"Grand Line" - Laboon Town
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Reboobca

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 422

Reboobca, 25-03-2012, 03:59
W końcu doszli do budynku, do którego prowadził ludzi. Weszli. Nawet nie musieli nic robić bo drzwi były otwarte. Ich oczom ukazało się biurko, które przypominało coś na kształt recepcji. Obok był szeroki korytarz, razem z krzesłami po jednej stronie, a po drugiej drzwiami. Na samym końcu były schody na dół i górę. Camillo spojrzał na ludzi za sobą i powiedział:

- Nie ładnie chyba wyszło, tak poza tym zwę się Camillo, Lacrosi Camillo (w tym momencie chłopak wyciągnął rękę do osób, które były za nim) A jeśli się nie mylę, to właśnie jesteśmy tam, gdzie powinniśmy być ... (popatrzył dookoła) No to jaki jest dalszy plan? Co zamierzacie tu zrobić? Widzę że jest tu dużo opcji i łatwo się zgubić (tu spojrzał na schody, a następnie na szereg drzwi)



Laboon Town, miejsce poszukiwania.
[Obrazek: tumblr_np8vn6tOxs1rcufwuo1_500.gif]
 
ken-adams

Imperator

Licznik postów: 1,981

ken-adams, 25-03-2012, 04:01
Udało mi się przewrócić gościa o imieniu Blave, podniosłem mój kij i stanąłem pomiędzy nim, a Tamerem. Czekałem na atak ze strony geparda lecz zaatakował mnie chłopak z jaszczurką na ramieniu. Rzucił serię shurikenów, które sparowałem. Nieznajomy ponowił atak niestety tym razem byłem zdekoncentrowany co przypłaciłem ranami na prawym ramieniu, nogach i zadraśnięciami na lewym ramieniu. Sytuacja nie wyglądała najlepiej.
-Ten gość ewidentnie mi przeszkadza. Muszę go szybko wyeliminować.- Nie czekałem długo, chłopak zaszarżował na mnie, jednak w pełni przygotowany sparowałem wszystkie ciosy i użyłem Riposte. -Trafiłem perfekcyjnie, jeden z głowy- pomyślałem kiedy przeciwnik odlatywał do tyłu. Zająłem taką pozycję, żeby mieć przed sobą człowieka z jaszczurką oraz geparda. Korzystając z chwili czasu wyjąłem wszystkie shurikeny wbite w moje ciało -Co za paskudztwo, będzie się długo goiło... Znowu Hanzo będzie się nade mną znęcał ech...- Trzymając wszystkie w ręku rzuciłem nimi w Blav'a.
Nie spodziewam się nimi trafić służą one jedynie do odciągnięcia uwagi przeciwnika. Następnym krokiem będzie atak przy użyciu techniki Vital Points. Jestem niemal pewien, że ta technika zadziała, gdyż coś odciągnęło uwagę ubranego na czarno mężczyzny. Jednak gdyby coś poszło nie tak skaczę na wysokość 2 metrów i uderzam z impetem w głowę przeciwnika po czym, ponawiam technikę Vital Points.

Spoiler

Vital points-seria uderzeń w punkty witalne przeciwnika.

Laboon Town- walka z Balvem i Leo
KsiadzProbosz

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,415

KsiadzProbosz, 25-03-2012, 10:42
Ty, nie zbliżaj się do mnie. Reylih w tej chwili spanikował. Nie wiedział co robić, pewnie ten koleś też ma haki, pomyślał. Zupełnie nie zastanawiając się nad konsekwencjami, wbił obie dłonie w plastelinowe ciało admirała, EXPLOSION, EXPLOSION, EXPLOSION, powtarzał to słowo do skutku, chciał się pozbyć admirała. Wiedział że to nic nie da, ale da szanse na ucieczkę.

Spoiler

Explosion, Reylih tworzy ogromną bańkę która po wypuszczeniu wybucha.

Kielbasik

Super świeżak

Licznik postów: 184

Kielbasik, 25-03-2012, 11:04
Jukko po uderzeniach admirała został mocno ranny. Gdy chciał się poruszać to przeszywał go niesamowity ból, gdy próbował wstać zobaczył że admirał to dla nas stanowczo za dużo ale musi być sposób na zabicie go. Kucharz wyciągnął katany wbił w ziemię i próbował wstać, gdy już był na nogach zaczął szukać pokładowego medyka, a gdy go znalazł zauważył iż on też nie jest w najlepszym stanie. Szermierz podszedł do niego i spytał czy jest coś w czym może mu pomóc, po tych słowach podał mu rękę i próbował go podnieść.

Laboon Town - Pole bitwy
Gentleman

Legendarny piracki oficer

Licznik postów: 879

Gentleman, 25-03-2012, 11:55
Aaauuuu wszyscy nie żyją.No cóż przeżyje znajde nową załoge teraz nie mam czasu mścić się-rozmyślał Leo.
Widziałem wystarczająco dużo.Ten kijek mnie nie interesuje.??egnam Nathaniel Flinn ja pójde się zobaczyć z Admirałem.-rzekł Leo zwracając się do Nathaniela po czym odszedł w strone Admirała wykorzystując to że Flinn nie zwraca na niego uwagi.
Admirałku kochaniutki chodz się teraz ze mną pobaw-krzyczał Leo do pomarańczowo-włosego chłopca.
Ciekawa forma mam podobną -krzyczał chłopiec
No chyba mnie nie ignorujesz admirałku -kontynuował Leo.Nagle zobaczył jak zdesperowant meżczyzna używa jakiejś dziwnej techniki i wysadza admirała.
Ten desperat zaraz zginie wyczuj dobrą okazje i zaatakuj admirała-rzekł Larry
Przecież wiem ty sie lepiej schowaj czas pójść na całość w końcu admirał-odpowiedział Leo.


W razie gdyby Nathaniel nie pozwolił odejść.Leo przygotowywuje się do obrony czeka na dogodny moment kiedy przeciwnik straci czujność i zaatakuje go przy pomocy Rasgar.


Gdyby Nathaniel pozwolił odejść Leo spokojnie czeka na zakończenie ataku przez Reyliha.Następnie używa Modelo De La Muerte. Leo pojawia się przed admirałem ostrzami kolanowymi(te które wychodzą z kolan) stara się przeciąć nogi plastusia.Następnie wykonuje Diaz na tułów przeciwnika i kończy odcinająć głowę wrogowi.Po zakończeniu ataku wycofuje się i przechodzi do systemu Pasivo

---Laboon Town---Walka z Nathaniel Flinn---Zmierza w strone Admirała i Reyliha----

Spoiler

Pasivo- Leo zakłada swoja Armadure trwa to 4sekundy.Zbroja zwiększa wszystkie statystyki o 1. Zbroja jest wrażliwa na wodę po kontakcie z nią może wstrzymać nasze ruchy. Po zastygnięciu sami nie możemy jej zdjąć . Im dłuższa i intensywniejsza jest walka szansa na zastygnięcie zwiększa się.
Modelo De La Muerte- Po aktywacji Armadury nasze statystyki zwiększają się o 3.Z kolan, łokci i nadgarstków wychodzą miecze(bez rękojeści same ostrza).Podczas tej umiejętności Armadura nagrzewa się i rani nas. Co 2 sekundy zwiększa sie o 1% szansa na zastygnięcie.
Rasgar- Z jednej z rąk Leo wychodzą 4 ostrza .Pirat wykonuje zamach i rozpruwa przeciwnika.
Diez-Leo Wykonuje 10 szybkich uderzeń w stronę przeciwnika. Jedyny atak który może być używany bez założonej Armadury. Może być połączony z Rasgar lub Modelo De La Muerte.

Pucipi

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,038

Pucipi, 25-03-2012, 12:41
Popierdolon* skurwysy*! Wrzeszczał Spike krztusząc się własną krwią. Zabije go ,zabije! Po czym z wzrokiem psychopaty i wielkim uśmiechem odwracam się do Beri.
Ale musze zająć się czymś innym. Cześć piękna. Zanim zrobi cokolwiek łapie kosę i przystawiam jej łańcuch do szyji. Może admirał mnie zabije, ale zdąże się jeszcze chwile pobawić. Heheheh... [/b]Lekko podduszam cel tak aby nie zginęła, ale straciła przytomność (bo przecież ze zwłokami nie ma zabawy :luka: )
O Faust ! Kehu. Potrzebuje pomocy medycznej, kehu kechu.
Jeżeli beri będzie próbowała się wyrwać zaciskam mocniej łanicuch który jest Obwiązany wokół jej szyji.

Laboon Town-Gdzieś pos ścianą na placu dławie się i krztusze [/b]
patrican

Cipher Pol Aigis Zero

Licznik postów: 763

patrican, 25-03-2012, 13:11
Tamer z otwartą buzią patrzył na admirała. Podejrzewał, że Hiro może nim być i nawet wcześniej próbował to sprawdzić, ale nic z tego nie wyszło, a tu tak nagle rudowłosy chłopak pojawia się przed nim i wita go jakby nigdy nic. Zaskoczony Tamer w pierwszej chwili zaniemógł. Nie mógł się ruszyć, ani odezwać. W końcu, gdy otrząsnął się z szoku zaczął powoli wyjąkiwąć słowa, które z kolei łączyły się w mętne zdania.

Hi, Hi , Hiro to naprawdę ty, przecież mówiłeś, że sam chciałbyś zostać piratem, a teraz nas mordujesz bez mrugnięcia okiem. Tak miło nam się rano rozmawiało, ale co teraz ? Chyba będziemy musieli walczyć , gdyż nie możemy pozostać w impasie. Naprawdę fajnie spędziłem z tobą czas, szkoda .....

Natłok myśli tłoczących się na ustach Tamera przerwał Reylih atakujący admirała. Chciał się przyłączyć, ale coś go powstrzymywało. Ciągle w głowie coś mu brzęczało zabraniając atakować admirała. W końcu sobie to uświadomił był wdzięczny admirałowi za jego pomoc. Uznawał się za jego dłużnika przez co nie mógł podnieś pierwszy na niego ręki. Postanowił nie atakować admirała do czasy, gdy on wykona pierwszy ruch. Patrzył uważnie na niego, gdyby coś szykował był gotowy do użycia techniki Defendera

Spoiler

Defender - Techniki obrona, gdy wróg mnie atakuje przybieram moją najbardziej wytrzymała postać. Postać zwierzęcą i blokuje atak wroga.

bybejita

Pierwszy oficer

Wiek: 30
Licznik postów: 1,249

bybejita, 25-03-2012, 15:54
- Kurwa! - krzyknęła Beri lecąc wprost na kronikarza.
Beri uderza w Makoto z siłą siłą, że łamie sobie żebra...
- Nosz kurde nawet moje piersi nie zamortyzowały tego uderzenia. po czym przykłada do nich ręce i zaczyna macać...
- Ała chyba złamał mi "cycki"!!!! :E
- Khe khe khe. - kaszlała.
- Hanzo gdzie jest Hanzo.


Beri bez zastanowienia krzyczy.

-- Arashi no Bum --


-Rusz się tylko, a zginiesz...

Dobra teraz co robić jeśli ja się ruszę też zginę ;]
Beri z trudem wstaje, i starannie omija miny, sama przecież je zrobiła więc nie robi jej to problemów.
Następnie patrzy na leżącego Makoto i próbuje skończyć i odbić się od niego aby wyskoczyć poza obszar min.


- Dzięki za zabawę ale muszę spadać z tego miejsca za dużo tu min ;]
- Ale masz jeszcze dam Ci prezent.


-- KorubuKānibaru --

-Bajo ;]


===LABOON TOWN===vs. Makoto===


Spoiler

-- KorubuKānibaru -- Beri po utracie amunicji do swoich pistoletów odwraca je i zaczyna się nawałnica Kolb od tych że pistoletów.


-- Arashi no Bum -- Cała sakwa z MiniMinami własnej roboty zostaje wysypana wokoło przeciwnika, przez co nie może się ruszyć. Gdy tylko dotknie miny wybuchają następne przez co moża sobię wyobrazić jaki następuje wybuch.

[Obrazek: tumblr_mcdjg3lO2B1qiqegzo1_r1_500.gif]
Mrs 9

Piracki oficer

Licznik postów: 664

Mrs 9, 25-03-2012, 18:22
- Nazywam się Eva Moore i jestem nawigatorką Piratów Silnej Woli - powiedziała dziewczyna i uścisnęła rękę nowemu przybyszowi, który na szczęście doprowadził ich w dobre miejsce... Do wielkiego, szarego budynku.
- Otóż w tym momencie poszukujemy (powiedziałam na pw). Jeżeli chcesz i możesz, to nam pomóż, przy takiej ilości przeróżnych dróg przyda się jak najwięcej osób... Gdzie by tu teraz pójść?
Teraz znajdowali się w pomieszczeniu z biurkiem i długim korytarzem. Znajdowało się tam pięcioro drzwi, a przed nimi krzesełka. Dalej zaś schody prowadzące w górę i w dół.
- Hmmm... Może rozdzielimy się na dwie grupy, co? Wtedy pójdzie szybciej, zaś w razie jakiegokolwiek zagrożenia walczyć będą dwie osoby, a nie jedna. Ja zamierzam zbadać schody prowadzące na górę, jakoś tak mnie intrygują. Dwie osoby niech zostaną tu i przeszukają pokoje za - tu wskazała palcem. - tymi drzwiami.
Nawigatorka poczekała, aż zaakceptują (lub odrzucą) jej pomysł, w międzyczasie jednak dodała:
- To jest do wszystkich: Uważajcie, bo coś mi tu za cicho.

Piraci Silnej Woli
Laboon Town
Miejsce "x"
Zmierzając ku schodom na górę
Sather

Król piratów

Licznik postów: 3,176

Sather, 25-03-2012, 19:04
No co jest do kurwy... powiedział zaciskając zęby. Był zdenerwowany i podirytowany faktem że po raz kolejny ktoś wchodzi mu w drogę. Na dodatek widział że admirał właśnie zdejmuje piratów jeden po drugim. Jeśli się nie pośpieszę to wszyscy zginiemy. Dlaczego ten gnój który ma kairoseki rozmawia z admirałem zamiast walczyć. Kim ty jesteś i dlaczego mnie atakujesz? Zapytał dziewczynę o blond włosach. Zresztą, gówno mnie to teraz obchodzi, odejd?? stąd, a będę taki wspaniałomyślny i pozwolę ci żyć. Widząc jednak że blondynka nie chce odpuścić, nie czekał dłużej i rzucił się do ataku.

Kiedy próbowała mnie uderzyć była szybka, nie tak jak ja, ale nie mogę jej zlekceważyć. Gdy biegł w jej stronę wyciągnął kilka noży i cisnął nimi jeden po drugim, po czym wyciągnął rewolwery, odskoczył w bok i posłał w kierunku przeciwnika salwę pocisków. Po czym przemienił się w geparda i skoczył. Zamierzał wylądować na dziewczynie i zatopić w jej szyi swoje kły. Gdyby zdołała w pełni tego uniknąć, bąd?? zablokować wtedy użyje Hikisaku Jusshigan. Jeśli jednak uda się ją wcześniej zranić to wykorzysta do dobicia Nadare Katto.

Laboon Town- plac. Walka z Marysią.
Spoiler

Hikisaku Jusshigan- Bohater złącza ręce i wbija pazury w klatkę piersiową przeciwnika, po czym rozrywa ją. Działa tylko w formie hybrydy.

Nadare Katto- Przeciwnik zostaje zaatakowany wieloma cięciami pazurów, ataki te nie są skierowane w żadne konkretne miejsce, a wszędzie gdzie tylko można. Minus tej techniki- Blav poświęca całą obronę. W momencie gdy wykorzystuje tą technikę nie liczy się nic innego jak zadawanie obrażeń.

Lukaszak

Pierwszy oficer

Licznik postów: 983

Lukaszak, 25-03-2012, 21:00
Czemu ja mam takiego pech-Powiedział rozzłoszczony Alex.
Ej Hanzo na to tabletka chyba nie pomoże.-Złapał się za brzuch.
Admirałku nie??le mnie wkurzyłeś , chyba będę musiał użyć cięższej artylerii.-Czyli czego?Pomyślał Alex.
Alex stanął twardo na nogi i wyciągnął sztylet.Rzucił nim w admirała po czym ruszył na niego.Z zamiarem zaatakowania go kataną cięciami a na końcu poderżniecie sztyletem gardła.
Rain

Król piratów

Licznik postów: 3,825

Rain, 25-03-2012, 22:31
-No cóż,nie moja klasa,raczej za dużo tu nie zdziałam wybaczcie

Te rany nie wyglądają na głębokie,ale wystarczają bym za jakiś czas się wykrwawił,i do tego ten ból...dobrze,że są środki przeciwbólowe,łykam garść i przygotowuje się do taktycznego odwrotu,przy okazji namierzając swoich wymagających najpilniejszej medycznej opieki

-Komuś potrzebny lekarz?!

Wzrok zaczął mi się zamazywać,widać spory ubytek krwi robi swoje,tylko silna wola i lata treningu trzymały mnie jeszcze na nogach,muszę im pomóc jak tylko mogę,lekarz musi nieść pomoc,bez względu na swoje zdrowie

==========Plac w mieście===============
Drakham

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,214

Drakham, 26-03-2012, 00:41
Z braku jakichkolwiek lepszych pomysłów, Johann postanowił pomóc Spike'owi. I tak nic nie zdziałam w bezpośredniej walce. Lepiej skupię się wsparciu, podłatam trochę innych.
Faust podbiegł do kronikarza oraz rudej panny. Zauważywszy rozrzucone dookoła nich miny, postanowił skorzystać z długości zarówno swoich ramion jak i Lancetu, przykładając ostrze broni do gardła dziewczyny pozostając poza zasięgiem min..
- Wiesz, prywatnie to ja nic do ciebie nie mam. Serio - powiedział zaskakująco uprzejmym, choć nieznacznie zachrypniętym, tonem, co w kontekście całej tej sytuacji brzmiało cokolwiek absurdalnie. - Ja tylko chcę podłatać mojego załoganta i jak najszybciej opuścić to miasto, które z każdą chwilą coraz bardziej przypomina płonący burdel.
Ostrzem swojego wielkiego skalpela zostawił na jej szyi cieniutką, czerwoną linię.
- Więc widzisz, będę wdzięczny, moja hojnie obdarzona przez naturę pannico, jeśli pozbierasz swoje rzeczy - ruchem głowy wskazał na miny - i każde pójdzie sobie, zanim ten plastelinowy ludek nas pozabija.
Teraz zwrócił się do Spike'a.
- A ty łaskawie wypuść panią. My tu umieramy, a tobie tylko cycki w głowie! Typowy samiec! - powiedział, imitując głos rozdrażnionej, "fochniętej" kobiety.
Viva watashi!
bufaloxxx

Król piratów

Licznik postów: 4,531

bufaloxxx, 26-03-2012, 00:44
Byron siedział na scenie i oglądał pogawędkę między marynarką. Było to dość śmieszne ze zlekceważyli muzyka i kłócili się miedzy sobą. Była to okazja której nie dało się przegapić. Byron wytworzył rękę która jakby machała, a wręcz mogła tańczyć pomiędzy kontradmirałem a pięknom dziewojom poznaną wcześniej by odwrócić ich uwagę. I w tym czasie chciał samemu podbiec do mikrofonu i w końcu zagrać Sono Melody.


Laboon Town- Scena


Spoiler

Sono Melody- gra na flecie, lub rękojeści Song of Folla co usypia, lub przynajmniej wprawia przeciwników w stan zamroczenia

1000sunnyGo

Król piratów

Licznik postów: 3,504

1000sunnyGo, 26-03-2012, 00:54
Pozostały czas: 00.28.044

Kusanagi
Kusanagi zaczął przepychać się przez tłum. Ci jednak gardząc piratem zaczęli go kopać i uderzać. W złości wyjął swój miecz i ciął nim kilka osób dokoła. Jednak rany, które im zadał były tylko powierzchowne. Nie dlatego, że był ranny, albo zmęczony... Miał wrażenie, że jego miecz się go nie słucha...
Z ciężkiej sytuacji wyciągnęli go Faust i Makoto...

Blav, Marysia i Nathaniel
Jeżeli panna Marysia nie raczy napisać posta przed kolejnym podsumowaniem, to usunę ją z gry, bo do obowiązków gracza należy między innymi czynny udział w grze.

Korzystając z techniki Usu Zetsumei zaczął biegać wokół Marysi strzelając ze swojego rewolweru. Marysia nie będąc w stanie nadążyć za tempem Blav'a. Obrażenia: Rany postrzałowe, krwawienie, ostry ból. 2 strzały w prawą rękę, draśnięcie lewego boku i strzał w prawe udo. Blav szykował się do kolejnego ataku jednak zauważył w oddali zbliżającego się Nathaniela więc odrzucił baletnicę jednym kopnięciem i pobiegł w jego kierunku. Nathaniel rzucił dwoma shurikenami, jednak Blav spokojnie uniknął tego ciosu i podbiegł do ofiary krzycząc - Nadare Katto!!!
- Vital Points!!! - odpowiedział Nathaniel skupiając się na punktach witalnych przeciwnika.
Blav wyprowadził kilkadziesiąt błyskawicznych drapnięć swoimi pazurami, a Nathaniel mnóstwo uderzeń końcem kija. Jednak gepardzia szybkość zwyciężyła nad celnością Nathaniela. Uderzenia wyszarpały kawałki mięsa z ramion i tułowia kapitana piratów silnej woli. Jednak Vice-kapitan załogi Piratów Utgardu nie wyszedł bez szwanku. Jego ręce od uderzeń kija w ich punkty witalne, lekko spuchły. Obrażenia: Nathaniel - Rany szarpane, przera??liwy piekący ból oraz krwawienie z ran. Blav- Ból dłoni, ostateczne obrażenia spadają o 20%.
Sunday krzyknął do Blav'a, że zajmie się ta niesforną baletnicą, dając w ten sposób możliwość pełnego skupienia się nad walką z Nathanielem.

Hanzo, Alex, Jukko
Hanzo biorąc środki przeciwbólowe i bandażując swoje rany, ruszył na pomoc pozostałym.
Ich rany były całkiem poważne, jednak zdziwiła go jedna rzecz... Zauważył, że ich rany choćby nie ważne jak długo by z nimi leżeli nie zabiłyby ich...

Leonard, Tamer, Reylih
Reylih w panice ruszył na admirała i próbował wbić je w ciało admirała. Jednak gdy zbliżył się do admirała dostał kopniaka w twarz. Nie czuł bólu jednak eksplodując odleciał do tyłu.
Admirał ponownie skierował się w stronę Tamera zdziwionego faktem, że admirał to ten mały chłopak, który pomógł mu... Hiro w ułamku sekundy pojawił się przy Tamerze i nim ten zdążył jakkolwiek zareagować szepnął mu coś do ucha. (Na Pw ofc) Tamer uspokoił się słysząc wiadomość chłopaka. Jednak ich rozmowę przerwał jakiś gostek z którego wystawały ostrza niczym z jeża. Leo biegnąc w stronę Tamera zauważył jakiś biały błysk, a potem poczuł ostry ból w okolicy klatki piersiowej. Spojrzał na siebie i zauważył, że jego koszula jest czerwona...koszula?...gdzie arma... Pięciokąt stał się teraz trójkątem, pozostała część leżała na ziemi...
Admirał stanął nad wstającym Reylihem. Wrócił do wyglądu transformacji Alpha.
- No, zostało nam coś koło 15 sekund, jeżeli będziesz w stanie ustać na nogach, to oszczędzę ciebie i całą twoją załogę... ZACZYNAJMY...!

