Shichibukai vs Admirals
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
El Capitano

Piracki wojownik

Licznik postów: 133

El Capitano, 07-01-2015, 00:32
Chodzi mi o składy z MF, czyli:
Shichibukai - Mihawk, Doflamingo, Moria, Boa, Teach, Jibe, Kuma
Admirals: Akainu, Kuzan, Kizaru.

Jak myślicie kto by wygrał? Ja wypowiem się pó??niej.
CCORD

Gorosei

Wiek: 27
Licznik postów: 4,965

CCORD, 07-01-2015, 00:44
Osobiście stawiam na Schichibukai. Mihawk zapewne jest na poziomie +- admirała, Dofla na pewno słabszy ale pewnie też dosyć zbliżony. Boa to pewnie jakaś bardzo silna nie jest (choć nie nie doceniałbym jej) ale ma haki. Teach na przydatny owoc, więc też mógłby coś zdziałać. Nie wiemy jak to z Jinbeiem, haki i karate ryboludów.
 
Asta

Piracki oficer

Licznik postów: 603

Asta, 07-01-2015, 00:59
Jeśli założymy, że Akainu wygra z Mihawkiem, to widzę to tak:
Akainu vs Mihawk,
Kizaru leje Dofle (2-5 min i Dofla padnie)
Kuzan się poświęca i tankuje resztę dopóki Kizaru nie wygra, a pó??niej we 2 masakrują resztę.
SZALOMKA
Sirsinio

Szczur lądowy

Licznik postów: 7

Sirsinio, 07-01-2015, 01:20
Astarot
Tylko wątpie żeby Akainu wygrał z Mihawkiem, ponieważ myśle, że Mihawk jest na wyższym poziomie niż Admirałowie co więcej Shichibukai mają przewage liczebną i nie wydaje mi się żeby kuzan się tak łatwo utrzymał, a mógłby nawet zginąć lub być niezdolnym do walki.Tak samo Kizaru nie zbił by tak szybko Dolfy, ponieważ 2-5 min to by się Zoro czy Luffy utrzymał, a oni jeszcze na poziomie dolfy nie są.Tak samo nie doceniasz siły reszy Shichibukai,ale niechce mi się już rozpisywać.
pell

Kapitan z paradise

Licznik postów: 336

pell, 07-01-2015, 01:52
No nie przesadzajmy z osłabianiem admirałów. Akainu jest najsilniejszym człowiekiem marynarki. Nie ma powodu, by sądzić, że Mihawk jest silniejszy od całej marynarki.

Przewaga liczebna jest bardzo wątpliwa. Moria, Kuma(po praniu mózgu) byli słabsi od Słomianych przed TS. Jinbe był wyra??nie słabszy od admirałów (podczas ucieczki dostał od Akainu). Boa pokazała bardzo mało, jest dość duża szansa, że jest poziomu Jinbe. No i został Teach, o którym wiemy bardzo mało. W ID się nie popisał (nawet nie uniknął ciosu Luffiego), więc nie wiemy, czy byłby w stanie wytankować admirała.
[Obrazek: one_piece_7045219.jpg]
Legolas

Super świeżak

Licznik postów: 177

Legolas, 07-01-2015, 02:01
Mihawk to prawie na pewno poziom podobny do admirała. Można chyba uznać, że dałby radę stoczyć w miarę wyrównaną walkę z Kizaru (chyba najbliżej mu do szermierza z trzech admirałów). Kolejni silni Shichibukai to na pewno Doflamino i Kuma. Pojedynczo są trochę słabsi od Admirała, ale razem z pewnością pokonają chociażby Kuzana. Zostaje Boa, Jinbe, Moria i Czarny na Akainu. Jedyną szansą na pokonanie Sakazukiego dla nich byłaby współpraca i pewnie przydałby się owoc czarnego. Ogólnie to myślę, że po ciężkiej walce to jednak Shichibuaki by wygrali.
Falka

Wilk morski

Licznik postów: 71

Falka, 07-01-2015, 02:21
A Teach ma już gura gura no mi?

