Cytat:Jest sobie w Internetach coś takiego, gdzie wychodzi mi, że jestem 3, a więc jestem biseksualna.

Każda dziewczyna w Twoim wieku, która robi taki test na internecie i potem publikuje to, otrzymuje taki wynik... Ja bym tego nie brał do siebie z wielu względów. Możliwe, że to rzeczywiście jest bliskie Twojej rzeczywistej orientacji, ale z doświadczenia wiem, że często to taka trochę bujda na resorach. Wiele czynników na to wpływa. Na Twoim miejscu bym się nie sugerował żadnymi teścikami na necie, tylko poczekał parę lat i ocenił samodzielnie, kim tak naprawdę jesteś. Czasami mam wrażenie, że to "bi" u nastolatek jest takim trochę modnym ciuchem. Zabawne też, że mówisz dokładnie to samo co spora część pozostałych dziewczyn z mojego osobistego badania - "czuję się tak nawet bardziej na 4".

Cytat:Osoby transpłciowe mają takie samo prawo do życia, jak osoby pewne swojej płci.

Osoby transpłciowe są pewne swojej płci. W przeciwnym wypadku nie są transpłciowe.

Cytat:Nie zgodzę się z tym, że rodzimy się z orientacją seksualną.

Niestety nie jest to kwestia osobistego zdania. Seksalność w dużej mierze jest już zdeterminowana po przebyciu życia płodowego (w dużej mierze wpływa na nią gospodarka hormonalna matki w okresie prenatalnym. W kwestii wpływu genetyki na to zjawisko wciąż tkwimy nieco we mgle). Jest tylko odrobinę elastyczna, ale nie da się jej mocno zmienić. Z lesbijki nie zrobisz hetero, a z osoby hetero nie zrobisz lesbijki. Również z osoby biseksualnej nie zrobisz lesbijki bąd?? hetero i tak dalej. Elastyczność polega na tym, że szarość może nieco zmieniać odcienie na nieco jaśniejsze bąd?? nieco ciemniejsze z czasem.

Cytat:Orientację seksualną nabywa się dopiero podczas dojrzewania.

Nope, w okresie dojrzewania jedynie rozwija się swoje tendencje. One już są.

Cytat:Jakoś do 15 roku życia byłam święcie przekonana, że jestem w 100% heteroseksualna, w końcu do tej pory podobali mi się tylko i wyłącznie chłopcy.

Patrz początek mojego posta. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że to "taki wiek". Plus wy kobiety w tym okrese niekiedy tak macie, co o niczym w zasadzie nie świadczy. Tak trochę żartobliwie, ale "raz w dupę to nie pedał" ma w sobie sporo prawdy.

Zgodzę się jednak z tymi hormonami. Mają one spory wpływ na różne kwestie. Generalnie ze względu na nie w zasadzie większość dojrzewających ludzi przechodzi przez burzliwy etap dojrzewania, w którym często jest pewien okres fazy "biseksualnej". jest to dośc naturalne zjawisko i zdarza się często, w różnym natężeniu. Nie świadczy jednak o tej zasadniczej orientacji krystalizującej się w dalszych etapach życia (zdeterminowanej w dużej mierze od urodzenia).

Cytat:Moja mama była normalną heteroseksualną kobietą, miała kilku chłopaków. Ale po tym, jak się rozwiodła z moim starym nie ma potrzeby z kimś być. Na powrót stała się aseksualna.

Trochę mylisz pojęcia.

Cytat:I teraz, mając takie szerokie pojęcie na temat seksualności i w ogóle(...)

