@Ratlee
chodziło mi o to, że uniwersum HP nie jest na tyle super skomplikowane/bardzo unikalne (nie do podrobienia, że tak powiem), że udział Rowling jest konieczny. Właśnie z tego powodu, że jest dobrze i porządnie (na wielu różnych przykładach) zarysowany.

@Heros z tej umowy wynikają korzyści obopólne, większe nawet dla samej autorki. Ona gwarantuje wytwórni materiał, scenariusz z oryginalnego źródła (hajsik za film), oni gwarantują jej hajsik za historie. No i nie zapomnijmy o tonach drzew, które pójdą pod sikierkę, by wydrukować więcej książek, za które Rowling dostanie jeszcze więcej zielonych, na które pójdzie kolejna masa drzew w dżungli amazońskiej, albo w lasku pod Ciechocinkiem.

@Ratlee w przypadku ingerencji w scenariusz czy samo powstawanie filmu nie jest konieczna żadna umowa. To gwarantuje jej przecież prawo autorskie. No chyba że w umowie zrzeka się ingerencji w adaptacje.

Ale wiesz, że całość albo większość kasy Rowling przeznacza na chore dzieci i dzięki temu przeznaczy ich jeszcze więcej? to kobieta o złotym sercu. Tak robiła przy oryginalnym HP, tu pewnie będzie podobnie.

Chore dzieci chorymi dziećmi, ale to nie dla nich pisze kolejne książki, troszkę na siłę. Nadal jest miliarderką i może przecież szczodrze sypać z tego co ma. Ale nie porzuca uniwersum HP, mimo że już wiele z niego nie wyciśnie. Przez X części serwowała historię o jednym chłopcu, a później dorzuca jakieś kolejne o tym świecie, gdzie wiadomo, że nie wykreuje już takiego przyciągającego bohatera. Więc po co to robi? Bo nie ma pomysłu na coś innego? Wątpię, wyobraźnie to ona ma. Po to żeby dalej skubać fanów uniwersum. Na pewno nie robi tego by zarobić na chorych, sieroty, czy głodujące dzieci w afryce. Taki filantropizm to przejaw choroby psychicznej jak mawiał dr House.

Na jej miejscu każdy z nas (99%) zrobiłby to samo. Kasa zmienia ludzi.

@Heros Wielka kasa nie musi nikogo zmieniać. I przed jej zdobyciem większość ludzi chce więcej. Tyle tylko że bogatych ocenia się surowiej .

Nie zgodzę się.
Rozmawiałem z wieloma ludźmi, widziałem wiele przypadków na żywo. Mieć kasę jako zwykły Kowalski, a nauczony bogactwa i biedy (!) człowiek to dwie zupełnie odmienne rzeczy.

No ale my mówimy o dwóch różnych rzeczach. Nie twierdzę przecież że ktoś komu spadnie forsa z nieba będzie się zachowywał tak samo jak milioner od urodzenia (i przecież nie napisałem niczego takiego). Chodziło mi o to że surowiej oceniamy chciwość bogatych ludzi. Kilka postów wyżej Pajmonowi przeszkadza to że Rowling chce zarobić w taki sposób jaki jej się podoba działając przy tym z niskich (z całą pewnością!) pobudek. I do tego się odnosiłem, ale na pewno mogłem zrobić to jaśniej .

Nadal jest miliarderką i może przecież szczodrze sypać z tego co ma.

A to nie było czasem tak, że straciła status miliarderki na rzecz milionerki właśnie przez działalność dobroczynną? Łatwo tak oceniać, ale Ty nie wrzuciłeś tam tych milionów - ona tak. Nie musiała, a dała, bo zarobiła. A że chce zarobić więcej? A kto by nie chciał? Sam jestem sceptycznie nastawiony, uwielbiałem Pottera i nadal mam sentyment do tej serii, jednak, podobnie jak np. z Dragon Ballem, zostawiłbym te serię w spokoju. Jeśli jednak wyjdzie z tego coś dobrego, pochylę czoło, jeśli będzie klapa - cóż, tego się póki co spodziewam. Myślę jednak, że sprawdzę z czystej ciekawości i wtedy też będzie nam dane oceniać DZIEŁO, bo od autorki to byście się już mogli odczepić, zwłaszcza od jej kieszeni.

https://www.pottermore.com/cursed-child

Natknąłem się na to na 9Gagu i myślałem, że to żart. Ale poczytałem sobie na necie i to jednak prawda. Nie jestem rasistą, ale to już chyba lekka przesada z poprawnością polityczną. Nie mogę w to uwierzyć, że tak doszczętnie zniszczyli wyobrażenie Hermiony.

Czytałem w komentarzach, że podobno Rowling zaakceptowała to i skomentowała tylko, że nigdzie w książce nie napisała, o jej kolorze skóry. Oczywiście internauci szybko znaleźli kilka cytatów, które temu przeczą. Ale nie chciało mi się szukać w necie jakiegoś potwierdzenia tej informacji.

Potwierdzam. Fakt, czarnoskora dobrze wypadła na castingu, ale come on - to zwykła poprawność poltyczna. Mogli zrobić nową postać, silną heroinę (jak tą z SW), a nie Hermionę szamankę.

Ok. Załóżmy, że dobrze wypadła na castingu. Ale zauważcie, że ta dziewczyna co gra ich córkę także jest czarna.

Czyżby przypadek sprawił, że ona także była najlepsza z castingu? A może po wybraniu kobiety, automatycznie odrzucili wszystkich białoskórych aktorów do castingu dziecka Wesleyów? I smell Bullshit.

Nie wiem, przytoczyłem jedyne sensowne uzasadnienie tego.

W Fantastyczniej Czwórce też mieliśmy czarno-białe rodzeństwo (bliźnięta?), bo poprawność polityczna xd Jeśli twórcy nowego Pottera chcą powtórzyć ich sukces, to idą dobrą drogą.

Rany, ludzie -to nie jest film, tylko sztuka teatralna. Nie wpłynie w żaden sposób na popkulturę,czy oficjalny wizerunek Hermiony. Później , z Anglii wystawią sztukę w Stanach i Harry będzie indianinem, potem jeżeli będzie jakiśtam sukces, sztukę wystawią w Chinach i Hagrid będzie miał metr pindziesiąt, wystawią w Polsce, Malfoy będzie Niemcem - kto kogo gra nie ma jakiegoś większego znaczenia w większości sztuk. W sensie... wydaje mi się że w tym przypadku to pierdoła nad którą nie ma się co rozwodzić.

Inna sprawa, że ta konkretna sztuka szczególnie nie wydaje mi się warta większej uwagi, pisana przez scenarzystę serialów dla nastolatek i stworzona by doić fandom który nie chce wymrzeć.

a zamiast tego mogliby zrobić dobrą grę >:I

zresztą, imo nie zachodzi tutaj żadna "poprawność polityczna", tylko twórcy starają się zachęcić jak największą ilość oglądających - zwyczajna pogoń za lotsawmoney.