Załóżmy, że nie. Rozstrzygnięcie kto powinien wygrać nie jest według mnie trudne choć jedna i druga strona ma na to szanse - oczywiście nie w takim samym stopniu. Ogólnie to stawiam w jakiś 9\10 przypadków na Admirałów ale Shichi mają swoją szanse. Czemu?

* Mihawk (najsilniejszy z Shichi) vs Sakazuki (najsilniejszy z Admirałów) - rozstrzygnięcie (1 vs 1) to dla mnie zwycięstwo Admirała ale w ten sposób to się nie skończy, bo sama walka potrwa długo, zbyt długo i inne już w tym czasie się rozstrzygną przez co przestanie być pod koniec starciem 1 vs 1 ...

* Doflamingo i Boa to dla mnie poziom takiego Jozu (+ -). O ile moje przypuszczenia co do siły Pirackiej Cesarzowej mogą być dla niektórych mocno kontrowersyjne, to dla mnie naprawdę dziwny ale jednocześnie kox owoc i potwierdzone królewskie haki jak i cała otoczka wokół tej postaci
( http://mangafox.me/manga/one_piece/v54/c523/15.html )
sprawiają, że Dolfa >= Boa jest całkiem prawdopodobne.
Co ze scenariuszem walk? Skoro to podobny poziom co Jozu będą w stanie walczyć \ zatrzymać pozostałą dwójkę admirałów (Dolfa vs Akoiji Boa vs Kizaru), ba nawet ich zranią i to nawet nie tylko powierzchownie. Niestety podobnie co w przypadku Jozu będzie kwestią czasu nim swoje walki przegrają - choć na pewno będą walczyć dłużej niż Jozu na MF (Dolfa już pokazał, że potrafi wyrwać się z lodu; zresztą tak szybkie pokonanie Jozu na MF to zwyczajny fart Marynarki/potrzeby fabularne).

Co z resztą? Mają znaczenie?
* Moria - bez haki.
* Kuma - najprawdopodobniej bez haki (nie pokazał), a teraz jest już robotem.
* Jinbe - dał radę zatrzymać choć na chwilę atak Sakazukiego więc haki ma ale czy ofensywnie wystarczy ono na trafienie któregokolwiek z trójki? Nie wiem tego na pewno ale skłaniałbym się do opcji, że to za wysokie progi dla niego.

W teorii bezużyteczni. Ale w współpracy z tym panem:
* Teach - bez haki + owoc niwelujący moce innych owoców
wracają oni do gry.

Tak więc cała czwórka podłącza się pod walkę Cesarzowej i mają teraz realną szanse ją wygrać. Czy wygrywają? Jeśli ich współpraca będzie naprawdę dobra, prawie idealna to tak - zwycięstwo należy do Shichi którzy następnie próbują tej samej sztuczki (owoc ciemności) z pozostałą dwójką Admirałów. I o ile Kuzana tak pojadą (nawet łatwiej niż Kizaru) to z Akainu łatwo już nie bedzie - stąd moje zaledwie 10% szans na realizację tego scenariusza i ich zwycięstwo.

Bardziej prawdopodobny scenariusz to jednak ten w którym Kizaru zwiększa dystans i zdejmuję płotki po kroju Morii, Teacha i Kumy (pokazał coś w rodzaju teleportacji ale brak obserwacji sprawi, że mimo swej prędkości i tak oberwie). Następnie wykańcza pozostałą dwójkę - nie bez trudności. Podłącza się pod którąś z toczących się jeszcze walk i mamy zwycięstwo Admirałów.
El Capitano

Piracki wojownik

Licznik postów: 133

El Capitano, 07-01-2015, 02:48
Według mnie wygrają Shichi.

Mihawk był w stanie rywalizować z Shanksem, a po stracie ręki przez Shanksa ten przestał go interesować, to chyba najlepiej świadczy o potędze Mihawka.

Starcia:

Mihawk vs Akainu - bardzo długa i ciężka walka. Tak jak pisał Falka pozostałe zostaną rozstrzygnięte wcześniej. Jednakże jeśli miałbym typować to sam na sam postawiłbym na szermierza.

Boa Hancock i Doflamingo vs Kuzan - to co pisał Falka Boa jest na poziomie podobnym do Doflamingo. Dofla potrafi się uwolnić z lodu, a z mocy Hancock chyba uwolnić się nie da (chodzi mi o skamienienie). Myślę, że podejmując współpracę są w stanie wygrać (nie bez problemu) tę walkę.

Moria, Teach, Kuma, Jinbe vs Kizaru - Teach jest w stanie zniwelować owoc Kizaru, więc haki nie odgrywają znaczenia. Co prawda Moria to leszcz, który za pewne szybko padnie, ale reszta współpracą jest w stanie ostro styrać Kizaru. Przewaga liczebna może też utrudnić wyprowadzanie ataków Kizaru. Admirał musi uważać na całą trójkę, więc walka może być dla niego bardzo trudna. O ile wygra to będzie poważnie ranny. Choć jego zwycięstwa za pewnik bym też nie brał. W razie porażki admirała reszta Shichi i tak się już na wiele swoim kolegom nie przyda.

Więc zostaną nam bardzo osłabieni:
Boa, Dofla, Mihawk vs Akainu i Kizaru

lub

Boa, Dofla, Mihawk vs Akainu

Tak czy siak obstawiam zwycięstwo (z wielkimi problemami) Shichibukai.


@Falka

Co do Twojego scenariusza dającemu Shichi. wygraną to nie uwzględniłeś, że po styraniu Kuzana i Kizaru, Akainu nadal zajęty będzie Mihawkiem.
Budzyn

Kapitan z paradise

Licznik postów: 346

Budzyn, 07-01-2015, 03:28
Ja bym na Akainu dał Teacha. Akainu wykorzystuje mocno moc owocu do walki w zwarciu, Teachowi tak będzie najłatwiej niwelować jego moc. + ataki Gura-Gura powinny zaszkodzić Akainu. Ze wsparciem Kumy (duża siła ofensywna, która powinna ranić Akainu), Morii (dobra, szybka obronna, dzięki cieniowi) i Jinbe myśle, że powinni to wygrać, jeśli będą współpracować. Jak nie to i tak nie??le styrają Akainu.

Mihawk vs. Aokiji - tu powinien wygrać Mihawk (wątpię, żeby miał słabsze zbrojenie, niż Dofla. W końcu skoro Zoro idzie w zbrojenie to Mihawk pewnie też)

Dofla i Boa vs. Kizaru - Dofla ma fajne ataki, którymi może nękać Kizaru, może "latać" i wogóle zastanawiałbym się, czy sam Dofla nie wygrałby (pewnie przez to, że Kizaru zbytnio nic nie pokazał). No, ale z Hancock powinni go zjechać.

Nawet, jeśli Teach z paczką nie wykończą Akainu to pozostali tak. (Chyba, że nie będą współpracować i pozwolą Akainu unieszkodliwić Czarnobrodego na początku, wtedy wygrywają admirałowie) Obstawiam Schichibukai
Horsie

Pierwszy oficer

Wiek: 29
Licznik postów: 1,012

Horsie, 07-01-2015, 15:58
Mihawk to numero uno w szermierce, w walce z kizaru i dark knightem widziliśmy u admirała rane na policzku po kilku minutach walki. Wydaje mi się ze po dłuższej walce mihawk wyszedł by zwycięsko z tego, nie wiem jak by to było z Aikanu, ale z Aokijim też by sobie chyba poradził.

Co do reszty shishi to cięzko określić, niektórych łoił słomek, a przy niektórych nie mógł wytrzymać kilku minut (Mihawk).

Boa też niewiele pokazała jak dotąd, Jinbei nie miał żadnych szans z Aikanu. Flaming po arcu w PH wyszedł jakoś z zamrożenia Aokija ale odmówił mu walki, stwierdził że jeszcze nie czas na to. Moria został złojony przez słomka no i zostaje Kuma, nie wiemy czy numer 1 ma jakieś dodatkowe umiejętności, on jest bardziej jak broń niż przeciwnik.

Większość patrzy na Mihawka gdy mówi się o walce Admirałów z Shihi ale Mihawk to taki imo wyjątek, chociaż ich jest więcej ale 1:1 a nawet 2:1 Admirałowie imo wygrywają.

A i jeszcze Teach, jeżeli miałby moc 2 owoców to dawałby rade, jest tankowaty, ma potężna logie i paramecie. (Teach pokonał Ace, a ten ledwo żywy walczył jak równy równy z Aokijem i parował jego ataki swoimi płomieniami)

[ Dodano: 2015-01-07, 14:03 ]
Falka napisał(a):* Doflamingo i Boa to dla mnie poziom takiego Jozu (+ -).
Flaming nie ruszył palcem i po chwili Jozu był pod jego panowaniem a ten stał na nim więc nie ma co tu porównywać Dofli do Joza imo
[Obrazek: safe_image.gif]
Falka

Wilk morski

Licznik postów: 71

Falka, 07-01-2015, 18:33
El Capitano napisał(a):Co do Twojego scenariusza dającemu Shichi. wygraną to nie uwzględniłeś, że po styraniu Kuzana i Kizaru, Akainu nadal zajęty będzie Mihawkiem.

Oczywiście, że uwzględniłem - bez Mihawka nawet gdyby cała szóstka dotrwała (mało prawdopodobne) do starcia z Akainu to moim faworytem nadal pozostawałby Admirał. Dlaczego? Opiszę trochę szerzej cały korzystny dla piratów scenariusz.

A więc mamy pięciu Shichi vs Kizaru. Boa walczy z Borsalinio w taki sposób żeby nie miał czasu zajmować się pozostałymi Shichi (których normalnie porozwalałby z łatwością - nie licząc Jinbe który jakiś opór by stawiał). Shichi z kolei wspomagają ją na dystans (mało efektywne), chronią Teacha i przede wszystkim starają się stworzyć idealną sytuację dla jego "kurouzu". Wygrywają ale ceną za to zwycięstwo będzie Moria i prawdopodobnie także Kuma. Pozostali są zmęczeni i ranni - najbardziej Boa na której barkach spoczywał ciężar tej walki.

Realizacja tego scenariusza jest możliwa choć jak pisałem wcześniej o wiele bardziej prawdopodobne wydaje mi się rozprawienie się przez Kizaru z Czarnym i wynikająca z tego porażka Shichi. Załóżmy jednak, że Kizaru zamiast wyeliminować szybko najsłabszych zrobił dokładnie to co chcieli piraci czyli nawalał się z Cesarzową - poniósł klęskę.

Cała trójka podłącza się do następnej walki. Dolfa jest już na pewno bardzo zmęczony i mocno ranny, Kuzan raczej tylko ranny i trochę zmeczony (skoro walczył z Sakazukim 10 dni to wytrzymałości mu odmówić nie można). Nasz czteroosobowy Team powinien stosując tę samą taktykę w miarę szybko zwyciężyć i to mimo na prawdę sporego zmęczenia . Czemu? Bo teraz Admirał walczy przeciwko dwóm osobą cały czas - Dolfa i Boa więc Czarnemu o wiele łatwiej powinno być uchwycić go logią ciemności. Stawiam na to, że przy Kuzanie nikt z Shichi nie padnie ale Dolfa i Boa po walce powinni być już naprawdę wyczerpani.