:oczami:

Cytat:(...)wiem, że jakaś część mnie jest transseksualna

Nie, jesteś kobietą. Nie masz żadnych "transseksualnych części". Po prostu przejawiasz dobry talent do transgresji między cechami społecznie "męskimi" i "kobiecymi". To dobrze, bo takie osobniki lepiej sobie radzą w życiu niż te, które tkwią w zdeterminowanych dla nich społecznie modelach zachowań i przejawianych cech (tak, to jest właśnie to sławetne i złowieszcze dzieło szatana - gender, szkoda, że ludzie wolą słuchać mediów, zamiast poczytać trochę literatury z dziedziny psychologii i socjologii <- to akurat tak ogólnie, nie do Ciebie). No w zasadzie jeszcze zależy, co uznamy za lepsze radzenie sobie w życiu... Powiedzmy, że mają większy potencjał. Wydelikacona księzniczka może wyjść przecież doskonale za mąż i mieć kupę kasy i luksusu, nie reprezentując sobie praktycznie niczego, także ten...

Cytat:W każdej z tych osób jest coś, co mnie pociąga. Hyunseung - lekko zezowate, kocie oczy, jabłko Adama. Dongwoon - po prostu uwielbiam jego rysy twarzy, z takim facetem aż chce się mieć dziecko. Taeyang - ABSy. T.O.P - wzrok takiego zwierzaka. Gina - S-body. Hyuna - słodka, seksowna i niewinna w jednym i tym samym momencie.

A słyszałaś o Hiroshimie Nagasakim? Sam jestem gejem i wprost go uwielbiam.

Spoiler

Każda dziewczyna w Twoim wieku, która robi taki test na internecie i potem publikuje to, otrzymuje taki wynik...

No niekoniecznie, wiesz. Tym bardziej, że nie znamy się w rzeczywistości i w ogóle, nie znamy się dobrze. Przypuszczam, że mówiąc wiek masz na myśli tą cyferkę co sobie stoi w rubryczce. Akurat tak się składa, że rok temu chodziłam do psychologa z pewnego powodu (nie, nie jestem emo) i miałam test na wiek umysłowy. Niedługo potem ze szkolnym psychologiem również robiliśmy takie testy. I umysłowo jestem tak jakoś między 29-30, maybe that's why czuję się staro. Jeśli o pierdoły chodzi, czasami zachowuję się jak dzieciak, bo okres nastoletni to beznadzieja, nie możesz robić rzeczy, które robiłeś jako dziecko, a na część rzeczy robionych przez dorosłych jesteś za młody i w ogóle, ale gdy pojawiają się poważne problemy nie uciekam od nich, jak większość moich rówieśników. Staram się je rozwiązać myśląc racjonalnie, jeżeli nie daję rady, szukam pomocy wśród osób z większym doświadczeniem życiowym.
Więc nie żeby coś, ale proszę, nie porównuj mnie do innych dziewczyn w moim wieku.
Ah, pogrubieniem wytknąłeś mi (przynajmniej tak to odebrałam) moją niewiedzę na temat ludzkiej seksualności. Po części się z Tobą zgodzę, że w stosunku co do poniektórych moje pojęcie to nic, ale jeśli chodzi o ludzi z mojego otoczenia, to naprawdę wiem od nich dużo więcej. I tak przypuszczałam, że ktoś będzie ze mną polemizował i przedstawi mi argumenty, że przecież orientacja seksualna kształtuje się w łonie matki i rozwija się dopiero w okresie dojrzewania i takie tam. Doskonale o tym wiem. Przedstawiłam tylko swoje poglądy na ten temat mimo świadomości, że nie zgadzają się one z poglądami psychologów. Ale tak, jak to ktoś kiedyś powiedział - ile ludzi, tyle opinii.

Osoby transpłciowe mają takie samo prawo do życia, jak osoby pewne swojej płci.

Osoby transpłciowe są pewne swojej płci. W przeciwnym wypadku nie są transpłciowe.

Matko Bosko ??le to ująwszy. Gdzieśtam w moim kilometrowym wywodzie porównałam ciało do opakowania. Chodziło mi właśnie o opakowanie. ??e osoby, których tożsamość płciowa nie zgadza się z opakowaniem mają takie samo prawo do życia jak osoby, których tożsamość płciowa zgadza się z opakowaniem. O.

Cytat:I umysłowo jestem tak jakoś między 29-30, maybe that's why czuję się staro.

