Nie brakuje tematów, w których ktoś zachwala dane anime, czy mangę, jednak nie kojarzę takiego, w którym ktoś pisałby o tytułach, które gustopodobni powinni omijać szerokim łukiem.
Z ciekawości przejrzałem moją listę, by ustalić ile tytułów anime porzuciłem. Nie sądziłem, że będzie tego aż tyle.

1. Bleach - Do tego miałem kilka podejść, nawet się przymuszałem, ale w ostateczności, jakoś mnie nie porwało, a wręcz znudziło
2. Saint Seiya - oglądałem tę serię w dzieciństwie na rtl, ale gdy po latach chciałem sobie odświeżyć, to odkryłem, jak bardzo Toei spieprzyło sprawę i przez ich dłużyzny mi się odechciało. Może kiedyś zabiorę się za serię Oega. 
3. Air gear - Znudziło mnie i nawet już nie pamiętam za wiele
4. Beck - oczekiwałem czegoś innego, a tymczasem anime było nudne, powolne i pokazywało nie to, co mnei interesuje
5.Black lagoon - kolejny tytuł, który mnie znudził i nie był po prostu dla mnie
6. Chrno crusade - jak wyżej
7. Code geass - Po pierwszym odcinku wyłączyłem, bo nudziło mnie. Chyba za dużo polityki i mecha. 
8. Berserk - kiedyś mnie mroczny, depresyjny klimat odrzucił, ale może w końcu dokończę mangę, skoro jakiś czas temu zacząłem
9. Durarara - Po kilku odcinkach brakowało mi jakiejś głównej fabuły
10. Ichibann ushiro no daimaou - przegięcie z ecci i brak fabuły
11. Katanagatari - walki wyglądały tak, że bohaterowie rzucali się na siebie, potem następował time skip i pokazany był główny bohater, jako zwycięzca
12. Nurarihyon No mago - Chyba wymęczyłem pierwszy sezon, ale za drugi już mi się nie chciało zabrać
13. Rurouni kenshin - może jeszcze obejrzę
14. Shaman King - w sumie nie pamiętam, co mi nie pasowało
15. Soul hunter - nudne, dłużyznowe i też jakaś niepotrzebna polityka
16. Yumekui merry - nawet nie pamiętam
17. Kill la kill - nie podeszło mi
18. Tokyo Ghoul - obejrzałem jeden odcinek i jakoś nie wciągnęło, no i nikt na forum raczej nie polecał, więc odpuściłem xD
19. Katekyo hitman reborn - chyba kreska mi się nie spodobała, a także rodzaj mocy
20. Gintama - brak głównego wątku fabularnego, czułem się, jakbym oglądał fillery
21. Rainbow - po prostu nie moje klimaty
22. Arslan senki - nudne, znowu za bardzo jakieś polityki
23. Kingdom - wielka naparzanka randomów
24. Overlord sezon 2 - pierwszy sezon obejrzałem, drugi mnie znudził po kilku odcinkach
25. Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri - po dwóch odcinkach stwierdziłem, że nudne
26. Toriko - pewnie swoje trzy grosze dołożyło toei, ale i tak niektóre motywy mi się nie podobały, przeciwnicy wydawali sięzbyt lamerscy przy bohaterach
27. Sengoku basara - jakoś nie dotrwałem do końca
28. Fate Zero - obejrzałem tylko jeden sezon
29. Shingeki no Bahamut - obejrzałem tylko jeden sezon i póki co nie mam zbytnio chęci brać się za drugi
30. Dog Days - chyba typowo dla dzieci to było
31. Campione - zapchanie braku fabuły eccim
32. Log horizon - dłużyło mi się, nudziło i nie wiedziałem, kto jest kto i skąd się wzięli
33. Sao Alt GGO - tej laski z kompleksem wzrostu, nie chciało mi się oglądać i w sumie broń palna, jakoś mnie nie jara
34. Utawarerumono: Itsuwari no Kamen - jakieś takei bez głównego wątku fabularnego mi się wydawało
35. Juuni Taisen - nie podeszło mi, każdy odcinek był spoilerem, poznawaliśmy bohatera, żeby się dowiedzieć, że po swoich pięciu minutach umrze
36. Seiken Tsukai no World Break - kolejne przegięcie z głupim romansem i ecci
37. Toaru Majutsu no Index sezon II - strasznie irytująca bohaterka, a anime samo w sobie też meh, sam nie wiem, jak przebrnąłem przez pierwszy sezon i część drugiego
38. Boruto - może częściowo obejrzę, jak będą odcinki oparte na mandze
39. Yozakura Quartet: Hana no Uta - kolejne bez głównego wątku
40. Tokyo Ravens - nie zaciekawiło mnie
41. Garo: Honoo no Kokuin - j.w.
42. Kekkai Sensen - za drugi sezon się już nie zabrałem, takie jakieś bez głównego wątku
43. Mahoutsukai no Yome - po prostu nudne
44.  Nejimaki Seirei Senki: Tenkyou no Alderamin - nudziło/nie podeszło
45. Karakuri Circus - nie podeszło, jeszcze ten durny, niepotrzebny wątek z dziwną chorobą, utrudniającą wszystko jednemu bohaterowi

To tyle na temat mojej listy, zapraszam do dodawania swoich przerwanych i porzuconych anime, a także bronienia tytułów z cudzych list, lub po prostu dowalenia do pieca swojej niechęci do konkretnych pozycji

Poleciłbym drugie podejście do Black Lagoon, Durarary i może Geasa ale...

20. Gintama - brak głównego wątku fabularnego, czułem się, jakbym oglądał fillery

... nie możemy się kolegować.

Code Geass jest mega, ale zgodzę się, że nie wszystkim może się spodobać. Co do Bleach'a to jestem ciekaw ile odcinków obejrzałeś, bo o ile się nie mylę to prawdziwa fabuła się zaczyna od 30 odc. Jestem dumny, że nie porzuciłem Gintamy i obejrzałem wszystko, nie wiem jakim cudem, niektóre odcinki były tak kretyńskie, że głowa mała (chodzi o parodyjne żarty) ^^, a dwa ostatnie sezony są bardzo dobre.

Jedyną serią jaką pamiętam i porzuciłem to było Shuffle! To było dobre kilka lat temu jak mnie wzięło na oglądanie komedii i romansów, a to Anime było akurat tak przesycone dramatem, szczególnie w drugiej części sezonu, że rzuciłem serie z 6-7 odcinków przed końcem. Ogólnie obejrzałem nie wiem .. niecałe 100 różnych tytułów.

Ale masz dluuuuugą liste

Wlasnie dlatego jak juz cos ogladam, to moze jedno anime w sezonie ; ), po prostu szkoda marnowac mi czas na przerywanie tytulow, wole cos solidnie sprawdzic, zanim obejrze :p.

Moja lista:

Porzucone anime
1. One piece, jedyne anime, ktore pamietam, zeporzucilem. Chociaz nie mozna powiedziec, ze porzucilem tak do konca. Pominalem tylko FI, Caesara, Dressrosse, wiekszosc arcu z Big Mom, czasem cos na yt obejrze, albo odcinek obejrze, jak napisza, ze dobry XD.

A tak to, nie przypominam sobie takich anime, mozna zaliczyc kilka odcinkow beelzebuba i bakumana w anime, ale nie wiem, czy jest sens. 

Porzucone mangi
1. Shingeku no kyojin- jakos mi sie nie chcialo, nie kreci ten boom na ten tytul, widzialem chyba okolo 50 rozdzialow mangi i zapomnialem, co sie sie tam dzialo, nie rozumiem szalu na to anime/manga. Pamietam jako dosc dobra serie, ale jakos nie zrobilo takiego wow na mnie, zeby mi zalezalo byc z tym tytulem na bieżąco. 

2. Claymore- koncowke mangi odpuscilem chyba, bo nie pamietam jej, ale to byl dobry tytul, koncowka chyba tylko nie wyszla i dlatego nie chcialo mi sie dokonczyc

3. Ganz - nie pamietam, jak to sie skonczylo, chyba nie dokonczylem. to byl dosc dobry tytul.

4. Detective conan- to jest dobra manga z fajnymi zagadkami, nie dokonczylem, bo jest po prostu za dluga i ciagle trwa xD. Moze skonczylem na 200 rozdziale. Brak wiekszych postepow przez 200 rozdzialow w glownym watku jakos zdecydowal, ze mi sie troche odechcialo.


5. Bakuman- dosc dobra manga, ale jakos po czasie zapomnialem o niej i watkach w niej, to tez nie chcialo mi sie tego przypominac. Dobra historia na raz.


6. Soul Eater- Dobra manga, ale jakos skonczylem na 70 rozdziale gdzies i nie chcialo mi sie dalej jej czytac, bo zapomnialem, co sie wydarzylo we wczesniejszych rozdzialach. Tak to juz jest z mangami, co wychodza co miesiac :p.

7. Beelzebub- znudzilo mi sie, przecietniak jak dla mnie. Gintama jest lepsza komedia :p, przede wszystkim ma szersze pole do popisu, jesli chodzi o zarty, a tu to wszystko tylko bicie. Chyba przerwalem w ostatnim arcu.

A racja, One Piece też kiedyś o mało co nie porzuciłem - http://anime.tanuki.pl/strony/anime/343/komentarze/ - tutaj jest moja metamorfoza, która trwała rok - strona 2 nick "Kaioken" z kogoś kto był bardzo sceptyczny do kogoś kto stał się niekwestionowanym fanem One Piece, m. Tam chyba na koniec nawet Dahaka się wypowiedział co tutaj komentował, ale teraz z nieznanych przyczyn tego nie robi, m.

To widzę, że skromnie. Ja mam na ten moment 125 porzuconych. Z nich większość to jakiś chłam jak Tsuujou Kougeki ga Zentai Kougeki de Ni-kai Kougeki no Okaasan wa Suki Desu ka? więc nawet nie chce mi się tego wypisywać.

Co do Gintamy to jak najbardziej się zgadzam, że straszna nuda - na 1 dobry odcinek przypada 1 średni, 5 nudnych i 5 flaków z olejem. Chyba lepiej to wygląda w jakimś nowszym sezonie (jakiś obejrzałem w zeszłym roku i było kilka całkiem niezłych odcinków na 13 z sezonu), ale pierwsza seria to droga przez mękę, której nie miałem siły przejść...

... nie możemy się kolegować.

No wiadomo, odkąd wydłubałeś sobie tę kamerkę z laptopa, to nie mamy o czym gadać ;/

Co do Bleach'a to jestem ciekaw ile odcinków obejrzałeś, bo o ile się nie mylę to prawdziwa fabuła się zaczyna od 30 odc

W sumie robiłem kilka podchodów do Bleacha i za każdym razem zachodziłem dalej. 
Ostatni raz chyba w okolicy 35 odcinka, a przynajmniej tyle wiem, po tytułach.

Spoiler

Aizen zamordowany

Pamiętam, że w ogóle to, co w spoilerze mnie nie ruszyło.

7. Beelzebub- znudzilo mi sie, przecietniak jak dla mnie. Gintama jest lepsza komedia :p, przede wszystkim ma szersze pole do popisu, jesli chodzi o zarty, a tu to wszystko tylko bicie. Chyba przerwalem w ostatnim arcu.

To akurat tę mangę doczytałem do końca. Aoi Kunieda <3
W sumie autor musiał przyspieszyć, bo mu usunęli tę mangę z magazynu, więc niektóre wątki nie zostały domknięte, ale całkiem przyjemnie mi sięoglądało i czytało.

Z nich większość to jakiś chłam

Ja zawsze robię ostrą selekcję anime przed obejrzeniem, ale patrząc po ilości pozycji, które mi nie podeszły, wychodzi na to, że moje filtry mocno osłabły ;/

Czy ja wiem, czy bym polecal drugie podejscie do geassa, jak sie widzialo death note, to ma sie wrazenie, ze dostajemy powtorke z rozrywki.

DRRR byla dosc fajna, ale baccano zdecydowanie bardziej wpasowalo w moje gusta.

Anime berserka to porazka, co innego dobre kinowki.

Shaman king ogladalem za dzieciaka, to nie pamietam dobrze tej serii, za dzieciaka sie wszystko podobalo.

Fate zero spoko seria, dosc dobra, ale tez przerwanie jej jakiejs wiekszej szkody ci nie robi. Obecnie ufotable wypuscilo anime, ktore miazdzy fate zero gleboko w ziemie.

Bleacha zadna strata

Wlasciwie to tylko Gintame bym bronil z twojej listy, ale tez wiem, ze humor gintamy jest specyficzny i gintama nie jest dla wszystkich, ma bardzo chamskie zarty jak penile brake  xD,

pozniejsze walki ma swietne, bardzo dobre teamworki, tylko trzeba dojsc do  nich anime,  ( chociaz wole gintame jako komedie niz cos powazniejszego, pozniej pod koniec anime powazny arc za powaznym arcem, za duzo tego bylo p;p)

moze obejrz sobie ten odcinek @Mordoc https://gin.wbijam.pl/odtwarzacz-R40XfMR...LMiId.html pamietam, ze kiedys sie z niego smialem.  Jesli ci sie nie spodoba, to znaczy, ze gintama nie jest dla ciebie. Jesli ci sie spodoba, to mozesz rozwazyc ja do obejrzenia i dac jej szanse.

Bleach - Do tego miałem kilka podejść, nawet się przymuszałem, ale w ostateczności, jakoś mnie nie porwało, a wręcz znudziło

moje ulubione anime, szczególnie uwielbiam ścieżkę dźwiękową, a openingi nie wiem ile razy molestowałem XD Bleacha oglądałem 3 razy XD, polecam przetrwać pierwsze 20 odcinków, unikać fillerów, i to anime jest cudowne

7. Code geass - Po pierwszym odcinku wyłączyłem, bo nudziło mnie. Chyba za dużo polityki i mecha. 

całe anime to mecha i polityka XD oprócz 10% na szachy i strategie ||| pierwsze anime w którym zobaczyłem nagą kobietę, cudowne wspomnienia

18. Tokyo Ghoul - obejrzałem jeden odcinek i jakoś nie wciągnęło, no i nikt na forum raczej nie polecał, więc odpuściłem xD

polecam, ale tylko pierwsze dwa sezony, ten nowy TG, jak się nie czytało mangi, nie ma najmniejszego sensu,  totalnie, i w pewnym momencie akcja stanęła w martwym punkcie, więc (w anime, które opierało się na latających kończynach i bryzgającej krwi) wrzucili segzzzz, aha

19. Katekyo hitman reborn - chyba kreska mi się nie spodobała, a także rodzaj mocy

mangę czyta się lepiej od anime, ciamajdowatość głównego bohatera aż tak nie boli, chociaż przyznam, fillery były na poziomie, a kontynuacja mangi po skończonym anime - kozak

@Mordoc ogólnie to w anime Bleacha

Spoiler

Aizen jest największym złolem i głównym antagonistą, także, żyje

 

---

osobiście porzuciłem

Soul Eater po 1 odcinku, jakoś mi nie podszedł,
Gintamę po 2 odcinkach
JoJo po 10 odcinkach, jeśli ktoś bardzo poleci i uzasadni bez spoilerów to obejrzę
Naruto w połowie ostatecznej walki Naruto vs Sasuke XD
SnK, czytałem mangę po trzecim albo drugim sezonie anime, i jakie tam plot twisty były idiotyczne i nie z tej ziemi, to mi się płakać chciało, bo lubiłem oglądać
Kuroshitsuji, obejrzałem jeden sezon, chyba drugi, pierwszy zacząłem i meh
Fairy Tail najnowszy sezon, to jakieś dno, oglądam, żeby dokończyć i zapłakać

JoJo po 10 odcinkach, jeśli ktoś bardzo poleci i uzasadni bez spoilerów to obejrzę

Ma najlepsze walki ze wszystkich anime, w stylu hxh. pierwszy part, czyli peirwsze 10 odcinkow takie srednie, ale dalej juz tylko fajniejsze walki. Przerwales w najlepszym momencie pierwszego sezonu anime XDD, gdzie pojawialy sie ciekawe walki,  i kombinowanie Xd.

Przerwales w najlepszym momencie pierwszego sezonu anime

Spoiler

Przerwałem jak wzion umar  pierwszy mistrz jojo, ten co go mocy nauczył

@wuzzek  Mordoc popelnil ten sam blad,  a teraz smieszkuje z nami na memach w temacie jojo. Zacznij od razu 11, bo glowny bohater sie zmieni teraz, nie musisz ogladac od nowa.

obejrzales w anime tylko 1 part, a to ma az 8 partow. Znajomy nawet zaczal ogladac 4 part nie ogladajac pierwszych 3 i bylo spoko. Ciezko wyjasnic, jak to mozliwe, po prostu jest mozliwe.

od 11 odcinka zaczyna sie 2 part

edit. jakbys zapomnial, o czym to jest, to ci przypomne tym filmikiem 
https://www.youtube.com/watch?v=RwRsONVAsSc

Oczywiscie to przesadzone,po prostu niektore postacie w jojo sa ta pokrecone, jak bohater w psycho american, w komentarzach sa sprostowania That's not true at all, I do not kill naruto fans like this, I make them BITE ZA DUSTO 
Jest po prostu mocno pokrecone.

@niudeb rzuciłem serie 3 tygodnie temu, jeszcze pamiętam co się działo XD

@niudeb ale mi nie chodzi o to, że Gintama nie jest śmieszna, tylko przeszkadzał mi brak głównej nici fabularnej. Jakiś cel bohaterów itp.

... jest największym złolem i głównym antagonistą

Wiem, ale jak tam wisiał "martwy", to nie wywołało to u mnie żadnych emocji, taki se random. Gdyby zrobili mu lepszą podbudowę, to może jakoś inaczej, bym to odebrał.

JoJo po 10 odcinkach, jeśli ktoś bardzo poleci i uzasadni bez spoilerów to obejrzę

Pierwsza seria JoJo jest popieprzona też mi nie podeszła. Druga z nowym bohaterem już jest fajniejsza. Początkowo przeszkadzało mi, że co part, to nowy bohater, ale idzie się przyzwyczaić.Party 3,4,5 są fajne.

Przerwałem jak

Spoiler

też mnie to wkurzyło, a także to, że główny bohater tak się wszystkiego łatwo uczy, o jego potomku to już nawet nei wspomnę i właśnie dlatego JoJo wydawało mi się gówniane, ale potem jest już tylko lepiej.

Ja porzuciłem tylko kilka serii, rzadko oglądam coś co mi się aż tak nie podoba.

Anime, które porzuciłem, bo mi się nie podobały:
Shakugan no Shana
Bungou Stray Dogs (ale temu chcę dać 2 szansę)
Mahouka Koukou no Rettousei
Death Note
One Piece
Perona 5
Hanebado
Więcej nie pamiętam.

Anime, które porzuciłem z innych powodów (np. wyjechałem i zapomniałem, albo odłożyłem na później, czy coś)
Steins Gate;re
Hinomaru Zumou
Cowboy Bebop, który czeka aż go obejrzę.
Inu Yasha, co mi Shamson przypomniał swoim postem