Obejrzałem trailer i hype zniknął. Do kina na niego nie pójdę.

Nie mogłem znaleźć tematu bodajże Dereala o filmach z Marvela, więc napiszę tu.
Obejrzałem już chyba wszystko, co wypuścili.
Werdykt:
- Kapitan Ameryka 1 - mógłby nie istnieć. Dwójka już tak, bo jest lepsza, ale osobiście gardzę tym filmem ze względu na głównych złych, którzy... no są IMO po prostu słabo zagrani/napisani i w ogóle. W przypadku tego "Emo-zimowego" to już jest pogarda.
- Thor 1/2 - j/w
- Iron Man... poza tym, że w 3 dali jakiegoś randoma ("Źli" to w ogóle strasznie słaba strona Marvela, moim zdaniem kinowe uniwersum DC ich pod tym względem łyka bez popitki... nawet z słodko-nadętnym generałem Zoddem), który mógłby być co najwyżej członkiem "Fantastycznej 4", to było całkiem spoko. Ale nadal - tylko niezłe/dobre.
- Hulk? Podobno też wliczany do MCU.
- Avengers 2 - spore rozczarowanie. W dodatku Marvel ma dużego minusa, za NIEumiejscowienie "Uncuta" na DVD/BD. Ten film był tak okrutnie pocięty.... :<.

Dobre filmy to cała reszta (Ant-man, Avengers 1) i "Strażnicy Galaktyki' jako IMO najlepsza produkcja z DC/Marvela/innych komiksów, do których prawa ma Fox (Xmen, Deadpool itd. nie należące do "Marvela").

Smutne jest to, że choć wolę DC, to ich filmy są gorsze, ale i tak przyjemniej mi się je ogląda (ogólnie).

Heros, tematu o flimach marvela nie mam, bo mnie one w sumie nie interesują na taką skalę jak to jest w przypadku DC. Po drugim trailerze Suicide Squad jestem jeszcze bardziej nahajpowany . Jako fan serialowego Flasha również wyczekuję filmowego odpowiednika, który według mnie ma szansę wypaść naprawdę dobrze. Co do filmów marvela - mi się akurat drugi kapitan ameryka podobał, przerobiłem wszystkie iron-many na tyle dawno temu że nie mogę wydać jakiejś dobrej opinii. No i jeszcze Ant-Man mi przypadł do gustu, a jeśli chodzi o avengersów to takie meh.

Kurde, ale temat o filmach Marvela zdaje się był... a nie mogę go znaleźć :x. [post do usuniecia za paręgodzin]

Ok zmieniłem tytuł tematu na ogólną rozmowę o filmach DC, bo tak jest po prostu wygodnie + filmy animowane też warto by tutaj zamieścić jako temat do rozmowy.


Odnośnie tych ostatnich to czy ktoś już widział nowa animacje z Batem? Już mam ja na dysku i planuje dzisiaj ja dzisiaj obejrzeć ale jestem też ciekaw opinii.

Dodatkowo na 2016 zapowiedziano 2 nowe filmy animowane, z których na jeden czekam i siedzę jak na szpilkach. Mowa tu oczywiście o Justice League vs Teen Titans Co do którego mam wielkie oczekiwania. Co prawda Beastboy wygląda trochę gejowato, ale reszta Tytanow w nowym trapeze prezentuje się miodnie :3

Odnośnie tych ostatnich to czy ktoś już widział nowa animacje z Batem?

Te co Robinem jest

Spoiler

jego syn?

Szczerze, te akurat mi się nie podobały. Aż dziwne, bo to Ci sami, co nowe JL robili, które mi się spodobały. No cóż bywa. I Rat, bo ja wiem tylko o Killing Joke, jak masz jakieś info o animacjach DC, to daj linki do fw, czy coś, bo ja zazwyczaj o animowanych dowiaduje się po ich premierze dopiero

A co do samego uniwersum DC, bardzo mi się nie podoba, że lecą z tym na złamanie karku. Mają jeden film MoS, a teraz w jednym dają od razu Batka(o którym nic nie wiemy) i Supka i dodatkowe postacie. A potem robią film o drużynie antagonistów i żadnego nie znamy. Brawo. mogli powoli to zrobić jak Marvel, bo dla ludzi, co nie znają komiksów jest słabo. Sam wolę DC, ale czemu nie mogą powoli robić tego uniwersum, tylko od razu z z grubej rury?

https://www.youtube.com/watch?v=kSiD0lKEtc4

Tu trailer do JL v TT.

No nie powiem, tez jakos nie jestem fanem tej koncepcji wciskania wszystkeigo na raz, ale daje duzy kredyt zaufania Snyderowi i spolce, bo mi sie akurat MoS podobal. Poza tym trailer SS tez mnie zachwycil i czekam z niecierpliwoscia. Mysle, ze nie ma znaczenia w przypadku takiego SS czy ktos ich zna czy nie, bo w sumie w wiezieniu bedzie mnostwo sposobnosci aby ich niejako przedstawic.

Poza tym, no kurde, troche mnie nie przekonuje taki argument 'bez sensu dla osob ktore nie znaja komiksow wprowadzac od razu nieznane im postaci do filmu' - no kurde, gdyby wszyscy je znali na wylot to pewnie nie chcialoby im sie nawet pojsc na film. Guardians of the Galaxy zna jeszcze mniej osob, a postaci tez w samej druzynie bylo calkiem sporo jak na jeden film i co? I wyszlo super, wiec sie akurat o to nie martwie.

Poza tym, no kurde, troche mnie nie przekonuje taki argument 'bez sensu dla osob ktore nie znaja komiksow wprowadzac od razu nieznane im postaci do filmu' - no kurde, gdyby wszyscy je znali na wylot to pewnie nie chcialoby im sie nawet pojsc na film. Guardians of the Galaxy zna jeszcze mniej osob, a postaci tez w samej druzynie bylo calkiem sporo jak na jeden film i co? I wyszlo super, wiec sie akurat o to nie martwie.

Ale własnie film GotG pokazał postacie. A tu masz od razu Batmana(zaznaczam nowego Batmana) i całą bandę złych. O wiele lepiej by było jakby pojawili się jako antagoniści w solowych filmach bohaterów, a potem jako SS. Tak mamy Batmana, od nowa, który działa x lat, ale go nie znamy. Wonderwoman itd. Dla osób, co nie znają komiksów każda postać jest nieznana. Nie chodziło mi o "fejm" samych postaci. W SS np. wiesz kim jest killer croc(mam nadzieje, że to początkowa mutacja jak w komiksie i potem pójdzie dalej), ale kowalski nie. Mi by się lepiej oglądało, jakby najpierw powstały solowe, a nie Superman, Superman vs. Batman, SS, i Wonder i JL. Chcą na szybko upchnać jak najwięcej w jednym filmie.

Noale wlasnie sek w tym, ze nic nie stoi na przeszkodzie zeby pokazac te postaci zarowno w SS jak i BvS. Mowisz, ze GotG pokazal glownych bohaterow, no to jesli da sie to zrobic z randomowa piatka, to da sie tez to zrobic z postaciami, ktore wiekszosc amerykanow i tak kojarzy (WW, Bat, Sup, Aqua, Flash) jak i z tymi mniej znanymi w SS (no bo DS, HQ i Joker i tak sa znani). Nie widze tu problemu, jedynie mozliwosci. JAkby takie SS mialo sie zawiazac jako solowe filmy o kazdym antagoniscie to a) polowa z nich nie mialaby interesujacych watkow aby zapelnic film kinowy, b) wiekszosc jest po prostu nudna sama w sobie, c) nie robi sie filmow o jednym psychopatycznym mordercy, ktory nie jest znany nikomu, d) im wiecej filmow, tym wieksza szansa ze wieksza ilosc z nich okaze sie klapa, co by rzutowalo na sprzedazy biletow na wspolny film, jak SS

Rat, tak, ale ja piszę, że bym wolał najpierw solo filmy, bo jak masz avangers, tu nie ma miejsca na każdego z osobna i nie było potrzeby, bo każdy miał swój solowy film, lub występy w innych. Dlatego przyjemnie się ich oglądało w jednym filmie i fani czekali na interakcje. Tu od razu masz ich w jednym filmie. nie pisze, że te filmy będą słabe itd. Jednak osobiście wolałbym wolniejsze podejście, bo czekasz na te JL, jak każdy ma solowy i do tego nagle wyskakuje SS i antagoniści(mniejsi, lub więksi), którzy pojawili ięi wcześniej. A tu nawet nie czekam na interakcje postaci, bo znamy tylko Supka z jednego filmu, reszta nie wiem jak będą prowadzone w tym uniwersum. I nie pisze, by postacie z SS miały solo film, a pojawiły się wcześniej w innym

Jak piszę, filmów samych w sobie nie krytykuje, ale wole spokojne rozbudowane podejście Marvela, niż na szybko robimy uniwersum i wrzucamy jak najwięcej.

Jak się odnosicie do ostatnich wydarzeń (recenzje, przyjęcie przez fanów)? Ogólnej sytuacji nie będę streszczał, bo każdy kto jest zainteresowany, to z grubsza wie o co chodzi (a przynajmniej powinien). Aha, dodam że post opiera się na wielu źródłach, od vlogerów (Ichabod, Komiksomaniak, Uncle Mroowa), stronach internetowych. Traktujcie to jako ogólne podsumowanie sytuacji z moim skromnym komentarzem. Btw. nie jestem jakąś wyrocznią, nadal jestem mocno świeży jeśli chodzi o DC/Marvela (z Marvelem jest sporo łatwiej, za czasów mojego dzieciństwa było więcej bajek od nich), a Bufa, Rat czy w/w vlogerzy znają się na tym o wiele, wiele lepiej niż ja.
Z tego co zauważyłem w recenzjach (brałem pod uwagę wszystko), to w zdecydowanej większości chwali się Batmana i Alfreda. Czekam z niecierpliwością na solowy film o Batmanie (reżyserowany przez samego Bena Afflecka!). Błagam, niech to nie będzie tylko kolejny "Origin-story". Za dużo ich, a większość super-hero ma nudne wstępy. Niech tym razem Batman naprawdę wymiata!
Superman jest generalnie oceniany +/- jak MoS (jak ktoś pamięta dramę z nim związaną, to teraz pewnie będzie jej druga odsłona, hehe).
Lex Luthor jest mocno ciśnięty przez większość ludzi. Mnie to osobiście nie dziwi, sam nie dawałem mu żadnych szans odkąd się dowiedziałem kto go zagra.
WonderWoman mnie nie interesuje.
Co w filmie podobno (sam go jeszcze nie widziałem, pójdę w tym lub przyszłym tygodniu) nie zagrało? Głównie to, że jest za mocno skacze po różnych wątkach. Podejrzewam, że chodzi o coś w stylu "Atlasu Chmur" (kto oglądał, ten zrozumie). Podejrzewam, że w dużej mierze to wina Goyera (którego, na całe kur** szczęście, wypieprzono na zbity ryj), ale scenariuszu niestety nie dało się już naprawić... co jedynie ograniczyć straty.
Część ludzi chwali walkę z bossem filmu - Doomsdayem, druga, podobnie licznie grupa gani.
Po zaznajomieniu się z opiniami z Hataka, Komiksomaniaka, można dojść do wniosku że film powinien się spodobać fanom wodotrysków i "epickich" scen.
Mi to nie przeszkadza, MoS podobał mi się kilka razy bardziej niż jakikolwiek film Marvela (poza "Ant-Manem", "Avengers 1" któresą lepsze, "Guardians of the Galaxy", będącyIMO najlepszym filmem z DC/Marvela) więc przy BvS liczę na to samo.
Tylko proszę, 3 raz tego nie kupię. Niech DC pokaże pazur i zrobi, co zmusi Marvel do ofensywy .

@Heros A tak właściwie, to co sądzisz o negatywnych opiniach na temat Man of Steel?

Jeżeli chodzi o Doomsday'a to wgl masa fanów była wkurzona o jego wygląd (który faktycznie w komiksach wygląda o NIEBO lepiej), a jeżeli chodzi o samą walkę to uhh... DD/Superman/Wonderwoman to chyba najsilniejsze postacie w nieanimowanych filmach jakie kiedykolwiek powstały (pomijając Superman'a Reeva który był pisany niemal tak jak Silver Age :V) pomijając Ronana z GoG (które IMO o ile dobre jest nieco płytkie i mocno przehajpowane ) więc ogólnie to z tego co czytałem to uooh, dzieje się Na pewno pójdę do kina dla samego Batflecka i walk.

Swoją drogą wyczytałem też że z filmu wycięto ponad 30 minut materiału, to + fakt że WB zmusiło Snydera do wciśnięcia do filmu jakiś podwalin do JL sprawia że to chyba nie była do końca wina Snydera, przynajmniej nie w całości. Po raz kolejny wydawca wpieprza się w tworzenie filmu i skutki są takie a nie inne (RIP Fan4stick).

Noi tak samo jak wiele innych osób wkurza mnie że zmarnowali potencjał Doomsday'a na ten film. W sensie on powinien pojawić się w solowych filmie Supa, ich walka 1 na 1 byłaby o wiele WIELE lepsza i miała by o wiele silniejszy ładunek emocjonalny, a dostaliśmy.. no nie będę spoilerował, ale osoby które czytają komiksy pewnie się domyślają o co chodzi :V

Teraz tylko czekać na solowy film Batflecka, biorąc pod uwagę jego zaangażowanie przy BvS, umiejętności reżyserskie i aktorskie w filmach które sam robi, powinniśmy dostać cudo :3

+

Affleck będzie świetnym Batmanem, może nawet przerośnie Keatona (Bale był ok, ale bez szału, w każdym filmie trylogii Nolana był przyćmiewany przez tych złych), z resztą to widać po trailerach. Sam film pewnie będzie średni do ok

:3

Cytat:WonderWoman mnie nie interesuje.

Chyba powinna, bo to jedyny aspekt filmu który bezwzględnie się wszystkim bardzo podoba z tego co wyczytałem w internecie. Batfleck też jest mocno zachwalany, supermana wszyscy znamy. Zobaczę jak się film ogólnie spisze, jestem jednak pozytywnie nastawiony biorąc pod uwagę fakt że ludzie mówią o tym, że film jest dobrym fundamentem by dalej rozwijać kinowe uniwersum, co swoją drogą w 2k18 prowadzić będzie do solowego filmu Flasha - którego baardzo wyczekuję .

Nie wiem, co tylu ludzi widzi w Doomsdayu... Przecież to jeszcze bardziej bezmózgie bydle niż Hulk xD.

Co do pytania o MoSa - Są uzasadnione. Mnie po prostu ten film kupił wraz ze swoimi wadami i zaletami. Wolę takiego MoSa niż dowolny film Marvela (poza Avegers, Ant Man, Guardians of the Galaxy). Przynajmniej ma W MIARĘ wykonanego Złego, bardziej "sytą" walkę itd.

https://www.youtube.com/watch?v=qYjMFoUy...e=youtu.be