Tylko Freezer był arogancki do końca, Sajan co chwila obrażał. To jego ego by pozwoliło by to "wstrętny małpiszon" go zabił ? Czy skorzystał czasami z ostatniej deski ratunku i pokazał "niższemu gatunkowi" prawdziwy terror po czym to on zabił Goku.

Czy skorzystał czasami z ostatniej deski ratunku i pokazał "niższemu gatunkowi" prawdziwy terror po czym to on zabił Goku.

Muszę przyznać to by było coś naprawdę dobrego. Po arcu, w którym Goku zostaje poważnie ranny w następnym pomimo uzyskania legendarnej formy (o ile dobrze pamiętam wtedy Broly jeszcze się nie pojawił) i dominowania zostaje na końcu zmasakrowany. Frieza wygrywa walkę z głupimi małpami, ale i tak umiera. Nie miałbym nic przeciwko takiemu zakończeniu, dodatkowym plusem jest brak zeszmacania na Ziemi.

Cytat:Co do walki Bills vs Songo to ta walka była według mnie totalną pomyłką. Na ssj3 Bills go ściąga na hita.
Potem na ziemi gdy mu się skończył ten poziom good to walczy Goku z nim na ssj1, a ten bardziej się męczy by go pokonać.

W tym chyba chodziło o to że skończył mu się poziom, ale ten zdołał jakoś zaabsorbować Ki i miał w zwykłym SSJ moc na poziomie SSJGod( to trochę tak jakby do Goku z czasu walki z Vegetą przyleciał Trunks na SSJ2 i oddał mu całą energię. Wciąż nie miałby transformacji ale miałby moc na jej poziomie)


Nie należy też zapominać o najprostszej możliwości- Saiynie po śmierci i wskrzeszeniu wracają z dwukrotnie większym Ki; nie ma powodu dla którego inna rasa nie mogła by mieć podobnej właściwości tylko bardziej wykoksanej.

Co do walki Bills vs Songo to ta walka była według mnie totalną pomyłką. Na ssj3 Bills go ściąga na hita.
Potem na ziemi gdy mu się skończył ten poziom good to walczy Goku z nim na ssj1, a ten bardziej się męczy by go pokonać.

W tym chyba chodziło o to że skończył mu się poziom, ale ten zdołał jakoś zaabsorbować Ki i miał w zwykłym SSJ moc na poziomie SSJGod( to trochę tak jakby do Goku z czasu walki z Vegetą przyleciał Trunks na SSJ2 i oddał mu całą energię. Wciąż nie miałby transformacji ale miałby moc na jej poziomie)


Nie należy też zapominać o najprostszej możliwości- Saiynie po śmierci i wskrzeszeniu wracają z dwukrotnie większym Ki; nie ma powodu dla którego inna rasa nie mogła by mieć podobnej właściwości tylko bardziej wykoksanej.

Gdyby zaabsorbował taką energię to czemu nie użył ssj3 ?

Saiyanie nie podwajali swojej mocy gdy umarli tylko gdy znale??li się na granicy śmierci i przeżyli.
Mało tego już wcześniej w tym temacie pisałem co się Sag nawet zgodził, że gdyby z tamtym poziomem co wtedy miał chciał mieć wgl szanse pokonać Goku by musiał się wzmocnić 500 razy. Takie wzmocnienie nie ważne jak na to spojrzeć jest feilem.


edit po za tym wymyślanie na siłę power upów z dupy by Freezer był przeciwnikiem dla Goku jest strzałem w kolano. Już by lepiej zrobili gdyby dodali nowego boga. Bills z tego co pamiętam mówił, że nie jest pierwszym bogiem i, że są inni oprócz niego.

Saiyanie nie podwajali swojej mocy gdy umarli tylko gdy znale??li się na granicy śmierci i przeżyli.

Tak, ale z tego co pamiętam śmierć i wskrzeszenie również odpalało efekt.

Gdyby zaabsorbował taką energię to czemu nie użył ssj3?

Bo nic by mu ono nie dało. Jeżeli SSJ3 mnoży bazową siłę 400 razy,a SSJGod powiedzmy 1000 razy to po zaabsorbowaniu siły God SSJ3 nic mu nie daje, bo on już ma tę energię.

Mało tego już wcześniej w tym temacie pisałem co się Sag nawet zgodził, że gdyby z tamtym poziomem co wtedy miał chciał mieć wgl szanse pokonać Goku by musiał się wzmocnić 500 razy.

I w zasadzie, Frieza był znacznie silniejszy niż większości się wydaje. Na podstawie pewnych danych można by nawet wyciągnąć wniosek że SSJ3 Goku w sadze z Buu był tylko 8-10 razy silniejszy niż Frieza. To nie jest bariera nie do przeskoczenia...

8-10 razy skąd ty masz takie dane ?
Po sadze Buu Goku bez problemu by pokonał Freezera bez ssj. SSJ3 mnoży jego siłę o x razy. SSJ1 już ją mnoży x50. A ty tu widzisz 8-10 razy silniejszy ?

LUDZIE SZUKAJĄ LOGIKI W TASIEMCU, PRZY KT?“RYM "BLEACH" WYGLĄDA JAK "MONSTER" PRZY DN.
BO SKISNĘ XD.

Wszyscy srają na to, że to będzie fail. Czemu? Bo będzie Freezer.

Przecież pełna moc Freezera wynosiła bodajże 13 mln, a moc takiego Kayoshina z Buu sagi ponad 200 mln. Nie żebym znał się na Dragon Ballu, ale nie rozumiem skąd bierzesz takie dane Ichigo. DB byłoby IMO lepsze gdyby różnice mocy pomiędzy arcami nie były tak kosmiczne, ale jest jakie jest.

8-10 razy skąd ty masz takie dane ?

Przecież pełna moc Freezera wynosiła bodajże 13 mln, a moc takiego Kayoshina z Buu sagi ponad 200 mln. Nie żebym znał się na Dragon Ballu, ale nie rozumiem skąd bierzesz takie dane Ichigo. DB byłoby IMO lepsze gdyby różnice mocy pomiędzy arcami nie były tak kosmiczne, ale jest jakie jest.

Babidi mówił że siła SSJ Goku( z Buu sagi) wynosi 3000 kili. V-Jump( nie wiadomo na ile można im wierzyć) mówi że 1kili=50000BP. Czyli że Goku miał wtedy siłę identyczną jak przy walce z Friezą.... OK, dziwne, ale zakładając że mają rację( chociaż chyba sam w to nie wierzę...) SSJ2 mnoży to razy dwa a SSJ3 to SSJ2 razy 4.
Ale bardziej wiarygodnie- Gohan jedzie Friezę na 2 formie, na 3 jest mu mniej-więcej równy. Czyli Gohan miał gdzieś około 2 miliony mocy( Frieza w 3 formie miał 2,5 miliona). Zakładając że w czasie między Namek a Cell Sagą się nie wzmocnił( w końcu bardzo pilnie uczył się... matematyki) jego moc w walce z Perfect Cellem wynosi około 200 milionów(SSJ podnosi bazową siłę 50 razy, SSJ2 to 2*SSJ; 2 miliony*100=200 milionów). Czyli mamy przybliżoną moc Cella-200 milionów. Frieza pod koniec Namek miał 120 milionów(a SSJ Goku 150), więc różnica nie jest aż tak duża. To teraz, ile razy mógł być silniejszy Buu? 5 razy( Mystic Gohan jest mu równy, Mystic to SSJ3 pozbawiony dziwacznych włosów....) a SSJ3 mnoży siłę 4-krotnie. Więc te różnice mogły nie być takie wielkie...

Ale mi chodzi właśnie o tą moc Friezy. Według znanych mi danych pod koniec Namek miał on 12-13 mln mocy. Jest to IMO sensowniejsze niż twoje 120, bo progres od samych fizycznych przemian nie jest tak ogromny w stosunku do mocy bazowej. Jeśli możesz, daj ??ródło tych danych dotyczących mocy zamrażalnika.

Z tego co pamiętam, to Akira przestał rzucać konkretnymi jednostkami mocy gdzieś tak podczas przemiany Freezera w 2gą formę, więc imo każda liczba po tym okresie jest z dupy. Jeżeli nie mam racji, to proszę ten post olać.

Ale mi chodzi właśnie o tą moc Friezy. Według znanych mi danych pod koniec Namek miał on 12-13 mln mocy. Jest to IMO sensowniejsze niż twoje 120, bo progres od samych fizycznych przemian nie jest tak ogromny w stosunku do mocy bazowej. Jeśli możesz, daj ??ródło tych danych dotyczących mocy zamrażalnika.

Z tego co pamiętam, to Akira przestał rzucać konkretnymi jednostkami mocy gdzieś tak podczas przemiany Freezera w 2gą formę, więc imo każda liczba po tym okresie jest z dupy. Jeżeli nie mam racji, to proszę ten post olać.

Daizenshuu 7( encyklopedia o DB konsultowana z Toriyamą-chyba najlepsze ??ródło jakie mamy) mówi właśnie o 120 milionach dla Friezy i 150 dla SSJ Goku. Potem faktycznie, brak informacji o dalszych jednostkach mocy.

Ale nawet jeśli nie ma dalszych ??ródeł, patrząc na to że fabuła DB to ciąg potężnych power upów i walk na zasadzie "jestem od ciebie o tyle mocniejszy że nic mi nie zrobisz nawet jak przyjmę wszystkie twoje ciosy" nie ma szans by Freezer z tamtego okresu był tylko 8 razy słabszy od obecnego Goku.

Ale nawet jeśli nie ma dalszych ??ródeł, patrząc na to że fabuła DB to ciąg potężnych power upów i walk na zasadzie "jestem od ciebie o tyle mocniejszy że nic mi nie zrobisz nawet jak przyjmę wszystkie twoje ciosy" nie ma szans by Freezer z tamtego okresu był tylko 8 razy słabszy od obecnego Goku.

Obejrzyj sobie jak ostro Goku ciśnie Nappę. Różnica między nimi to zaledwie 1000 jednostek, a Nappa dostaje tęgo po ryju.

No właśnie jak na Dragon Balla niezbyt tęgo, walka trwa trochę i kończy się dopiero gdy Goku zmuszony jest użyć swojego asa. Po podwojeniu swojej mocy gasi porządnie rannego Nappę na hita, a mimo to ten żyje, nie może jedynie się ruszać. Oznacza to że nawet ponad dwukrotna przewaga mocy to o wiele za mało by zabić kogoś pojedynczym ciosem. A jak wiemy z dialogów, każdy z Kayoshinów zabiłby Freezera jednym ciosem.