równorzędne postacie.

FAJNE OBEJRZYJ
nie jestem fanboyem bo oglądam 4 anime: Bleach, Naruto, Fairy Tail, One Piece i wszystko mi się podoba jednakowo

1 błąd poprawiony. Wciąż jednak nie po polsku + jesteś

Czasowo w moim wypadku się opłaciło, albowiem po trzech odcinkach odpadłam i mogłam się zająć ciekawszymi rzeczami.

Nie zmienia to faktu, że jest gówniany i nie warty zawracania sobie głowy mangą stojącej nawet pod Bliczem.

Fakt ale zauważ ze Bleach ma już jakąś sławę a Ft dopiero zaczyna.

Jak dla mnie warto oglądać sporo śmiechu

Nie, naprawdę nie warto. Serio, 500 odcinków OP wystarczy. Lepiej zająć się pożytecznymi rzeczami zamiast gorszej kopii OP.

Obejrzałem 10 odcinków anime które mi się nie spodobało. Zacząłem czytać mangę. Po jakiś 100 chapterach dotarło do mnie że wole marnować swój czas na coś bardziej ekscytującego np. patrzeć jak rośnie trawa, schnie farba, oglądać ścianę.

Jak dla mnie warto obejrzeć Fairy Tail. Czytać mangii to za bardzo mi się nie chce bo trochę niewygodnie przez tyle rozdziałów siedzieć przy kompie , ale anime naprawdę mi się podoba. Pod względem humoru jest jak dla mnie nawet lepszy od One Piece`a. Klimat też ma dobry. Największym plusem natomiast jest muzyka. Jest świetna. Więc właścwie podobbie jak @NIKUKTANOKA stawiam One PIece`a i Fairy Tail na tym samym poziomie. Chociaż mistrzem humoru pozostaje dla mnie Gintama

W pełni zgadzam się z Musoppem. FT według mnie utrzymuje poziom. Nie zamierzam hejtować one piece, ale czasami niezbyt inteligentnie zachowują się członkowie załogi jak i sam kapitan, w pewnym momencie zaczyna to już nie tyle co irytować , a drażnić... W FT wszystko ma ręce i nogi i w każdym odcinku zawsze coś się dzieje. Natomiast OP, cóż owszem jest i akcja, ale zbyt długo się zawiązuje. Wniosek ; Zarówno FT jak i OP to świetne anime przy których spędziłam mnóstwo czasu, nie żałując żadnego obejrzanego odcinka.

Świetna ekranizacja mangi? Tak. Świetne anime? Nie.
FT miło się ogląda, ale na określenie "świetne" trzeba jednak czymś więcej zasłużyć.
Na równi z OP jako anime prawdopodobnie nigdy nie będzie (spadek poziomu anime OP chyba już się kończy), ale tylko i wyłącznie z powodu różnicy klas mang.

Cytat:Na równi z OP jako anime prawdopodobnie nigdy nie będzie (spadek poziomu anime OP chyba już się kończy),

Lepiej uważać z tego typu kontrowersyjnymi. OP akurat z tego nigdy nie wyjdzie, dopóki nie zrobi fillerów. To tak, jakby w przypadku bardzo ciężkiej choroby leczyć choroby 2giej kategorii, jak główny nowotwór jest nieleczony.

Przekonajcie mnie proszę do oglądania FT, bo jak na razie jestem na 29 odcinku i muszę dużo pić alko, żeby jakoś przetrawić kolejny odcinek....

Jeśli chcesz dostać raka mózgu oraz niewydolności nerek to serdecznie polecam.

Jeśli chcesz dostać raka mózgu oraz niewydolności nerek to serdecznie polecam.

Raka mózgu już nie uniknę... Tyle razy już podchodziłem do tego anime i za każdym razem poziom skumulowania melodramatycznego (pseudo) nakama osiąga poziom nie do zniesienia, chociaż cała reszta jest w miarę przyjemną lekką komedyjką.

Porzuć póki jeszcze zbyt dużo czasu nie poświęciłes. :V