Dressrosa Arc - kolejna megatona Ody?
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 3 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Kenachi

Admirał

Wiek: 28
Licznik postów: 1,663
Miejscowość: Dressrosa

Kenachi, 13-05-2013, 19:57
Samurajów boi się nawet rząd, a więc można powiedzieć, że Samuraje>Yonkou. Przyłączenie ich do sojuszu zbytnio ułatwiłby sprawę.
[Obrazek: tumblr_ofdqnbymNR1schwg5o4_500.gif]
1000sunny

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,074

1000sunny, 13-05-2013, 20:07
Tak, a rząd wcale a wcale nie boi się Yonkou. Po drugie skąd to wywnioskowałeś, że rząd się ich boi? Jedyne co było powiedziane, to że jako ludność są na tyle silni, że nie muszą być spowinowaceni z rządem tzn. należeć do tych wspólnot iluś tam królestw, ponieważ sami sobie wystarczająco radzą.

Nie mówiąc o tym, że Kaidou jest nazywany najsilniejszą istotą na świecie to chyba zapominasz, że ma wielką armię wzmocnioną Smile'ami.
[Obrazek: original.gif?w=600&h]
Quayle

Legendarny piracki oficer

Licznik postów: 833

Quayle, 13-05-2013, 20:14
Ja osobiście spodziewam sie następującego obrotu akcji- na koniec sagi Luffy i Law, wspierani pewnie przez kogos jeszcze pokonują Kaido, Kid, Hawkins i Appo rozwalają Big Mom, a Czarnobrody zabija Shanksa. Jestesmy swiadkami upadku wszystkich "starych yonkou". (myslę że nastepnych już nie będzie, era yonkou dobiegnie końca, chyba że Law, Kid itd. pretendowaliby do tych tytułów).

Co do siły samurajów to na pewno mają duży potencjał, ale nie sądze żeby rząd naprawdę ich się obawiał- myslę raczej, że są takimi izolacjonistami jak kraj samurajów (chyba Kraj ??elaza) z "Naruto" (ten w którym był szczyt pięciu kage) i jak prawdziwa Japonia w okresie Edo.
Jewelry Bonney

Wilk morski

Licznik postów: 78

Jewelry Bonney, 13-05-2013, 22:24
Ja bym bardziej obstawiała, że FI nie powinno się zaliczać do sagi o Kaido - sądzę, że Oda zrobił swego rodzaju myk i FI jest wprowadzeniem do sagi o Big Mom. Po prostu zamiast ruszać od razu na Mamuśkę, wybrał pokonanie przeciwnika na tyle wielkiego kalibru, aby ona nie lekceważyła Luffiego i potraktowała go od początku mocnym kopem.

A jeśli chodzi o moich kochanych Supernova to stwierdzam, że pod koniec Oda zrobi nam mały wyścig - kto pierwszy zabije Kaido. Zapewne przez Luffiego skończy się to jednym wielkim sojuszem, ale na obecną chwile nie uważam, aby którykolwiek z drugiego sojuszu nie miałby chrapki na głowę Yonkou. W końcu ten który go pokona będzie jednym z czterech najsilniejszych ludzi świata! Po prostu się pokłócą.

Natomiast z samurajami - powstrzymam się od komentarzy, dopóki choć trochę bardziej nie rozwinie się wątek Kinemona i jego zaginionego przyjaciela. I kropka. Za mało wiem, aby cokolwiek obstawiać, a w ciemno to możemy sobie zgadywać...
Samaelson

Szczur lądowy

Licznik postów: 8

Samaelson, 13-05-2013, 22:34
A no można zgadywać. Po reakcji Kinemona na wieść o tym, że sojusz Law - Luffu zamierza pokonać Kaido, wnioskuję iż też mają z nim na pieńku. A ich niechęć do smoków i info o tym że ten Yonkou jest bestią a nie człowiekiem potwierdza trochę tę tezę. Jak dla mnie to Kaido okupuje Wano i tam mu dupę skopią.
Quayle

Legendarny piracki oficer

Licznik postów: 833

Quayle, 13-05-2013, 22:42
Co do Big Mom to nie che mi się wierzyc, aby dostała własną sagę- One Piece jest zbyt blisko końca- to znaczy najprawdopodobnie jakieś 450-500 chapterów- i to nie tyle ze względu na to że brakuje tematu- jeśli chodzi o potencjał fabuły nałoby się pewnie zrobić i 1000 nowych chapterów- tylko dlatego że nawet 500 chapterów oznacza ponad 10 lat mangi, a wtedy Oda musiałby się chyba rozejrzeć za kontynautorem.
Jamac

