Legendarny pierwszy oficer
Licznik postów: 1,499
Zastanawiałam się czy istnieje jakiś sposób na zachęcenie ludzi do pisania konstruktywnych opini, ale w sumie na siłę nic się nie da i jak komuś się nie chce, to się już na to raczej nie poradzi :znudzony: Oczywiście nie oczkuję po ludziach kilkustronicowych recenzji, ale jedno czy dwa słowa to lekka przesada. Nie oczekuję też komentarzy po wszystkich, bo wiem, że są tacy, którzy się na danej rzeczy nie znają, ja np. rzadko komentuję fanarty. Tylko, że są też tacy, którzy potrafią komentować, ale im się po prostu nie chce i tu się należy kop w dupę 
Pierwszy oficer
Licznik postów: 1,157
Pierwszy oficer
Licznik postów: 1,120
. Ja osobiście lubię dostawać długie komentarze a takie w stylu "fajne" jakoś nie dają mi żadnej satysfakcji
. Zaznaczyłem "Staram się jak najczęściej" bo uznaję, że nie muszę liczyć nie komentowania ficków skoro ich nie czytam
.
Pierwszy oficer
Licznik postów: 993
Choćby małe bardziej ucieszy jak nic... I to się tyczy wszystkiego artów, fików, news, czy AMV, twórca zawsze czeka aż ktoś zauważy jego robotę a komentarz jest tego dowodem
Legendarny pierwszy oficer
Licznik postów: 1,499
komimasa napisał(a):no bardzo mnie ten koment przy Luffy'm zirytowałMnie jeszcze bardziej, bo nie zauważyłam tego przy korekcie
komimasa napisał(a):Jak ja robię jeśli mam czas to komentuje, ale staram sie to robić choćby krótko bo wiem jak twórcy może zależeć na takim komentarzu. Nie komentuje fików bo nie czytam ( nie chcę sie sugerować nawet podświadomie) mógłbym skomentować te krótkie typu wielkie spotkanie czy te kapturkia ale byłyby to negatywne komentarze. Pozatym jestem uważany jako wielki krytyk więc wolę się nie wypowiadać bo znowu kogoś "urażę".I tutaj popełniasz ogromny błąd, Komi. Każdy autor musi czasami dostać kopa w dupę, zostać skrytykowanym, spotkać kogoś, kto sobie po nim pojeździ, nawet jeśli będzie to bardzo subiektywna opinia. Czemu? Bo życie w świadomości, że jest się genialnym, perfekcyjnym i piszę się tak super, że wszyscy cię wieblią, to najgorsze, co może spotkać twórcę. Po pierwsze taki autor stoi w miejscu, no bo po co pisać lepiej, skoro nie ma czego poprawiać. Plus odporność na krytykę spada mu coraz bardziej, a kiedyś ta odporność może się przydać. A to, że ktoś się może obrazić, albo nie chcieć surowych opini, to dla mnie najgłupszy argument. Jak ktoś nie chce krytyki, to po co publikuje swoje prace? Każe mu ktoś? Ja wychodzę z założenia, że jeśli pokazujesz swoje dzieło światu, to znaczy, że jesteś gotów usłyszeć wszystko, a jak nie, to cóż, twój problem.
Imperator
Licznik postów: 2,656
Pierwszy oficer
Licznik postów: 993
" Pisać coś długiego wieloczęściowego to jest wyzwanie. Sensownie trzeba to ciągnąć, powoli odkrywać karty dobrze opisywać przedstawione postacie, jak brook to jakieś żarciki, to jest trudne. wymyślić długą historię coś zaskakującego, nieprzewidywalnego coś co przykuje tak uwagę by przeczytać te kilka stron i czytać kolejne części. Jedna sprawa, wcale nie mówię że mi się to udało, absolutnie nawet w sumie szkoda bo nie wiem czy udało mi się choć w połowie, bo komentarzy jest jak wszędzie... No ale wracając. To dopiero jest wyzwanie. To jest sens pisać czy czytać. (niczym dobrą książkę). To wymaga więcej od czytelnika. Jego poświęcenia uwagi, musi wszak trochę posiedzieć by to przeczytać.Legendarny pierwszy oficer
Licznik postów: 1,499
komimasa napisał(a):Teraz już rozumiecie skoro ma do tego tak subiektywno egoistyczny stosunek to po co ja mam komentować?Nie, nie rozumiemy, a przynajmniej ja nie rozumiem. Każda opinia jest subiektywna. KAżDA! Argumenty, które zaprezentowałeś w poście tylko bardziej utwierdziły mnie w przekonaniu, że powinieneś komentować, a nie siedzieć cicho jak mysz pod miotłą. Modliłam się do wszystkich bóstw, żeby na forum pojawił się ktoś taki jak ty, ktoś, kto zamiast wszystkim słodzić, wprowadziłby tu jakąś równowagę między superlatywami, a porządną krytyką i jak się już okazuje, że ktoś taki cały czas był na wyciągnięcie ręki, to ty stwierdzasz, że twoja krytyka nie ma sensu. Mylisz się, zawsze ma sensu. Bo to twoja szczera opinia, prosto z serca, a nie głaskanie po główce i pierdolenie, że wszystko jest różowe, super i cool. Przyznam szczerze, że mam do siebie trochę żalu, bo ostatnio stałam się trochę jak ty, przestałam się czepiać o różne szczegóły w fikach, stałam się łagodniesza, bo było mi głupio, że tylko ja tak robię, ale wiesz? Chyba znowu stanę się surowa, bo tak nie można. Nie ma, że głupio, że wstyd i że ktoś się obrazi. Nigdy nie zjechałam nikogo po to, żeby zrobić mu na złość, zawsze robiłam to dla dobra autora, a jeśli inni nie potrafią tego zrozumieć, to trudno. Trzeba się nauczyć z tym żyć. Najbardziej mnie śmieszy, Komi, że walnąłeś tu ostrą reckę, tak jakbyś bał się ją wrzucić do tematu z fikiem, bo autorka zobaczy i sie obrazi. A myślisz, że tu nie zobaczy? Nie rozumiem cię, stary.
Pierwszy oficer
Licznik postów: 993
Legendarny pierwszy oficer
Licznik postów: 1,499
Imperator
Licznik postów: 2,656
Rozumiesz. Więc czemu takie dziwne podejście masz? Krytykuj śmiało - postuj ile wlezie, objeżdzaj, bluzgaj, wnoś coś nowego. Jak coś Ci się nie podoba, nie widzę powodu, żeby to ukrywać
) i inne w stylu "dobre, pisz dalej"... Chciałbym, żeby ktoś porządnie wziął i objechał mój fanfik, ze swojego subiektywnego punktu widzenia. Ale jeżeli wszyscy zaczną myśleć jak ty, to dział FanArty padnie i będzie kwiczał.