Dressrosa Arc - kolejna megatona Ody?
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
doggey

Piracki oficer

Licznik postów: 625

doggey, 25-06-2015, 16:41
Ratlee, W sensie godnie pokonany miałem na myśli, że przyjął dużo hitów i został summa summarum wykończony chyba najpotężniejszą techniką Luffy'ego ,który przypominam trenował z vice kapitanem króla piratów przez 2 lata. Samo wykonanie walki też mi się nie podobało bo liczyłem na to, że Luffy straci jakieś kończyny czy też będzie więcej mordobicia serwowanego przez obydwie strony(takiej wymiany ciosów coś ala DB). A co do Hoody'ego czy Cezara to spokojnie Zoro dałby radę ich sklepać z tym co pokazał(a na pewno nie pokazał wszystkiego). Luffy został osłabiony właśnie przez pryzmat takich pojedynków z leszczami typu Hoody co uświadamiało nas, że zbyt wiele z dwu letniego treningu to on nie wyniósł i wcale nie jest taki silny jak to sobie wyobrażaliśmy. Potem przychodzi pojedynek z Doflą, który został bardziej wyhajpowany przez ultra fanów tej postaci niż przez samego twórcę(chociaż przyznam, że to jest trochę błąd Ody). Z tego względu, że Luffy został słabo przedstawiony po TS-ie (prócz pokonania Px-a na hita), a Dofla został trochę sztucznie i trochę przez Odę zbyt wyhajpowany spowodowało automatycznie, iż Luffy nie ma nawet prawa oddychać stojąc obok Jokera bo ten go zje.
bufaloxxx

Król piratów

Licznik postów: 4,531

bufaloxxx, 25-06-2015, 17:03
doggey, nie rozumiesz. Hajp na DD, był od dawna. miał być sprytny inteligentny itd. A tu przegrał bo Luffy włączył wyższy tryb i silniejsze ciosy, potem padł wstał i znów silniejsze ciosy. Poracha. Gdzie jakieś zwroty akcji, logika cokolwiek? Arc słaby całościowo i jeszcze te magiczne łzy i jak ktoś tu odzyska nogę to ja nie wiem... Barto okej, niektóre postacie spox, ale większosć meh... Do tego brak Sanjiego i reszty, superklatka DD, słabka rodzinka, słaba ostatnia walka.

Plusy to retrosy dolfy i on sam, niektórzy gladiatorzy(Elizabello i Sai), Barto, Fuji, bóg Usopp i koniec. Za mało, jak na tak duży arc. Na siłę można podpiąć G4, ale to dalej mało.

A minusów nie zliczę... To tylko parę- Rebbeca, ostatnia walka, rodzinka, pica vs Zoro, brak Sanjego i reszty, Sabo(no super pojawił się image słaby, broń słaba i zjadł mera mera...), Burges(po co on jest w tym arcu?), Fujitora vs Law vs Dolfa, super Law itd.
doggey

Piracki oficer

Licznik postów: 625

doggey, 25-06-2015, 19:28
bufaloxxx, Zgadzam się z tobą w tym aspekcie, że walka była niezbyt udana bo zamiast od początku dostać Luffy vs Dofla co ułatwiłoby sprawę to dostaliśmy jakieś mieszanki z Bellamym/Trebolem, Law coś wyczarował, podmieniał się parę razy, rzucił GK i koniec. A Potem nagle pojedynek 1 v 1, który powinien od początku wyglądać tak jak wyglądały walki Luffy'ego niegdyś(nawet jak przegrywał to potem się zbierał i znowu i znowu, ale walczył sam). W walce panował chaos i najgorsze było to: Dofla dominuje, Luffy dominuje, Dofla dominuje, G4 i znów Luffy dominuje i tak dalej i tak dalej aż do zwycięstwa. Walkę oceniłbym tak na ok 50%, drugie 50% zostało zmarnowane.

Minusów arc'u na pewno wyjdzie więcej, ale dobre momenty mimo, że tylko momenty są dla mnie na tyle dobre, że troszkę poprawiają jednak wizerunek Dressrosy= ten Arc nie jest zły ani świetny, jest bardzo przeciętny z naciskiem na bardzo.
Budzyn

Kapitan z paradise

Licznik postów: 346

Budzyn, 25-06-2015, 19:53
To, że to tylko manga nie zmienia faktu, że piraci to piraci. Nami kradnie, Robin wcześniej zabijała bez problemu ludzi i pomagała podbić kraj, Luffy przy lepszej okazji stosuje argument siły. Franky był swego rodzaju mścicielem. Pomijam walkę z marynarką co jakiś czas i bicie marynarzy. Bestiami może nie są, ale to przestępcy. Nawet, jeśli najmniej spośród innych piratów. Law przecież zebrał 200 serc. Mimo, że właścicieli nie zabił, w najlepszym przypadku trafią do ID. Przyglądał się też eksperymentom Ceasara i nic nie zrobił. Jeśli była szansa wykorzystać mieszkańców jako mięso armatnie, to tak się stało. Czy Luffiemu przeszkadzało, że Law mu pomagał?
Max_3