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,151

Jamac, 13-05-2013, 23:36
Ja mam nadzieję na jakieś 600-700 chapków. Jeżeli Oda to dobrze rozegra, to tyle by to chyba mniej więcej zajęło, jeśeli teraz ma 60%, to jeszcze z 600.
[Obrazek: comment_hGLtLY5BZt5VGSt9IF80hKZaMB2cHSvy,w400.jpg]
Quayle

Legendarny piracki oficer

Licznik postów: 833

Quayle, 13-05-2013, 23:59
Szczerze mówiąc nie sądzę by zostało więcej niż 500, góra 550 chapterów. W ciągu jednego roku wychodzi mniej niż pięćdziesiąt numerów Jumpa, a każdy mangaka raz na jakiś czas bierze przerwę. Oda już ma 38 lat, nie jestem przekonany czy będzie mu się chciało rysować One Piece dłużej niż jeszcze 12 lat, zwłaszcza że na pewno już wiele zarobił, a praca mangaki jest naprawdę ciężka. One Piece już nzależy wśród znanych serii do zdecydowanie najdłuższych.
Smoker

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 422

Smoker, 14-05-2013, 00:10
No niestety... One piece powoli chyli się już ku końcowi, a my możemy tylko się tym delektować. A zapowiada się, że właśnie teraz, w niedługim czasie - zacznie się ta prawdziwa akcja, na którą czekaliśmy. Ta, w której SH Pirates zaczną spełniać swe marzenia.
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 14-05-2013, 00:17
Smoker, ku jakiemu końcowi? Toć manga będzie miała od 300 do 500 chapów i to na żelbeton.
Miray

Piracki oficer

Licznik postów: 596

Miray, 14-05-2013, 06:48
Jewelry Bonney napisał(a):Ja bym bardziej obstawiała, że FI nie powinno się zaliczać do sagi o Kaido - sądzę, że Oda zrobił swego rodzaju myk i FI jest wprowadzeniem do sagi o Big Mom.
Chyba, że Caribou dotrze do Kaido i przypomni sobie to co słyszał o Posejdonie. Wtedy wyspa Ryboludzi mogłaby wszystko pięknie połączyć.
Smoker

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 422

Smoker, 14-05-2013, 10:59
Cytat:Smoker, ku jakiemu końcowi? Toć manga będzie miała od 300 do 500 chapów i to na żelbeton.

No tak Smile W sumie nie o to mi chodziło, że zostało mało chapterów ogólnie, tylko mało jak na to, jak wiele akcji Oda musi w nich zawrzeć. Obawiam się, że będzie to wszystko przepchane różnymi wątkami i cały czas będzie się coś dziać. To zaleta, ale równocześnie wada, bo my możemy się w tym zwyczajnie zacząć gubić...
Jewelry Bonney

Wilk morski

Licznik postów: 78

Jewelry Bonney, 14-05-2013, 16:23
Miray napisał(a):Chyba, że Caribou dotrze do Kaido i przypomni sobie to co słyszał o Posejdonie. Wtedy wyspa Ryboludzi mogłaby wszystko pięknie połączyć.

No ja tam nie przepadam za Caribou, jako postacią, więc wolałabym aby już w ogóle się nie pojawiał, ale można powiedzieć, że idiotyzm tej postaci może coś w przyszłości wnieść. Bo pewnie on nie zdaje sobie sprawy jak bardzo jest to ważna wiadomość. Uważa, że mógłby ją sprzedać za górę forsy, ale na dobrą sprawę, jest to wiadomość bezcenna w świecie OP. Chcę widzieć ją gdzie indziej i kiedy indziej, ale jest to również bardzo prawdopodobne.
Dahaka

Król piratów

Wiek: 32
Licznik postów: 3,793

Dahaka, 04-09-2013, 21:56
Dobra, odkopmy ten temat, z okazji jubileuszowego (hehe) 20 chaptera Dressrosy.
Z tego też powodu wyleję trochę swoich przemyśleń na jej temat.

