Jak podchodzisz do krytyki?
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
W.Anthy

Pirat

Licznik postów: 36

W.Anthy, 16-07-2011, 21:26
Tom napisał(a):Fajny temat, muszę przyznać ^ ^
Też tak myślę
Jeśli o moje " wypociny " powstają na forach, blogach itp nie mam nic przeciwko. Cenię czyjeś zdanie i jestem raczej pokojowa nastawiona do moich internetowych "rozmówców". Oczywiście nie pozwalam po sobie jechać czy obrażać mojej osoby.

Innym tematem jest krytyka w realu. Jestem osobą, która łatwo się denerwuje i często zaczynam płakać w nerwowych sytuacjach. - nie jestem z tego zadowolona- Krytyka nie jest niczym złym, ale do jakiegoś stopnia.
Ayanami

Super świeżak

Licznik postów: 273

Ayanami, 26-04-2015, 22:20
Hm... Ja jestem zawsze bardzo wdzięczna za wytykanie błędów stylistycznych czy interpunkcyjnych, ale nie lubię gdy ktoś czepia się fabuły (nie mówię o potencjalnych/ewentualnych dziurach fabularnych). Dla przykładu jeśli piszę coś w uniwersum OP i chcę żeby mój Luffy był mądry albo był szermierze, to do diabła niech tak będzie. I jasne, jeśli moje sceny walki na miecze będą ??le napisane to chcę o tym usłyszeć, ale nie chcę słuchać pytań i zażaleń ani krytyki odnośnie tego co robią i jak zachowują się bohaterowie w moim ff bo to to świat, który kreuje na własną modłę i używam tylko szkieletu stworzonego przez Ode. Słuchanie o tym jak "Luffy nie zrobiłby tego w anime/mandze", albo "A Oda mówił inaczej" jest zbędne. Nie piszę przecież marnej kopii OP tylko alternatywne uniwersum z alternatywną historią na własnych zasadach.
Co nie znaczy oczywiście, że nie chcę wiedzieć, czy fabuła się podoba czy nie, po prostu nie chcę by krytyka opierała się na tak bezsensownych podstawach, jeśli to ma dla kogoś sens. :zawstydzony:
"Mroczny bohater to rycerz w zbryzganej krwią zbroi. Jest brudny i zmęczony, 
i cały czas robi wszystko, żeby zaprzeczyć, że jest bohaterem".
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź