a kto wg Ciebie był by lepszy ?

Gilthunder albo Deathpierce (jeżeli się zgodzi)

No rzeczywiście Gill wydaję się lepszym wyborem, ale Howzer nie jest tak złym wyborem jak to pokazujesz w 1 komentarzu.. 
W ogóle co za różnica kiedy tu nie idzie o siłę .
Ważniejsze że Gowther się "ujawnił" .  Miłość Meliodasa do Bana ) ahh to jest piękne ;D

Trochę się naczekałem na dobry rozdział, ale w końcu jest. Wątek Gowthera wybija się teraz na pierwszy plan. Jestem bardzo ciekawy, jak się to potoczy od tego momentu.

Ostatnio tak trochę nie bardzo wiem co się dzieję w tej mandze xD. Konkretnie od momentu jak King i Diane zamienili się ciałami z przykazaniami. Ogólnie jakoś dziwnie się tru zrobiło moim zdaniem. Z ostatnich rozdziałów to tylko prawdziwy Gowther mi się spodobał.

Troszkę za długo ten arc trwa, ale na całe szczęście zmierzamy do jego końca. Wszystko to, co teraz się wydarzyło jest fajną podbudową pod wydarzenia w głównym wątku, ale podaną w zbyt rozciągnięty i mało angażujący sposób. Myślę, że łatwiej byłoby to przełknąć na raz, niźli męczyć się co tydzień jak niektórzy z nas (i uwzględniając kilkutygodniowy hiatus w międzyczasie). Pozostaje tylko oczekiwać pełnego powrotu do głównego wątku.

Cały wątek z zabraniem Diane wspomnień i rozdzielenie mi jej od reszty + cudowne zmartwychwstanie Matrony, turniej w międzyczasie, trening, dziwne zachowanie Dolora i Gloxinii, a teraz te VR sa słabe. Wygląda to jakby autor chciał porozrzucać jakieś zaczątki fabuły która miała się połączyć zgrabnie w jednym miejscu ale coś nie wyszło, po drodze coś pogubił, coś dodał na szybko, porozwlekał, pochorował i.... Teraz nie wiadomo w sumie o co tak dokładnie chodzi i jaki będzie punkt wyjściowy do przyszłych wydarzeń. Bardziej rozciągnięte Toto od Dressrosy. Modlę sie o szybkie zakończenie wątków i restart w nowym, ostatnim Arcu.

Ktoś tu jeszcze śledźi te mange? Nie chce tutaj streszczać teraz wszyskich wydarzeń pomiedzy Waszymi ostatnimi postami a tym co sie dzieje teraz wiec napisze tylko, że sytuacja stała się bardzo ciekawa.  Odkopałem ten temat bo w ostatnim chapterze widzieliśmy zapowiedź epickiej walki i chciałem się dowiedzieć czy też czujecie ten hype. Scena gdy Meliodas się uwalnia i Escanor natychmiastowo wie co należy zrobić wyszła świetnie. Fakt, że nie pokazali wyglądu kapitana tylko wzmaga efekt. Ciekaw jestem jak to sie potoczy, w końcu Escanor bez spiny ma większy poziom siły od swojego kapitana (tez w normalnym stanie), w słońcu pewnie jeszcze więcej a teraz Meliodas uwolnił swoją demoniczną moc. Jak widzieliśmy w walce z Estarossą Escanor potrafi "skontrować" nawet najbardziej ciemną demoniczną energie. Niby Merlin powiedziała, że nawet on nie da rady ale i tak walka pewnie będzie imo dosć wyrównana. A Wy co o tym sądzicie?

Ooo panie, to będzie dobre. Każda walka Escanora jest, więc i ta musi.

Chciałem się zapytać ludzi co sądzą o obecnych wydarzeniach w mandze, oczywiście jeżeli ktoś nadal śledzi ten tytuł. Sądzę, że to dobra okazja na "ożywienie" tego tematu chociaż na chwilę, skoro anime wróciło na antenę, a w tym roku ma też wyjść film.

Chciałem się zapytać ludzi co sądzą o obecnych wydarzeniach w mandze, oczywiście jeżeli ktoś nadal śledzi ten tytuł. Sądzę, że to dobra okazja na "ożywienie" tego tematu chociaż na chwilę, skoro anime wróciło na antenę, a w tym roku ma też wyjść film.

Dla mnie obecne wydarzenia na mocny +, Strasznie ciekawi mnie co Meliodas obiecał braciszkowi .  Przeszłość Merlin, nice!  Ale Escanor z dzieiejszego rozdziału ahh, jak ja lubię to postać !

Ja osobiście mam mieszane uczucia, niby spoko fajnie, dużo się dzieje, ale mam mały problem z tym nagłym OP wzmocnieniem wszystkich, ja rozumiem demony mają bo 40-50 tyś mocy i trzeba ich wzmocnić, ale nagle te walki...to coś jak w Dragon Ballu, osobiście nie oglądałem go, więc nie podoba mi się to takie nagłe rozwalanie wszystkiego, ale to chyba tylko moje zdanie. Poza tym zauważyłem małe nieścisłości fabularne(bo odświezyłem sobie tytuł)

Spoiler

Chociażby wtedy, gdy Gowther okazał się być lalką to Meliodas mówił, że nic o tym nie wiedział, a jakieś 50-70 rozdziałów później okazuje się, że podejrzewał coś i nawet znał jego twórce, niby coś małego, ale jednak.

Obecnie to czytam ten tytuł by dowiedzieć się jakie "grzechy" względem królestwa popełnili Merlin, Escanor. Czemu Arthur jest taki ważny dla Merlin no i Estarossa, dużo Estarossy. Zastanawiające, że poznaliśmy mistrzów Meliodasa i tego najmłodszego, a jego mistrza nie znamy, co nie?

Halo Halo, ktoś jeszcze czyta Nanatsu? ^^ Nie jest to zbyt popularny temat widzę, ale może ktoś się złapie ^^

Jak wam się podobał epilog? Niezły twist na koniec wyszedł.

Przy zapowiedzi "nowego" zagrożenia spodziewałem się sagi z aniołami (mimo że już pokazali najsilniejszych, ale smuci mnie marginalne ich przedstawienie), a dostajemy znowu tego samego przeciwnika... Zaczyna to być męczące, w dodatku teraz każdy z towarzyszy musi się czymś wykazać i mają swoje 5 minut (tydzień- dwa tygodnie) jak w jakimś power rangers. Chyba to będzie już dobra pora na zakończenie tej mangi, wszystkim bohaterom wątki się po domykały, wiec nie ma co wymyślać nowych na siłę- dla pieniędzy.

Seria 7,5/10 jak jest Escanor to 12/12 bo on o tym decyduje ^^

Jako, że sam ten temat założyłem, to mogę powiedzieć, że w moich oczach ta manga jest nie do odratowania - tam się nic kompletnie nie dzieje (tzn. dzieje się sporo, dużo walk itp, ale wpływu na fabułę to to nie ma żadnego... poza tym jaką fabułę?!) Smutne jest to przeciąganie w nieskończoność no ale czytam, tzn. przekartkowuję, bo mam nadzieję, że koniec już o krok...

Zgadzam się z Ratlee. Obecna saga, która ma być ostatnią, jest słaba. Na dodatek autor tej mangi popełnia te same błędy, jakie zdarzyły się autorowi FT (Fairy Tail). Przy okazji widać, że autorowi skończyły się pomysły na fabułę i nawet się już na niej nie skupia.' (Poprawka)

Jakoś na początku tej mangi, było mówione że NNT ma mieć 400 rozdziałów. Więc pewnie po tej nudnej walce, dostaniemy arc z klanem bogiń. Pewnie Bogini będzie chciała żeby, archanioły i jakieś kobiece cnotki, pozbyły się Meliodasa. W końcu ona/one już chciały żeby Ban go zabił, w zamian za ożywienie, jego ukochanej wróżki.