¿Que? Na jakiej podstawie rzucasz takimi stwierdzeniami? Bredzisz. I mieszasz języki. To gówniarskie. Według mojego testu na wiek umysłowy masz 14-15 lat. Zaufaj mi, znam się na rzeczy.

Cytat:Jeśli o pierdoły chodzi, czasami zachowuję się jak dzieciak, bo okres nastoletni to beznadzieja

Zapraszam do dorosłości. To kraina mlekiem i miodem płynąca.

Za kilka lat zmienisz podejście do życia, bo puki co 17 lat i pstro w głowie

Na jakiej podstawie rzucasz takimi stwierdzeniami?

Na podstawie testów, które robiłam pod okiem psychologów.
Sądzisz, że mieszanie języków jest gówniarskie, a sam użyłeś hiszpańskiego. Czyli według siebie również jesteś gówniarzem, okay. Poza tym, kimże jesteś, żeby narzucać mi swoje testy? Nie znasz mnie, mojej osobowości, poglądów i zachowań, więc nie możesz oceniać na podstawie jednej czy dwóch wypowiedzi. Zaufaj mi, znam siebie.

Za kilka lat zmienisz podejście do życia, bo puki co 17 lat i pstro w głowie

Tak, jasne.
Tak czy inaczej, nie zabronisz mi otwarcie ukazywać swoich poglądów.

Koniec offtopu z mojej strony.

Każda próba zbadania psychiki człowieka szablonowym testem jest z góry skazana na niepowodzenie. Twierdzenie że jest się dojrzałym ponad swój wiek jest... niedojrzałe. Też tak twierdziłem w pierwszej gimnazjum

Cytat:??e osoby, których tożsamość płciowa nie zgadza się z opakowaniem mają takie samo prawo do życia jak osoby, których tożsamość płciowa zgadza się z opakowaniem.

I do takich wniosków naprawdę trzeba było dojść? Nie wydawało Ci się to oczywiste?

P.S. Coś tak mi Shiroiem zalatuje.

Cytat:Nie znasz mnie, mojej osobowości, poglądów i zachowań, więc nie możesz oceniać na podstawie jednej czy dwóch wypowiedzi.

Oj, zdziwiłabyś się. Swoja drogą, naprawdę sądzisz, że z uwagi na jakiś tam test masz doświadczenie i wiedzę 30-latki?

Zdradzę ci coś. To było celowe.

Szok :przestraszony:

Mnie tam "oni" kompletnie nie przeszkadzają. Dla mnie to są śmieszni ludzie, gadają jak kobitki i w ogóle to takie śmieszne jest to jest pewien margines społeczeństwa, który nie chce uczestniczyc w przetrwaniu cywilizacji bo nie chcą? są chorzy? bo taka jest natura? nie wiem i nie obchodzi mnie to. Szanuje każdego człowieka bez względu na jego orientacje ale raz jeszcze powiem to jest margines i nie stanowi dla ogółu społeczeństwa większego zagrożenia ( przynajmniej na razie ) więc gdy widzę takiego geja to mogę się tylko uśmiechnąc i pomyślec że więcej pięknych kobiet dla mnie

Nie lubię gejów, lesbijek, transów. Niech sobie będą, ja z nimi obcować nie będę, nikt mnie do tego nie zmusi. Niech sobie robią co chcą, byle mi tego nie narzucali. Niech sobie idzie dwóch facetów za ręce, ale nie chcę widzieć, jak się liżą publicznie. I niech nikt mi nie wmawia, że są szykanowani, bo znam parę takich ciepłych osób i nikt nie narzeka raczej na publiczne ośmieszenia, czy cokolwiek w tym stylu. Także homoseksualizm? Tępić nie będę, ale wszelkim manifestacjom itp mówię nie.

Trans, to inna sprawa. Nie lubię, mam uprzedzenia i nie mam zamiaru nawet dyskutować na ten temat. Jest kobieta, która się czuje jak facet? Co jej przeszkadza się tak ubierać, obcinać włosy, pracować itp? ??e chłopczycą nazwą? Jak zmieni płeć, to tym bardziej będą.