Makoto, Beri, Faust
Beri rozrzuciła dokoła resztę swoich mini-min. Co prawda znała ich budowę, jednak unikając ataku kosy kronikarza musiała je rozrzucić w linii tworząc między nimi wybuchową granicę. Makoto, który był przygotowany na wszelkie ataki automatycznie odskoczył do tyłu. Potem Beri zaczęła coś krzyczeć o eksplozji i domyślił się jakie jest przeznaczenie tych małych kuleczek. Zastanawiał się nad obejściem "granicy", ale dalsze rozmyślania przerwał mu Faust, który pojawił się obok niego. Już mieli pozbyć się "upierdliwej" dziewczyny, jednak usłyszeli w oddali jakieś krzyki dochodzące z tłumu. Dostrzegli Kusanagiego, który miał jakieś kłopoty, więc ruszyli w jego kierunku. Razem we dwóch zaczęli odganiać wściekły tłum...
Beri tymczasem widząc, że przeciwnik odchodzi ruszyła w kierunku Alexa i reszty...

Eva, Camillo
Po sprawdzeniu pokoi w których były jedynie biurka i jakieś papiery, grupa postanowiła się rozdzielić. Luke i Camillo ruszyli na dół, a Eva i Amanaratsu poszli na górę.
Na wyższym piętrze, od razu na końcu schodów były drzwi z napisem "Archiwum".
Były otwarte więc weszli do środka...(Na PW)
W tym samym czasie Camillo i Luke zeszli na dół. Znale??li się w jakimś podziemnym pomieszczeniu.(Na PW too)

Byron
Plan Byrona wypaliłby, ale nie wziął pod uwagę trzech małych szkopułów.
Po po pierwsze, Den-Den Mushi został całkowicie roztrzaskany przez Kontradmirała.
Wyglądało to dość okropnie, a muzykowi zrobiło się trochę szkoda malucha...
Niestety ręka, którą wcześniej wytworzył ostatecznie zwróciła na niego uwagę.
Widząc spoglądających na niego "przyjaciół" admirała błyskawicznie wziął do ust flet i zaczął grać Sono Melody, próbując przynajmniej uśpić Kiri i Kontradmirała.
Wtedy pojawił się trzeci problem... zapomniał zupełnie o kolesiu w garniturku, który po cichu obserwował sytuację... jednak ostatecznie zareagował, gdy Byron dmuchnął w flet.
Jednym błyskawicznym cięciem Iai przeciął flet w pół...

Plan(pokazuje gdzie znajdowaliście się przed tym podsumowaniem, ale myślę, zę teraz mniej więcej się odnajdziecie)

Średnica placu - 500 metrów
Spoiler

[Obrazek: pooenie.png]
Legenda:
Biały -Shirokami
Bordowy - Faust
Brązowy- Tamer
Czerwony- Blav
Czarny - Leonard
Czarny(na scenie) - koleś w garniturze
Ciemny niebieski - Reylih
Fioletowy - Hanzo
Jasny niebieski - Byron
Jaskrawy różowy - Beri
Różowy - Jukko
Szary - Makoto
Turkusowy - Kontradmirał
Zielony- Alex
Złoty- Nathaniel
??ółty- Marysia
+obok Blava powinien być jeszcze Sunday.

Subskrybuj ten wątek Odpowiedź