Wychodzić na to, że tylko Ashura i ktoś tam zginął.

Hola hola, jeszcze nic pewnego z Ashurą XD kto jeszcze? Kanjuro i Orochi może, tyle w sumie. 

Witam drodzy Forumowicze. Śledzę was od kilku lat i w końcu coś mnie tchneło by założyć konto :p

Witamy!

Mi w tym całym zakończeniu nie pasuje to, że przez ostatnie dwa rozdziały zamiast porządnej walki, dostaliśmy przeciągniętą do granic możliwości scenę, w której Luffy i Kaido zderzają się ze sobą swoimi atakami.

Lepszym rozwiązaniem byłaby energiczna walka, tak jak w przypadku rozdziału 895, kiedy Luffy walczył z Katakurim jak równy z równym.

W dodatku ten finisher Luffiego jakoś mnie nie przekonał w 100%. Atak kopiuj wklej z czasów Dressrosy, kiedy powalił mniejszą pięścią (bez nasycenia Królewskimi Haki) Doflamingo. Brakowało mi czegoś bardziej urozmaiconego, jeśli ma to sens.

A co z Shimotsuki Yasuie?

Jestem naiwny i dalej liczę, że Luffy teraz umrze a Law użyje swojej umiejętności poświęcając się, wskrzesi Luffie a sam umrze. Wtedy zwycięstwo Luffiego będzie można uznać za jak najbardziej ok. Sam Słomiany też odczuje to na psychice. Oda wierzę, nie spier.. tego

Ja również jestem naiwny i liczę, że jeśli Kaido padł w taki niesatysfakcjonujący sposób (Big Mom zresztą też), to teraz wejdzie na pełnej Xebec (np. odmłodzony przez owoc Jewelry Bonney).

Witam lufek powinien trzymać kaido z pomocą kida na metalowej wyspie  i zoro przebija emma lufka i kaido potem wkracza taksiarz haha a tak generalnie to powinien rozwalić kajdo w formie tygrysa bez przebudzenia owocu to na potem i tak w sumie w tej mandze bd potem tylko się lufek liczył może trochę zoro drużyna Z pójdzie w odstawkę haha a i 15 kolorów lufiego dostaniemy pozdro

WB obstawiam ze tam albo zrobil pare wymian i olal sprawe albo pomogl Rogerowi

Sugerujesz, że WB by zdradził? Nie pasuje do tej postaci chociaż... gdyby tak połączyć to z bajką o Czarnobrodym - syn Sebka to pięknie wątek by się zamknął, a dodatkowo byłoby miejsce na wspomnienie walki Czarnego z Ace gdzie Teach by wyjawił zdradę Białobrodego.  Normalnie pachnie jak sensacją Rity Skeeter z HP.

To była jedynie większa i doładowana królewskim wersja ataku, która powaliła Dofle.

Dlatego tym bardziej szkoda, że zmieniono Luffiemu owoc dla tych paru mało śmiesznych gagów.

Problemem jest to że Słomkowi nie dostali wpie**olu od czasu Sabaody. Tylko Luffy miał mocne przejścia w ID i Marineford. 
Poza dramą z Sanjim w zasadzie nie ponieśli nawet strat "emocjonalnych".

Było wyjaśnienie co tam się dzieje z Zoro? Zawsze może być ta pierwsza ofiara po stronie słomków.

Kaido padł, wszystko zmierza ku końcowi wiec chyba czas na małe podsumowanie. No wiec zacznę może od tego, że ten arc był... strasznie nierówny. Miał swoje mocne momenty, ale i bardzo dużo słabych. Miałem co do Wano naprawdę duże oczekiwania więc czuje się rozczarowany. Z drugiej strony ciesze się, że to wreszcie koniec, bo cała akcja zaczęła się mocno dłużyć. Przyznam, że obecnie moje zainteresowanie one piece mocno spadło. Myślałem, czy nawet nie porzucić tej mangi, ale prawdopodobnie zostane, chociażby ze względu na sam sentyment i chęć zobaczenia jak to się ostatecznie skończy. Przebudzenie okazało się dość słabe. Poza paroma gagami nie pokazano nic ciekawego. Zakończenie walki nie było specjalnie oryginalne, ale też nie chciałbym by to sztucznie przedłużali. Bardziej boli mnie jak potraktowano Kinga, chociażby. Nie był to moim zdaniem zdecydowanie najlepszy arc, ale jak mówiłem miał też swoje momenty. Tyle ode mnie.

@Aioezn ale masz świadomość, że ten arc się jeszcze nie skończył i będzie jeszcze trwał.
Trzeba przecież zrobić bankiet, przeczytać poneglypha, gazetę etc.

Trzeba przecież zrobić bankiet, przeczytać poneglypha, gazetę etc.

Będzie rozdział, w którym na jednym panelu (a może stronie jak Oda uzna to choć trochę za ważne) zostanie ukazany poneglyph, a następne strony poświęcone już będą świętującym randomom. Aż się nie mogę doczekać by zobaczyć tak ważną dla fabuły radość tych postaci, których imienia nawet nie znam i nigdy ich samych nie zapamiętam, to będzie coś!

Jestem pewien że jeszcze jeden rozdział będzie poświęcony by pokazać w jak ciężkim stanie jest Zoro i Luffy.

@Mordoc zabrzmiało jakby to nie było istotne, a to wokół historii świata kręci się ta manga.
Jak myślicie, że to koniec smaczków na wano to się zaskoczycie

@Mordoc zabrzmiało jakby to nie było istotne, a to wokół historii świata kręci się ta manga.
Jak myślicie, że to koniec smaczków na wano to się zaskoczycie

A radość randomów niby jest istotna, żeby pokazywać ją na tylu kadrach, na których Oda pokazuje zwłaszcza kosztem ważniejszych i ciekawszych rzeczy? Niech jeden kadr da jak randomy świętują, ale nie ma sensu więcej.

Czekam na to aż wreszcie okaże się co się dzieje z naszym ulubinym glonem xd
ile to już chapterów odkąd odwiedziła go śmierć...
Wogóle to wspólne imprezowanie Luffyego, Kida i lawa powino być zabawne, lubię interakcje między nimi

Podsumowując Wano a zwłaszcza walkę Luffy'ego z Kaido i wczesniejsze dyskusje nt Przebudzenia, braku powagi etc. Odświeżyłem sobie Marineford które jest dla mnie w zasadzie Benchamarkiem i absolutnym Top OP. Nawet mimo całej powagi i emocji na MF też było sporo gagowych scen i one nie przeszkadzały a nadawały smaku, różnica była głownie w tym co pisali wyżej przedmówcy w ostatnich dniach na Wano brak było poczucia grozy, zagrożenia etc. Uważam, że wycięcie paru samurajów byloby idealnym zabiegiem, to postatcie do których już zdążyliśmy się przywiązać/ polubić, ale nie na tyle ważne dla całej historii, żeby ich strata miała wpłynąć na dalszą fabułę. Byly takie momenty Wano, że już myślałem "O! Oda wyciągnął wnioski z Dresrossy" ale jednak koniec koncow nie, dużo błedów i schematów powielonych. Było dużo dobrych momentów i fajnych zwrotów czy epickich Kadrów, jednak pogineły przez rozdrabnianie się nie tam gdzie trzeba, a nie dodawanie emocji i poczucia zagrożenia gdzie indziej.