Nasza Sobol, nasza...

łee, ja tam wolę Nami, po CP9 wreszcie dostała ładną kreskę, no i przynajmniej nie ma kwadratowego nosa (tak wiem, zaraz sie na mnie rzucicie )

Mnie jeszcze bawi jak mówi "ale" zabawnie to brzmi, a jeszcze te miny jakie odwalają wszyscy, wytrzeszcz oczu itp. W żadnym anime tego nie ma.

imo najlepsze było gdy udawał Sanji'ego. ^^

Zio zgadzam się z tobą Nami jest fajniejsza a po CP9 to już taka lux kreska jest zrobiona

Wow ale temacik się rozwinął wreszcie to przypomina debatę Muszę przyznać że Robin już oprócz jej wyglądu jest faktycznie też bardzo dobrze zrobioną postacią. Przede wszystkim nie jest lekkoduchem i takim luzakiem momentami jet irytujące brak poczucia sytuacji u co poniektórych bohaterów. Można powiedzieć że życie ją tego nauczyło bo faktycznie miała przesrane. Jest dojrzała w pełni tego słowa znaczeniu, odpowiedzialna , racjonalna. Jest niesamowicie oczytana co dodaje jej respektu, momentami to myślę że bez niej to już dawno zginęli by w lesie , na morzu nie bo maja nawigatorkę jeszcze

I za to ją kocham

A ja się spytam. Czy gdyby była możliwość, np. konwent mangowy w waszym mieście, to czy przebralibyście sie za kogoś z One Piece? Ja bym sie ubrał jak Luffy, nawet kapelusz mam.

Pytaj się tylko załóż nowy temacik A tak w ogóle to nie przebrałbym się. Po prostu nie lubię tego typu rzeczy niektórzy są tak szkaradni że aż strach a sie np w Nami przebiera, straszne. Niezła rozrywka być może ale ja za tym nie przepadam. Dlatego tez nie wale avatarów i temu podobnych. Fajną postacią była Vivi. Piękna nie można jej odmówić szkoda że tak szybko zeszła ze sceny...

No cuż ale fabuła tak jakby "wymusiła to" na Niej i dlatego została w Arabascie :kwasny: Ja jak bym miał taką możliwość to bym się nawet nie zastanawiał tylko odrazu wszedł na statek

Pytanie za sto punktów. Co ona by tam właściwie robiła?

Bajerowała by Sanjina, i dołożyła by to puli za Słomianych z jakieś 10 milionów. A również Absalom by miał dylemat kogo pojąć za żonę.

Coś tam by Usopp dla niej zmajstrował, jakąś broń czy coś

Sama tez była niezła, przecież w końcu była miss wednesday , przynajmniej była odważna nie bała się ryzyka to lubi capitan.

No ale jakoś nie psowała mi ta jej broń, jakaś taka słaba była

Broń była całkiem niezła, w końcu dosyć wysoko stała w Baroque Works.

Ale co z tego że stała wysoko jak i tak walczyć nie umiała

Kurde, sama z siebie wysoko nie stała, no chyba, że pomógł jej w tym Igaram.

Za wysoko to też tak na dobrą sprawę to nie stała, była w końcu asystentka nr9..