Zacznijmy od tego, że absolutnie nie widzę, aby Doflamingo został pokonany w przeciągu najbliższych 30-40 rozdziałów, czyli tym samym podczas tego arca. Nie chodzi tutaj o czas, że za szybko czy cuś, a o zwykły brak motywacji Luffiego.

Na croca to był tak nieziemsko wkurzony w tym momencie, że zęby mu się kruszyły od ich zaciskania i darcia ryja "croooocooodileeeeee!!!", a z Doflamingo? Okrzyczał go na statku i to w cale nie jakoś mega poważnie. Nie ma tutaj tego wkur...zenia.

Druga sprawa - Law jest poniewierany przez Doflamingo. Nawet jeśli Luffy jest od Trafalgara silniejszy, to wygrana solówa i tak jest mało prawdopodobna. Z tego też powodu widzę dwa scenariusze, jakie ten arc może obrać.

Pierwszy zakłada zrobienie coś a'la CP9. Dressrosa --> podróż na kolejną wyspę ---> ewentualny powrót.

Wtedy podczas tego arca dostaniemy flashbacka rebecci/kyrosa/zabawek, wszystkie bąd?? większość wątków z nimi zostanie rozwiązana, fabryka zabawek zniszczona, Dressrosa uratowana, turniej i wątek z owocem skończony + padnie paru ludzi Flaminga, z któych najsilniejszy będzie diamente. Na zakończenie możliwe, że dostaniemy Luffy vs Doflamingo, gdzie Luffy dostanie wpiernicz.

I potem akcja przeniesie się na inną wyspę, gdzie będę walki z pozostałymi dwoma "kolorami", resztą ludzi i samym Doflamingo, który zostanie sklepany przez duet Law&Luffy. Dostaniemy flashbacka Lawa i Doflamingo(jego historia i powiązania z rządem wyjdą + historia sprzed 900 lat związana z tymi liliputami, czy jak to nazywamy po polsku... zapomniałem xD), a na samo zakończenie może zostanie przedstawionym nam Kaidou. Możliwe, że fabryka Smile też będzie się tu znajdować, a ta pod koloseum to jakaś atrapa.

Druga opcja jest taka, że Doflamingo wcale nie zostanie pokonany... po zniszczeniu fabryki będzie w dupie, więc Oda w jakiś sposób wplącze go w konflikt z Kaidou... nie mówię, że się przyłączy do Lawa i Luffiego (a nawet gdyby, to i tak tylko po to, żeby ich na końcu wydymać), ale po prostu będzie... hm, trzecią stroną konfliktu. Zabierze swoich ludzi, którzy nie dostaną wpierdzielu i się gdzieś zaszyje, a kiedy nadejdzie odpowiednia chwila, to pojawi się znowu ze swoją załogą + wsparciem z podziemia i uprzykrzy życie zarówno sojuszowi jak i imperatorowi.

Nie widzę tutaj opcji klasycznego arca OP, gdzie wszystkie wątki zostaną rozwiązane na dressrosie, a doflamingo pokonany. Nie ma sznas, koleś jest zbyt ważnym gracem, aby dostać w dziób i zniknąć w wię??eniu jak Croc czy coś. Jego rola prędko się pewnie nie skończy. Stąd też albo opcja pierwsza, gdzie Law i Luffy go sklepią, a Kaidou posprząta, albo druga, gdzie udziął Doflamingo będzie wykraczać poza Dressrosę, coś jak Ceasar, którego rola nie skończyła się na Punk Hazard.

Za dużo wątków i za dużo postaci do pokonania, aby iść tutaj starym schematem. A nawet nie wspomniałem o marynarce, która się czai na wyspie.
buczanova

Pirat

Licznik postów: 31

buczanova, 05-09-2013, 10:23
Dahaka, zgadzam się z drugą opcją. Imo, na Dressrosie dojdzie do rewolucji (liliputki + BYĆ MO??E zabawki), skutkiem czego Doflamingo będzie zmuszony do ucieczki. Jedna rzecz mnie zastanawia, czy po ewentualnym zniszczeniu fabryki pod koloseum (lub gdziekolwiek ona będzie), na pewno będzie mnie aż tak bardzo przerąbane u Kaidou? Oczywiście, Kaidou będzie wściekły (delikatnie mówiąc Tongue), aczkolwiek skłaniałbym się do teorii, że Doflamingo dostanie od swojego szefa jakieś wsparcie, nie wiem tylko jakie Wink
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź