No Elizabeth to przeciez potomkini Klanu Bogiń, w miare rozwoju fabuły pewnie będzie wytłumaczone o co kaman z jej mocami.


Co do świń, to też czekam na jakieś wyjasnienie, niesmiertelne, zdolne sparowac najpotezniejsze ataki istoty jedzace resztki ze stołu - wtf? XD

Wybielanie bohaterow no czyli jak w shonenach, niestety.

Co do Veronici to sam nie wiem, jakim cudem ona zyje?

No nie pamiętam, bo musiałbym jeszcze raz przeczytać, ale podejrzewam, że albo ten tam włączył tarczę, albo Elizabeth ją uzdrowiła swoją mocą z tyłka, albo plot hole.
A co do mocy Elizabeth to potem było powiedziane, że były już zapowiedzi tego (jak uleczyła Meliodasa czy tego lekarza w arcu z Banem), ale nie jestem pewny czy to było w mandze.

No Elizabeth to przeciez potomkini Klanu Bogiń, w miare rozwoju fabuły pewnie będzie wytłumaczone o co kaman z jej mocami.

Może sobie być nawet samym bogiem, ale jak nie było wcześniej na to, albo na jej moc, żadnych hintów, to scena z uleczeniem wszystkich to zwykła deus ex machina i tyle.

Wybielanie bohaterow no czyli jak w shonenach, niestety.

No ale bez przesady, Gilthunder zmienia osobowość o 180 stopni w ułamku sekundy i dostajemy jakieś mierny wątek z tym, że trzymali jego laske jako zakładnika xD Nawet jednego hinta nie było wcześniej na to, że coś z jego zachowaniem jest nie tak, ani nic. No chyba, że był, ale ja nie pamiętam, bo tak też może być
No i Dreyfus i Hendrikson to już był totalny cios poniżej pasa. Nic nie zrobili z własnej woli, wszystko zostało wytłumaczone tym, że zły demon ich kontrolował. Nawet sam flashback byl biedny, ot weszli do dziury, pośmiali się i demon ich szybciutko owinął sobie wokół palca. Jak na głównego bossa całej sagi oraz jego wspólnika, to wypadło to nader miernie.

Nie dość, że masowe wybielanie, to jeszcze tak dupnie zrealizowane. Jeszcze Helbram i Guila wyszli nawet ok, ale opisana wyżej trójka to szkoda gadać.

Dahaka +1. Zacząłem czytać tą mangę, bo główni bohaterowie byli ,,tymi złymi" i bardzo mi się to podobało...a jak wyszło wszyscy wiemy. Co więcęj była to dość stosunkowo(jak na shonen) krawa manga i było trochę śmierci, co też mi się podobało, a potem wszystko się zj*bało przez to ,,wskrzeszanie" postaci. Co do Veronici, to Elizabeth uzdrowiła ją nieumyślnie, tak jak meliodasa( przynajmniej tak pamiętam z anime). Ogólnie to manga jest dobra ale początku była definitywnie lepsza :/ Co do obecnego chapa to bardzo ciekawi mnie co zrobi teraz Galan.

No, nadrobiłem. Ale mi się trafił rozdział na dogonienie mangi Galan rekt

Dahaka,
Rozdziały połówkowe, które kiedyś tu podlinkowałem, czytałeś?

Taa, mam mam nadzieje, że nic nie pominąłem, bo nie korzystałem z twoich linków, a z tego, co było na stronach mangowych. Na każdej tronie czegoś brakowało, więc musiałem skakać po nich :F

Co do najnowszego rozdziału - czemu świniak zamienia się w smoka XD? wtf

I wracając do tej historii pobocznej w wampirami - Escanor i jego tekst "przeproś mnie za to, że urodziłeś się w moim świecie" zniszczył mnie kompletnie xD poziom badasserstwa przekroczył wszystkie limity

http://www.mangapanda.com/nanatsu-no-taizai/137

Czyli Escanor jest silniejszy nawet od Melodiasa mającego pełną moc. Liczę, że dostanie jakieś kozackie wejście. Chociaż tak właściwie, to on może być jedynym grzechem, który się postarzał.

Niezbyt podoba mi się motyw z Elizabteth jako reinkarnacja byłej ukochanej Melodiasa. Ogólnie ta manga byłaby lepsza, gdyby księżniczka odeszła po wyzwoleniu królestwa. Taka typowa Rebecca z niej.

Cytat:Niezbyt podoba mi się motyw z Elizabteth jako reinkarnacja byłej ukochanej Melodiasa. Ogólnie ta manga byłaby lepsza, gdyby księżniczka odeszła po wyzwoleniu królestwa. Taka typowa Rebecca z niej.

+1
Co do Escanora, to jak dobrze pamiętam, jego siła osiąga szczyt w południe, więc możliwe, że tylko w tedy jest silniejszy od meliodasa. No i na życzenie, Dahaki wyjaśniła się sprawa hawka. Dostał tylko boosta, do wyglądu Ciekawi mnie bardzo jaką moc posiada Estarossa. Wiemy, że przykazania są wzorowane na 10 przykazań bożych, a ptak po tym jak usiadł na jego ramieniu zmienił się w jakieś zmutowane ''coś'' i wybuchł :zdegustowany:

Uh, Gilthunder... brakowało tylko, że zaczął krzyczeć "senpai powiedział, że staliśmy się silniejsi, houser!"

Jak autor mógł go zamienić w taką kluske...

Znowu jaranko power levelam., Osobiście na mnie wrażenia to nie robi, od czasu DBZ w podstawówce trochę czasu już minęło.

Elizabeth jest reinkarnacją Liz - raczej bez większego zaskoczenia. Ostatnimi czasy autor sypał hintami mocno, więc można się tego było spodziewać. Ciekaw jestem tylko, jak to niby działa.

Power level maniac hawk jak zawsze dostarcza XD uwielbiam go

No i nowi bohaterowie, z nowego ugrupowania. Zobaczymy jak wypadną.

Mi.się.podoba.że.w.końcu.wiadomo.czy.Escanor.jest.silniejszy.od.Meliodasa.ogólnie.czy.od.pozbawionego.mocy.
A.ten.Hawk...

Przepraszam.że.tak.piszę.ale.spacja.mi.uciekła.

Cytat:Uh, Gilthunder... brakowało tylko, że zaczął krzyczeć "senpai powiedział, że staliśmy się silniejsi, houser!"

Jak autor mógł go zamienić w taką kluske...

Nie wiem, czemu cię to razi. Wcześniej udawał złego, bo mógł stracić dupeczkę. A robak się przyglądał.

bo cały ten plot był słaby

robil zle rzeczy, których wcale nie musial robic, np cisnął po mieszkańcach jakiejś randomowej wioski, a potem zapieczętował źródło wody pod wioską bo mu wrzucili robaka do piwa, czy co to oni tam wytwarzali.

być bezwzględnym w stosunku do meliodasa i grzechów jest zrozumiałe, ale takie randomowe sytuacja, ktore pewnie nikogo nie obchodzą? tym bardziej, że on mial chyba udawac, ze jest po stronie hendriksena, a nie ze jest przesiąknięty złem.

brak jakiegokolwiek zawahania w jego działaniach, które mogłby sugerować, że coś jest nie tak też imo jest nienaturalny, nie ma nawet pół panela, który mógłby coś zasugerować.

nie wierze, że taka kluska byłaby w stanie bez mrugnięcia okiem odegrać rolę tak nikczemnego typa

caly ten plot wypadl w moich oczach max nienaturalnie i z tylka

IMO ten plot twist był zaplanowany, choć autor faktycznie mógł dać jakiś lepszy hint niż dość dziwna i powtarzana gadka, czy zdanie księżniczki o nim. Co do samej wioski piwowarów, raczej chciał po prostu poudawać gbura i ponarzekać na napitek, a kiedy już na oczach wszystkich wrzucono mu robaka do kubka musiał zareagować.