Niech się całują. Geje też. Tylko nie przy mnie. Nie mówię, że to mnie nie kręci, czy coś, ale to jest tak samo nienormalne. Nie jestem z tych gej=nie, lesbijka=tak. Ja szanować chciałbym wszystkich (niestety nie zawsze potrafię), ale niech oni uszanują to, że nie muszę chcieć oglądać jak się liżą na ulicy. Jeśli kogoś kręcą lesbijki - jest pełno stron z tą tematyką, mam prawo przejść się po parku bez tego typu widoków. To samo z gejami. Niektórych to może kręci (pozdrawiam yaoistki), ale to nie znaczy, że musimy to oglądać. Jeśli ktoś chce - ok, ale ja bynajmniej nie.

Ojoj, jaki chaos myślowy, Smoker. I tyle punktów do logicznego ataku. Chociażby:

Cytat:Niech się całują. Geje też. Tylko nie przy mnie. Nie mówię, że to mnie nie kręci, czy coś, ale to jest tak samo nienormalne. Nie jestem z tych gej=nie, lesbijka=tak. Ja szanować chciałbym wszystkich (niestety nie zawsze potrafię), ale niech oni uszanują to, że nie muszę chcieć oglądać jak się liżą na ulicy

Podstaw do tego "grubi, pryszczaci ludzie". Nie podoba mi się widok grubych, pryszczatych ludzi lecących gdzieś w ślimaka. I tak jakoś sobie myślę... czy to oni musza uszanować, że ja ma takie gusta, czy też ja powinienem się uśmiechnąć i uszanować ludzką wolność i ludzkie uczucia? Jakoś tak odruchowo, ludzko postępuję według drugiego scenariusza.

Pary liżące się na ulicy to akurat słabizna niezależnie od ich konfiguracji. Zresztą grubi pryszczaci ludzie dla wielu też, no ale na wygląd ma się wpływ mniejszy niż na to, czy się z kimś liżesz. Jednak ktoś może być mniej tolerancyjny i uznać, że ma prawo pójść do parku i nie zobaczyć tam grubych ludzi...

Transów natomiast osobiście bardzo szanuję, zwłaszcza tych facet -> babka, jeśli ostateczny efekt jest estetycznie zadowalający (jak Talackova). To dobre do trollowania prawaków <3

Witam!

Co do sprawy homoseksualistów, moim zdaniem, nie powinni mieć Oni możliwości adopcji dzieci, nie dlatego że "bo są homo", uważam że dziecko do prawidłowego rozwoju powinno mieć ojca i matkę, takie mam twarde zdanie którego nie zmienię

ALE...

co innego sprawy związane z majątkiem i wspólnym życiem, nikogo nie powinno obchodzić kto z kim sypia i kto komu chce zapisać spadek czy prowadzić wspólne rozliczenia finansowe, tu prawa powinny być równe.

Ja się tu chyba nie wypowiadałem. Dla mnie głównym argumentem przeciwko adopcji dzieci nie jest kwestia wzorców. Przecież Ci ludzie też mają "normalnych" braci, siostry, kuzynów i znajomych, u których by z dzieckiem bywali. Przecież dziecko nie żyłoby w homoseksualnej bańce, odcięte od klasycznych wzorców. Dla mnie głównym argumentem przeciwko jest kwestia dobra psychicznego dziecka. Mam na myśli nagonkę na to dziecko, jaką zgotowaliby mu rówieśnicy i część ich rodziców. W sensie "z tym dzieckiem nie możesz się bawić", czy po prostu powtarzanie, że jest z nienormalnej rodziny zboczeńców. A to byłoby na pewno, taka mentalność w naszym kraju. Prawa dostaje się dlatego, że jest się akceptowanym w społeczeństwie. Nie dlatego, żeby zyskać akceptację.

Pozdrawiam.

[ Dodano: 2015-05-20, 23:52 ]
No i przykryłem Ci pierwszy post :| Wybacz.