Wilk morski

Licznik postów: 84

Max_3, 25-06-2015, 21:43
@Budzyn
To inna sytuacja. Luffy jest wdzięczny Law'owi, ponieważ zawdzięcza mu życie. O tym, co Law robił i jak stał się Shichibukai, pewnie nawet nie wie. Nawet jeśli, to go nie interesuje. Big Grin
I kiedy Luffy skorzystał z argumentu siły, poza kłótnią z Usoppem w W7?
Budzyn

Kapitan z paradise

Licznik postów: 346

Budzyn, 26-06-2015, 02:22
No Luffy wszystkie konflikty rozwiązuje za pomocą siły. "Czyli wystarczy, że skopie mu dupę?"
pell

Kapitan z paradise

Licznik postów: 336

pell, 26-06-2015, 09:49
bufaloxxx napisał(a):A tu przegrał bo Luffy włączył wyższy tryb i silniejsze ciosy, potem padł wstał i znów silniejsze ciosy.
No nie przesadzajmy - pół Dressrosy walczyło z Mingo. I gdyby nie sprytnie zadany GK to cała walka mogłaby się potoczyć inaczej. Choć zgodzę się, że nie wyszło najlepiej, całość była zbyt rozciągnięta i poprzerywana, to nie jest znowu tak bardzo tragicznie. Mam wrażenie, że niektórzy zbytnio przehajpowali Doflę i są strasznie rozczarowani.

bufaloxxx napisał(a):A minusów nie zliczę... To tylko parę- Rebbeca
Czy ja jestem jedyną osobą, która polubiła Rebeccę?
[Obrazek: one_piece_7045219.jpg]
ktost

Kapitan z paradise

Licznik postów: 388

ktost, 26-06-2015, 13:33
pell napisał(a):Czy ja jestem jedyną osobą, która polubiła Rebeccę?
Tak. Odzie coś kobiece postacie nie wychodzą po TSie, ale cycki jak donice.
Flashback miała ok, ale nic tylko ryczy i ryczy.
chucky

Admirał

Licznik postów: 2,727

chucky, 26-06-2015, 15:53
ktost napisał(a):
pell napisał(a):Czy ja jestem jedyną osobą, która polubiła Rebeccę?
Tak. Odzie coś kobiece postacie nie wychodzą po TSie, ale cycki jak donice.
Flashback miała ok, ale nic tylko ryczy i ryczy.

No bez przesady. Monet, Shyarly, Viola, czy Baby 5.

Odzie z zasady nie wychodzą księżniczki, tak więc jak nikt nie lubił Shirahoshi/Otochime, tak nikt nie lubi Rebekki. Gdyby Vivi pojawiła się w obecnym etapie mangi, jej pewnie też nikt by nie lubił.
[Obrazek: tumblr_ojg7flg58r1tvlw71o1_500.gif]
El Capitano

Piracki wojownik

Licznik postów: 133

El Capitano, 26-06-2015, 16:14
Dressrosa była chyba najgorszą sagą Ody. Chciał chyba za dużo wątków naraz poprowadzić i się pogubił. Co do minusów to na pewno one hit ko walki słomków, zbyt wiele postaci, które albo irytowały, albo były czytelnikowi obojętne. Wyrzucenie z mangi połowy słomków (chociaż poza Sanjim, niespecjalnie czekam na ich powrót). Zbyt wiele akcji poszło off-panel.

Do plusów tego arca zaliczyłbym wprowadzenie kilku postaci:
- Barto
- Cavendish
- Fujitora
- Viola
- Baby 5 - choć ona w zasadzie została wprowadzona wcześniej
- CP0 - co prawda zbyt wiele nie zrobili, ale jest nadzieja na jakąś grubszą akcję z nimi.


Jednakże są to tylko drobne plusiki, które i tak nie są w stanie uratować Dressorsy.
chucky

Admirał

Licznik postów: 2,727

chucky, 26-06-2015, 16:20
Jeśli chodzi o najgorszy arc, to FI nic nie przebije. Dressrosa była taka sobie, ale imo zasługuje na mocne 6/10.
[Obrazek: tumblr_ojg7flg58r1tvlw71o1_500.gif]
Partyjoke

Legendarny piracki oficer

Licznik postów: 876

Partyjoke, 26-06-2015, 20:37
jezeli o mnie chodzi to uwazam ze Dressrossa wyszla dobrze, chodz mogla wyjsc znacznie lepiej, Oda spieprzyl troche sprawe, glownie przez:
-za duzo czasu antenowego dla Rebecci,
-chaptery-zapychacze, jak ten o tej grubej babie w fabryce (ktorej imienia nawet nikt nie zna)