Cały czas toczy się walka najlepszego szermierza z najpotężniejszym admirałem. Po takiej ilości czasu pole bitwy przypomina pewnie już takie małe Punk Hazard. Gdyby czwórka pozostałych Shichi się nie podłączyła to obstawiałbym, że to jednak dopiero półmetek walki, w której zwycięzcą powinien zostać Sakazuki - wyczerpany, z olbrzymią ilością ran.

Mimo podłączenia się do walki czwórki nowych graczy zwycięstwo Mihawka nie wydaje mi się szczególnie prawdopodobne. Czemu?
Dwa powody. Pierwszy:

- http://mangafox.me/manga/one_piece/v59/c574/12.html

Postawiłem Dolfe i Boe na podobnym poziomie co Jozu. Oczywiście chodziło mi o ich ogólny poziom siły nie o haki same w sobie, jak również na samym MF nie ma żadnych dowodów, że w zbrojeniu Marco > Jozu. Mimo tego scenariusz, w którym nie będą oni w stanie zranić Akainu (zwłaszcza biorąc pod uwagę ich zmęczenie i rany) wydaje mi się prawdopodobny. W takim wypadku wracamy do schematu z pierwszej walki, a nie tego z drugiej i tylko jedna osoba pełnoprawnie walczy z Admirałem (Mihawk) zaś pozostali robią za wsparcie oczekując, że uda im się wyeliminować magu magu no mi.

Nadzieją Shichi jest więc "kurouzu" i z nim związany jest drugi powód:

- http://mangafox.me/manga/one_piece/v46/c441/17.html
- http://mangafox.me/manga/one_piece/v46/c441/18.html

O ile ich zgranie Shichi nie będzie idealne to każdy z Admirałów może zrobić to samo co Ace'a. Tyle tylko, że lasery i częściowe zamrożenie analogicznie do ognia nie powstrzymałyby Teacha, magma jak dla mnie już tak.

Tak więc po rozwaleniu Teacha, pozostałej trójce pozostanie tylko wspierać Mihawka ale to co najwyżej sprawi że Sakazuki za swoje zwycięstwo nad najlepszym z szermierzy przypłaci kalectwem. Dolfa, Boa i Jinbe są już po prostu zbyt "słabi" (zmęczenie, rany, brak możliwości zranienia przeciwnika - pomoc ograniczona do działań defensywnych) żeby odwrócić losy starcia na korzyść szermierza.

Oczywiście jest szansa, że sztuczka z "kurouzu" i tym razem się powiedzie i to Shichi zwyciężą. Stąd też dałem im te 10%.

horseradish napisał(a):Flaming nie ruszył palcem i po chwili Jozu był pod jego panowaniem a ten stał na nim więc nie ma co tu porównywać Dofli do Joza imo

Zdecydowałem się ustawić Dolfe (i Boe) na zbliżonym poziomie co Jozu (tak + -) z powodu tego co dotychczas zaprezentował i jak może się prezentować Doflamingo na tle Admirałów - nawet nie brałem zdarzenia, o którym wspominasz pod uwagę. Wybacz ale atak z zaskoczenia (Jozu w tamtym momencie miał zamiar zmasakrować Croca, nie walczył z Dolfą) i to do tego tą dziwną OP umiejętnością - dopóki Oda nie wyjaśni jak działa parasite (czemu nie przejął kontroli nad Lawem\Luffim zamiast Bellamiego?) za taką właśnie będę ją uważał - nie stanowi dla mnie pełnoprawnego dowodu, że Dolfa > Jozu
Choć możesz mieć oczywiście rację - po tym arcu poznamy pewnie całą siłę Dolfi.
Steve

Super świeżak

Licznik postów: 228

Steve, 07-01-2015, 23:32
Cóż, w schichibukai tak naprawdę poza Mihawkiem i Doflamingo szału nie ma, Jinbe i Boa są słabsi od aktualnego Luffy'ego, to IMO poziom Sanji'ego, ok powalczyć, powalczą trochę ale koniec końców nic nie zdzialają, sam Doflamingo jest słabszy od admirałow, nie jest to prawda duża różnica, ale jednak, sam Mihawk który jest równy jak nie silniejszy od admirałow razem z Doflamingo czyli trochę słabszy od admirałów nie dali by rady, ale nie powiem że są bez szans, wychodzi na to że.
Mihawk musi wziąść najsilniejszego czyli Akainu (prawdopodobnie tylko on będzie wstanie trafić go haki, nie jestem pewien jak z Doflą) Boa&Jinbe&Kuma vs Kizaru (ma najsłabsze haki z admirałów, więc nie zdziwiłbym się gdyby Jinbe i Boa mogli go na luzie uderzyć, razem w teamie z pomocą Kumy, są dość gro??nymi przeciwnikami, Doflamingo zostaje Kuzan, z tym że, najpierw Jinbe&Boa&Kuma padają od Kizaru, idzie na pomoc Kuzanowi, który jest już zmęczony/ranny i dobija ledwo stojącego Doflę, potem idą oboje na Mihawka(który też jest zmęczony oraz ranny) i wygrywają walkę.

[ Dodano: 2015-01-07, 21:35 ]
Ahh nie zauważyłem że napisałeś More i Teach'a w takim razie, Moria spada na strzała od Akainu/Kizaru/Kuzana ( nie ma poco go uwzględniać, chociaż jak pokażą go po ts możliwę że zmienie zdanie), Teach ( o ile nie ucieknie ) to moga tankować Akainu/kizaru, ale ponieważ jest on tankiem nie ma haki obserwacji to Kizaru móglby go łatwo załatwić, lub Kuzan zamrozić, generalnie najlepiej by się sprawdził w walce z Kizaru w takim razię Kuma do pomocy Doflamingo, wtedy jest już lepiej dla Doflamingo ale Kuma koniec końców padł by dość szybko, Admirałowie mieli by ciężko, nawet bardzo ale koniec końców nadal wygrywają
[Obrazek: 3940291-tumblr_n49nbr0xjk1shbc9ho1_500.gif]
janek z

Legendarny pierwszy oficer

Wiek: 31
Licznik postów: 1,316
Miejscowość: Warszawa

janek z, 08-01-2015, 05:04
Tak bardzo niedoceniać Kumy :/
[Obrazek: d7354cb3418f36196b14823696064d80.jpg]
Smoker

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 422

Smoker, 09-01-2015, 03:30
Bez kitu. Kuma ma hax owoc i wydaje się potężny. Sugerujecie się tym, że stracił rozum, ale sądzę, że jego pełna siła nie została pokazana Smile Wydaje mi się on trochę słabszy od DD. Może to głupie, ale sugeruję się nagrodą za czasów ich piractwa. Była tam niewielka różnica. Chciałbym zobaczyć Kumę w jakiejś porządniejszej walce, niż z Ivą, czy Słomkami. Smile

Pewnie się też sugerujecie tym, że odszedł zraniony po ochronie statku Słomków. Tak sobie myślę, że w sumie mógł tam spotykać wielu 'kozaków', jak na przykład Supernova kolejni, czy ludzie, którym nie udało się w Nowym Świecie, ale są dość silni. Wink

Wrzucać go do jednego worka z Morią? Meh :wstyd:
Budzyn

Kapitan z paradise

Licznik postów: 346

Budzyn, 09-01-2015, 03:56
No żadnej kreatywności w walce nie pokaże, ale pewnie szybciej podejmuje decyzje itp. Raczej wątpliwe, żeby WG chciał osłabić siłę Kumy. Zresztą jakby tylko o to chodziło to by się nie zgodził. Przed TS cała załoga ledwo pokonała Pacyfiste, a Kuma pewnie jest jeszcze twardszy i ma hax moc. Nie zdziwiłbym się, gdyby pokonał obecnego Luffego.
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź