Gdy Joi + prostytutka się zsynchronizowały, super efekt tego "rozdwajającego' się ciała podczas ruchu. Dużo czasu dostaliśmy by się nacieszyć.
Scena walki Goslinga z Fordem, gdy zmieniały się hologramy i czasem załączała się muzyka.
i tego typu.
Dostajemy najpierw scenę, w której Gosling rozpoznaje otoczenie ze swoich wspomnień. Potem kolejną, gdy zatrzymuje się, by przyjrzeć się ponownie otoczeniu i konkretnie temu ujęciu co miał ze swoich wspomnień. A potem kolejna scena wyjęcia drewnianego konika. Ten sam efekt w każdej z tych scen, nie wiem czy tyle było ich potrzebnych.
Admirał
Wiek: 28
Licznik postów: 1,663
Miejscowość: Dressrosa

Super świeżak
Licznik postów: 224

Admirał
Wiek: 28
Licznik postów: 1,663
Miejscowość: Dressrosa
(Tj. po Winter Soldier, Civil War, obydwu GoTG iiiiii ostatecznie Ragnarok)

Sogeking
Wiek: 34
Licznik postów: 697
. Jest dobrze choć nierówno. Z jednej strony świetny Luke, dobry Kylo, fajna gra utartymi schematami i cała masa innego dobra, a z drugiej sporo niepotrzebnych scen (jedna żenująca, efekt wrzucania wszystkiego z Carrie Fisher co udało się nagrać), kilka postaci które znalazły się w filmie pewnie tylko po to by budować wokół nich nowe EU, często nietrafiony humor, nijaki (znów!) soundtrack... Mimo wszystko to jednak kawał dobrego filmu, który pozostając w duchu starej trylogii (stara, dobra, mistyczna moc...) opowiada swoją historię trochę inaczej, jednocześnie pasuje do kanonów serii i sie z nimi bawi. Czasem wychodzi mu to nieporadnie, niekiedy ładuje się na mielizny, ale IMHO ostatecznie się broni.
![[Obrazek: bill_by_sturmir-da6kban.jpg]](http://orig02.deviantart.net/acad/f/2016/168/3/0/bill_by_sturmir-da6kban.jpg)
Gorosei
Wiek: 27
Licznik postów: 4,965
(17-12-2017, 14:42)aswerus napisał(a): Z jednej strony świetny Luke
Mnie tylko trochę zawiodło to jak się to skończyło z Luke'iem. I Snoke'iem. Mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec, chociaż co do tego pierwszego to chyba nie powinienem jej mieć.
Ogólnie to ja nigdy nie byłem wielkim fanem Star Warsów, więc nie mam tego spaczonego podejścia "pierwsza trylogia była najlepsiejsza a wszystko inne będzie słabe i już", a dodatkowo moje oczekiwania wobec filmów są raczej niskie, więc wszystkie nowe filmy mniej lub bardziej sprawiły mi przyjemność (na wszystkich byłem w kinie z tatą
). Ten mi się podobał, poza rzeczami o których wspomniałem w pierwszym zdaniu.
Brakowało mi jeszcze jednej rzeczy: dobrej walki Jedi. Potężnego lorda sithów, który sam pokazałby swoją siłę, albo chociaż dobra walka Kylo Rena. No i w walkach, miałem wrażenie, używali bardzo mało mocy. Ale może we wcześniejszych filmach też tak było, a ja po prostu nie pamiętam.
?
Sogeking
Wiek: 34
Licznik postów: 697
(17-12-2017, 15:01)CCORD napisał(a): Mnie tylko trochę zawiodło to jak się to skończyło z Luke'iem. I Snoke'iem.
A dla mnie oba "zakonczenia" były świetne
. Ba. To jedne z głownych zalet tego filmu. Luke na koniec zaprezentował prawdziwe mistrzostwo i odszedł na własnych warunkach tak jak jego nauczyciele, a sceny z Yodą (btw też bardzo fajne) pokazują że jeszcze może odegrać całkiem aktywną rolę w przyszlych wydarzeniach. Z kolei Snoke dostał klasyczny koniec mistrza ciemnej strony w prześlicznej wizualnie scenie, bez przeciągania z rąk ambitnego i dobrze umotywowanego ucznia. Czego chcieć więcej? Zresztą Supreme Leader pewnie się jeszcze pojawi. Retrosy, spin-offy, EU, powrót w stylu Aizena... możliwości jest multum. To star warsy. Nie takie rzeczy przechodziły
.
![[Obrazek: bill_by_sturmir-da6kban.jpg]](http://orig02.deviantart.net/acad/f/2016/168/3/0/bill_by_sturmir-da6kban.jpg)
Piracki oficer
Licznik postów: 631
Koniec Snoka bardzo słaby, mówi jaki to jest wszechpotężny, wyczuwa każdy ruch i myśl Kylo, rzuca ludzi na drugim końcu galaktyki i przysiada jak dziecko... Luke też bardzo słabo, odwrócił się od mocy? Serio, ten Luke Skywalker? Sam aktor grający Luka był/jest zdziwiony scenariuszem. Postać Lei, widać, że Disney zrobił hołd dla Carrie Fisher. Sporo momentów WTF? w tym filmie.
(17-12-2017, 15:01)CCORD napisał(a): No to co, myślicie że Rei stanie się zła i Ben będzie musiał ją pokonać ?Jest kilka faktów za i kilka przeciw. Brak oporów Rei i rozdarty Ben, z drugiej strony Rei jest z ruchu oporu a Ben stał się nowym liderem.
Gorosei
Wiek: 27
Licznik postów: 4,965
(18-12-2017, 22:17)fanaticous napisał(a): Koniec Snoka bardzo słaby, mówi jaki to jest wszechpotężny, wyczuwa każdy ruch i myśl Kylo, rzuca ludzi na drugim końcu galaktyki i przysiada jak dziecko... Luke też bardzo słabo, odwrócił się od mocy? Serio, ten Luke Skywalker?No dokładnie o to mi chodzi

Sogeking
Wiek: 34
Licznik postów: 697
(18-12-2017, 22:17)fanaticous napisał(a): edit: wystarczy spojrzeć na metacritic lub rottentomatoes aby zobaczyć niezadowolenie fanów nowymi Star Warsmi. Krytycy dają 85+, a fani 45.Średnia 45 wynika raczej z najazdu zapiekłych fanów dających 1
.Okazuje się że cała rzesza ludzi znacznie gorzej zniosła to czego się nie spodziewała niż bezpieczne Przebudzenie. No kto by pomyślał
. niespełniony, jednocześnie zgorzkniały i trochę po staremu naiwny, po prostu ludzki mistrz jedi dla mnie jest znacznie lepszy niż kolejny shonenowy badass. Odrobinę życia w baśni
. Ale rozumiem trochę Hamilla. Teraz kiedy wreszcie stał się dobrym aktorem zabito mu jego najpopularniejszą, ikoniczną rolę. To musi boleć. Tym bardziej że to jeszcze nie koniec trylogii.
![[Obrazek: bill_by_sturmir-da6kban.jpg]](http://orig02.deviantart.net/acad/f/2016/168/3/0/bill_by_sturmir-da6kban.jpg)
Cipher Pol Aigis Zero
Wiek: 31
Licznik postów: 914
Miejscowość: Czarne
Występ jaki dał Luke zdecydowanie na +. Wielki bohater nowo odrodzonej Republiki który nie dość, że stracił uczniów przez swoją butę to jeszcze jego siostrzeniec przeszedł na ciemną stronę. Luke i tak wróci jako duch mocy, nie oszukujmy się, nauczył się on projekcji mocy w takim stopniu, że potrafił ukazać się jako duch na odległej planecie. Śmierć Snoke'a była eeeeee... była taka z czapy, ale nie oszukujmy się, Imperator tak samo zginął.