Najbardziej jednak wkurzal mnie brak konsekwencji ze strony Ody, zamiast zrobic dluzsze walki, to wolal skrocic je do 1hit k.o. i pokazywac kadry z panorama Dressrossy albo placzaca Rebecca :/
Yren

Super świeżak

Wiek: 30
Licznik postów: 187

Yren, 26-06-2015, 23:04
A ja wam gwarantuję, że gdy Dressrosa trafi do nas w wersji tomikowej, to będzie się ją czytać o wiele lepiej. Wtedy nie odczuwa się aż tak tych wszystkich zapychaczy. To jest mniej więcej tak jak ze Skypieą - pojedynczo nudne jak flaki z olejem, ale całość naraz czyta się całkiem fanie.
doggey

Piracki oficer

Licznik postów: 625

doggey, 27-06-2015, 01:53
One Piece jest typem mangi, którą o wiele przyjemniej czyta się tomikami- osobiste doświadczenie bo posiadam prócz polskich też kilka tomów z U.S.A. Ogarnąłem sobie Dressrosę od początku i jak czyta się hurtem to na prawdę inaczej się odbiera cały przebieg wydarzeń i nie czuć tego przeciągania, które ma miejsce w pojedynczych rozdziałach. Polecam ponowne przeczytanie arc'u.

Moja ostateczna ocena Dressrosy to 3+/5. (Oczywiście biorę pod uwagę wydarzenia dotychczasowe do momentu pokonania Doflamingo). Wątpię żeby ocena uległa jakiejś znacznej zmianie.

Licznik postów: 40

nodreamnoworth, 28-06-2015, 18:32
Jeszcze się nie skończyła, ale nie chce mi się czekać. Dressrosa, za i przeciw
PLUS:
Głos Pici.
Historia Baby 5.
Moc Senor Pink.
Moc Bartolomeo i jego oryginalny charakter.
Zabawny i szlachetny Cavendish.
Rebecca w koloseum.
Ogólnie wydarzenia w koloseum.
Caesar Clown wciąż u Słomianych, jeszcze im pomagał.
Nie potwierdzili zgonu Monet.
Szturm Luffiego i jego sojuszników na nowy płaskowyż.
Zoro spowodował, że Dellinger kopnął Machvise, bardziej kozackie niż jego ataki dystansowe.
Nie tylko Słomiani walczą.
Połowa załoga odpłynęła w ciekawych okolicznościach. To że słuch po nich zaginał inni uważają za wadę, jednak skupianie się na innych wydarzeniach uważam za ciekawsze niż pokazywanie zmagań każdego z załogi. Jeżeli mają jakieś asy to niech pokażą je na następnej wyspie, nie żeby cała załoga pokazała wszystkie rezultaty swojego 2 letniego trening jeszcze przed imperatorem. Jeszcze lepiej by było, gdyby osoby które nie są wojownikami nie walczyły, bo mają swoje funkcje, a pływanie pod piracką banderą to nie tylko walka.
Luffy może uformuje parę dywizji.
Słabością diabelskich owoców jest woda, więc Zoan zwierząt morskich nie ma sensu. Dlatego Oda wprowadził Ryboludzi i ich wodne ataki. Piszę to ponieważ, prócz Syren i Ryboludzi jest ktoś taki jak Dellinger.
MINUSY:
Zmarnowany potencjał gnomów.
Rebecca po wyjściu z koloseum.
Schematyczny Kyros.
Nie mam nic przeciwko podobnym diabelskim owocom, ale ten Machvise to przesada.
Wytrzymałość Mingo, wytrzymalszy od innych dotąd poznanych osób i to dużo.
Z czego były jego okulary.
Mingo jest za mocny, to Shichibukai (Crocodile i Gekko Moriah wyglądają przy nim blado), a silny jak admirałowie podczas Marineford.
Klatka z którą Zoro i admirał nie mogli sobie poradzić.
Najdłuższy ze wszystkich aktów, a aż tak wiele się nie wydarzyło.
Za mało Monet w retrosach.
Walki gladiatorów z oficerami mogły być ciekawsze.
Chinjao nie mógł sobie poradzić z Lao G.

Są osoby które mówią, że odcinki są porozciągane. Jednak uważam, że to lepsze niż sytuacja gdy 40% odcinków stanowiłyby fillery, a w połowie z pozostałych 60%, pojawiały się fillerowe retrosy, jak w przypadku Naruto.

Dodano: 2015-06-28, 23:44
Zapomniałem o jeszcze jednym minusie, nazwy technik w G4. Luffy nazywał techniki od broni, co było oryginalne. Teraz nazywa je od zwierząt, co jest bardzo nieoryginalne. Dla mnie to szczyt lenistwa. Można się również przyczepić, że dowolna osoba posiada haki zbrojenia. Chciałem dać jeszcze minusa za to, że Mingo może podpalać swą nić, ale na szczęście tylko w anime. Byłoby za dużo osób, używających ognistych ataków.
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź